
Aska123
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aska123
-
Kasia mi 2 tyg temu opadl, ale poki co nic sie nie dzieje. Do tego chyba czop mi odchodzi fragmentami, bo co jakis czas zauwazam taka galaretke na wkladce. Maly jest strasznie nisko. Na domiar zlego meczy mnie od tyg to przeziebienie, leki jakos nie pomagaja :/ od 3 dni non stop kaszle i moze to glupie ale jak zlapie mnie mocniejszy atak to mam wrazenie ze dziecko wciska sie w kanal. Nie umiem tego opisac... Do tego podobno przed porodem dzieci sie uspakajaja- Antek juz 3-4 dni ma leniwe bardzo. I ciagle mi niedobrze.. Takze niby jakies "objawy" przedporodowe mam ale NIC wiecej sie nie dzieje... W czwartek skoncze 37tc i moglabym juz powoli szykowac sie do porodu...
-
Jak juz jestesmy przy temacie pieniedzy, to mam kilka pytan do bardziej zorientowanych dziewczyn. Wiadomo ze podstawa to becikowe (o ile dochod nie przekroczy 1922zl czy jakos tak). Ale jest jeszcze dodatkowy tysiac? Tylko za co? Wiem ze tez nie moze byc jakas kwota przekroczona. Gdzies doczytalam ze ten drugi tysiac jest dla osob ktorym przysluguje rodzinny. No wlasnie, kiedy mozna skladac wniosek o rodzinny? I chyba tyle jesli chodzi o jakies pieniadze od panstwa? Bo jesli chodzi o pieniadze za urodzenie dziecka to niestety my z mezem nie jestesmy nigdzie ubezpieczeni. Ale chcialabym sie dowiedziec wiecej o becikowym, rodzinnym, dodatkowym tysiacu itp ewentualnie jak znacie jakies wiarygodne stronki to podrzuccie linki
-
Kolejna noc nieprzespana... Juz nie wiem co mam ze soba zrobic, jak sie ulozyc aby zasnac. Maly znowu leniwy... Do tego okropnie meczy mnie kaszel. Biore ten Chrypex i Tantum Verde juz prawie tydz i nic to nie daje :/ jak nie przejdzie do poniedzialku to dr kazala przyjsc po antybiotyk... jeszcze jakby tego bylo malo jest mi tak niedobrze ze co chwile zastanawiam sie czy nie leciec do lazienki na przytulanie z muszla...
-
Niech skoncze "bezpieczny" 37tc i tez chce urodzic..
-
Jakby tego bylo malo to przeziebienie nie przechodzi.. Biore te tabletki, co mi dr przepisala i nic. Kaszle caly czas, z nosa cieknie. Jak do poniedzialku nie przejdzie to mam przyjsc po antybiotyk, chociaz wolalabym tego uniknac.
-
U mnie tez dzis deszczowo, pochmurnie. Noc? Zla... Nie spalam od 3.00 do prawie 6.00. I zebym jeszcze wstawala do lazienki, to nie... Dwa razy zgaga zlapala bo za nisko sie polozylam. Biodra bolaly, maly spokojny, mi niedobrze jak cholera bylo, oczy jak 5zl, maz chrapal.. Wszystko mnie irytowalo. Przenioslam sie do drugiego pokoju, zasnelam, ale wstalam o 7.30. Potem wrocilam do sypialni i tez zasnelam, ale to nie byl dobry pomysl, bo teraz glowa peka..
