-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agnieszka82
-
o matko dzieje się, że hej:), a ja gdzieś wcześniej pisałam, że te porody zaraźliwe, hehe just.jot polatałaś trochę po lumpkach i proszę jaki efekt:)) tylko nie pamiętam dlaczego cc, Pola się nie odwróciła?, czekamy na relacje i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie:) mamagosi powodzenia również szczęśliwego rozwiązania, mamy ten sam termin:) chyba zaraz polecę z tego wszystkiego ogolić krocze na łyso, tak mnie mobilizujecie z tymi porodami:)
-
szusterka to współczuje, u mnie chyba by sie nie doczekał taki, skoro nic od siebie nie daje ...ja też np. częstuje teściów np. jakąś fajną kolacją albo deserem jako robię, bo zazwyczaj przyrządzam u nich w kuchni, bo maja większą, ale teraz to raczej oni mnie obsługują, chociaż ja staram sie i tak być aktywna. Właściwie wzajemnie sie tak wspieramy:)
-
just.jot. u Ciebie to jakieś luksusówki te lumpki, u mnie nawet fajnych koszul nocnych nie mają:( Dzisiaj u kosmetyczki koleżanki - mamusie mi doradzały, żebym już teraz niczego sobie nie odmawiała, tzn. mam ochotę na pepsi, napić się pepsi, na chipsy, zjeść chipsy, (własnie kupiłam dużą pepsi, ale i tak pewnie w większości to mąż wypije:) bo później jak będę karmić to dietka:(
-
Dziewczynki ja dziś miałam na obiad żeberka z woreczka pieczone+ mizeria+ziemniaczki i kompocik, polecam bardzo proste i szybko się robi. Ja swoich teściów to powinnam na rękach nosić, zwłaszcza teścia, 75 lat, a on wszystko robi, zakupy, na rowerku popitala, obiadki gotuje bo teściowej się nie chce, złoty człowiek:) Zazwyczaj, to razem gotujemy, albo ja sama jak się dobrze czuje i mam chęć, i raczej się nie wtrącają.:) A jutro zrobimy razem ciasto ze śliwką, i chyba kruche bo teściu je uwielbia:)
-
Echeveria sytuacja jak z horroru, maczeta, siekiera, o matko, niedługo człowiek będzie się na ulicę bał wyjść, super, że możesz liczyć na partnera, ja mam nadzieje, że mój mąż też sobie poradzi, ostatnio stwierdził, że on na pewno weźmie ten urlop ojcowski, jak się naczytał, że kobiety po porodzie to nawet chwili wytchnienia nie mają i będzie mi pomagał nawet w nocy, zobaczymy:)
-
Nie zdążyłam doczytać wszystkich postów, a tu już takie niespodzianki:) kasia gratuluje dzidziusia i tak wspaniałego porodu i jeszcze sama się zawiozłaś to już w ogóle podziwiam, widzę, że wanna odgrywa dużą rolę na pewnym etapie porodu:) JoasiaG również najszczersze gratulacje, zazdraszczam:) Dziewczyny w szpitalach trzymam za Was kciuki i czekam na szczęśliwe zakończenia:) Mycha ja mam termin na 08.09, ale torba już spakowana, a tak to cisza, mały się rusza jak szalony:) Te nasze sierpniowe porody to zaraźliwe są, może i ja się zarażę:))
-
JoasiaG Trzymam za Was kciuki:), już powoli można zacząć Ci gratulować:) Nutmeg musiałabym na Ciebie poczekać, bo ja już prawie 38 tc, a u Ciebie na suwaczku widzę 35 i kilka dni:), ale kto wie, kto wie:) kuki ja na pewno skorzystam z tego rabaciku do home-you bo chce małemu do pokoju taki bieliźniak z owieczkami dokupić, a tani nie jest, dziękuję:) szusterka co do koszul to mi też się żadne nie podobały z tymi żyrafkami, pieskami, etc. jedną kupiłam droższą taka do karmienia, a drugą zamówiłam z Reserved z wyprzedaży, dzisiaj przyszła i jest super, taka delikatna, długość odpowiednia co by tyłkiem nie świecić, hihi i na ramiączka, więc jak dzieciątko będę chciała nakarmić to tylko ramiączka bach i cycek na wierzchu.Wrzucam link jakbyś była zainteresowana:) http://www.reserved.com/pl/pl/woman/all-1/clothes/nightwear/lc569-84x/chemise
-
