Skocz do zawartości
Forum

Aska123

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aska123

  1. Ale dol... Ja chyba nie wygralam bo maila jeszcze zadnego nie mam... Buu :(( a tak sie opisalam :((
  2. Margaret a jak dostalas inf ze wygralas? Na maila? Bo ja tez bralam udzial ale pewnie nic nie wygralam :( Ancia.91 ja ostatnie usg mialam w 28tc i wtedy Antek byl ulozony poprzecznie, teraz nie mam pojecia jak sie przekrecil bo czuje go doslownie wszedzie i jak sie wypina bo nie wiem czy to glowka, dupka czy cokolwiek innego;) teraz pewnoe dopiero po 36tc bede miala kolejne usg to sie dowiem jak sie przekrecil
  3. To ja chyba jestem "Marynarzowa Mama" podoba mi sie ten motyw, Antek ma nawet półśpiochy w kotwiczki Pościel tez oczywiscie "Mały marynarz" :)
  4. Moja nic tragiczna... Budzilam sie co chwile, bol spojenia wrocil (a mialam juz tydzien spokoju:() zgaga okropna meczyla, w ciagu nocy 3 tab Rennie "zjadlam". Do tego maz spychal mnie doslownie z lozka, ale on oczywiscie twierdzil ze "przytulal sie" :)
  5. Dzieki dziewczyny :) Tort jest mega prosty. Zwykle biszkopty nasaczone ponczem (3/4szl wody, sok z polowy cytryny, 1 lyzka cukru) i masa: 400ml smietany 30%, 2x sniezka, 500g serca mascarpone, 4 lyzki cukru pudru. Ja na koniec dodalam maliny swieze do masy i stad rozowy kolor :)
  6. Koniec mojej pracy na dzis.. Maz zaraz okna umyje i mieszkanie czysciutkie i gotowe na gosci :) Biszkopty wyszly mi tak duze, ze na jeden tort za wysokie.. Wiec zrobilam 2 ciasta + blok czekoladowy. Wstawiam zdj tortu, blok w lodowce sie chlodzi od rana, a drugie ciasto (biszkopty + masa smietanowa i malinki) zrobilam dla mamy z plackow i masy ktore mi zostaly. Oby ciasto bylo dobre...
  7. Witajcie dziewczyny! Ja od rana mam pracowity dzien- sprzatnelam cale 180m mieszkania, pozostalo mi tylko podloge umyc, zrobilam blok czekoladowy, wlasnie pieke drugi biszkopt na tort, bo maz ma w poniedzialek urodziny i jutro tesciowie przyjezdzaja, wiec wiecie.. Musi byc na tip top wszystko
  8. U mnie glowka i brzuszek rowno rosna ale sa 2 tyg do przodu, ale za to nozki sa idealnie w normie. I nie martwie sie tym, bo kazdy maluch rosnie w swoim tempie i lekarz sam mi mowil, ze na tym etapie to praktycznie caly czas sie zdarza
  9. Dolaczam do grupy "duzych dzieci" :) moj Antek w 28tc wazyl 1,5kg, teraz na pewno juz dobil do 2 kg, ale najblizsze usg podejrzewam, ze bede miala po 36tc. Sam lekarz widzac usg z tego 28tc usmiechnal sie i powiedzial, ze duzy chlopak i "zobaczymy jak urodzimy, czy sn czy cc". Ja bioder jakis mocno szerokich nie mialam bo 89cm, teraz z 5cm przybylo, ale spojenie bolalo przez dobre 3 tyg wiec moze akurat organizm "czuje" duzego malucha i przygotowuje sie ostro do porodu :) Co do oddychania to kolezance poloznej mowily doslownie: niech Pani prze jakby Pani kupe w lesie robila
  10. Mleczyk ja tez tak mam w uplawami. Nie ma opcji abym poruszala sie gdziekolwiek bez wkladki. Czasami mam wrazenie lekkiego "popuszczania". I zdazylo sie tak jak u Ciebie, ze az pocieklo po nodze. Do tego dzisiaj rano czulam klucie w pochwie :/ i mam opuchniete wargi... Nie wiem czy to powod do zmartwien, ale klucie przeszlo a wyczytalam ze opuchlizna moze sie zdarzac..
