anno

Jag, miałam (mam) bardzo zbliżone wyniki, i mój problem to cukier na czczo, ogólne wartości mialam ok 97, 95, 99, tak skakały (a norma u mnie do 93), i też biorę insulinę na noc tylko, od 28tc. Teraz - 38tc, cukry chyba się unormowały, rano w okolicach 89-90 dziś miałam ostatnią wizytę, dziecko póki co do gigantów też nie należy (wg USG), od razu po porodzie mam wszystko odstawić, i 6 tyg. po zgłosić się zrobić obciążenie glukozą. Także głowa do góry, też myślałam, że to tragedia, ale jest ok:)

Wow, gosia, niezła waga jak na noworodka:) Liczę, że moja się opamięta i skończy się na jakichś 3500g... (pierwsza córka 3400, poród nie był taki ciężki, ale z nacięciem niestety)

Dziewczyny na porodówkach, trzymajcie się!!!:)

Ja chętna na poród w weekend:) Pierwszą córkę urodziłam w piątek po południu, w sam raz jak mąż skoczył pracę:) Monikalina, też mam dwulatkę w domu, trochę mam obawy, ale liczę, że jakiś miesiąc i wszystko się unormuje.

Sunshine, sporo masz tego wszystkiego w moczu, nie znam się za bardzo, ale ja mając cukrzycę ciążową miałam raz glukozę w moczu, a diabetolog zawsze mi powtarza, że jeśli glukoza i ciała ketonowe są w moczu to od razu przyjeżdżać do niej (ciała ketonowe podobno oznaczają niedożywienie organizmu).

Na zaparcia, od jakiegoś miesiąca, pomaga mi siemię lniane, zero problemów, a było już naprawdę źle bo musiałam używać czopki:/, a poza tym podobno: "Siemię lniane działa dobrze na błony śluzowe pochwy, powodując tym samym zwiększenie ilości śluzu szyjkowego. To skraca i ułatwia przede wszystkim parcie podczas porodu (...) siemię lniane wzmaga skurcze i może przyspieszyć poród." Można poczytać na necie:)

Tak jak anuszkak prawi, nie marudzić na bóle i dolegliwości!:) bóle przepowiadające są niczym w porównaniu do porodowych, gdzie (ja przynajmniej) nie dałam rady nawet rozmawiać, stać, swobodnie się załatwić (gdy główka już u wyjścia) i wiele innych... Mimo wszystko, jestem pozytywnie nastawiona i byle do finału:)

siwa87, w pierwszej ciąży, 2 lata temu, czop odchodził mi w poniedziałek i wtorek, tak etapami, też podbarwiony, a w czwartek wieczorem miałam już ostre skurcze, urodziłam w piątek po południu. Szykuj się:) ale jeśli nic innego się nie dzieje, mała się rusza, nie leciałabym na IP i tak nic nie zrobią jeszcze:) to nie wody, że trzeba od razu jechać

U mnie na początku się przydały kocycki lekkie bawełniane i polarkowe, i dość ciasne zawijanie bobasa. Potem dopiero śpiworek, ok 2-3 miesiąca. A co do paznokci, u mnie nie można mieć pomalowanych i już nie mam pomalowanych, ale naprawdę czy dla Was to taki problem zmyć/zdjąć paznokcie na kilka dni?:)

Chani, bierz zzo jeśli się da:) I powtórze któryś już raz, keep calm nad push! Powodzenia.

Karo84, na czczo 70-93, 1h po jedzeniu do 120. Sczerze mówiąc, jeśli taki wynik miałabym kilka dni, to zmniejszyla bym insulinę o kilka jednostek, jeśli nie masz kontaktu z lekarzem.

Karo84, ja mam insulinę, ale tylko na noc. Cukry ogólnie w porządku, od początku mam problem tylko z glukozą na czczo, miałam w zasadzie, bo od jakiegoś czasu nie przekraczam norm.

I spanie na plecach:)

karolinek26, używała poduchy-klina z pierwszą córcią i było ok, teraz też będę. Poza tym miałam takie wałeczki do spania, żeby dziecko ułożyć na boku, i żeby się nie przekrecało (położna poleciła), potem się okazało od ortopedy, że spanie na boku bardzo źle wpływa na bioderka, wręcz dostałam opieprz, to przestałam i pozostał tylko ten klin...

A w H&M -20% na ubranka dziecięce i niemowlęce z kuponem na FB, idzie coś wybrać nawet

szusterka, ale w Białymstoku jest fajna klinika do rodzenia;) wpadaj! A poza tym dwa dobre szpitale państwowe:)

Darowałabym sobie takie posty, po co wpędzać w niepotrzebne stresy, jakby było ich mało...

Mamagosi, super, zazdroszczę i gratuluję:) to Twój pierwszy poród? sprawnie poszło:) mój pierwszy był dłuższy i jakiś taki bardziej 'rozwleczony' w czasie, liczę, że teraz pójdzie szybciej;)

Mycha88, mój wczorajszy wieczór był podobny, skurcze trzymały około godziny, co jakieś 5min, wzięłam nospę i został tylko lekki ból w podbrzuszu. Udało się zasnąć więc wiem, że to nie to:)

Gratuluję kolejnych bobasów:) Gbs pobrane, dzidzia już 3100g, ile Wasze maluszki w 37tc?

Oj, dzieje się, powodzenia dziewczyny!:)))) I u mnie jakieś dziwne skurcze, ale liczę, że nospa i tym razem pomoże.

Gratulacje dziewczyny! Kolejne dwa bobasy:)

Myszaa, który tydzień jesteś? Niezłe zaskoczenie...

Klaudina, po suwaczku widzę, że w sobotę będziesz już donoszona, to po co te sterydy tak się zastanawiam?

Agnieszka82, miałam podobny dylemat, co prawda w innym mieście jestem, ale zdecydowałam się na szpital-klinikę prv z porodami na nfz, która też nie ma takiego pełngo oddziału neonatologicznego, ale odpukać najbliższy szpital jest 1km dalej z pełnym wyposażeniem. No, jeśli wytrzymam jeszcze min. tydzień, do końca 37 tyg., inaczej mnie nie przyjmą;)