Renata1976

Oligatorka dziękuje za info cc w narkozie też miałam tylko 15-ście lat temu ,ale też szybko stanęłąm na nogi .Cięcie miałam ok 22 a rano już wstałam i karmiłam synka. Ja mam termin na 25.12 ale Pani doktor chce mnie ciąć 16.12. tak żebym nawet gdyby maleństwo miało żółtaczkę na święta była w domu. Dla dziewczyn ,które boją się bólu przy porodzie sn będzie oki ,ja pierwszego tak urodziłam ważył prawie 4,5 kg. Także dajemy radę i wcale nie wspominam tego jako bolesne przeżycie. Oczywiście cała opieka potem karmienia ,kolki różnie bywa jesteśmy tylko ludźmi. Teraz ma 18 lat i tak potrafi dać czasem w kość ,że ręce opadają ale cóż mama musi dać radę.

Ignesse dokładnie tak przecież nie znamy dnia i godziny porodu przy naturalnym. Chyba ,że po prostu jak się pojawią oznaki typu skurcze ,czy czop śluzowy no nie wiem może wtedy golić i czekać . Ja mam problem z głowy ,bo po pierwsze mam mieć cesarkę a po drugie i tak golę już od dawna:). Swoją drogą z tą planową cesarką też różnie bywa ,bo malenstwo może zechcieć wyjść jeszcze wcześniej i wtedy plany biorą w łeb.

Niezapominjaka to ja mam pytanie,ponieważ też miałaś cesarkę tak jak ja. Tylko ja miałam w narkozie a Ty jak zrozumiałam w znieczuleniu zewnątrzoponowym. Wiadomo sama rana ciągnie i boli tak samo ale jak po tym znieczuleniu się czułaś ? Długo musiałaś leżeć? Miałaś cewnik i czy samo wkłucie bolało ? I czy też masz obawy jak teraz ten szew się zachowa jak brzuch się coraz bardziej rozciągnie ?

Witam mamusie Ignesse mnie jak połozna wygoliła do pierwszego porodu to do zera ,ale jak pisałam nie polecam ich usług,do drugiego już mąż też do zera. W sumie biorąc pod uwagę ,że drugi poród skończył się cesarką to dobrze ,że na zero, bo cięcie mi zrobili niziutko nad spojeniem .

Cytrynówka pisałam ,że będzie ok,ale cóż my mamy tak już z nami jest zawsze się martwimy od początku gdy maleństwo w brzuszku ,aż po dorosłość:)

Ja jeśli chodzi o poprzednie porody to w pierwszym goliła mnie położna i nie polecam ,w drugim mąż. Teraz też wie ,że będzie mi w tym pomagał i mam do niego pełne zaufanie w tej kwestii ,da sobie radę.

Roksi nie martw się jeszcze wszystko się ułoży,chociaż teraz może wydawać się beznadziejnie. Ja też jeszcze nic nie kupuję dla maluszka ,oglądam na razie. Wiem ,że będzie wszystko dobrze,ale jakoś się asekuruję. Pierożki wyszły super pyszne i maleństwo to potwierdza ,bo jak się położyłam po jedzeniu to fikołki robi :)

Chyba wkroczyłyśmy w taki etap ciąży ,bo ja tez co chwila coś ciapie jak nie jagodzianka to banan a o 4 rano opędzlowałam duży jogurt.

