Skocz do zawartości
Forum

Bad.Woman

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bad.Woman

  1. Dzieeeeeń dooobry Kochane! :-) Tak, tak - żyję! (ale co to za życie...) Uwaga - to będzie wypracowanie! :-) Jesteście kochane, że o mnie pamiętacie i mnie wywołujecie "do tablicy" :-* :-) dziękuję! :-* Czytam Was cały czas, choć ostatnio jestem nan stop 2 dni wstecz - ale czytam! Cały mój wolny czas zabiera Gabrysia... Niestety moja córeczka ma po mamusi bezsenność i śpi raptem max do 12 godz na dobę a resztę to cyc, zabawa, kupa-siku, spacer (na którym nie śpi!) cyc i tak w kółko! A jak cudem zdarzy się drzemka w ciągu dnia to ogarniam mieszkanie, prasowanie lub coś jem bo zapominam o jedzeniu :-( a że tak naprawdę jestem cały czas z nią sama to poprosu czasu brak na cokolwiek... i nie wiem co to spanie z dzieckiem w ciągu dnia! A ogólnie to śpię po 4 godz na dobę :-( ale o Gabi i o sobie napiszę później :-) Misiakowata, tak jak Ty przechodziłaś kryzys z Matim to miałam dosłownie to samo a nawet zdwojone bo ja nerwus jestem. Wtedy nie chciało mi się żyć i miałam już czarne myśli bo dodatkowo mój mąż mnie jeszcze dobiał :-( ale jakoś się poskładałam do kupy i oto jestem! Przy okazji, śliczny wózio masz dla Matiego i piękna nowa fryzura! :-) Kamila, współczuje wszystkich przeżyć (tych złych oczywiście) z Tośką. Ale czytając Twoje wypowiedzi stwierdzam jedno - jesteś zajebistą i troskliwą mamą! Kolki, kupki, katarki - nic już nie jest Ci straszne dzielna kobieto! Szacun! No i oczywiście strażniczka wszystkich promocji :-) Ernesto, ochhh! Ile Ty już przeżyłaś! Aż mnie ciarki przechodzą! Jesteś mega silną i zarąbistą kobietą i matką oczywiście. Ile w Tobie jest matczynej siły aż zazdroszczę! Życzę duuuuuuużo zdrowia dla Paulinki a Tobie się kłaniam do kolan! :-) Sylwia, trzymam mocno łapki za Was w szpitalu i wiem że będzie dobrze a Martynka jest twarda po mamusi i szybko dojdzie do siebie :-) ściskam! Olka, jesteś bardzo dzielną mamą! Nie dość, że co chwilę jakieś chorubsko Cię chwyta to jeszcze zdajesz maturę! Trzymam kciuki za pozytywne wyniki i duuuużo zdrowia dla Majki i dla Ciebie :-) Barcelona, jak dobrze Cię widzieć/czytać :-) przesyłam uściski dla Hani i Ciebie :-) i zazdroszczę, że Hania przesypia Ci całe nocki! Jejku, już zapomniałam co miałam jeszcze Wam odpisać... Zaraz nadrobię kolejne strony i też opiszę co u nas... Ahhhh - te prądy w cyckach! Przy karmieniu, po jedzeniu lub przy płaczu dziecka jak czujecie prądy, lekkie kłócie lub mrowienie to jest produkcja mleka!!! :-) Nie ma czym się stresować a to znaczy że cycki przystosowywują się do mleka bardziej wartościowego :-) Położna mi powiedziała ;-)
  2. Dzień dobry nocna zmiano :-) Jaki miałam wczoraj koszmar aby Gabryśkę uśpić - jesuuuu! Od 18 do 1 w nocy z nią walczyłam! Jedzenie, kupa, tulenie, płacz - 7 godzin!!! W końcu padła i spała całe 4 godziny, teraz był cycuś, ja laktator i w wózeczku ją usypiam.... Mama7777 - jesteśmy po wizycie u profesora i tak: odbudowa flory bakteryjnej to czas ok 3 miesięcy. Powiedział że nie ma sensu robić specjalistycznych badań jeśli w kupce małej nie ma krwi oraz sama kupka nie jest konsystencji "piany". Jeśli kupki są musztardowe lub