
Daga81
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daga81
-
Fobianka, witaj, dobrze że się odezwałaś, bo już zastanawiałam się co z Tobą. Dziewczyny, ja po całym dniu, odrabianiu lekcji z córką, ogarnięciu wszystkiego, już nawet nie mam siły na pisanie na forum. Także nie obraźcie się jak się troszkę wycofam. Ale czytać będę na bierząco.
-
Dziewczyny, Wy tak nie przesadzajcie z przyspieszaniem porodów. Jak byłam teraz w szpitalu, to lekarz tłumaczyl że najbezpieczniej jest po skończonym 38 tyg. I faktycznie dziewczyna w 37 tyg skończonym uparla sie na cc, bo miała wskazania, ale mogla jeszcze poczekac. Z USG dziecko mialo mieć 3200. Po cc okazali sie ze ma 2500, ma objawy wczesniactwa i nie samodzielnie oddycha. Wiec rozważcie wszystkie za i przeciw. Moze warto jeszcze troszke sie przemęczyć?
-
Asiek, gratulacje!
-
Czytałam Was wczoraj cały dzień, ale po tym szpitalu to siły pisać nawet nie mam. Witam nową mamusie. Ewelcia, może idź do lekarza rodzinnego, zrob morfologię, OB i CRP. Może to tylko węzeł, albo faktycznie jakiś zastój pokarmu. A może coś ugryzło Cię lub uderzyłaś się. Nie martw się na zapas. Moja córka miała węzły jak śliwki, bałam się okropnie, a okazało,się że ona tak na byle katarek reaguje
-
Witam już z domu. Mleczyk1, ja morfologię i mocz mam co drugą wizytę. Także jak miałaś w 26 tyg, a wizyty masz co 4 tyg, to wydaje mi się że teraz obowiązkowo.
-
Dziś wychodzę ze szpitala. Nadciśnienie nie stwierdzone. Szyjka skrócona w 50%, miękka.
-
Dziewczyny, w żądny wypadku surowego mięsa w ciąży. Pracuję w laboratorium mikrobiologicznym i uwierzcie że mrożenie nigdy nie zabije w 100% wirusów, a o bakteriach to w ogóle mozna zapomnieć że coś zdziała. Wiem, bo wlasnie badamy żywność mrożoną.
-
justyna12315 Mi syrop Gaviscon pomaga od razu ale faktycznie zmiana a raczej ograniczenie jedzenia najbardziej pomogło. Teraz jak mam zgagę po wodzie to łyk syropku i pali o wiele rzadziej. Także dieta MŻ i doraźnie syrop :) A powiem Wam szczerze że nie mogę przestać myśleć o tym ułożeniu małej... Dałabym sobie rękę uciąć że ona cały czas była główkowo a tu taka pomyłka... Przez ten cały czas myślałam że głaszczę jej wypięty tyłek a to była głowa xD mam mieszane uczucia bo z jednej strony wiem że nie mam się co martwić bo jeszcze ma dużo czasu na obrót a z drugiej strony wcale nie pogardziłabym planowaną cesarką... I do tego ta jej waga... która wskazuje na koniec 30/31tc niby wszystkie wymiary równo zaniżone więc jest ok ale 1700g?! To bardzo mało... Wagą się nie martw, bo moja w 31tyg ważyła 1350, a teraz w 37 podobno 2500g
-
Ja jeszcze w szpitalu :(, bo ciśnienie od czasu do czasu skacze. Jak dziś nie będzie żadnych incydentów i badanie ginekologiczne juro będzie dobre, to moze mnie wypuszczą. Ale mam w domu skrupulatnie mierzyć ciśnienie, a jak sytuacja się powtórzy to wracam i rozwiązujemy ciąże. Najlepiej ze wizyta u mojego gina mi przepadła i wyznaczył mi na 24.09, a GBS nie pobrany. Boję się że moze nie zdążyć.
-
Nie z ust tylko usg.
-
osłona Daga ,doskonale Cię rozumiem.Czekam na jutrzejszy dzień z wielką nadzieją ,że wyjde!!!!!!Nie rozumiem tylko czemu martwi Cię skracanie szyjki:-) czas już mamy dobry do szykowania się do porodu. Martwi mnie, bo z ust to mi jeszcze ponad 4 tyg do porodu wychodzą. Do tego dzidzia nie jest za duża, bo niektore wymiary to nawet na 34 tydzień wychodzą.
