agatron

monika4 siusiak ma sklejkę, lekarka dość sporo odsunęła napletek, oczywiście przy wtórze płaczu, dała na wszelki wypadek skierowanie do chirurga dziecięcego, zobaczymy czy pójdziemy, agatron a co, ta maść z folią ma pomóc??? ja, jak zobaczyłam, że lekarka tak mocno odsunęła napletek to o mało, że jej za ręke nie złapałam, że krzywdzi moje dziecko w domu w życiu tak nie zrobię obawiam się, że m. też nie!!! monika, dla Kubusia za prawie modelowy bilans. Wiesz, ja też zdębiałam jak chirurg odsunął tak napletek Boryskowi, ale ten nie płakał. Samej mi jednak trudno dziecko do tego przekonać. Tak jak napisała Deva, ta maść EMLA znieczula, ale żeby do tego doszło, to trzeba nakleić taką folię na krem żeby się utrzymał przynajmniej 1h - inaczej nie znieczuli. Trzymam kciuki za Was i za nas żeby się udało w końcu ten napletek małemu rozciągnąć na tyle żeby chirurg nie miał co robić. DevachanMonika, musicie!!!!!!!! inaczej trafi do chirurga i zrobi to za was - przy wtorze płaczu jeszcze wiekszego! i masci emla z folią - tak miala Agatron zalecone,po to by znieczulic "czubeczek" zeby tak nie bolało przy naciąganiu...a to idzie zrobic, b mi sie udalo i przyznam, ze tej mastki pod spodem bylo duzo pod calym napletkiem gruby wałeczek... to troche boli na pewno, ale warto to zrobic samemu - naczytalam sie na lipcowkach o tym i wole isc do chirurga tylko na kontrole nie na zabieg...zreszta juz cala skórka sciagnieta z czubka, jest ok, tylko zaczerwienienie musi zejsc... Agatron przy kąpieli mozesz, ale warto osuszuc siusiaka zeby sie w rekach nie sliskał i na stojąco w wannie naciagać a potem umyc , bo jak namydlone to ciezko jest zlapac ten maly sprzecik tak by odciagnac ten napletek... i po trochu powinno pójsc - ja sie ucieszyłam jak sie juz udalo o tyle, ze mastka znalazla ujscie, bo bylo widac ze wyplynelo troche... Dzięki za wskazówki Deva. W razie czego będę Cię prosic o radę. Kiedy lecisz do NO? zubelekWstyd mi, że tak sporadycznie was czytam i zaglądam Monia mi przypomniała, że trzeba zajrzeć do super kobitek mamutków Cześć zubelek, fajnie, że wreszcie wpadłaś. Szkoda z tą kasa z Unii, ale wierzę, że wreszcie Ci się uda. Zdrówka dla Rózi!

Cześć Kobietki! Byliśmy u chirurga. Oczywiście odpowiednio wcześniej posmarowałam Boryskowego siusiaka EMLĄ i zakleiłam tak jak kazał (oczywiście były protesty, ale z pomoca taty dałam radę), a w gabinecie niespodzianka - ta folia się ledwo trzyma, a kremu już dawno nie ma. Teraz wiem, że trzeba co jakiś czas sprawdzać czy to się dobrze trzyma. Generalnie znów sprawdził jak daleko schodzi napletek i pokazywał jak mamy to robić. Okazuje się, że skoro w kąpieli ja nie widzę jak daleko udało się odsunąć ten napletek, to chyba będę musiała znaleźć jakiś inny sposób na umycie samego siusiaczka już po kąpieli. Może macie jakieś sugestie? Plan jest taki, że do chirurga wracamy za miesiąc. monika, jak po bilansie? Wiesz coś o siusiaczku Kuby? anula, moja teściowa oglądała kiedyś program o dzieciach alergicznych i usłyszała info, że takie dzieci bardzo często mają zaburzenia łaknienia i jest to spowodowane zaburzeniami czucia smaku - dlatego niechętnie jedzą. lehrerin, Pyśka zdrowa? Deva, rozumiem finansowe rozgoryczenie. Ja dzisiaj płacę ZUS... Buziole dla Wszystkich

lehrerin, oby już Pyśka wyszła na prostą Sił dla Ciebie. Ja z tego stresu idę spać. Pa.

bozena, Dominia fantastyczna, mam nadzieję, że zadowolona z balu. słonko, spisałaś się na medal monika, to mówisz, że się nażarłaś Kobieto? Ja też ostatnio trochę przesadzam, ale nie śmiem się z Tobą ścigać Jutro Boryskowy chirurg, więc stres mam do samego sufitu. Może stchórzę i poślę dziadka z Borysem...

Witaj racuszek! Ale masz śmieszny awatarek Zdrówka dla Ciebie i Dzidzi! Kiedy koniec remontu?