czasami szpinakowe z grudkami to jest dobrze. No i jeżeli tych kupek jest więcej niż 4/5 w ciągu doby. Mamy przyjmować priobiotyk Diflos w kropelkach (5 kropli na dobę) wit D i K, ale nie wszystko na raz tylko w odstępie czasowym podawać. Priobiotyk i wit K przyjmowac przez 3 miesiące potem odstawić. Ja również mam przyjmować priobiotyk 2 x po 10 kropli bo on przedostaje się do mleka i dodatkowo wzmacnia. Kropelki koniecznie trzymać w lodówce! I tyle - więc Tobie też to polecam. Ahh i nie koliduje to ze szczepionkami. To się rozpisałam :-) RedNails - gratuluję! Zdrówka dla Was! :-* :-* :-* A co do tematu słodkiego - to ja tylko biszkopty i ewentualnie ciasteczka zbożowe wcinam :-)
  3. Dzizas - od 4:40 walczę z Gabryśką aby usneła! Jeść, kupa, lulanie na rękach i nogach i nic!!! A wcześniej co 1.5 godz się budziła :-( Jestem taka zmęczona...... Słuchajcie, co oznacza że ona wyciąga co chwilę język? Głodna nie jest bo cycka nie chcę.
  4. ~mama77777 Ja tez mam grupę krwi arh+ a mąż 0rh+ ale nie robili małemu grupy krwi. Wyszło wam skąd ta infekcja? Twierdzą, że to zakażenie wewnątrzmaciczne spowodowane 12 godz porodem z komplikacjami, ale ja w to nie wierzę! Jutro odbieram ksero calej dokumentacji i zobaczymy co tam będzie napisane. Jak możesz, również poproś o kserokopię dokumentacji bo na wypisie połowy rzeczy nie ma... Mnie niestety wypisali ze szpitala i z mężem codziennie przyjeżdżaluśmy do niej abym mogła ją karmić, choć przez nerwy nie miałam pokarmu 2 doby, wtedy kupiłam laktator elektryczny i jakoś poszło. W nocy odciągałam i przywoziłam jej pokarm. Wtedy też nabawiłam się zapalenia piersi - cholernie bolało! Teraz zresztą też mam zapalenie lewej piersi, gorączkę i dreszcze - zdycham z bólu :-( zimne okłady nie pomagają, masuję te grudki a boli jak diabli! No i karmie "z pod pachy" oraz laktatorem odciągam Co radzicie na zapalenie piersi z domowych sposobów?
  5. ~mama77777 Bad women daj znać po wizycie i profesora co zalecił. My też jesteśmy po dwóch antybiotykach ale zalecony mamy tylko dicoflor. Mati dziś ma dwa tygodnie. Też mamy zakaz odwiedzin kogokolwiek. Czy twoje dziecię miało badane crp? Na co brała ten antybiotyk i jak długo? chyba mamy podobne historie... Crp w pierwszej dobie wyniosło 76, dwa antybiotyki do tego żółtaczka 18 i gorączka 38.9 - inkubator i dwie lampy, do tego rtg płuc i miliard innych badań włącznie z grupą krwi bo stwierdzili że może być konflikt jak ja mam 0rh+ a mąż Arh+ oraz wymaz krwi i moczu. Dodatkowo cały czas podpięta pod monitor tętna była i w ręce i nóżce welfron do podawania antybiotyku. Druga doba crp 66, żółtaczka 13, bez gorączki. Trzecia doba odstawili lampy bo żółtaczka zeszła, crp spadło do 18. Czwarta i piąta doba bez inkubatora, crp do 10 spadło. Ostatni antybiotyk podali jej zanim ją odbieraliśmy ze szpitala. Nie pamietam nazwy antybiotyków, mam to na jej wypisie a dodatkowo zleciłam zrobić kserokopię calej dokumentacji pobytu w szpitalu. Co do probiotyku dostaje Diflos oraz witaminy. Chciałam kupić Vivomaxx ale bardzo ciężko go dostać i jest cholernie drogi - to najlepszy na rynku priobiotyk. Zobaczę co powie jutro profesor i co zaleci - dam na pewno znać! A jak było u Ciebie???