Gosiammr do tej pory leżałam ,ale ponieważ moja szyjka się nie skraca i nie mam już skurczy Pani doktor pozwoliła wstać tylko nie robić nic z wysiłkiem ,więc jeśli chodzi o pierogi to mój udział będzie znikomy ,bo tylko kibicuję i jem ,resztę mój mąż i teściowa ,ale serniczek to już ja. Wierzę Gosiu ,że i u Ciebie wszystko już w normie po tym leżeniu ,bo to naprawdę daje się we znaki gorzej niż robienie czegokolwiek. Śmiałam się do męża ,że jestem zmęczona nic nie robieniem. Jak byłam z młodszym w 5-tym miesiącu ciąży to miałam rozwarcie na 2 palce ,ale po leżeniu wszystko się zeszło . Trzymam kciuki za wszystkie mamusie,które borykają się z dolegliwościami w ciąży. Swoją drogą chciałabym ,żeby był już chociaż październik. Przerażające jest to ,że jak leżałam z tymi skurczami to lekarka nie umiała tak naprawdę mi pomóc tylko czekanie aż przejdą ,nospa, magnez, luteina. Na tym etapie ciąży nie podaje sie betablokerów zatrzymujących skurcze. Tak więc pierwsze dni to było oczekiwanie kiedy przejdą a miałam je regularnie praktycznie co minute.

Mnie znowu naszła ochota na pierogi z mięsem i kapustką kiszoną i nawet udało mi się namówić teściową ,że ja wszystko pogotuję ,mąż puści przez maszynkę a ona ulepi pierożki :).Zrobię też chyba sernik na zimno.

Cześć wszystkim Ja przy poprzednich dzieciach monitorów oddechu nie miałam wydaje mi się ,że to instynkt macierzyński powoduje ,że mama śpi niezwykle czujnie. Teraz też nie planuję kupić ,chociaż wiem o zatrzymaniach oddechu u maleństw . To znowu indywidualne podejście każdej z nas. Rozumiem mamy ,które wolą się asekurować i nie dopuszczać do sytuacji niebezpiecznych. U mnie w rodzinie nigdy taka sytuacja na szczęście nie miała miejsca.Miłego dnia .

Cytrynówka będzie oki zobaczysz trzymam kciuki

Chyba dołączę do mam ,które borykają się ze zmianami skórnymi w ciąży,mianowicie na plecach pojawiły mi się plamy,które wyglądają jak oparzenia,tyle ,że ja w domku cały czas . Zobaczę czy będą się jakoś zmieniały i w razie czego pójdę do lekarza.

Maaadziulka mi też wyszła jeszcze w szpitalu liczna flora bakteryjna,leukocyty,erytrocyty tyle ,że barwa oki i na razie mam brać urosept i żurawit a za tydzien powtórnie mocz i crp,bo też miałam podwyższone

Cytrynówka daj znać jak po wizytach u lekarzy i po połówkowym :)

Gosiammr ja leżę z wiatraczkiem non stop włączonym ,w nocy otwieram wszystkie okna w sypialni,bo temperatura na zewnątrz ok 20 st ,a w pokoju 29st,więc do rana pokój wychładza się do ok 26. Do tego woda koniecznie w dużych ilościach no i leże praktycznie tylko w koszulce bez stanika w majteczkach masakra jest ,a tu jeszcze nadają ,że do ok 25-tego te upały

Hej mamusie W Lublinie też upał nie odpuszcza. Ignesse fajnie ,że glukozę masz już za sobą ja dostanę skierowanie na wizycie 25 .08. Widziałam jak kobiety po nim ledwo dawały radę ,ale to pewnie indywidualna sprawa organizmu jak zareaguje. Truskawka trzymaj się wszystko będzie dobrze tyle ,że lipa w taki upał leżeć w szpitalu. Gratuluję synka . Patrycja gratuluję córeńki. Jeśli chodzi o ciuszki czy akcesoria dla maluszków to ja niestety nie mam co liczyć na darowane ,bo moje koleżanki to raczej tak jak ja już mają odchowane dzieciaczki . Tyle co dostanę jak się maleństwo urodzi i tu już rozmawiałam z niektórymi ,że to będą prezenty z zapytaniem co ewentualnie nam potrzeba,żeby się nie okazało ,że mamy np.4 kocyki.Widzę ,że wiele z nas już po połówkowym. Moje mam za tydzień ,wybieramy się z mężem i już nie mogę się doczekać czy potwierdzi się płeć maluszka.

