Skocz do zawartości
Forum

burcia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez burcia

  1. Biedna się siedziałas, szkoda tylko ze nie wiesz i tak co to jest. Oby przeszło. Dziewczyny uspokojcie mnie prosze, bo zaraz oszaleje. Przeczytałam żeby pić rano na czczo kieliszek soku z pokrzywy, no i tak zrobilam. Coś mnie pokusił i wyczytałam gdzieś tam ze łyżeczkę stołową i się zestresowalam, bo różnica znacząca. Obym nie zaszkodziła bardziej niż pomogła.
  2. A u Ciebie jak? Mam nadzieję że też lepiej, taka pogoda ze szkoda chorować teraz.
  3. Lepiej dziękuję, katar mnie jeszcze męczy ale nie ma tragedii.
  4. Hej Paula, witamy w gronie listopadowek. W moim przypadku jedyny ból to ból w biodrach jak śpię na boku albo jednym albo drugim. Tak jak większość z was spałam na brzuchu i teraz też staram się spać, ale czasami przerzucam się na bok i wtedy strasznie mnie bolą biodra, aż dretwia czasami, no ale nikt nie mówił że będzie łatwo.
  5. Darka odezwij się ze wszystko ok, kurde naprawdę długo ja już trzymają tam. Paaie biedna, teraz to już się nie masz czym stresować, lepiej nie myśl za dużo, może herbatę z melisa na noc sobie wypij żeby się wyciszyć. Byłam z Zuzia na rowerze i niestety opornie jej to idzie, wywrocila się i mój mąż mnie tak wkurzyl bo się śmiał. Ja wiem jak to działa na dziecko bo mój tata robił tak samo, że się ze mnie zabijał i przez to wolałam uczyć się sama jeździć żeby nikt nie widział, chciałabym oszczędzić tego mojej córce, więc wygonilam go do domu i pojechalysmy we dwie.
  6. Może, ale na co bo już zglupialam, na przeziębienie czy na anemie?
  7. Hej mamuśki, Darka Ty sobie jaj nie rób z jakimś wyrostkiem, trzymam kciuki że to może kolka jakaś. Mnie męczy kaszel i nie raz przy kaszlu takie kłucie czuje, no ale co mam zrobić. Dziś kupiłam sok z pokrzywy, podobno rewelacyjnie działa na anemie i odporność, no to zobaczymy. No i udało mi się kupić czereśnie mniam. Na zatoki lekarka poleciła mi inhalacje wody z solą a na gardło opłukać szałwia. Z doświadczenia też wiem, że jak się rozgrzeje zatoki np ciepła wodę wlać w butelkę i położyć na zatoki, to rozrzedzi wydzieline, polecam.
  8. Witam się i ja Też dziś miałam wizytę, w końcu udało się zbadać przeziernosc i wszystko w normie. Płci oczywiście się nie dowiedziałam, ale za to mogę już odstawić duphaston co mnie bardzo ucieszyło. Kolejna wizyta 15 czerwca. Co do usg, nie podoba mi się 3D. Płytę mamy nagrana z córką, teraz nie będę nagrywać bo szczerze to oglądaliśmy ja raz. Dzięki za rady odnośnie leczenia, ale chyba jutro pójdę i tak do lekarza bo czuje się fatalnie. I wszystkiego najlepszego dla Was i dzieciaczkow.
  9. Masz rację darka nie ma co się łamać, jeszcze pojezdzi na rowerze. A co tu tak cicho? Pewnie korzystacie z pięknej pogody... no ja tylko przez okno mogę popatrzeć. Katar mnie dobija. Jak tam dziewczyny, które mają jutro wizytę czy też nie możecie się już doczekać tak jak ja?
  10. Hej dziewczyny, jestem zalamana. Maliny mi pomagaja, ale całą noc nie spałam bo córka płakała ze ja ucho boli, więc na pewno ma zapalenie...znowu. Tydzień była w przedszkolu i znowu chora. A na dzień dziecka rower miała dostać i co teraz?
  11. Jusiaaas zależy od farby, niektóre pokrywają inne nie, ale jak zrobisz tak jak Margaret proponuje powinno pokryć. Wiolinka przed ciążą miałam swój sposób na wyciszenie i spokojny sen (lampka wina, albo dwie), teraz nie mam pomysłu.
  12. Właśnie poczytałam o ziołach w ciąży i będę pić herbatkę z pokrzywy, dobra jest na anemie i odporność. A wam dziewczyny, które mają problem ze spaniem proponuje herbatkę z melisy na sen. Podobno problemy ze snem to normalne w ciąży, mnie od leżenia bolą kości już...
  13. Blancia, ale masz wesoło w domu z taką gromadka. Silvara daj kawałek tego ciasta, podziel się nie bądź taka. Chciałam wam napisac, ze czuje się fatalnie, gardło mnie nawala a w nocy pocilam się jak szczur. A taka piękna pogoda dzisiaj, chciałam córkę gdzieś zabrać, ale cóż z łóżka się nie ruszam. Mam nadzieję, że bąbelkowi nic nie będzie. Pozdrawiam
  14. Dzięki dziewczyny, herbata z malinami zrobiona. Dobrze ze mamusia mi przywiozła maliny. Co do porodu, ja nie przejmuje się wcale. Jak weszło musi wyjść, byle bez komplikacji. Chciałam rodzić sn, ale przy partych mała traciła tętno i musiała być cc. W pracy dziewczyny mi zarzucały że ja nie wiem co to poród bo mi dziecko wyciągnęli, było mi strasznie przykro bo nikt nie wiedział co przeszłam, no ale było minęło. Teraz jeszcze za wcześnie o tym myśleć naprawdę.
