Skocz do zawartości
Forum

kasiek81

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasiek81

  1. Happy93 no dokładnie taki ból i do nogi też promieniował,przez chwilę w ogóle nie było mowy żeby się ruszyć...mam nadzieję że aż o takim nasileniu już się nie powtórzy.
  2. A ja mam do Was takie pytanie,może któraś z Was miała podobną przypadłość.Otóż dziś w nocy dopadł mnie straszny ból pośladka(prawego)aż się popłakałam,tak bardzo bolało,ból kłujący wręcz przeszywający,jakby po zastrzyku.Nie mogłam się nawet ruszyć.Mam nadzieję że się to więcej nie powtórzy...:(
  3. Witajcie.Ja po niedzieli też idę na krzywą cukrową,trzeba będzie jakoś to przetrwać...co chodzi o pępek to też mi wyszedł,natomiast linii jak narazie brak.Rozstępy w niewielkiej ilości też się pojawiły...natomiast jeśli chodzi o spanie to u mnie też tragedia zasypiam koło 2.30 i budzę się co chwila bo żadna pozycja niedogodna
  4. A co chodzi o wypowiedź mamy 3 to,powiem tak...ja jak już wcześniej pisałam spodziewam się 3 dzieciątka i przeżywam tę ciążę tak samo jak poprzednie,albo jeszcze bardziej (ze względu na wiek),a to że kobiety panikują czy wyolbrzymiają niektóre sprawy...to według mnie tylko dobrze świadczy o niej.Tyle w tym temacie...
  5. Witajcie.Ja po dzisiejszej wizycie trochę zdołowana,mam spore rozwarcie i grozi mi przedwczesny poród :(w związku z tym za 4 tyg.mam się stawić w szpitalu,żeby wziąć zastrzyki na rozwój płucek maluszka.Z pozytywnych informacji to potwierdziło się na 100% że mała istotka pod sercem to...chłopiec.Odnośnie wizyt to ja też chodzę prywatnie i jestem w 3 ciąży,z każdą chodziłam prywatnie,bo czekanie dwa miesiące na wizytę przez NFZ to wybaczcie ale uważam za idiotyzm.Pozatym u nas na kasę chorych nie robią USG,jeśli się chce takie badanie zrobić to trzeba się położyć w szpitalu...tak więc nie wszędzie jest tak samo.
  6. Narobiłaś chęci :)spokojnej nocy...
  7. Mama 3 ,a nie boisz się o wzdęcia po tym bobie?Pytam bo też lubię ale nie wiem czy nie jest za ciężki w obecnym stanie
  8. Witajcie:)daga81 widzę że mamy ten sam termin porodu :)o kg to już lepiej nic mówić nie będę bo mam...9 na plusie,i też nie objadam się zbytnio.Ja jutro też mam wizytę u lekarza,zobaczymy jak synuś rośnie:)pozdrawiam Was:)
  9. Witajcie:)oj widzę że rozgorzała gorącą dyskusja na temat palenia...to i ja coś dodam od siebie.Otóż moja mama też jest wieloletnią palaczką i choć nałóg jest nieprzezwyciężenia to w mojej obecności jeszcze nigdy nie zapaliła.Zawsze jak ma na to ochotę to albo wychodzi na zewnątrz,albo poprostu się wstrzymuje.Wszystko zależy od chęci...a z drugiej strony to troszkę nie rozumiem sytuacji zabci,że nie może zamieszkać w domu rodzinnym.Ja po ślubie dopóki nie znaleźliśmy mieszkania,byłam z mężem u swoich rodziców w malutkim 37 m mieszkaniu łącznie z nami było 6 osób i daliśmy radę,nie pozabijaliśmy się.A u teściów ponad 70 m i dwie osoby ale wolałam w rodzinnym domu,mimo niedogodności.Zresztą moja mama nie puściła by mnie :)pozdrawiam i przepraszam jeśli Was zanudziłam moim wpisem
  10. Czy u Was też jest taki ziąb??? Bo u mnie wieje i zimno jak w listopadzie ...Ja dziś byłam na badaniach krwi, południu odbiorę wyniki zobaczymy jak wyjdą... Co chodzi o mdłości to mnie również sporadycznie dokuczają.
  11. Ja z kolei na plusie 8 kg,i też się nie objadam,nie wiem skąd ta waga...a pozatym to pogoda pod psem,leje,wieje i ogólnie nie przyjemnie.Przesyłam pozytywne fluidy dla Was,mimo tej szarugi za oknem :)