  6. Cześć Kochane! :-* Nie było mnie ponad dwa tygodnie i nie jestem w stanie nadrobić Was, mam ponad 350 stron :-( Wszystkim mamuśką które w tym czasie się rozpakowały gratuluję i życzę dużo zdrowia dla maluchów - bo już wiem że zdrowie dziecka jest najważniejsze! :-* :-) Wybaczcie, że się nie odzywałam ale naprawdę dużo się działo... Ze szpitala z Gabrysią wyszliśmy przed świętami, po skończonej antybiotykoterapii, wyniki się poprawiły i wypisali ją. Po powrocie do domu musieliśmy odbudować jej florę bakteryjną i nadal to robimy - probiotyki, witaminki, zakaz odwiedzin kogokolwiek. Teraz jest już lepiej - tak mi się wydaję. Położna nas odwiedza raz w tygodniu i mówi, że Gabi ładnie przybiera na wadze, wg niej wszystko z nią w porządku. Pierwsza wizyta u pediatry też zaliczona, przypisane kolejne witaminki i płyn do mycia jej piczuni, aby żadne zakażenie się nie pojawiło. Jutro jedziemy do profesora co leczył Gabrysię w szpitalu, jest specjalistą w odbudowie flory bakteryjnej. A moja córka jest baaaaardzo wymagającą pannicą. Cycki, lulanie, bujanie, kuuupy i tak w kółko! Totalnie nie mam czasu na nic... Czasami potrafię pół dnia w piżamie biegać po domu bo Młoda nie pozwala iść do łazienki... Strasznie marudna jest, nie wiem o co jej chodzi. Potrafi płakać mimo iż jest najedzona i ma czystą pieluchę... Też tak macie? Przyjmiecie mnie z powrotem? :-)
  7. Cześć Kochane! Jestem jakieś 80 stron do tyłu, ale... Niestety moje życie zamarło w sobotę! Szczęście pękło jak bańka mydlana :-( Malutka bardzo płakała w pierwszą noc, co chwilę chciała cycka, więc wisiała na nim całą noc aż do południa. Kiedy ja się już załamałam że nie umiem karmić i nie mam pokarmu to po badaniach krwi zabrali mi ją na izolatkę robiąc przy tym zamieszanie i zaraz ją wsadzili do inkubatora, podłączali welfron i inne kabelki, pobierali krew i w ogóle a mi nic nikt nie mówi o co chodzi!!! W końcu lekarka powiedziała, że Gabi jest zarażona CRP 76 jedn., ma żółtaczkę 18.9, wysoką temperaturę bo 38.9 i wysoki spadek wagi!! Umarłam po tych informacjach!!! Mąż szybko dojechał i tylko mogliśmy patrzeć przez szybę co z nią robią :-( A ona ciągle płakała... Os soboty się poprawiło, dostała kilka dawek antybiotyków, tem. spadła, dziś jej odstawiono 2 lampy bo żółtaczki nie ma już a crp spadło do 18. Potem już zabrali ją z inkubatora i od południa ma normalne łóżeczko. Antybiotyk nadal dostaję, ja mogę ją karmić i też dostaje mm. A kiedy wyjdzie to nie wiemy :-( W szpitalu jest "kuchnia mleczna" i właśnie odciągam mleczko dla niej. Trzymajcie mocno łapki za moją Gabryśkę!
