Skocz do zawartości
Forum

natka95

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natka95

  1. Trzymamy kciuki Roksi :*. Miesiąc to jeszcze nie tak dużo różnicy. Jesteś na pewno w dobrych rękach.
  2. Roksi teraz stres u ciebie nie wskazany. Bądź spokojna. A jak to się stało, że tam trafiłaś? Przez ten czop? Coś cię zaniepokoiło? A u mnie był fałszywy alarm. Wczoraj jeszcze bolalo jak na okres a dziś już jest ok. Bardzo dobrze sie czuje... nawet jak na tak zaawansowaną ciążę to za dobrze. Jak wstałam rano to patrzyłam czy wgl mam brzuszek.
  3. Hej. A ja nie spie prawie całą noc. Podbrzusze i krzyż dalej bolą jak na okres. O godzinie 2:26 pierwszy raz sie tak wystraszylam. Mialam inny skurcz niz zwykle, dluzszy, intensywniejszy... ale pozniej juz nie mialam więc narazie mała jeszcze siedzi w brzuszku. Jakbym miala samochod to bym rano podjechala do poloznej na ktg, ale mąż zabrał do pracy a stąd nawet autobusy nie jezdza bo za mala wies. Ale jesli by mialo sie zaczynac to milo :) boje sie bólu ale juz chce trzymać małą na rękach. Mąż dzisiaj mówił do niej zeby chociaz zaczekała aż z pracy wróci. Pisałyście o poceniu sie. I ja to doswiadczylam. Spałam dzis doslownie w samych majtkach. Bylam cala mokra szczegolnie w okolicach piersi. Ja do torby dla malej spakowalam sudocrem, octenisept do pepka, zasypke, gaziki, krem na mróz, pampersy, ubranka, pieluchy tetrowe, chusteczki nawilzane... i nie moglam sie zdecydowac czy rozek czy kocyk wiec wzielam obydwa :)
  4. Ja mam na 4. To troche wczesniej. Z pierwszego usg wyszlo ze 5.
  5. Dzieki dziewczyny za podpowiedzi. Juz nie wiem czy sie nastawiac czy nie :) to dobrze ze narazie nic nie postepuje bo bardzo zalezy mi zeby maz byl przy porodzie. Ale natury nie oszukam. Mam skurcze ale takie delikatne co zawsze. Niebolesne.
  6. Ja mam problemy z jelitami od 3 lat więc to raczej nie to. Znam juz kazdy bol z nimi zwiazany i wiem, ze to nie od jelit. Jestem pewna. Tym bardziej ze wczoraj sie wypróznialam więc to na 100% inny powod (mam Przewlekle zaparcia). Wczoraj bylismy na chrzcinach... duzo nie chodzilam, przez chwilke trzymalam małą na rękach ale czulam sie bardzo dobrze. Nie przemeczałam sie. W trakcie ciąży raz miałam takie bóle ale tylko w brzuchu w 19 tc i w karcie szpitalnej wpisali mi "poronienie zagrazajace" a powiedzieli ze wpadlam w panike i to nic zlego. A... i chyba po trochu odchodzi mi czop juz od jakiegos tygodnia. Taki naprawde zwarty i gesty ale bez krwi, wydaje mi sie, ze to nie sa zwykle uplawy. I brzuch juz nisko.
  7. O dziwo musze powiedziec, ze sie nie denerwuje. Wrecz sie ciesze. Z jednej strony chcialabym juz urodzic. Troche boje sie bolu porodowego ale bede chciala znieczulenie zewnatrzoponowe. A moze to falszywy alarm. Czas pokaze
  8. Narazie jestem sama w domu ale biedlugo tesciowa wroci z pracy... chociaz z nia wolalabym nie jechac. Strasznie boi soe wszystkiego, przepuszcza na drodze z pierwszenstwem i jedzie 60/h poza zabudowanym. Ale siostra jest przy telefonie w razie czego jakies 15 km ode mnie. Maz wroci nie wczesniej niz o 19. Ale zaczelam prasowac pieluchy tetrowe bo juz wszystko spakowane oprocz nich. Mala moglaby chociaz poczekac do piatku i rownych 37tygodni.