  11. Ja do szpitala mam jedynie klapki pod prysznic, kapcie, szlafrok i reczniki :P no i oczywiscie art hig typu szczoteczka do zebow. A z tych typowo poporodowych to jeszcze nic.. Czekam na wyplate meza a potem robie mega zmowienie na Gemini
  12. Mi męża kuzynka mówiła, żebym sie nie zastanawiała i kupiła nakładki na sutki do karmienia. Mówiła, że jej przyniosly mega ulgę. Ja podejrzewam, że mi się tez na pewno przydadzą, bo moje piersi w ogole się nie zmieniły w czasie ciąży (no może poł rozmiaru urosły, ale spokojnie nosze dawne staniki), sutki i brodawki zawsze miałam małe także podejrzewam, że Mały będzie miał problem ze ssaniem, a piszecie, że te nakładki ułatwiaja maluchom jedzenie. Koleżanka, która urodziła w tamtym tyg, poradziła aby smarować Maltanem sutki już w ciązy, tak profilaktycznie. Ona tak robiła i teraz mówi, że nie ma problemów z karmieniem i pękającymi brodawkami. A dziewczyny z nia leżace na sali to płakały aż jak dzieci ssały pierś...
  13. Jay90 i ja kliknelam prosbe o dołączenie do grupy :)
  14. Ja chce juz Antoska obok siebie :( wiem, ze jest jeszcze za maly, ale tak bardzo juz nie moge sie doczekac. Teraz jeszcze tak fajnie mi sie wypina i kopie- w koncu nie w zebra i nie bola te kopniaki!
  15. A ja mam pytanko odnosnie majtek poporodowych, tych siateczkowych. Kupujecie/macie jednorazowe czy wielorazowe?
  16. OczekującaOl ja ostatnio rozpłakalam się, bo w 3 galeriach nie moglam znaleźć dla siebie żadnych spodenek krótkich na gumce (najwiekszy rozmiar w jednej z sieciowek był za mały) więc wiem co czujesz :) mąż tylko usmiechnął się, zaczął tłumaczyć, że to nie powód do płaczu i przytulił. Popłakałam i zrobiło się lepiej. Teraz sie z tego smieje. Z opieką na pewno damy radę. Ja tak jak SheViolet jakoś nigdy dzieci nie lubiłam, mi wystarczyło popatrzec przez 2 min jak dziecko spi i tyle. Jak byłam kiedyś u kolezanki odwiedzić ją i jej 3tyg córeczkę, zapytała czy chce ją na ręce to od razu odpowiedziałam: nie. Jakos nie miałam takiej potrzeby. A teraz? Odwracam się za kazdym niemowlakiem jakiego widze i mowie sobie w myslach, niedlugo i ja bede miała obok siebie takiego Szkraba. I juz sie doczekac nie moge! Jak nie bede czegos wiedziec to zawsze jest mama, kolezanki, internet, You Tube Damy rade! Co do tesciowych, to moja ostatnio mnie rozpieszczała i sama nawet powiedziała: bo nie chce, abyś źle o mnie myślała, czy mówiła. Takze tego.. jest poprawa :P Za to moja kolezanka przechodzi teraz wtrącanie się tesciowej... aż popłakała się ostatnio przez nią i to przy niej, a ona nic sobie z tego nie zrobiła. Cały czas przyjezdza i jej mowi, aby dawała małej cycka, bo ona widzi, że dziecko chce (kolezanka mowi, ze i tak ją bardzo często karmi, ze czesto aż jej się ulewa od pokarmu, a jak ma odruch ssania to daje jej smoczka), a ta wraz swoje, ze dziecko to ma doslownie wsiec na piersi non stop. Do tego kolezance wdało się zapalenie w rane po nacieciu krocza, nie moze siadac, nie moze pojsc do toalety, męczy sie strasznie, a tesciowa co? smieje sie z tego i mowi, ze wszystkie przezyly to i ona przezyje. ehh... szkoda slow... Co do figury to pocieszała mnie, ze szybko kg schodzą. Przytyła 17 kg, jest tydzień po porodzie i zostało jej już tylko 6 kg! Mówiła, ze momentalnie zeszło wszystko, a brzuch ma taki jakby sie najadła. Także bądźmy dobrej myśli! :) Ja się wczoraj zmierzyłam. 106cm w brzuchu (kolezanka miała 107 jak szła do porodu....) a w talii równo 100cm. Czyli urosłam o 35cm. Kilogramowo +9kg. Aż się boję kiedy waga przekroczy 70kg... Uff rozpisałam się
  17. Ja jeszcze nie doswiadczylam ani skurczy przepowiadajacych, ani twardego bolacego brzucha. Czasami jak dluzej sprzatam to wydaje mi sie, ze jest twardy ale jak maz dotyka to mowi, ze normalny. Piersi tez bez zmian- zadnej siary, pobolewania, nic.. Na szczescie bol spojenia tez przeszedl. Obudzilam sie dzisiaj sama z siebie o 6.00. Teraz leze jeszcze w lozku, ale czuje sie tak glodna :( ze chyba zaraz wstane i cos zjem..