maga 23 pewnie wrzucam link http://home-you.com/pl/salon-bielizniaki-meble-kosze/167014976-kosz-sheep.html ja wzięłam te większe, na komodę, nie są za tanie ale są słodkie, właśnie mi przyszły:) myszaa podadzą drugą dawkę sterydów, potrzymają pewnie 3 dni na obserwacji i jak nic nie będzie się działo to Was wypuszczą, jeszcze trochę za wcześnie na Was:) powodzonka wiruśka bardzo dobrze zrobiłaś z tą skargą, postąpiłabym tak samo, czasami dzielę się swoimi spostrzeżeniami na stronach danego sklepu jaka to u nich polityka panuje z tym pierwszeństwem w ciąży:)
-
Mycha każdy ma prawo do gorszego dnia, pewnie hormony buzują, będzie dobrze, zrób sobie dzień przyjemności dla siebie i dzidziusia:) Mariia co do profilaktyki GBS, niestety też mam dodatni, to lekarz w Medeorze powiedział, że należy zgłosić przed porodem, żeby zdążyli podać antybiotyk i nie muszą to być 4h przed, pytałam. Na skierowaniu napisał, że mam dodatni. Malutka fajnie, że już znasz datę porodu:) Zastanawiałam się co robisz w szpitalu, chyba gdzieś przeoczyłam Twój post, sorki. Edyta12345 mój mąż wczoraj podczas oglądania porodówki był taki podekscytowany, że aż mu się język plątał jak o coś pytał położną, ale się z niego uśmiałam:) Szusterka rozbawiłaś mnie tym stwierdzeniem, że na psie chyba pojedziesz, musisz mieć dużego psiaka, hihi.:) Co do rożków to ja już nie wiem jaki mam, kupowałam w Smyku, na początku był usztywniany, a po praniu zrobił się taki miękki, jeszcze mam śpiworek. Co do zabawek, mat itp. na razie nie kupuje za bardzo się spłukałam, poczekam na kolejną transzę z ZUS bo chciałabym ten monitor oddechu i niania też by mi się przydała, a co do gości to na nich tak specjalnie nie liczę, bo mogę się przeliczyć, każdy pewnie jakiś drobiazg przyniesie. Catarisa super, że u Was tak się wszystko fajnie układa i jaka chudziutka jesteś:) A teraz siedzę i czekam na kurierów, jeden ma przywieźć telefon, a drugi akcesoria z Home-you do pokoju maluszka, dorwałam takie fajne pudełka z owieczkami:)
-
Zbazba, kasiątko pytałyście o Medeora, otóż, wczoraj byłam z mężem na tej wizycie kwalifikacyjnej, p. dr. bardzo przyjemny, badał mnie, oczywiście szyjka miękka i przygotowana do porodu, synuś ułożony głową w dół, poród sn. co bardzo mu odpowiadało, trzeba mieć ze sobą dokumenty (wszystko podane na stronie Medeora) i zakwalifikował nas do porodu, lubią proste, nieskomplikowane ciąże, otrzymaliśmy skierowanie i wszelkie wytyczne co, kiedy, jak, bez rozmowy i skierowania nie przyjmą bo jest to szpital prywatny tyle, że kontrakt ma na porody z NFZ, obejrzeliśmy z mężem porodówkę, są 3, ogólnie wrażenie pozytywne, ale.... gdyby nastąpiły jakieś kompikacje np. z dzidzią, przewożą do najbliższego szpitala czyli na Sporną i już mi to nie odpowiada, bo ja leże w Medeorze, a mój syn€s daleko ode mnie:(, po drugie w godzinach szczytu muszę przejechać przez te wszystkie korki, więc podróż zajmuje nam ok 1h, a po trzecie chyba komfort dla mojego "tyłka" jest mniej istotny niż zdrowie i bezpieczeństwo mojego dziecka, a większe poczucia bezpieczeństwa miałabym na pewno gdybym rodziła np. w Madurowiczu, gdzie jest oddział neonantologiczny i do którego mam 10 min. sam. więc i tak chyba wybiorę Madurowicz. Gosia.M dzięki za podanie strony, ale myślałam raczej o jakimś sprawdzonym przez Was przepisie, np. tak jak ciasto sierpniówek:)
-
Przepraszam pomyliłam nick Joanana bo to Ty pytałaś o tę rozmowę kwalifikującą?:) Gosia.M ale mi narobiłaś apetytu:) A może macie jakiś fajny przepis na ciasto ze śliwkami, bo ja w kółko kruche robię, też jest dobre, ale już mi się znudziło i trze ba czekać, aż się trochę zmrozi.