  9. Witajcie. Pisze, szczegolnie do mamus, które już rodzily. A wiec .. od rana boli mnie tak jak na okres, w dole brzucha i w krzyzu. Dziecko sie normalnie rusza, nie mam skurczy. Ale zlapala mnie tez biegunka. Czy to moze oznaczac ze juz blisko porod?
  10. Beatka zdarzało mu się to. Ostatnio jakoś dwa miesiące temu. Nie chodzi codzien pijany, ale np raz na tydzien czy na dwa musi sie upic. To tak wkurwia. Na pewno ma jakis problem bo jak kiedys mu mowilam, ze go przy mnie nie ma, ze nie mam z kim rozmawiac itd to odpowiedzial ze on tez ma problemy i nikomu o nich nie mówi i nie sądzi, ze kiedys powie... widze ze nie chce sie przede mna otworzyc. To chyba kwestia wychowania. Mamusia tak rozpieszczala go i jego wszystkich braci jak dziewczynki (nie ma córki, bo moze by tak ich nie rozpieszczala). Podobno kiedys dowiedzial sie ze go nie chciala jak byla w ciazy. Jak sobie to przypomni to placze. Wgl byl bardzo zwiazany z dziadkiem, babcia ktorzy już nie żyją. Jest bardzo religijny. Co wieczór sie modli nawet jak jest kompletnie pijany... on ma dwie twarze. Na trzezwo nikt by nie przypuszczal ze potrafi byc takim "upadlym" czlowiekiem. Moze byc tez tak, ze pije przez rodziców, ktorzy wiecznie wszystko kontrolują. Traktuja jego jak male dziecko. Czasem mówi, ze nic od nich nie chce, ze ojca kiedys na swoje podworko nie wpusci gdy juz sie pobudujemy. Udaje silnego a tak naprawde jest slabym czlowiekiem i mysli ze alkohol mu pomoze... bie rozumie ze to tylko na chwile. A dziecko planowalismy. Bardzo chcial zostac ojcem. Kiedy zawsze nam sie nie udawalo to zaczął tracic nadzieje. Bal sie, ze nie poczujemy nigdy jak to jest byc rodzicem. Ale wkurza mnie to ze potrafi byc tak wielkim draniem i chlac!!! Ja mam ojca ktory lubi wypic i w dziecinstwie przezylam wielka traume. Sikalam co noc ze strachu w majtki i wstawalam w nocy zmieniac przescieradlo albo podkladalam reczniki zeby nikt nie widzial, chowalam sie przed nim. Nie chce zeby moje dziecko przezywalo to samo ale z drugiej strony chce byc z mezem.