O rany Motylek, ale ta Twoja Mała miała włosy jako 4 miesięczne dziecko. Borysek też urodził się z włoskami, ale o takiej czuprynie nie było mowy Ivona, super, że Marysia ma nowy pokoik. Brawo dla dziadków

Cześć Dziewczynki! Ufff, posprzątaliśmy z tata mieszkanie i przy okazji zrobiliśmy przemeblowanie u Borysa w pokoju. Mam nadzieję, że to zaakceptuje, bo jak mu ostatnio kupiliśmy nową poduszkę (stara to juz taki super naleśnik), to odmówił korzystania. Teraz jeszcze powieszę drugie pranie, obiad i do pracy Aha, wczoraj wpadł nasz kolega i mieliśmy końcówkę malowania w kuchnio/salono/jadalni. Zamontował 2 półki w szafach i powiesił nam lampę nad stołem Gabi, mam nadzieję, że Krzyś sie w końcu przyzwyczai. Myślę, że najważniejsze, to nie zostawiać go w domu jak nie chce iść. Może ciutkę wcześniej go odbieraj. U nas dzisiaj tez był bunt, że Borys nie idzie do przedszkola, ale jakoś dał się przekonać. To dlatego, że wczoraj było urwanie głowy i nie przypominaliśmy mu, że dzisiaj idzie do przedszkola. Bal dzisiaj... lehrerin, niech Pysia zdrowieje. monika, my tak ogólnie świętujący nastrój mieliśmy w weekend, bo tata z Boryskiem, a my wyszliśmy 2 razy. Normalnie nic takiego nie ma miejsca i cały okrągły rok siedzimy w domu, więc wiem jak Tobie z tym trudno, bo ja też bardzo towarzyskie zwierze jestem. Aha, poza tym jeśli chodzi o prawdziwe świętowanie, to dzisiaj mój T ma urodziny, a jutro mój tata, więc muszę zorganizować jakieś prezenty, bo jeszcze nie mam, kupić wino i jakiś tort, bo od dawna nie robię, więc nie mam wprawy.

Bartusiu, uśmiechu na Twojej buzi od rana do wieczora i to nie tylko w Dniu Urodzin!!!

manenka, a czy przygotowujecie jakąś imprezę urodzinową na jutro? Bartuś tylko tydzień młodszy od Boryska Nasz Borys ma dzisiaj wyjątkowo felerny dzień i juz 3 razy brał Arnicę Przed chwilą znowu wywinął orła, ale tym razem nieszkodliwie. Poza tym stało się coś niebywałego - po obiedzie zasnął z dziadkiem na kanapie. Pierwszy raz wżyciu zasnął poza w takich okolicznościach przyrody Dzisiaj znowu wychodzimy, bo tata chętnie zajmuje się Boryskiem. Tym razem idziemy z kuzynami do knajpy coś zjeść, wypić i popatrzeć na Karaoke. Kto wie, może nawet sami się na śpiewanie zdecydujemy. Wszystko będzie zależało od ilości spożycia Mam nadzieję, że będzie fajnie Udanego wieczoru dla Was Kochane!

Czesc Kobietki! Mój tata u nas, więc wczoraj mielismy wychodne. Poszliśmy wieczorem do znajomych i było tak fajnie, że wróciliśmy po 2 do domu. Jak ja lubię wychodzić z domu - niestety jest to możliwe zbyt rzadko Tak czy inaczej teraz korzystamy, więc dzisiaj też jakiś balet planujemy Deva, zdrówka dla Ciebie Kochana! Ten plac zabaw na Obornickiej jest za stacją SHELL, a przed TERRAVITĄ. Kiedyś musimy się tam spotkać agaa, witaj u nas i zostań na dobre. Im więcej nas tym lepiej Justi, Borysek pijał różne mleka, ale najwierniejsi jesteśmy BEBIKO.

Cześć kacpelina, nie mogę powiedzieć, że Borys to niejadek, bo od zawsze u opiekunki i teraz w przedszkolu je wszystko co mu dadzą, a w domu tylko to co lubi. Ja wreszcie do tego przywykłam i robie mu tylko to o czym wiem, że zje na 100%. Tym sposobem unikam stresów dla siebie i płaczów dziecka Jak sie udały urodziny? Robiliście imprezkę?

No witam Was w sobotę skoro świt Właśnie wróciliśmy od znajomych. Chyba jednak lubie sushi, ale tylko i wyłącznie z pieczoną rybą i sosem sojowym na słodko Deva, szkoda, że sanepid jest tak upierdliwy Zdrówka dla Ciebie! Wszystkim wspaniałej soboty życzę!

Cześć Kochaniutkie! Ogromnie Wam dziękuję za życzenia Ja co prawda jestem Agata z 14 listopada, ale życzeń chętnie przyjmę dzisiaj każdą ilość viola, witaj wśród Mamutków! Zdrówka dl Oli! Gabi, dla Twojej Pchełki też zdróweczka życzę! Martek, dobrze, że ząb się uspokoił. U nas pogoda przecudna. Od rana świeci słońce i jest koło zera, a dookoła biało. Dzięki za rogala! Tata właśnie robi pizzę, a w związku z tym, że ja dzisiaj nie pracuję (przełożyłam sobie dzisiejsze zajęcia na wczoraj, wiec mam dłuższy weekend ), to po obiedzie pojedziemy do Ikei. Wieczorem natomiast jesteśmy zaproszeni do znajomych na sushi - ale mnie to sushi ostatnio prześladuje

Padam, więc spadam Dobranocka Dziewczęta A skoro moja, to za wyspaną noc!

lehrerin, wspaniałego wieczoru rocznicowego dla Was!