-
MarlenaT dzielna kobieta z Ciebie i zachowałaś taki spokój, podziwiam, dobrze, że miałaś dostęp do wanny, trochę relaksu pewnie było w danej chwili błogosławieństwem:) Joanna Medeor jest kliniką prywatną , a porody są na NFZ, wizyty kwalifikujące dlatego, ponieważ wybierają proste, nieskomplikowane ciąże, nie mają oddziału dla wcześniaków, w razie czego robią cc, a wybrałam ją dlatego , że moja lekarka tam pracuje i mi ją polecała, chociaż nie wiem może się nie zakwalifikuje, zresztą zobaczymy może pojedziemy do szpitala państwowego, który mamy blisko. Kataryb co do ruchów to spokojnie, mój też jeden dzień aktywniejszy, drugi spokojniejszy, może wtedy spał? Co do ustępowania i pierwszeństwa dla kobiet w ciąży to myślę, że zależy od osobistej kultury człowieka i wychowania, zawsze będą trafiać się buraki, ja raczej spotkałam się z pozytywnym nastawieniem, też ostatnio byłam w Ikei, a tam kolejki , że hoho, stanęliśmy z mężem w kasie pierwszeństwa i ludzie jakoś sami nas przepuszczali, chociaż ja raczej sama szłam do przodu, nie bacząc na nic, kasjer też się ogarnął i nas wyłapał z kolejki, ale wiem, że przedtem jakaś kobitka z noworodkiem go opieprzyła, bo trochę taki niemota:)W sklepikach gdzie robię zakupy i już mnie znają z widzenia, to kasjerki też proszą bez kolejki, gorzej chyba w takich większych hipermarketach jak np. lidl, kiedyś zapytałam wprost kasjerki, czy nie mają kas pierwszeństwa, to się czerwona jak burak zrobiła, a ja tylko grzecznie zapytałam, Rossman ostatni o uruchomił nawet konkurs "Mamy pierwszeństwo" i można się w nim było wypowiedzieć na ten temat.:)
-
MarlenaT gratulacje, fajnie, że wszystko się dobrze skończyło:) A jaką miał wagę n USG wcześniej, mniejszą, większą? Malutka Wszystkiego Najlepszego i Szczęśliwego Rozwiązania:) A mój mały od rana aktywny, chyba coś przeczuwa bo dzisiaj jedziemy z mężem na wizytę kwalifikującą do porodu do Medeora, zobaczymy czy się nadajemy:) A teraz trzeba wstać i "nakarmić" synusia, hihi. r
-
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt:) just.jot a Ty jak zwykle aktywna, zazdroszczę Ci tego morza:) ja to chyba sobie krowę kupie jak tak czytam o tym mleku:) Któraś z Was pytała o ubranka do szpitala, ja zabieram tyle ile wymaga szpital czyli 3 kpl, a w domu szykuje dla małego na wyjście, mąż przywiezie już po:) Co do tego słynnego czopu, to podobno odchodzi przed samym porodem i jest podbarwiony krwią, tak mnie informowała położna, wydaje mi się, że jest na tyle doświadczona, że chyba wie co mówi, a i jeżeli ruchy dziecka wydają mi się podejrzane tzn. przez dłuższy czas jest aktywny, a wcześniej nie był, np. przez kilka dni to należy to skontrolować, i na odwrót. A co do donoszonej ciąży to moja lekarka zawsze mówi o skończonym 37 tc.