-
Cześć dziewczynki. Ja nadal w szpitalu. Wczoraj znów miałam wysokie ciśnienie. Do tego w nocy skurcze, ale unormowało się na szczęście. A dziś rano ciśnienie niziutkie 110/70. Jutro mają podjąć decyzję czy wychodzę czy dalej obserwują. A już tak wszystko mnie boli od tego łóżka, że masakra. Tylko martwię się tą szyjką, która podobno się skróciła.
-
Dziewczyny a ja nam AFI 170 mm wpisane i co to oznacza? Jak przedział jest od 7 do 20.
-
Chyba nie dodał mi się post. Jestem, jestem. Zostaję niestety jeszcze przez weekend w szpitalu. Swoje muszę odleżeć żeby NFZ zapłacił. Nuda przeokropna. Oprócz mierzenia ciśnienie, temperatury, tętna i liczenia ruchów nic nie robią. Dzis KTG mam mieć drugi raz w trakcie pobytu. Jedzenie marne bardzo. Człowiek głodny chodzi, ale może trochę waga mniej do góry pójdzie.
-
SheViolet, mi przy pierwszej ciąży wcale nie odszedł czop.
-
SheViolet, to może już niedługo. Może Twój mężczyzna trochę Wam dopomoże ;)
-
Dzięki dziewczyny. Myślę pozytywnie. Trochę sobie tu odpocznę i tyle. A w domu już się zorganizowali. Także ok
-
kasiek81 Daga głowa do góry,zobacz ja prawie dwa miesiące jestem już w szpitalu, nie powiem lekko nie jest ale co zrobić jak trzeba.U nas bez zmian ciągle w dwupaku.Skurcze są już coraz bardziej wyraźne i też bardziej je odczuwam,czekam na rozwój akcji a to może nastąpić w każdej chwili.Narazie nie wywołują bo z małym jest ok,ale gdyby się coś działo to od razu będą reagować.KTG mam w ciągu dnia kilka razy więc wszystko jest pod kontrolą. Całym sercem jestem daga z Tobą. Jesteś mi bliska mamy termin taki sam i wiek ten sam,trzymaj się kochana Kasiek, cieszę się że odezwałaś się, bo wczoraj jak tu leżałam to myślałam o Was. Najważniejsze że z naszymi dzieciaczkami jest OK. Trochę się uspokoiłam, odpocznę i zobaczymy co dalej. Dobrze że tak długo w dwupaczku wytrzymałaś. Teraz to już czekamy na ruch naszych pociech.
-
Noc okropna w tym szpitalu. Może ze 3 godziny spałam łacznie. Najpierw nie mogłam zasnąć, bo miałam skurcze. Później jak zasnęłam to siku co chwila. A teraz już 5:30 pobudka. Martwię się że te skurcze są, a do tego ta szyjka skrócona. Ale dziś 36 tydzień kończę, choć z wymiarów USG to bardziej 35.
-
Melduje się z patologii ciąży. Pojechałam do szpitala bo przez kilka godzin nie czułam ruchów, a do tego naczytałam się o wysokim ciśnieniu, a raczej jego skutkach w ciąży. Zrobili mi badanie ginekologiczne, szyjka skrócona, ale zamknięta. Na ktg niestety skurcze wychodzą, ale najwazniejsze, że dzidzia się rusza i serce bije. No i podobno waży 2,5 kg. Aż mi ulżyło. Nam nadzieję że nie będą długo mnie tu trzymać.
-
Przyjęli mnie do szpitala na obserwacje :(
-
Paula, moja też taka oporna w ruchach że nie wiem co dziś robić. Tylko takie smyranie od czasu do czasu. Jak ja chcialabym żeby kopała tak jak Magda. Leżę specjalnie na lewym boku i obserwuję ciągle. Już mam schize że coś nie tak.
-
Ale my musimy namęczyć się w tej końcówce ciąży.
-
Loki88, witamy na forum. Faktycznie w grupie raźniej, a i zawsze jest komu się wyżalić.
-
SheViolet, wlaśnie ja pisałam że w pierwszej ciąży po tym leku mała przestała się ruszać i lekarze nie wiedzieli co jest grane. Tętno bylo a ruchów brak i szybko poród wywoływali. Dlatego tak bardzo się teraz boję.