  15. Vierka to musisz koniecznie zapytać lekarza. A mnie rozkłada choroba, po wczorajszym koszeniu musiało mnie przewiac. No i nie mogę nic brac? A jak poradzić sobie z gorączką i bólem gardla? Masakra, a w poniedziałek wizyta a ja będę chora..smutno mi. A ja jestem już pewna ze bombelki, które czuje to na pewno moje maleństwo. Po prostu to wiem i już, zwłaszcza ze pojawiają się najczęściej po jedzeniu i wieczorem jak kładę sie do łóżka.
  16. No to pokrecilam z tym antybiotykiem, chociaż pewnie do maleństwa trafi i o to pewnie chodzi.
  17. Magda też już widziałam czereśnie ale one są z Hiszpanii, ja poczekam na nasze. Co do toksoplazmozy w badaniu wyszło że nie mam, ale co gorsze, że nie przechodziłam. Dla dorosłych podobno nie jest groźna i przechodzi się ja raz w życiu, potem już organizm się uodparnia. Niestety może być bardzo szkodliwa dla płodu, dlatego dziecko najprawdopodobniej dostanie antybiotyk. Tak czytałam, chyba ze coś pokrecilam
  18. Vierka a miałaś zrobione badania ba cukrzyce? Nie wiem nie znam się, może ciśnienie masz niskie, zmierz sobie. Czytałam czerwcowki chyba i jedną też miała problemy z ciśnieniem, kawę zaraz musiała wypić rano. Ania cukrzyca ciążowa przekichane, Ale pozytyw taki, ze na pewno za dużo nie przytyjesz : ) A ja tak uwielbiam rabarbar...ale teraz tyle owocow, ze szybko znajdę zastępstwo. Czekam na czereśnie mmmniam
  19. Alfa na zgage proponuje migdały, albo rennie. Mi pomogło, a paliło aż mi nie dobrze bylo. W ulotce jest napisane ze można brać w ciąży.
  20. Was nadgonic... Witam nowe dziewczyny, jak fajnie, że nas coraz więcej. Azsa faceci różnie reagują na ciążę, mój za pierwszym razem jak usłyszał ze jestem w ciąży (planowanej) poszedł po 4pak. Przez całą ciążę jakby go nie było, nie pomagał wcale, a jak zaczęłam rodzić poszedł do kolegi bo stwierdził że na pewno jeszcze nie to (akurat miał rację bo to były przepowiadajace). Wszystko się zmieniło jak zobaczył Zuze, zmiana o 360 stopni, bardzo mi pomagał i tak zostało do dziś, więc nie skreslaj go jeszcze... A ja dziś przesadzilam, skosiłam trawę na działce, 400m2 i zrobiłam grilla na obiad. Teraz odpoczywam, mam nadzieję że maleństwo się nie pogniewa za ten wycisk. Ale się podpisałam...
  21. Agnieszka_J to jest nas cztery na wizytę 01.06. bo ja też mam. Jednak nie robiłam nic z soczewicy, ale zrobiłam makaron z bobem i czerwona fasolą (sama wymyśliłam, zjadliwe). Fajnie, że już wiecie kogo pod sercem nosicie, ja się zastanawiam czy chce w ogóle wiedzieć, może tym razem Kinder niespodzianka?
  22. Hej mamuśki, Wczoraj byłam u lekarza w dzień mamy zobaczyć najmłodszego i najpierw był odwrócony plecami, widziałam wszystkie kręgi, potem przekopyrtnął się na plecy i machał rączkami i nóżkami, składał mi życzenia całym sobą. Niestety nie ustawił się do badania przezierności i kolejna, ostatnia już próba będzie w dzień dziecka Mi to odpowiada...ja mogę codziennie mieć usg. Aha i miałam dopochwowo bo lekarz powiedział, że inaczej się nie da zbadać(?) Niestety nie widać było co tam między nogami, ale z córce dopiero się dowiedziałam w 25 tygodniu więc się nie łudzę, że teraz będzie szybciej. Macie może jakiś dobry przepis na soczewice z makaronem???
  23. hej dziewczyny, jak samopoczucia dzisiaj? czytam i widzę, że nie najlepiej, Ja zaraz idę do córki do przedszkola na dzień mamy w zeszłym roku mi się nie udało bo córa chora była, dlatego teraz się bardzo ciesze i wiem, że pewnie będę ryczeć jak bóbr Chciałam się pochwalić, że od wczoraj zauważyłam większy brzuchol, także się doczekałam. Odebrałam wyniki moczu i jest super, jutro do lekarza zobaczyć najmłodszego w rodzinie, cudownie! Pozdrawiam i przekazuje dobrą energię hahahah
  24. Agnieszka fajna strona, zapisałam na pewno się przyda. Dziękuję
  25. Ja za to właśnie wróciłam od szwagrow, nafutrowali mnie pysznym kalafiorkiem z zasmażka i sałatką, no i opilam rozpoczęcie drugiego trymestru karmi żurawinowym, miło było. Ja raz miałam sytuacje, ze moja Zuza zadlawila się biszkoptem, A wszyscy siedzieli i zdretwieli. Ja instynktownie przełożyłam przez kolano i klepalam aż wyplula. Po wszystkim się poryczalam z nerwów. Zuza miała wtedy pół roku nie więcej. Co do mężów, mój jest mamisynkiem i musiałam wychować go sama, co robię do teraz...Ale nie mogę narzekać, robi co umie i córka zajmuje się świetnie, wiem że teraz przy drugim mi dużo pomoże i z tego bardzo się cieszę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...