
anno
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anno
-
Szusterka gratulacje:))) w końcu:)
-
Karola6, doraźnie pomogło nam na te prężenie się, rzucanie się przy piersi, i niechęć do jedzenia --> kawałeczek czopka i poszła kupa-gigant. Dziecko póki co spokojne, pewnie do następnej kupki:)
-
Być moze pisałyscie już o nowordkowych kupkach wcześniej, ale chyba wtedy przygotowywałam się do porodu dopiero;) Wczoraj pisałam, że mała się pręży i rzuca przy cycu (butli też), wiem już, że nie może zrobić kupki od wczoraj, i dlatego ma troszkę mniejszy apetyt, jakieś rady proszę, bo idzie zwariować:)
-
Karola6, no właśnie, pierwsza córka też się prężyła i krzyczała przy piersi, ale Delicol pomógł już od pierwszego dnia stosowania, a tutaj jakoś nie bardzo.
-
A czy u ktorejś z Was dziecko też się rzuca przy jedzeniu? Chodzi mi zarówno o pierś jak i butlę mm, je, puszcza, wiszczy, pręży się, czerwienieje ze złości? Co robić?
-
Czy Wasze maluszki pokasłują czasami? (moja jakieś 2-3-razy dziennie i zastanawiam się czy to normalne)
-
U nas na prężenie się przy cycu i wręcz odrzucanie cyca, płacz, krzyk (przy butli też to mamy) pomaga póki co Delicol.
-
Dostałam wysypkę na brzuchu, tydzień po porodzie, takie czerwone nieswędzace placki. Któraś z Was może ma coś podobnego?:/
-
Emily, ja podaję mm, po cycu, w nocy same mm, chyba, że cycki już się mocno domagają opróżnienia, mała je co ok. 3h, czasem co 3,5h. Po piersi (po opróżnieniu obu) był krzyk, krzyk oj oj:) wiem, że wszyscy mówią przystwiać, przestawiać, ale chyba jednak jestem jakaś słaba psychicznie i fizycznie bo nie wyobrażam sobie karmić co godzinę itp. Mam jeszcze drugie dziecko do ogarnięcia... Dokarmiam Hipp Comfort.
-
Szczepię Infanrix i Rotarix, reszta wg planu
-
Dziewczyny, które mają już starsze dzieci, jak one zareagowały na młodsze rodzeństwo? Czy długo trwało przystosowywanie się? U mnie niby nie jest najgorzej, ale córka stała się bardziej kapryśna i taka "jestem na nie" (ma 2 latka). Z drugiej strony jest też mi bardzo przykro, że nie mogę z nią spędzać tyle czasu co wcześniej:(
-
Kasiatko, ja co prawda swojej tygodniowej niuni nie ważyłam, ale ona potrafi po 3h przerwie zjeść cyca + 90ml, co wydaje mi się być sporo. Ale urodziła się ponad 4kg klocuś:)
-
Ojej dobrze poczytać, że nie tylko ja świruje w domu z noworodkiem:) naprawdę mnie to w jakimś stopniu pociesza:) Siedzę aktualnie z kapustą na cyckach, bo nawał się zaczął. Z kolei ja mam dwulatkę w domu, i już to jest wspaniały wiek, gada, śpiewa, siusiu zrobi do WC, zje sama... No i mówię sobie, że każdy dzień przybliża do tego stanu. Szusterka, gdzie ty przebywasz, że masz takie fajne towarzystwo?:)
-
Echeveria, też cie doskonale rozumiem:) u mnie dodatkowo pokrywa się to z lekkim baby bluesem. Oby szybciutko przeszło.
-
Szusterka, ja na tę chwilę nie wyobrażam sobie nie dokarmiać, i szczerze podziwiam mamy, które karmią tylko piersią, i biję pokłony:) moje cycki aktualnie to wielkie strupy na sutkach, i najgorzej, że technikę ssania i przystawania mamy dobrą od pierwszego ssania. U nas już 4 dzień od porodu, mała nieźle spi od karmienia do karmienia, ale ja mam spory problem ze spaniem - czy jakieś rady? Wlącza mi się tryb czuwania i nasłuchiwania czy któraś z Was tak ma?
-
I ja też dokarmiam Hipp, z tym, że Comfort. Narazie jest super.
-
I ja witam się po porodzie, zdrowiutka córka 4 kg, siłami natury, poród super, ale może dlatego, że to drugi. Brałam insulinę od 28tc. A waga dzieciątka wynika podobno, że ciąża była przenoszona. Z dniem porodu odstawilam insulinę i glukometr i za 6 tyg. ponownie test obciążenia glukozą.
-
Szusterka, a w odwiedziny mąż przychodzi z córką bez problemu.
-
Szusterka, na górze dzikie tłumy:) czekałam na swoją salę po porodzie około 3 godzin (na łóżku porodowym:) ale, tak jak za pierwszym razem jestem zadowolona. Jutro rano wychodzę:)
-
Mycha88, nie przejmuj się smokiem, moja pierwsza córka kochała smoczka, to był nasz ratunek na początku. I udało się odstawić bez większych problemów w 7 miesiącu. Teraz chcę, żeby druga córka też zassała:) ale narazie wypluwa, a ja sutki mam już zmasakrowane (24h po porodzie:))))
-
Karola6, na pewno się zaczyna, ale tak jak julita mówi poczekałabym jeszcze, niech staną się częstsze.
-
Jestem lekko oszołomiona, ale chyba jeszcze nie pisałam, że o 9.50 siłami natury urodziła się moja Karolina, 4kg baby, 56cm. Dość sprawnie poszło, pierwsze skurcze po 23, do wytrzymania, o 4.30 już na porodówce, 9.50 wyskoczyła. Ale ulga.
-
Melduje się z łóżka porodowego, 4cm, zzo podane uff;)
-
Szusterka, leze pod ktg, skurcze co 6 min, znośne w sumie jeszcze. Czekam na jakiegoś lekarza i badanie. Ale wygląda na to, że się rozkręca. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać...:)
-
Szusterka, u mnie chyba się pomalutku zaczyna, skurcze są co prawda krótkie, ale dość reguralne od ok 2-3 godzin. No usnąć już nie pozwalają... Trochę przeczyszcza też. Czekam na rozwój akcji, lub wyciszenie:)