-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez burcia
-
Prześliczne macie brzuszki, każdy jeden jest fantastyczny bo nosi małego człowieczka albo nawet dwa : ) ja moje wstawię jutro jak mi jakieś wyjdzie. Jestem strasznie zła na mojego męża, mieliśmy ustalone imiona już dawno, a on teraz stwierdził że mu się nie podoba teraz Anna Maria i dupa, szukamy nowego. Już wiem że będzie ciężko, moja córka wymyśliła Śnieżynka...bajki. Może Lena? nie wiem....
-
Ja czuje się dzisiaj fatalnie. Chce mi się spać i wogole taka słaba....mamusia zabrała Zuzie i na obiad zrobi mi kluski ziemniaczane mmmmmmniam. Ja miałam sprzątać ale nie dam rady. Czuje się gorzej niż w upale, nie wiem czy to wina ciśnienia czy ogólnie zmiana pogody. A wy jak?
-
Moniqa też z niej korzystam i mam jeszcze asystenta ciazowego. Fajnie tak poczytać, przypomina o wpisaniu wagi: ) Co do anemii ja biorę od miesiąca szelazo sr, jedną tabletkę bo zaparcia mnie roznosily i moje wyniki się polepszyly z 10,5 do 11,8 więc polecam. Powoli do mnie też dociera, ze zostały 4 miesiące i zaczynam się denerwować czy dam sobie radę z dwójką. Przy Zuzi nie miałam takich obaw....no ale za chwilę się pocieszać ze każdą musi udać radę, w końcu jesteśmy mamuśki: )
-
No ja problemu z wyprawka nie mam żadnego, wszystko po starszej. Mąż się cieszy bo on kasy nie lubi wydawać. Ja już mniej, bo uwielbiam zakupy. Smoczek u mnie będzie na pewno bo dzięki niemu mogłam spać jak Zuza- mały ssak, dostawala smoka zamiast cyca, bo chciała tylko tak sobie podziumdziac. Butelka mi się przydała ale tylko taka co przy laktatorze była, bo dokarmiac musiałam. Co do różnicy w terminach to już pisałam że mi się zmienia co wizytę i zbliża się do tego z okresu.
-
Mali mała jest ułożona w poprzek na dole brzucha, czuje ja jak siedzę a tak to nie. Nogami kopie w prawy bok, a głowę ma z lewej. No i łożysko mam nisko co cokolwiek to znaczy.
-
*miednicowo
-
Dzień dobry, właśnie się obudziłam. Co do położnej, ja się nie zdecyduje bo to dużo kasy jak dla mnie, a i tak nie mam gwarancji ze zdarzy albo jak będzie miała inny poród to do mnie nie przyjedzie a kasa pójdzie w błoto. W moim szpitalu już wiem jaką jest opieka i byłam zadowolona. Po porodzie cc położne były cudowne. Idę coś zjeść i do pracy zwolnienie zawieść, dostałam do września już. Którąś z was też ma maleństwo Miedzichowo, chciałam się zapytać o ruchy. Bo pytałam lekarza i on powiedział że mogę słabiej je czuć, ale na pewno poczuje jak się będzie przekrecala. To czekam.
-
Dzięki dziewczyny, jesteście kochane.
-
Silvara powiększyła mnie, dziękuję ci. Chciałam wam jeszcze coś napisac, dla mnie niesamowitego. Jak wracaliśmy z badania z mężem i mówiłam o moich objawach to on ze przesadzam oczywiście. Powiedziałam córce ze będzie jednak siostrzyczka, bo ona sama się nastawiala na brata, ale powiedziałam że będzie musiała ją nauczyć jak być księżniczka i się ucieszyła. Przed snem jednak przyszła do nas i spytała czy jakby przyszedł Pan z Panią i chcieli ją zabrać czy byśmy ja zastapili kimś innym. Skąd ona to wziela? Oczywiście wysłuchałam ją i wycalowalam i zapewniamy ze nikt jej nie zabierze i nikt jej nie zastąpi. Dopiero wtedy poszła spać. Przesadzam.....jasne....
-
Mali mam taką nadzieję. Jest jeszcze jedną przyczyna dla której chciałam chłopca. Ja też mam siostrę 6 lat młodsza i dla mnie jako 6latki to był szok, zazdrość I nienawiść to mało powiedziane. Moi rodzice do psychologa ze mną chodzili bo chciałam udusić ja poduszka. Teraz panicznie się boję ze Zuza będzie taka. Chociaż nie popelnie tego błędu co moi rodzice i nastawiam ja już ze będzie starszą siostrą. Tyle że z chłopcem byłoby łatwiej, bo nie musiałaby się z nim niczym dzielić, a tak dupa.