  8. Cześć Kochane! Ponad 11 godzin porodu, dwie butle z gazem wciągnełam, 2 dawki oxy, dwa różne znieczulenia, w dwóch miejscach nacięta, zmęczona jak cholera aleeeeeeeeeee! Moje szczęscie waży 3390 i dostała 10pkt. Zdjęcie wrzucę jak dojdę do siebie! Kocham Was :-* :-* :-*
  9. Relacja na żywo... Cholerne 4 cm i k*rewsko boli, podali mi oxy. Walcze na piłce, a położna strzeliła focha bo nie dałam się z masażem szyjki
  10. Ciąg dalszy relacji na żywo: 3 cm rozwarcia, po badaniach, zaraz wchodzę do "vip" pokoju dla rodzącej, mąż jest ze mną. Trzymać łapki za szybkie rozwarcie!!!!!
  11. No to krótka relacja "na żywo"... Pędem na IP - skurcze co 8 min, cholernie boli a kuźwa korki na drogach jak by karpia w Lidlu rzucili!!!
  12. Aż chciałoby się napisać "co jest do cholery???" Skurcze, co 8-10 min, co raz bardziej bolące - idę pod prysznic a po prysznicu - ciiiiiiiiiszaaaaa! No żadnego! I weź bądź tu mądrą! :'( No nic - czekam nadal a zobaczymy co będzie popołudniu na ktg.
  13. MamaMi, Eff - dziękuję! Każdą godzinę skurczu zapisuję sobie, na razie są bolesne ale nie na tyle aby wyginać mnie w pół. Jestem po śniadaniu, odpoczywam sobie i kurczę miliard myśli w głowie!!! :-\ boję się! Na szczęście (a może tak jest???) czuję kiedy się zbliża skurcz i staram się rozluźnić wtedy. Teraz mam je co 10-12 min. Jeszcze chwilę poleżę i pójdę pod prysznic. Ahhh Lilijka! Trzymam mocno łapki za Ciebie, za szybką akcję :-* :-D
  14. Dzień dobry, choć noc zła... Eff, gratuluję maleństwa! Dużo zdrówka dla Was :-* :-* :-* Dziewczyny, wczoraj cały dzień miałam ten czop (kolor ciemno beżowy) zresztą teraz też mam go na wkładce, ale ilości nie powalają. Po za tym od godz 3 w nocy mam skurcze, najpierw co 20-40 min, takie co mnie wybudzały ze snu a teraz co 10-15 min i jakby wchodzą mi na kręgosłup, tzn brzuch mi twardnieje przy skurczu ale tylko środek brzucha a w środku to czuję na lini jajnikow i dróg rodnych i jakby krzyż boli - na wysokości nerek. Skurcze są kilku/kilkunasto sekundowe. Bolą ale są do wytrzymania. Mam je jak leżę, chodzę czy siedzę. Wody nie odeszły. Jeszcze pod prysznicem nie byłam, na razie chodzę po domu - śniadanko szykuję. Młoda mi się mniej rusza Czy to już może być to? Jestem umówiona na popołudniu na ktg i nie wiem czy wytrzymam, choć zobaczę jak to będzie po prysznicu.
  15. Misiakowata, a Ty tak wcześnie "na nogach" jesteś? :-) Czy ja coś przeoczyłam, czy spałaś całą noc?
  16. Magg - gratulujemy córeczki :-D zdrówka życzę dla Was!!! :-* Ciąża, aaaaa to Ci czop odchodzi! :-D Lekarz mi mówił, że jak coś się pojawi "z nitką krwi" to jest czop :-) No gratuluję oznak porodu! Obserwuj się i bądź teraz bardziej ostrożna, nie dźwigaj, odpoczywaj :-) Sylwia, Lilijka, Karolaa - co u Was?