Witam Was w ten zwariowany dzień Monia, ogromne dzięki za kostium. Jeszcze nie mierzyliśmy, ale myślę, że bluzeczka i pelerynka będą ok. Spodenki ma czarne, więc ewentualnie założy tamte albo podwinę te. Tak czy inaczej bardzo Ci dziękuję Kochana! Fajnie, że Melcia wychodzi z pieluch na dobre. Zdrówka dla Emila! Martek, żeby ten ból ustał! słonko, fajnie z wygraną! Deva, widzę, że idziecie szeroko, ale trzeba spróbować. Trzymam kciuki za dotacje, ale póki co nie pakujcie kasy w drogi sprzęt, bo można łatwo przeinwestować. Najważniejsze, to rozkręcić interes dzięki swoim własnym umiejętnościom. Jak zobaczycie, że są klienci, to zawsze będzie czas na dokupienie specjalistycznego sprzętu. Przepraszam, ale więcej nie pamiętam. Buziole dla Was

No ja generalnie wieczorami mogę być wolna i swawolna. Wczoraj przyjechał mój tata, więc nawet jak nie ma T, to nie jestem uwiązana w domu ze śpiącym Boryskiem. Póki co, tylko na sobote mamy zaplanowane wychodne... Ivona, świetnie, że masz to już za sobą Widzę, że Cię nie widzę, więc pewnie baaaaardzo się tym cieszysz

Aha, ktoś robił dzisiaj racuchy. Wrzućcie dla mnie przepis Dziewczyny, bo moje dziecko placuchowe, a ja mam tylko 4 rodzaje w repertuarze. Chciałabym się ciut rozwinąć w temacie

No jestem, ale na minutę, bo padam, a że jestem już w wyrku, to mam zamiar się dzisiaj wyspać. Za mną zwariowany dzień, który strasznie mnie wyczerpał. Jutro będzie chyba jeszcze bardziej intensywny, więc muszę podładować akumulatory. bozena, bałwan pierwsza klasa - szkoda, że ktoś głupi zniszczył. Zdjęcia śliczne! Monia, jak Emil? lehrerin, to nieźle u Was popadało. U nas włściwie tylko w nocy padało i bardzo wiało. Poza tym dzień spokojny pogodowo. Gabi, niech te rury się już opamiętaja do cholery! Spokoju dla Ciebie! Martek, ja generalnie zimy nie lubię, bo mi ciągle zimno, ale jak jest tak biało, troszeczkę mroźno i do tego pogodnie, to uwielbiam. Dla mnie taka jak teraz może trwac do kwietnia, bo wolę to niż jesienno-zimowe nie wiadomo co O, NAWET NIE CZUJĘ, ŻE RYMUJĘ

Martek73Chyba każdy ma już dość tej zimy. Ja nie mam Buziaki!

ivonaUdało się!!!!!!!!!Jestem magistrem!!!!! I O TO CHODZIŁO

Wpadłam do Was na sekundkę. Melduję, że mój tata już u nas jest, a Borysek wniebowzięty z tego powodu. Placek ze śliwkami według przepisu Moniki też jest, a dzisiaj dodałam do niego trochę jagód, bo śliwek było za mało i tez bomba. Jutro przedstawienie w przedszkolu - Borysek ma rolę psa Brysia do zagrania, czyli jakieś 4 linijki tekstu. Wszystko świetnie umie, ale zastanawiam się co będzie jutro jak zobaczy tych wszystkich rodziców i dziadków w przedszkolu. Ja niestety nie pójdę, bo pracuje, ale będzie T i mój tata, więc zdadzą mi szczegółową relację. monika, nic mi nie mów o zakupach. Pojedzie sie po kilka rzeczy i już stówka pękła. lehrerin, dobrze, że się odstresowałaś, a co do rodziców, to jak nie chcą balu dla swych dzieci, to DO WIDZENIA SIĘ Z PAŃSTWEM, NA DRZEWO!

Ann agatron super ze z nockami OK. A Ulubionemu podobało się na wesołym miasteczku kiedy wirował, potem solarka jak rozumiem Ulubiony wniebowzięty - takie jakby kocie SPA wczoraj miał. Nawet mu się prawie udało wyschnąć, bo dopiero o 3.30 usłyszałam Boryska: MAMUSIU, ZGUBIŁEM KOTKA! Wszystkich najedzonych pytam co dzisiaj zaserwowano?

Skoro moja, to dzisiaj prywatą pojadę: ŻEBY ULUBIONY ZDĄŻYŁ SIĘ WYSUSZYĆ! No i za co tylko chcecie! Aktualnie na kaloryferze

monikouettei jak?? umyty???? Aktualnie wiruje