-
hej dziewczyny, jestem i ja. Zaktualizowałam tabelkę i zmieniłam suwaczek, bo po pierwsze termin mi się zbliżył do tego z okresu- teraz już jest 22/11 a był 28/11. Po drugie już wiem, że bedzie dziewczynka. Niestety wyczerpałyście limit chłopców w listopadzie i się nie załapałam. Strasznie mi głupio i bardzo źle mi z tym, ale czuje się zawiedziona bo byłam pewna, że to chłopak. Zbadane serducho i pomierzone wszystko, mała waży 360g i jak to lekarz powiedział " nic nie widze podejrzanego". Pytał ile Zuza miała przy porodzie i teraz też mała idzie na 3200. Ze złych wiadomości, to nadal ułożona jest miednicowo, jak tak zostanie znowu będe krojona, co mnie podłamało, bo nie chce znowu przez to przechodzić. No i moja szyjka 4 cm, zamknięta ale miękka. Więc kolejne badanie za tydzień w piątek, ale się rozpisałam.
-
Mirage, Marlena witajcie!!
-
Strasznie się stresuje dziewczyny, szykuje się do lekarza. Dziś pierwszy raz z moim mężem, jestem ciekawa czy przy nim bobo pokaże co tam ma. Oby wszystko było dobrze. Odezwę się później......
-
Silvara, Velvet, Iza0602, Darka86 powodzenia na badaniach. To będzie ciekawy dzień, ja mam dopiero na 18.10. _Alfa_, Aanka ja też nie znam płci jeszcze, trzymajcie kciuki za ogonek : ) Ja wole zdecydowanie jak świeci słońce, a teraz jest pochmurno i duszno, tak ciężko ze nie ma czym oddychać. Pewnie przez to że rano padało a teraz wszystko paruje....masakra. Ciężko mi się oddycha.
-
Darka86 dziękuję bardzo hehe
-
A jutro bardzo ważny dzień, Połówkowe!!! Myślę cały czas, czy będzie ogonek czy nie, a przede wszystkim jak tam moja szyjka. Chociaż jak biorę leki regularnie to skurczy nie mam. Leżeć też nie potrafię tak cały czas...obym nie zalowala.
-
A ja Wam powiem ze nie narzekam na upał. W końcu czuje ze jest lato. Fakt że dziś przez 3 godziny leżała w basenie i chociaż nie wyschlam to już czułam jak mnie wszystko pali. Potem grill na szybko, do domu wyszukiwać się i z córką na urodziny do jej kuzyna. Miał robione w klimatyzowanej sali zabaw, raj dla dzieciaków. O 19 tej na zakupy i o 21 w domu. Teraz jak już leżę to dopiero czuje zmęczenie.
-
Justynko biedactwo, ściskam Cię bardzo mocno i mam nadzieję że oboje z mężem dacie sobie radę w tej sytuacji. Współczuję ogromnie...(*)
-
Jusiaaas mamy ten sam dzień ciąży: ) Ja dziś znowu wymoczylam się w basenie. Poopalalam sie, zakrywając brzuch oczywiście. Nawet nieźle znoszę te upały. Nie puchne, nie mam duszności, ale jedynie mam problemy ze snem. Chociaż pewnie upał nie ma tu nic do tego. A jak Wam minął dzień?
-
Justynko nie wiem co ci napisać, bo i tak nic Cię nie pocieszy. Przykro mi strasznie, bądź silna prosze. Jesteśmy z Tobą kochana.
-
Ogólnie każda z historii to Love story :) najważniejsze że każda znalazła szczęście, a jak nie to na pewno znajdzie. Bo gdzieś tam jest zawsze ktoś...... A teraz bobo wariacje przedstawia. Dziś mój mąż i córka widzieli jak mi brzuch faluje. Bo byłam w stroju dwu częściowym i po grillu szaleństwo, ale mieli radoche.
-
Na dziś mam dość. Niby na działce, w basenie potem na lezaczku a wróciłam panierka jak po kopaniu rowów. No i przecież jeszcze Zuzie trzeba było zmęczyć, więc na spacerek na lody na rowerku pojechała. Oczywiście gofra dżemem i shake czekoladowego zaliczyłam. Po kąpieli myszka padła w 5 minut. A ja już leżę i na oczy nie widzę. Jutro powtórka: )
-
U mnie podobnie jak u Izy. Poznaliśmy się w liceum chodziliśmy do jednej klasy, w której było tylko 4 chłopaków. Ja się zaczęłam z nim zaprzyjaźnić i często do mnie przychodził np. Za nim poszedł do dziewczyny albo po. W drugiej klasie jednak coś zaiskrzylo i teraz w czerwcu minęło 15 lat. Jest moim pierwszym facetem, a najlepsze jest to że do dziś potrafimy do rana siedzieć i gadać. Po ślubie jesteśmy 5 lat. No I mamy cudowną córkę i mam nadzieję synka w drodze.
-
Magda oszczędzaj się, takie upały nie są fajne dla nas. Ja dzisiaj mam intensywny dzien, ale zakończę go w basenie na działce. Miłego Dnia
-
Paulina kolor oczu nie ma znaczenia, ja mam zielone mój mąż też a córka ma niebieskie, po dziadku. Więc tym się nie sugeruj. Zresztą jeżeli twój partner o wszystkim wie i akceptuję to, to po co się zadreczasz? Zdrówka dla Was