  12. Drogie Mamy wszystkiego najlepszego w dniu Naszego Święta :)u mnie dzieciaki przybiegły zaspane już o 6 rano z życzeniami i całusami i wiecie co nie ma nic piękniejszego na świecie jak usłyszeć od własnej pociechy...kocham Cię mamusiu nad życie :)
  13. Witam w kolejny pochmurny dzionek...no właśnie gdzie podziało się to słońce???A chciałam się odnieść do wypowiedzi ignas78.Otóż według mnie medycyna może zrobiła postępy,ale chyba jeszcze nie wszędzie...wszystko zależy od miejsca,w dużych miastach może i faktycznie jest fachowych sprzęt i fantastyczni specjaliści,ale co chodzi o takie małe placówki jak u mnie w mieście to jestem pewna że gdyby odpukać taki krwotok przydarzył się mnie na pewno lekarze nie daliby rady.To samo w przypadku komplikacji przy porodzie czy z dzieckiem...także nie wszędzie jeszcze widać ten postęp medycyny
  14. Witajcie kochane w ten ponury dzionek.Odnośnie duphastonu,to jest na receptę,ja go biorę już od jakiegoś czasu bo mam rozwarcie.A o anemii...to mogłabym książkę napisać,na początku ciąży miałam tak fatalne wyniki że lekarz stwierdził że są najgorsze ze wszystkich jego pacjentek.Brałam i do dziś biorę żelazo w tabletkach i wit.b6,do tego dieta bogata w czerwone mięso,zielone warzywa,buraki,ogólnie wszystko co bogate w ten pierwiastek.No i wyniki poszły trochę w górę ale szału nie ma.
  15. Ja też chodzę prywatnie,ale wydruków co wizyta nie dostaję,mam raptem dwa,o które sama poprosiłam.Ogólnie lekarz szczegółowo mi wszystko tłumaczy,prowadził moją poprzednią ciążę i mam do niego zaufanie.
  16. Odnośnie spodni to ja mam te z h&m 3/4 i są super,mam też rurki ciążowe też z h&m i te też są fajne bo takie mięciutkie,fajnie układają się na sylwetce.A do biedronki zobaczyć te piżamki i ja skoczę bo również nie cierpię koszul.Co chodzi o wagę to ja mam 7,5 na plusie kurcze wychodzi na to że najgrubsza jestem ;)i to nie bliźniaki ;)
  17. Ja pracuję w gabinecie stomatologicznym i takie proporcje zalecamy pacjentom przy stanach zapalnych jamy ustnej.
  18. Jak masz wodę utlenioną,to zrób sobie płukankę:łyżka wody utlenionej na pół szklanki wody,i popłucz,najlepiej trochę potrzymać głowę do tyłu żeby podziałało na migdały.Może pomoże skoro mówisz że dopiero się rozkręca.W każdym razie nie zaszkodzi.
  19. Teraz już nie mogę się doczekać kiedy przytulę moje maleństwo.A dzieci...codziennie pytają jak maluszek i kiedy w końcu Jasia im urodzę ;)
  20. Mama 3,dla pocieszenia powiem Ci że ja też nie planowałam już więcej dzieci i kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży...byłam w szoku,na przemian płakałam i śmiałam się,mąż nie wiedział co się ze mną dzieje,nie umiał mi pomóc.O usunięciu nie myślałam.Dopiero pewna osoba uświadomiłam mi że ciąża,to dar od Boga i nie ma co płakać,trzeba się cieszyć i pielęgnować to nowe życie,które rozwija się pod moim sercem.W końcu to maleńkie serduszko bije tym samym rytmem.Nie każdy ma to szczęście żeby tego cudu doświadczyć.Więc bądźmy szczęśliwe i pogodne bo nasz nastrój udziela się i tym małym istotkom:)
  21. A propo płci,to ja miałam pierwszą córkę,kiedy po raz drugi zaszłam w ciążę i okazało się że będzie chłopiec to też nie byłam do końca zachwycona.Ale kiedy już pojawił się na świecie zwariowałam na jego punkcie i do tej pory,choć ma już 5 lat jest typowym saneczkiem mamusi,jesteśmy bardzo ze sobą związani.Może duży wpływ na to miała sytuacja jaka przytrafiła mi się zaraz po porodzie,mały zaraził się jeszcze w moim łonie,pod koniec ciąży złapałam zapalenie płuc i niestety maluszek urodził się również chory,przez dwa tygodnie lekarze walczyli o jego życie.Dlatego jest dla mnie całym światem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...