Cześć dziewczyny Mi to leciało w pierwszym miesiącu ciąży ,a potem już nie :). Paznokcie rzeczywiście mam mocniejsze i szybciej rosną,a jeśli chodzi o włosy to nawet przed ciążą miałam gęste i szybko mi rosły. Powiem Wam ,że jak byłam na tej patologii ciąży to na położnictwie widziałam takiego noworodka z długimi włoskami i to czarnymi ,ależ to super wygląda. Moi chłopcy jak się rodzili to mieli tylko meszek ,który potem jeszcze się wytarł i takie łysolki byli. Ciekawe jak teraz będzie .Obaj są blondynami ,dla dziewczynki blond wloski to fajne.

Pattusska trzymaj się . Moja koleżanka też miała ten krążek i spokojnie donosiła ciążę. Zawsze będziesz spokojniejsza ,że coś trzyma szyjkę macicy. Głowa do góry i myślę ,że będzie dobrze.

Dzięki dziewczyny za miłe słowa na temat brzuszka. U mnie maleństwo daje znać ,ale też bardzo delikatnie najczęściej jak się położę. Moja gin. mówiła, że regularne ruchy będę odczuwać ok.26-27 tc. Z tym ,że ja też mam warstwę tłuszczyku.Najważniejsze ,że mała rośnie. 19 sierpnia idziemy na połówkowe. Mój mąż się ,że ja tak do brzuszka Zosia a przecież na tym usg w 16tc doktorka powiedziała ,że to dziewczynka na 75 %,więc ,żeby się nie okazało ,że to chłopiec. Wtedy najwyżej do brzuszka będę mówić Gabryś albo Staś.:)

Cześć dziewczyny Ignesse u mnie też ani widu deszczu.Teraz rano już 26 stopni na dworze i nie zapowiadają deszczu. Zapowiada się kolejny upalny dzień.Ja jeśli miałabym wybór to wolałabym mieszkać gdzieś bliżej gór jakoś morze mnie nie kręci. Miłego dnia wszystkim Grudnióweczkom.

Z tym chłodniej to zobaczymy ,bo dzisiaj widziałam pogodę i takie upały mają być do końca sierpnia.

Witajcie Ale miałam czytania do nadrobienia. U mnie okna wymienione ,drzwi też .Wczoraj starszy z mężem malowali a młody sprzątał z teściową. Mój mąż na koniec jeszcze okna umył i firanki powiesił,także na weekend posprzątane. Dla mnie to masakra ,że tylko leżę ,ale co zrobić. Dziewczyny ,które wstawiały brzusie śliczne. Co do ubranek na 56 to ja chyba też zrezygnuję,chyba ,że na końcowym usg jakoś wyraźnie będzie widać ,że malutka jest mniejsza. Taki rozmiar w ogóle mi się nie przydał w przypadku moich synów. Wstawiam fotkę mojego brzuszka :)

Hej wszystkim W lubelskim upał nie odpuszcza. W domu taka rozwałka przez ten remont ,że ręce opadają,ale jak będzie skończone to efekt murowany. Moje maleństwo coraz częściej daje znać o sobie ,co mnie niezmiernie cieszy. Wieczorkiem wstawię zdjęcie brzusia ,który jest niemały . Miłego dnia wszystkim mamusiom :)

Milak mamy nadzieję ,że na połówkowym potwierdzi się ,że to dziewczynka :) ,bo tak wcześniej mówiła Pani doktor. Moi Panowie no cóż już pogodzili się z faktem ,że pojawi się rodzeństwo.Dużo mi pomagają ,bo teraz mamy remont a ja mam nakaz leżenia. Starszy Bartek(18lat)jak się dowiedział to się śmiał ,bo przed każdym wyjazdem moim do Niemiec prosiłam żeby mnie babcią nie zrobił i w razie czegoś się zabezpieczał. Teraz twierdzi ,że na bobasa będzie dziewczyny wyrywał :). Młodszy,Patryk pomimo ,że ma 15 lat tak jakby poczuł się zagrożony ,że straci status najmłodszego w rodzinie.