-
szusterka ja mam wizyty na NFZ i za nic nie płacę, za żadne badania, także luz, a co do położnej to mamy do nich prawo w ciąży , i od 31 tc powinny przychodzić do nas 2x w tyg. chodzi mi o położne środowiskowe, które później będą przychodzić do dzidziusia, nie wiem może to trochę inaczej wygląda w praktyce, ale takie są przywileje ciężarnych:) Dzisiaj właśnie była u mnie położna i stwierdziła, że jestem na tyle oczytana i wyedukowana, że spotkamy się po porodzie, a mi się ciągle wydaje, że nic nie wiem...:( Przyniosła fajną książeczkę ala plan porodu, i od razu mi powiedziała, że nie wszędzie go respektują:) wiem, że często tak bywa, albo zawsze, że plan swoje, a rzeczywistość inaczej:) później pokazywała mojemu mężowi jak ma mi masować plecy jak będą bóle krzyżowe i określiła kiedy najlepiej jechać na IP, skurcze regularne w odstępach 10-15min., i przynajmniej trwające dłużej np. 2 min. polecała wziąć prysznic przed, wygolić krocze itp. nie czekać na odejście wód bo wtedy może pępowina wylecieć, i trzeba jechać na IP w pozycji horyzontalnej czyli na leżąco, ogólnie dużo ciekawostek, ale musiałabym Wam tu wypracowanie napisać:) Kobitka bardzo konkretna i przyjemna, cieszę się, że ją mam i mogę do niej dzwonić jak coś mnie zaniepokoi. szusterka co do wchodzenia po schodach to mam to samo, jak astmatyczka normalnie
-
siwa współczuje tego choróbska, wiem co to znaczy bo często zapadam na gardło, w sumie to też moja choroba zawodowa bo dużo mówię:) Dziewczyny dobrze Ci radzą z tym czosnkiem i syropem z cebuli sprawdzone sposoby, jak mnie coś brało to piłam czosnek z mlekiem i masłem, a co do dzidzi ,to teraz juz jest w miarę bezpieczna, u nas też przepisują antybiotyki w końcówce ciąży, zresztą niektóre kobiety chorują na takie schorzenia, że muszą brać leki np. na serce, schizofrenie itp. szusterka ja od 35 tc. chodzę co dwa tyg. i tak mi gin. wystawia zwolnienie, na NFZ
-
MarlenaT trzymam kciuki za Was:) i już Ci zazdroszczę Dziewczyny utożsamiam się z Wami z tymi dolegliwościami końcowymi, mi jeszcze doszedł jakiś płytki oddech i nie wiem czy to mały uciska na przepone, czy hormony, czy nerwy, czy po prostu tak ma być. Rano zakupy, ogarnęłam mieszkanie, pomyłam podłogi, obiad prawie ugotowany i czekam na wizytę położnej, dzisiaj mamy napisać plan porodu i ogólnie będzie mojego męża edukować nt. porodu rodzinnego:) Mariia a to malutki nie zdąży się już zarazić przy porodzie sn jak będzie przechodził przez kanał rodny i dalsze części.. Jutro mam wizytę kwalifikacyjną w Medeorze to dopytam.
-
U nas też się ochłodziło, ale jak patrzę na prognozy to po obiedzie zapowiadają znowu 30 stopni, dziwne. Kataryb fajnie, że wychodzicie do domku, w domku najlepiej:) Catarisa od razu miałaś pokarm? Twoje opisy są nieocenione przynajmniej dla mnie, która jeszcze czeka:) A u mnie dzisiaj 37tc i pojawiły się dziwne skurcze, takie mocniejsze, ale wzięłam nospę i przeszły czyżby przedsmak zbliżającego sie porodu, a mój mąż już był taki podekscytowany, że to już:) U mnie dzidzia, tez coraz bardziej aktywna, nawet w nocy mi daje popalić, a wcześniej był spokojniejszy.
-
No to my już wyspani;) Co do skurczy to ja pewnie już rodzę, bo mam więcej niż 10:) Catarisa śliczna masz córunie, mamusia na pewno zakochana:) Julita i Edyta super wyglądacie! Siwa na angine dobre są lody, ale mogą też zadziałać w drugą strone, czasami zioła pomagają;szałwia, tymianek Kataryb trzymaj się tam, ja po podaniu sterydów zgoniłam wszystko na upał, też czerwona jak burak i gorąco, a samo podanie mnie osobiście nie bolało, zależy od tego jak delikatnie zrobią zastrzyk. Mój mały też nad wyraz aktywny, nawet w nocy.