  17. Dzieeeeeń dobry słonecznie! Ortoda, gratuluję maleństwa! :-* Zdrówka Wam życzę :-)) Po wczorajszym tym "czymś" na wkładce dzisiaj śladu nie ma. Ale ale...... poranny sms od mojego gina: "jutro ktg w klinice, przyjęcie do szpitala w piątek 7.00" oł jeeeee, lalalala, yeahhhhh :-D :-D :-D Zaraz chyba się posikam z radości! :-) Mimo iż cieszę się jak głupi z bateryjki, to troszkę się boję. Jak to będzie wyglądało? Na początku badania (krew, mocz, vdrl, hbs i gbs mam z zeszłego tygodnia, więc tego nie będą mi robić) to jakie badania będą wykonywać? Usg, ktg? I lekarz mówił o baloniku, czyli założą mi go po badaniach? Jesuuuu może zobaczę Gabryśkę już w piątek :-D :-D :-D Mamuśki, które ze skierowaniem stawiały się w szpitalu jak to było u Was?
  18. Przyjazna, Anuleczka, Anorka - gratuluję dziewczyny!!! Dużo zdrówka dla Waszych maluszków i dla Was :-* :-* :-* Ortoda, odezwij się do nas :-) Ciąża, a Tobie czop już odszedł? Bo ja niedawno zauważyłam lekko brązowe a bardziej ciemno beżowe plamienia na wkladce, czyżby to był czop? Wygląda to jak takie "resztki" po normalnym okresie. Nie było tego dużo, taka plamka... No i moja miara pokazała o 3 cm niżej pępek niż zawsze.
  19. ~kalae Ciaza316 Znalazlam info w necie ze jesli wydzielina zmienia sie z gestej bialej na rzadka biala-wodnista to znaczy ze porod coraz blizej. Tylko jak blisko???? ;-) jeśli to prawda to u mnie było 2-3 dni potem odeszły wody To ja mam tak od dobrego tygodnia i nic :-( Dzisiaj już mam naprawdę dość! Kłótnia z mężem (oczywiście o to kiedy urodzę! kur*a nawet on mnie dobija!!!) ryczałam jak wół, oczy spuchnięte teraz mam :-\ napisałam do lekarza, a on "że poda termin" no i dupa! Kilka koleżanek pisało znów z tym samym pytaniem.... Luuuuuudzie! Dajcie mi spokój!!! Kuźwa tak bardzo chciałabym zakopać się pod ziemię!
  20. Bluberry, od nocnych skurczy cały czas cisza. Coś tam mnie lekko zaczęło ściągać i przestało :-\ Cieszę się, że wychodzicie do domku! Ciąża - dzień jak codzień. Co prawda też już nigdzie nie wychodzę, nawet na zakupy - tylko z mężem. Po za tym śniadanko, Marcówki, sprzątanie takie lekkie codzienne, pranie lub prasowanie, obiad, jakiś film, komputer (szukanie czegoś na wakacje, pisanie pracy licencjackiej), podwieczorek, kolacja i oczywiście czas spedzony z mężem :-) Karolaa, codziennie masz się pojawiać u lekarza, po co? Na ktg? Lilijka, trzymam mocno łapki aby do czwartku coś ruszyło, a nawet jak nie, to Ty przynajmniej wiesz kiedy się Tobą zajmą :-) ja mam czekać na telefon od lekarza i jak na razie cisza. Dziewczyny, a podpowiedzcie mi co mam zrobić. Termin z usg 8.03 wg om 14.03 - zwolnienie lekarskie mam do piątku 18.03. Dziś 40t2d. Z lekarzem jestem umówiona (od zeszłego piątku), że on będzie do mnie dzwonił kiedy mam pojawić się w szpitalu, wiem że dziś dopiero wtorek ale co w przypadku kiedy on zapomni o mnie a mi zaraz kończy się zwolnienie. Co byście zrobiły? Przypomnieć mu się np jutro, że czekam i zaraz kończy sie zwolnienie?
