ana28

Monika ja chodzę w taki dzień że przyjmują 2 latarki i raz trafiam na jedną raz na drugą. Tamta zleciła mi zrobienie testu obciążenia glukoza bo mówiłam że brałam trochę przed ciążą lek co niby reguluje cukier. A ta dziś oo co ja to robiłam i że to jest w normie. Więc sama już nie wiem . Poczekam jak trafię na tamta to dopytam. Ale tak myślę czy nie kupić glukometru i nie mierzyć jednak rano cukru żeby wiedzieć jak zacznie się podnosić.

Ja na telefonie ogarnęłam tabele. Truskiew współczuję choroby u dziecka i podawania leków. My właśnie po 30 minutowej walce podaliśmy lek na gorączkę. Na szczęście inhalowac się lubi.

Super tabelka. Ja już uzupełniam swoje informacje. Jako miasto wpisałam Gliwice i Strzelin bo ja tak pół na pół czasami u nas a sporo u moich rodziców. Choinka nic mi lekarka nie mówią o wstrzymaniu się od współżycia. Co prawda miałam zapytać ale zapomniałam więc już sama nie wiem. Na grupie co byłam z Frankiem jedną z dziewczyn w dwóch ciążach miała tak z łożyskiem do 20 tygodnia i żadnych więcej zaleceń nie miała. Też bym chciała już wiedzieć jaka płeć. Ale to chyba jest tak że jak chłopczyk to szybciej lekarz zauważy no bo jak widzi siusiaka no to raczej pewne. U mnie na genetycznych babka mówiła że widać jedynie kreseczkę może jest szansa na dziewczynkę.

Ja po wizycie. Z dzidzia ok. No ale dziś była inna lekarza bo tamta akurat wezwana na CC. No trochę taka prosto z mostu gada. Pytam o to łożysko nisko to mówi że jak macica będzie rosła to może się podnieść . To pytam czy mogę wszystko robić a ona że nie da pewności więc lepiej uważać. Ale serduszko bije i to najważniejsze. Teraz 29 następna wizyta bo mam trochę badań.

My zbieramy się do lekarzy. Mam stres przez te glukozę. Już naczytałam się że będę mieć cukrzycę.

A i od wczoraj czuje coś dziwnego na brzuchu. Już leżałam w takim skupieniu żeby stwierdzić czy tak czy nie. Co jakiś czas wieczorem jak leżałam to czułam jakieś łaskotanie. I nie wiem czy to materiał ubrania mnie smyral czy dzidzia w brzuchu . Muszę się bardziej wsłuchać w ten swój brzuch.

Marysia a koper włoski można w ciąży? Justyna brzuszek super. Rano nic nie widać. Ja mam podobnie że wieczorem większy tylko ja ogólnie grubsza. Fakt przydałaby się tabela z takimi informacjami. Ja nie mam pojęcia jak to się robi szczerze mówiąc. My dziś do lekarzy. Tatuś z młodym do pediatry bo 39 stopni i kaszel a ja do ginekologa.

Neta gratulacje. Ale szybko poznałaś płeć. A brzuszka to u Ciebie praktycznie nie widać.

Kurcze młody nam się rozchorował. Gorączka ponad 38. Oby pramolan mnie uchronił. Jutro wizyta i dobrze że m ma wolne bo nie Lidla ym z kim dziecka zostawić. Masakra jak się nie ma nikogo bliskiego obok. Siekierkowska ale sytuacja z tą babeczka.

Ola fajnie że dołączyłas. My Ci gratulujemy. Fakt spore wyzwanie ale jeśli jest z tyle razy dałaś radę to i tym razem dasz. Uwiez zesporo jest kobiet które tak szybko są w następnej ciąży

Marysia super że wizyta ok i że dzidzia już taka duża. M.onika zobaczę jutro co babka powie na wyniki. Mam nadzieję że dieta jak coś wystarczy.

Marysia czekamy na wieści po wizycie.

Czytałam kiedyś artykuł o tym że są ludzie którzy tak wlasnie mają. Mipomagala herbatka z kopru włoskiego i ostropest takie zioła ale w ciąży nie można.

Truskiew ja miałam i po posiłku i bez też. I chyba wszystko było związane z dietą właśnie. A mierzyłam sobie kiedyś puls?

Truskiew to witam w klubie. Ja miałam takie kołatania serducha. Okazało się że mam podwyższony puls i właśnie zawsze wzrastał po posiłku głównie gdy jadłam coś ciężkiego. I ogólnie nie wiem czemu ale było to związane z wątroba i mega wzdęciami. Miałam też podwyższone enzymy wątrobowe. Lekarze właściwie nie widzieli przyczyny więc wyleczyłam się sama. Nie mam już podwyższonego tentna kołatania serca i mega wzdęci.