  11. Małgosiu ja niedawno sluchalam w wiadomosciach, ze z tą krwia pępopinową w jakims miejscu okazalo sie, ze wiekszosc nie nadaje sie do uzytku z powodu jakiej bakterii czy cos takiego albo za malo jest tej krwi. I przepraszali ludzi ze tak wyszlo... No ale ludzie za to placili sporą kasę, wiec pewnie i dostali odszkodowania. Moim zdaniem to zbędny wydatek. Nie wiadomo czy kiedykolwiek to się przyda... chyba ze spi sie na pieniadzach to mozna ryzykowac. A mój znów wczoraj wrócił pijany. To już trzeci dzień... ja nie wiem czy on przechodzi jakąś traumę i ją zapija, czy co? Znów się pokłóciliśmy. Kazałam mu wybierać między córką a piciem. Powiedziałam, że jesli tego nie zostawi to postaram sie, zeby jak najmniej ją widział. Powiedzial ze rzuci picie... ale nie wierzę. Kiedys bardzo duzo pil. Potem przestał i teraz wlasnie czasem go tak napada jakiś ciąg alkoholowy i nie może się opanować. Potrafi powiedzieć nie, odmówić ale to bylo dla mnie nieracjonalne jak mozna tyle pic i to bez okazji. On "biedny" nie wie. Moze mu brakuje bliskosci, dlatego rano mu sie oddalam. Widac było, że mu tego okropnie brakuje. Jakis czas temu mi się wyżalił, że ma obawy co do swojej męskości, bo już nie czuje takiego popędu jak kiedyś ale to chyba przez ciążę. Boi sie ze zrobi małej krzywdę. Wracając do picia to usiadł dzis na fotelu i stwierdzil, ze przestaje pic, bo wszystkie składniki z organizmu sobie wypłuka. Chciałabym mu jakoś pomóc. Chcę walczyc o ten związek bo on jest dobrym czlowiekiem tylko takim zagubionym. Nie jest gówniarzem ale też dostatecznue nie dojrzał.
  12. Ojej...Natalia to przejełam sie jeszcze bardziej.skoro twoje dziecko jest małe a zostało ci (z suwaczka) 46 dni to jaka moja musi byc kruszynka :( tylko miesiac do rozwiazania i 2 kg
  13. Ale na dodatkową wizytę raczej się zdecyduje chyba ze przez męża i stres jaki na mnie wywiera urodzę do wtorku.
  14. Jesli go teraz zmienie to nie podpisze mi dokumentów do becikowego. A jestem raczej z tych osób, co nie mają dużo pieniędzy. Tylko mąż zarabia a ja przed samą maturą zaszłam w ciążę. Nawet nie zdążyłam poczuć co to własne pieniądze. Jeszcze tylko 2 wizyty więc wytrzymam. Potem niech spada.
  15. Jeszcze nie. Co prawda dzwonilam do prywatnej przychodni zapytac o jednego lekarza, kiedy przyjmuje i zalezalo mi zeby to byly godziny wieczorne ale niestety przyjmuje od 13 i dopiero we wtorek... no i to tez bedzie inny aparat. Chcialam porozmawiac o tym z mezem, niestety wczoraj leczyl kaca i nawet nie chcialam na niego patrzec a co dopiero rozmawiac. Za to rozmawialam z mamą i kazala mi się nie martwic, bo przeciez w Lublinie zrobili sobie na mnie eksperyment i studentka wykonywala usg. Ręce jej się trzesly jakby robila to pierwszy raz i ciagle zastanawiala sie co nacisnac w aparacie bo jak to powiedziala- nie zna jeszcze tego aparatu usg. Ale mama powiedziala tez zebym zmienila lekarza po ciazy bo ten moj jest straszny i ciągle stawia różne błędne diagnozy. Nie tylko w ciąży ale jeszcze przed.
  16. Ja tez juz bym chciala urodzic. Czasami mysle, ze Oliwce byloby juz lepiej gdyby przyszla na swiat bo moj ciagly stres zle na nia dziala. Moja aplikacja pokazuje 29 dni do porodu. Ale brzuch juz sie obnizyl, coraz czesciej mam skurcze, więcej upławów, czasami tak ją mocno czuje w okolicach ujscia szyjki ze mysle, ze moze juz wchodzi glowka w miednice... :) nie moge sie doczekac jak wezme ją na ręce.
  17. Roksi mój powiedzial dokladnie to samo kiedy chodzilismy na nauki przedślubne. Rozkladal sie tam na fotelu jak wiesniak i podsmiewal sie z ksiedza, psycholog.. W pazdzierniku zaliczylismy nauki przedchrzcielne, zeby potem w zime nie chodzic i ku zdziwieniu na nich nic nie marudzil a nawet sluchal. Chyba tylko ze wzgledu na to ze chodzilismy tam z przyszlymi rodzicami chrzestnymi naszej malej. Chrzestna ma byc moja starsza siostra ktora jest najpozadniejsza osoba jaka w zyciu znam. Moze przed nia chcial sie pokazac, zawsze udaje swiętego i opiekunczego jak z nia gdzies jestesmy.