  21. Dzień dobry (nadal w dwupaku)! * Ortoda, mocno trzmam kciuki aby zaczeła się u Ciebie konkretna akcja - szybko i w miarę bezboleśnie :-* :-) * Przyjazna, Ty już na pewno tulisz swoje szczęście! Jak nabierzesz trochę sił odezwij się do nas :-) * Barcelona, nasze Słoneczko! Co u Ciebie i Hani??? :-* * Sylwia, super wyglądasz! Nie przejmuj się zazdrosnym gadaniem głupich bab. * Ernesto i jak się czujesz? Swędzenie przeszło? * Krolewnazdrewna, a moje prasowanie też mogę Ci podesłać? :-) Ehh, dziewczyny... Co za noc miałam! Położyłam się koło 23, dość szybko zasnełam. Coś koło godz 1 obudziły mnie mocne skurcze, ale nie takie przerywane tylko taki mega ciągły skurcz, jakieś 4 min trwał aż ruszyć się nie mogłam, potem kilka mniejszych pod rząd. Mimo że bolało to się cieszę bo "zaczęło się"! Jakoś zwlekłam się z łóżka, poszłam siusiu i stwierdziłam, że zanim ściągnę męża z pracy to trochę pochodzę... Szybką kanapkę jeszcze zjadłam i co......... Dupa! Wszystko minęło :'( :-( :-[ Położyłam się do łóżka i koło godz 3 powtórka z rozrywki - kilka skurczy, zaczęłam chodzić (już nie jadłam niczego) i znowu cisza... A brzuch mi się mocno napinał od góry, twardy jak kamień był. A teraz to nic :'(
  22. Mamy karmiące - czy Wy macie jakieś specjalne przepisy na "pierwsze" posiłki w domu podczas karmienia piersią? Robię sobie małe zapasy i chciałabym już teraz poszykować i pomrozić chociaż by obiady. Czy możecie wrzucić przykładowe wasze menu? :-) Kamilaaaaa, halllllo! Żyjesz maleńka?
  23. Ciaza316 ... Czy Wasze brzuchy tez tak szaleja? Moja caly dzien delikatnie a wieczorem juz ponad 2 h skacze jak oszalala. Tak mam ostatnio. Wszystko mnie boli juz Jakbym to pisała! Moja za to od kilku dni przełożyła się chyba na prawą stronę i atakuje namiętnie moje prawe żeberko :-) a czasami jakby prąd ją telepał - ma takie napady! :-) Boli jak cholera ale lubię to! :-D Choć wolałabym aby już na żywo wierzgała tymi nóżkami....
  24. Mrufka - gratuluję synka! :-) Duuużo zdrówka dla Was :-* :-* :-* Dziewczyny, wszystkie wygrałyście wieeeeeeelkie przytulenie :-) :-* :-D Mąż mógłby otworzyć bar z drinkami a to tylko ponad 13 litrów alkoholu :-) i tylko na pępkowe! Mam nadzieję, że nowej wątroby nie będę musiała dla niego szukać :-P Karolaa, a czy Ty czasami nie mialaś tego samego terminu co my z Sylwią? Lilijka, mocno ściskam i rozumiem jak irytująco-dołujące są pytania typu "czy już rodzisz, kiedy w końcu bo my czekamy, jesteś w szpitalu, już po wszystkim? itd" mam to samo... A ludzie nie rozumieją jak nam jest przykro i jak my baaaardzo czekamy na nasze maleństwa... Ściskam! I tak coś podejrzewam, że przez te ciągłe nerwy zwiazane z tymi pytaniami, my się nakręcamy i dodatkowo stresujemy, że nie możemy na tyle się rozluźnić aby przygotować się do porodu... Przyjazna - trzymamy łapki za jutro!
  25. Sylwia, no to nadal czekamy w dwupaczkach :-) Brzuch mam wysoko, codziennie od 2 tyg mierzę go sobie miarą od pępka w dół i ciągle jest równe 100 cm, czyli nic a nic nie schodzi w dół... :'( Posprzatałam z mężem mieszkanie, potem pojechaliśmy do lekarza i na zakupy domowe - mimo iż trochę pochodziłam to cisza :-\ ehh czekamy! A co do czekania... Mały konkurs Wam zarzucę ze zdjęciem :-) Na co czeka mój mąż: a) na wiosnę, b) na koniec przeziębienia, c) na narodziny Gabrysi. Pierwsza prawidłowa odpowiedź będzie nagrodzona! :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...