  18. Moje normalne ciśnienie przed ciążą ksiązkowe- 120/80 praktycznie zawsze. A w ciąży... od 90/50 do max 105/60. I za każdym razem lekarz pyta czy się dobrze czuje. Kupiłam ciśnieniomierz i kazał na początku kontrolować. Więc jak zdarzało się, że czułam sie źle, to mierzyłam i wtedy wychodziło mi np 125/75, niby normalne ale ja sie od razu gorzej czulam.
  19. Jesli przesąd ze zgagą się sprawdzi to mój Antek będzie chyba owłosiony od stóp do głów hehe bo zgaga męczy mnie już dobre 2 mies po kilka razy dziennie i dosłownie po wszystkim. Dzisiaj np jak byłam w miescie to piłam wode z cytryną i nagle.. czuje mega pieczenie w gardle i przełyku i juz zgaga... Jesli chodzi o 7 i 8 mies i rodzenie dziecka, to oczywiscir też to słyszałam, że lepiej w 7, ale kolezance lekarz/ położne (?) tłumaczyli, że to dlatego, że jeśli w szpitalu dziecko dostanie źółtaczki to lepiej ją znosi w 7 mies niz w 8. A ile w tym prawdy? sama nie wiem :) Ja uważam, że jednak każdy tydzień dłużej dla maluszka w brzuchu jest ważny.
  20. Mąż w tamtym roku na 1. urodziny chrzesniaka kupil mu jakas zabawke (w sumie juz nie pamietam jaka?) a ja ze pracowalam w sklepie z ubraniami dzieciecymi to wzielam mu dodatkowo spodenki i koszulke. I mama byla bardzo zadowolona z ubran dla Gabrysia, a Gabrys cieszyl sie z zabawki. I z tego co pamietam to reszta gosci tez dawala Malemu albo zabawki albo ubranka. Nikt pieniedzy nie dal. Urodziny byly fakt faktem skromne (miesiac wczesniej zmarla babcia chrzesniaka). Ale wydaje mi sie, ze nie ma co przesadzac. Tak jak mowicie- to sa urodziny a nie chrzciny czy komunia
  21. ja nawet nie chce patrzec na wage.. Na szczescie pomimo ze niczym nie smaruje brzucha nie mam ani jednego rozstepu, a jednak sporo uroslam bo z 65cm w talii do 97cm, a w okolicy pepka mam 105cm. Wizyty prywatnie mam co 3 tyg, bada ginekologicznie, wazy, mierzy cisnienie, omawia wyniki i wypisuje zwolnienie. 120zl. Usg mi nie robi, wyznacza tylko tyg kiedy mam zrobic tez prywatnie, a gdzie to juz moj wybor. A bylam zaskoczona ostatnio bo wyznaczyl wizyte 4 tyg pozniej a nie 3 jak zawsze. Stwierdzil, ze jak sie dobrze czuje, maly jest zdrowy, mi nic zlego nie wychodzi w badanich to nie ma sensu wczesniej sie spotykac. Wy tu piszecie o skracaniu czasu miedzy wizytami a moj dr mi wydluza :P
  22. Wlasnie udalo mi sie nagrac jak Antek mial czkawke A tak zapytam was, uwazacie ze recznik z kapturkiem po kąpaniu dla dziecka jest niezbedny? Czy jak kupie jakis miekki specjalnie dla Malego tez bedzie ok?
  23. Kasia_Ola Drożdżówka, mnie też rozczuliły słowa Twojego męża ;) niech dba o Maleństwo od samego początku :) Asia piszesz o syropie na zgage- co to za syrop? Mnie zgaga okropnie męczy każdego wieczoru, nie wiem już jak z nią walczyć :( jeśli masz jakiś sposób, podziel się proszę :) Syrop Gaviscon. Po wypiciu już praktycznie całej butelki (zgaga męczy mnie naprawde bardzo często) już mi praktycznie nie smakuje :( ale działa od razu. Ewentualnie biorę Rennie jak jestem poza domem.
  24. U nas mial byc Fanek albo Antek (maz wybieral) i zdecydowalismy Antek. Tez kazdy sie krzywil, ze co to za imie- Antoni. W polaczeniu z naszym nazwiskiem (koncowka -icz) to brzmi jak dla 80letniego dziadka. Ze jest milion Antkow itd kazdy marudzil. Ale my jakos sie nie przejmujemy tym bo to nasz syn i nasz wybor.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...