  18. Roksi o mojego męża pytasz? Chrapał pół nocy, spać nie mogłam, pocił się jak po maratonie. A jak wstał i zapytalam czemu wypił to powiedzial: "Po prostu". Nie dogadaliśmy się, nie przeprosił i jestem na niego zła. Wymusiłam tylko żeby przysiągł, że dziś nie wypije... ale jak będzie chciał to i tak słowa nie dotrzyma. Zadzwoniłam do niego jak pojechał do pracy i powiedziałam, że skoro ma być wobec mnie nie w porządku to dowie się przez telefon że mała przyszła na świat. I ze zycze mu zeby przytrafilo mu sie cos, przez co bedzie zalowal kazdego wypitego kielisza tylko oby nie kosztem dziecka. Wiem, to okropne co powiedzialam, ale mialam prawo.
  19. Moj lekarz to trudny przypadek. Dopóki o cos nie zapytam to mi nic prawie nie mowi. Chyba ze cos jest nie tak to wtedy mnie informuje a w innym wypadku musze zawsze pytac np. Ile mała waży. Nie wiem czy sprawdzal lozysko i przeplywy. Na pewno 3 tyg temu jak poszlam do niego prywatnie to sprawdzal wszystko i mowil ze jest ok. Ale wtedy mala jeszcze prawidlowo rosla
  20. I wlasnie o to mi chodzilo... tacy ludzie maja szczescie i nic nie jest ich maluszkom.
  21. Wizyte mam 16 listopada. Za 2 tygodnie. Chyba faktycznie pojde do kogoś na konsultację.
  22. Mlodamamusia nie chce negowac mam ktore palą, jednak chodzi o to, że one z własnej woli i świadomości szkodzą dziecku a jednak czasem ciąża jest bez grama komplikacji. A ja starałam się od 17 roku życia bo miałam możliwość, że stracę płodnosc i dopiero po 3 latach mi sie udalo, w dodatku co chwilę slysze ze cos jest nie tak. A nie pale, nie pije, nie objadam sie słodyczami, dbam o ciąże od poczatku i dlaczego mnie to spotyka? Ciesze sie ze twoja córeczka jest zdrowa i daj Bóg, żeby tak zostało. Wcale nie życzę ci źle. A jeśli chodzi o tą wagę małej to nie martwi mnie najbardziej te 2 kg. Przeraża mnie natomiast to, że stoją w miejscu.. ze mała przestała rosnąć. Już się naczytałam i boje sie okropnie. Mysle nad wizyta u innego gin ale co mi to da. Musialabym pojsc ze 2-3 razy i dopiero moglby to okreslic czy rosnie czy nie bo jak na kolejnym aparacie raz zobacze ze troszke urosla to nie mam co sie cieszyc.. kazdy aparat jest inny. A to juz prawie skonczone 36 tyg.
  23. Renata właśnie to było na dwóch innych aparatach. I tylko to mi przynosi trochę ulgi. Inaczej bym się zapłakała. 3 tygodnie temu na wizycie dziecko wazylo 1790g, potem w szpitalu w Lublinie 2kg i teraz na wizycie 2 kg. Więc nie wiem czy mam się sugerować ta waga z Lublina. Może być tak ze niepotrzebnie sie martwie. Nie rozumiem dlaczego niektore matki pala, pija w ciazy i jeszcze rozne glupoty a maja zdrowe dzieci a my tak bardzo chcielismy dziecka i na poczatku problem z zajsciem, duzo torbieli, potem krwiak, za duza glowka, torbiel na jajniku małej, teraz waga.. to straszne ;(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...