-
Nutmeg co do Madurowicza to nastawiam się na w " razie czego", wiem, że do porodu nie przyjmują wcześniej niż po 35tc bo jakiś remont oddziału neonatologicznego mają czy coś, a we wtorek jadę na wizytę kwalifikacyjną do Medeoru, także tam sobie obejrzę porodówkę:) Siwa świetne foty focisz, tylko trochę za daleko mieszkasz:) Mariia mi nic gin. nie mówiła, że trzeba być 4 h przed porodem, żeby podali antybiotyk na paciorkowca?, a jak się nie zdąży?, wiem, że przed samym porodem, ale ile czasu to nie wiedziałam szusterka ja kupiłam wkładki canapolu, mam nadzieję, że się sprawdzą. chani normalnie jak Hołowczyc w Rajdzie Paryż-Dakar:) U mnie dzisiaj upalnie, a ja się czuję do dupy, ogarnęłam trochę mieszkanie, a mały tak mi daje popalić, że szok, jakby normalnie chciał wyskoczyć z brzucha, wieczorem planuje iść do Kościoła, ale nie wiem czy dam radę wysiedzieć w tych wąskich ławkach. Im bliżej tym gorzej.. I jeszcze szukam jakieś taniej kołyski dla małego do sypialni tak na początek, najlepiej używanej i nic nie mogę znaleźć, wrr.
-
joasiaG, Mariia, maga23 moja gin. dzisiaj na wizycie stwierdziła, że na razie nic nie robimy z tym paciorkowcem cholernym i przy porodzie podadzą antybiotyk chyba penicylinę, także nie taki diabeł straszny.. Weronika Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia:), nóżki faktycznie straszne, współczuje. Just.jot Ty to jesteś szalona mamuśka:) "Zaliczyłam lumpy i małe zakupy i boli mnie wszystko :/ do kitu jest ta koncowka ciazy :P Jakbym mogla- to bym urodziła tu i teraz. Z marszu! :P", hehe A po dzisiejszej wizycie to termin nam sie nie przesunął i moja gin. twierdzi, że najbardziej miarodajne jest USG pierwsze, czyli termin zostaje na 08.09., ogólnie jest 36,5 dni, ale jak coś to już bezpiecznie bo mały waży prawie 3300 i pani doktor stwierdziła, że mogę urodzić sporego dzidziusia:), dostał też sterydki, na razie jesteśmy pozamykani na cztery spusty, główką już tak nie napiera i ogólnie odechciało mu się wyjść do mamusi:( Więc na razie czekamy. Pozostaje tylko wybrać szpital:) Torbę mamy spakowana jedną sportową męża, i jeszcze w nią włożyłam taka małą dla synusia z ubrankami, pampersami, kremem, chusteczkami,ręczniczkiem. Chani będę wypatrywać w reklamie Twojej Willow:) Kataryb na pewno szybko Was wypuszczą , dasz radę ja też leżałam w takie upały
-
No i niestety wyhodowalam paciorkowca, cholera jasna>:)
-
Moja kumpela dzisiaj urodziła poród cc, miał być sn, ale zielone wody były, 4 dni po terminie, dzidzia zdrowa imama też.Teraz kolej na mnie, a tu brzuch wysoko i ciągnie za każdym razem jak zmieniam pozycje, spać nie mogę bo duszno Just.jot świetnie wyglądacie:) widzę, że nad morzem chłodniej, u nas ciągle gorąco, uff. Kataryb nie martw się wagą, czasami te pomiary USG sa nieprecyzyjne i się wahają. A my rano jutro wizyta i może ustalimy nowy termin bo się okaże że też przenosze, ech.
-
wiem, ja też tak zareagowałam jak Ty jak moja gin. wypisywała mi skierowanie i jeszcze w te upały, ale z tego co obserwuje to zaczyna się robić ciut chłodniej i przyjemniej, można wieczorkiem sie orzeźwić siedząc na leżaczku, i obserwować jakie mały akrobacje robi w brzuchu:)
-
Katraryb nie martw się, ja też leżałam w 35 tc ponieważ mały był nisko główką, leżałam 3 doby, podali sterydki na płucka, jeden dożylnie zastrzyk nic nie bolał tyle co w kłucie i takie delikatne szczypanie w pochwie, ale wykwalifikowane położne zrobiły to precyzyjnie i drugi na na następny dzień w tyłek domięśniowo ten trochę gorszy taki jakby skurcz do przeżycia, póżniej okazało się na USG, że mały jest spory i wskazuje na 37tc także nie były potrzebne. Będzie dobrze:) niepogoda zazdroszczę tego chłodzenia się nad jeziorkiem, super:) Echeveria a co do tej kontroli bioderek, to nie jest tak, że i tak musisz mieć najpierw skierowanie, bo jak często umawiam jakieś wizyty telefoniczne, to proszą o numery skierowania czy coś?