-
Zaczynam sie martwic porodem... Mam dziwne przeczucie, ze to tuz tuz. Jak mialam zaparcia ostatnie kilka mies tak od kilku dni 2 razy dziennie toaleta. Brzuch boli codziennie, maly od kilku dni baaardzo leniwy, nawet slodkie na niego nie dziala. Do tego jest epidemia jelitowki w moim szpitalu (Paula175 miala tam rodzic ale ja odeslali) i wlasnie odsylaja wszystkich, a w innych szpitalach tez przepelnienie. Mialam "awaryjny" szpital ale dostalam inf ze 3 dni temu tez stamtad odsylali z powodu przepelnienia. A tam gdzie Paula175 rodzila kilka dni temu ja bardzo nie chce... I naprawde zaczynam sie bac gdzie pojedziemy jak mi np w srodku nocy wody odejda :(
-
Sandra24 mam identycznie. Czasami to tak boli ze sie az skrzywie i musze przystanac. To jest takie mega nieprzyjemne klucie bardzo nisko
-
Paula raczej jak przyjedziesz do porodu to raczej nikt w szpitalu nie bedzie sie pytal czy sie boisz siasc na fotel czy nie.. Ich obowiazkiem jest Cie zbadac i juz. Jak sie nie zgodzisz to nie wiem co w tej sytuacji... Raczej nie wyprosza rodzacej. Ale obawiam sie, ze wtedy bedzie jedna wielka nerwowka, bo lekarz bedzie sie upieral przy badaniu a Ty bedziesz pewnie z nerwow plakac. I wyobraz sobie, ze jeszcze do tego bedzie Cie mega bolec wszystko. Powinnas na spokojnie sama sie przyzwyczaic do tej mysli, bo to Cie nie minie. Poza tym jakos sobie nie wyobrazam, ze przez 9 mies nie bylas badana na fotelu.. Ja co 3 tyg na wizycie mam recznie sprawdzana szyjke, ph, ostatnio tez czy nie ma rozwarcia itd ostatnio nie jest to przyjemne, o czym zawsze uprzedza lekarz, ze bedzie bolalo, ale coz- zdecydowalam sie na dziecko, wiec liczylam sie z tym, ze moze bolec, moze byc ciezki porod, ze nie wszystko moze pojsc po mojej mysli. Co do tyg ja akurat zawsze chodzilam w czwartki, a wtedy konczylam tyg. Wiec lekarz nigdy nie mial problemu z zapisaniem w ktorym tyg aktualnie jestem. Na poczatku ciazy bylam u innej doktor i zapisala mi wtedy "7/8". Czyli 7skonczonych, a bylam w trakcie 8.
-
Martyna1 na pewno mają bałagan w tym laboratorium... Mi powiedziano, że wyniki bedzie do 3 dni roboczych. Zaniosłam próbki w czwartek ok 17.00, a we wtorek rano już miałam wyniki.
-
Ja juz zglupialam czy to co czuje od kilku godzin to skurcze czy nie... Tak od 16.30-17.00 boli mnie podbrzusze. Dodatkowo co jakis czas mam mocniejszy pulsacyjny bol, jak na skurcz ale bez twardnienia brzucha. Tzn ogolnie brzuch mam twardawy, ale to przez wypychanie sie dziecka, bo podbrzusze miekkie. Ale mecza mnie te bole juz dobrych kilka godzin. Wzielam kolejna nospe i nie pomagaja.. Zmiana pozycji tez nie pomaga. A najbardzien bola jak siedze... Ehh.. Ile jeszcze do porodu? :( dolaczam do mam, ktore juz sie niecierpliwia.. Z tym ze ja jutro dopiero skoncze 36tygodni, zaczne 37 tc wiec jeszcze z 1-1,5tyg abym byla spokojna o Antoska...
-
Paula gratuluje!!! Napisz koniecznie gdzie rodzilas :) Ja mam przeczucia ze porod tuz tuz. Pisalam wczesniej, ze od kilku dni mam co wieczor bolesne skurcze, wczoraj dosyc mocne byly i trwaly dluzej niz zwykle. Do tego Maly jest strasznie leniwy. Jeszcze w tamtym tyg tak fikal, ze maz nie wierzyl ze dziecko moze sie tak wypychac, a teraz? Raz na jakis czas delikatnie sie przeciagnie. Az mnie zaczyna to martwic czy wszystko ok. Dodatkowo czuje go naprawde nisko, wczesniej wydawalo mi sie, ze juz byl dosyc nisko a teraz to juz jakby mial zaraz wyjsc. Aaa i brzuch mi opadl juz prawie 2 tyg temu, co zauwazyli wszyscy dookola.