Truskiew to beanie będzie ok. Ja żałuje że nie mam w domu bo mogłabym lepiej kontrolowac. Może kupię żeby mieć bo jednak mam jak to lekarz mówi tak na granicy. Choć różne są zakresy też zależy od laboratorium. Kiedyś miałam wyniki 99 a norma była do 102. Teraz mam te 93 a norma chyba do 100 więc liczę że nic mi nie powie. Zrobiłam gołąbki i sos. Niby da się zjeść ale nie to co u mamy. No nic. Odebrałam młodego z przedszkola. Chyba szykuje się jakieś przeziebienie.

Monika ja też mam wynik 93 więc ciekawa jestem co jutro mi lekarka powie. Jeszcze mi tego brakuje tym bardziej że ja w miarę zdrowo się odżywiam.

Asia super że do domu wracasz. Oszczędzaj się teraz i będzie dobrze. Dziewczyny u mnie już prawie 14 tydzień to może dlatego tej siły i motywacji więcej. Już nie chodzę taka zmęczona jak do 12 tygodnia. Ale za to ostatnio miała mała zgagę. O feee.

Asia super że do domu wracasz. Oszczędzaj się teraz i będzie dobrze. Dziewczyny u mnie już prawie 14 tydzień to może dlatego tej siły i motywacji więcej. Już nie chodzę taka zmęczona jak do 12 tygodnia.

Neta i Marysia czekamy dziś na same super informacje. Będzie dobrze. Ja mam jutro wizytę i chyba ktoś też na 18 ma. Dziewczyny pochwalę się. Robię gołąbki. Pierwszy raz w życiu sama bo zawsze to albo mamie tylko pomagałam albo u niej były to sama nie robiłam. Ogólnie z gotowaniem to od może 3 lat mam doczynienia ale już sporo mi wychodzi. I jeszcze bigos za mną chodzi ale mama zrobi na wszystkich świętych.

Spartek gratulacje. Dobrze że na prenatalne nie będziesz musiała jeździć na wro. Ja już też chciałabym być po wizycie no ale i tak USG mieć nie będę. Właściwie dopiero o miałam bo w tamtym tygodniu te prenatalne to chyba za dużo się nie zmieniło. Martwię się tylko tym nisko położonym łożyskiem. No i jutro zobaczę wyniki jakie mam bo u mnie tak że wyników nie odbieram sama tylko trafiają do gabinetu.

Neta moja mama ostatnio miała półpaśca no ale ja przechodziłam ospę. Jak brała leki to nie jechałam domu śle jak skończyła kurację i te strupki zaschlo to niby się już nie zaraza. No ale nie wiem skoro nie miałaś ospy to musisz bardziej dopytać najlepiej lekarza .

Aguch śliczny maluszek. Czasami myślę że to niemożliwe że po kilku tygodniach ciąży to maleństwo ma już kształt człowieczka. Szkoda że człowiek nie może zajrzec tak sobie do brzucha i zobaczyć tego maluszka. Truskiew sny super. Spartek powodzenia na wizycie. Ja jutro idę zobaczymy co mi tam ciekawego powiedzą. Rano mój młody jakoś tak jakby miał być przeziębiony sama nie wiem no ale poszedł do przedszkola. Mi też wczoraj jakoś zimno było no więc biorę pramolan na wszelki w wypadek. A co do bostonki to ostatnio w przedszkolach popularna. Kiedyś nikt o tym nie słyszał. Można przechodzić bez większych dolegliwości ale może być też niezbyt przyjemna. Dla kobiet w ciąży to nawet nie wiem czy to może być niebezpieczne. Wiadomo że w każdej chwili dziecko może coś załapać i do domu przynieść a z przedszkola to już na pewno. Ja jak będę miała info że jakaś choroba panuje to młodego będę w domu zostawiać bo może akurat uda się obejść bez większych chorob.

Truskiew ja też mam przeczucie że u mnie znów synek będzie. Trochę szkoda bo nie planuje 3 dziecka więc byłoby super gdyby była córeczką. Jak będzie chłopak ok ale człowiek będzie miał taki niedosyt. Z jednej strony jak zaczynam się zastanawiać czy to chłopiec czy dziewczynka to coraz bardziej już bym chciała wiedzieć. No po prostu dla spokoju. A z drugiej jak o tym nie myślę to właściwie czekam kiedy to będzie tylko. Maz mówi że może na tych drugich prenatalnych a one u mnie wypadałoby tak w grudniu od początku przez trzy tygodnie . To on twierdzi że lepiej później bliżej świat i jak płeć poznamy to powiemy na wigilii. Ja już obudzona bo budzik dzwonił. Ale nic ok. Długo wieczorem siedzieliśmy i ja już nie padam o 21.

To racja że u nas jest dość żywo na grupie. Ja słyszałam o tej akcji z bibliotekami. Mówili w przedszkolu ale widziałam też reklamę w telewizji.