-
Agnieszka, ktoras z dziewczyn jakis czas temu wrzucala "opis" skurczy przepowiadajacych i zgadzalby sie z Twoimi odczuciami. Ze to takie ciagniecie brzucha od gory do dolu. Natomiast porodowe sa od podbrzusza i bolesne. Ja mam to nieszczescie, ze mnienod razu dopadly bolesne bole podbrzusza + twardy brzuch jak skala. I przez to mam brac magnez i nospe, no i przez 3 tyg mialam lezenie.
-
AsiaPil ja mam takie skurcze od 3-3 dni co wieczor. Takie pulsacyjne klucie w podbrzuszu. Tylko u mnie trwaja tak po kilka/kilkanascie sekund, co ok 3-4 min. Ale przechodza dosyc szybko, bo po godzinie moze? Nie wiem czy sa to skurcze przepowiadajace, ale sa bolesne i zmiana pozycji itp nie pomaga. Same przechodza
-
Justyna nie, nie jedziemy raczej... Bede wtedy w 38+3tc. To troche zbyt ryzykowne chyba jechac ponad 350km na wesele... Wizyte mam niby w czwartek przed to wtedy zobaczymy co lekarz powie, ale na 99,99% nie jedziemy. W ogole mam dziwne przeczucie, ze w ciagu 2 najblizszych tygodni urodze. I szczerze? Cieszylabym sie...
-
A na Krasnickich nie bylas? Tam slyszalam, ze tez niezla opieka. Ja sie zastanawiam co zrobie jak mnie z Jaczewskiego odesla... Wlasnie slyszalam, ze wtedy bardzo czesto do Swidnika wysylaja.
-
Przespalam cala noc!!! Nie wierze!!! Zasnelam przed tv o 21.30, przenioslam sie na lozko o 23.00 i dopiero teraz o 7.30 wstalam! Jak otworzylam oczy to musialam chwile pomyslec czy wstawalam czy nie jak ja bym chciala tak kazda noc przesypiac.. Dags- ja musialam cala wyprawke sama kompletowac. Jedynie lozeczko mamy po mnie :) odswiezylismy je, odmalowalismi. Ale to jest oszczednosc rzedu 200zl. Ale jak wiadomo, dobre i to. A reszte rzeczy musielismy kupic. Moja bratowa jest teraz w ciazy, ok 16tc. I ona zamierza po porodzie wszystko skompletowac. Juz ma w planach, ze wiekszosc podostaje od znajomych, rodziny itd i ze nie ma czasu na chodzenie po sklepach czy mysleniu o wyprawce. A najlepszy tekst uslyszalam od mamy. Mowie jej ze wyprawka to jest jednak spory koszt i ze ja na raz to w zyciu bym wszystkiego nie kupila. A najdrozszy to zawsze wozek i ciekawe jaki brat z bratowa beda kupowac. A mama do mnie: przeciez wy im dacie. A ja oczy jak 5zl.. Tak, ja im dam a moj Antek w czym bedzie jezdzil? Bedzie mial ok 4,5-5mies jak ona urodzi wiec zapewne jeszcze w gondoli bedzie sie miescil, o spacerowce na wiosne nie wspomne... Poza tym moze to chamskie, ale my z mezem z mies na mies ledwo miescimy sie w kasie, liczymy kazdy grosz aby wszystko kupic dla Malego, tak jak wspomnialam nic od nikogo nie dostalismy (oprocz lozeczka) a brat cale zycie mowil: daj i dostawal... Nawet teraz dla przykladu, biora slub 10.10, od 1.10 maja umowe na wynajem z mieszkaniem podpisana. Oboje maja po prawie 26lat.. I co? Zaliczke, kaucje i oplaty za pierwszy mies rodzice im placa. Mama juz sie zastanawia gdzie im rzeczy typu posciel, garnki, talerze, kuchenke itp do mieszkania kupic ... A mi rece opadaja...
-
Wlasnie ja mialam takie uplawy do 32-33 tc. Normalnie czasami mialam wrazenie jakbym popuszczala. Bez wkladki ani rusz. A potem jakos to ustalo. Zauwazylam za to juz ze 3 razy taka ciagnaca sie galaretke. Wlasnie od momentu kiedy te wodniste ustaly. Zastanawialam sie czy to moze fragmenty czopa, ale z tego co dziewczyny opisywaly swoje "doswiadczenia" to wydaje mi sie, ze to nie to.
-
Szalona... Ja bym od razu pojechala do szpitala :) Jak bedziesz na Jaczewskiego to czekam pozniej na relacje z porodu i opieki tam
-
Cameom mi pani doktor przepisala Wode morska na katar, a na gardlo Tantum Verde i Chrypex. Jak nie przejdzie w ciagu kilku dni mam sie zglosic po antybiotyk. Co do rozpakowania. Ja mam dziwne przeczucie, ze niedlugo urodze.. Na szczescie juz wszystko mam przygotowane dla Malego, torba czeka na dopakowanie ladowarki do tel. Takze jestem gotowa.
-
Wlasnie wyszlam od lekarza. Dobrze ze poszlam bo mam infekcje gardla i mam to zglosic jak bede rodzic. Pani doktor sama mowila ze na tym etapie to zwykly katar czy "ciaganie" nosem moze byc niebezpieczne dla maluchow i trzeba dmuchac na zimne. Przepisane leki, jak nie przejdzie to dopiero wtedy antybiotyk. A tak mam lezec i sie wygrzewac :(
-
Zasnelam kolo 3.00 ale juz po 6.00 sie obudzilam... Gardlo dalej boli i doszedl katar. Zaraz jade do lekarza. Niby to blachostka ale tak jak ktoras z was mowila- teraz nie warto ignorowac nawet glupiego kataru. Potem na uczelnie musze isc i mam nadzieje, ze w koncu spotkam promotorke (od 1 wrzesnia nie odp na maile i juz 3 razy klamke pocalowalam). Pozniej ide malemu kupic rajstopki i do domu...
-
Zaplacze sie zaraz :((( Nie dosc ze weekend nie za fajny (cala sobota jakas taka byle jaka, troche podworko ogarnelismy a tak to przed tv przesiedzielismy... Niedziela? Mialam kryzys, troche poplakalam, bylam niewyspana bolala mnie glowa, bolal mnie brzuch, wieczorem mialam cos ala skurcze, bolalo spojenie, gardlo i katar) normalnie wszystko na raz... Polozylismy sie ok 23.30, a ja co? Obudzilam sie o 00.15 i dalej nie spie a juz 2.00 :( gardlo piecze mnie okropnie! :( a jak sie poloze to zgaga meczy, ze az mi sie "ulewa":/ boje sie ze bedzie angina, bo ja zawsze jak mialam problemy z gardlem, wystarczylo ze migdalek zabolal (a bolaly caly weekend) to zaraz albo angina albo zapalenie gardla... Normalnie siedze i placze nad telefonem...
-
Ja sie za to dzisiaj fatalnie czuje... Lazienka odwiedzana juz kilka razy, gdzie wczesniej zaparcia :/ do tego niedobrze mi, boli caly brzuch, maly jak sie wierci to okropnie kluje mnie podbrzusze.. Do tego bol gardla i glowy. No i ZGAGA. Okropny dzien!!!!
-
Ja jestem zdania, że nawet jak mam lekarza z Jaczewskiego, anie będzie miejsc wolnych, to przecież nikt mi łóżka nie wyczaruje.. Zatem próbuj :) Jesli rzeczywiscie Cie odesla to dobrze mieć "zapasowy" szpital.