
agaska
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agaska
-
witajcie kochaniutkie Pisze juz z mojego mieszkanka. Na razie to ogolny rozgardiasz, ale juz na swoim. Bez marudzenia itd... Dzisiaj swieci piekne słoneczko i chcemy sie wybrac nad jeziorko. Mamuska szytkuje obiadek widac rozstac sie nie moze z nami a jutro do tesciow. Takze weekend minie szybko. Zanetka dobrze ze juz w domu byle dotrwac jeszcze 2,5 m-ca. Kira super ze wizyta sie udala i z malenka wszystko w porzadku. Mam wizyte 4go ale usg bede miec pod koniec na nastepnej. Juz sie nie moge doczekac. Milego dzionka
-
pbmarys kochana trzymaj sie cieplutko. Pamietaj ze malenstwo jest najwazniejsze. Musisz jakos to wytrzymac przynajmniej dopoki nie zaczniesz 9 m-ca a potem to juz niech sie dzieje co chce. Wiem szpital zadna przyjemnosc sama zaliczylam w grudniu. Moze te leki troszke pomoga, przemeczysz sie troche a potem bedziesz sie cieszyc swoja dzidzia. Moze jako pierwsza z nas. sciskam cie mocno i odzywaj sie tak czesto jak mozesz.
-
Paulii ja tez chce 3 w 1 z mozliwoscia zamontowania fotelika w stelazu. Po co brac gondole jak tylko na zakupy sie jedzie.
-
Ania dzieki jeszcze raz. O firmie Implast słyszałam ze jest dobra ale ceny tez maja "ladne". Ciezka sprawa z wozkami, niby to tylko wozek a jednak ciezko cos wybrac. Bartatina wydaje sie byc dosyc sensowny, musze go objerzec w sklepie.
-
Ania dzieki za linki. watek o wozkach juz przejrzalam ale jakos nic nie przypadlo mi do gustu. Jesli chodzi o xlandery to spodobal mi sie model xq ale troche drogi jest.
-
ariadnaa oby brzuszek przestał twardniec i ominal Cie znowu szpital. Kochane powiedzcie jakie macie upatrzone wozki. Ostatnio troche sie rozgladam ale nie moge na nic sie zdecydowac. Jak cos sie podoba to cena prawie 2 tys, a na taki nas nie stac.
-
witam kochane Królik ciuszków jeszcze nie piore bo ich poprostu nie mam. Tzn mam raptem 4 rzeczy. Dostane w przyszłym tyg od kolezanki, wiec wtedy wezme sie za segregacje i pranie. Mam kupione pieluszki tetrowe na razie 10 szt i dostalismy juz łozeczko. Własnie z takim materacem o jakim pisza dziewczyny. Jestem daleko w polu z przygotowaniami dla dzidzi, a tylko dlatego ze czekalismy az bedziemy na swoim. Mysle ze w przyszłym tyg uporam sie z ukladaniem rzeczy i wtedy zamowie posciel do lozeczka itd... Czas leci jak głupi wiec trzeba juz ostro zabierac sie do pracy. Kira udanej wizytki. Moja we wtorek o ile nic sie nie zmieni bo moj gin tez na urlopie. Dzisiaj wybieram sie do fryzjera...w końcu, chociaz wczoraj polozna odradzila mi farbowanie wlosow. To dopiero moje 1 farbowanie w ciazy wiec mysle ze nie bedzie szkodliwe dla malutkiej.
-
pbmarys jeju strasznie mi przykro ze musisz isc do szpitala. Co zrobic jak mus to mus malenstwo jest teraz najwazniejsze. Szkoda tylko ze nie bedziemy wiedziały co u ciebie słychac, jak sie miewacie. Kochana trzymaj sie cieplutko i mysl pozytywnie. Dzisiaj byla u mne polozna i moglam posluchac serduszka. Niesamowite czucie. Malej serduszko bilo 147 a srednio 140. Spotkamy sie w przyszłym tyg a potem mala przerwa bo idzie na urlop. Milego popoludnia
-
pbmarys i ariadnaa strasznie mi przykro z powodu waszych problemów. Miejmy nadzieje ze wszystko jakos w koncu dobrze sie skonczy i wszystkie urodzimy zdrowe dzieciaczki.
-
pbmarys nie zamartwiaj sie na zapas. Wiem łatwo sie mówi, ale trzeba byc dobrej mysli. Nie wszystkie dzieci musze sie rodzic z waga 4 kg, moze nabierze cialka pod koniec ciazy. Moze wystarczy ze polezysz w domu a nie w szpitalu. 3maj sie cieplutko kochana i głowa do góry.
-
witam popoludniowo, U nas dzisiaj troszke chlodno i deszczowo. Strasznie zmienna ta pogoda. Wczoraj bylam na plotach u kumpeli z pracy i wrocilam o 22 do domu Dzisiaj bedzie raczej leniwy dzien. Jutro przyjdzie polozna, zb wada tetno itd..a potem po porodzie bedzie nas tez odwiedzac czwartek do fryzjera a w piatek przeprowadzka na swoje Wczorraj usłyszałam niesamowita historie otóz: mojego kolegi zona urodzila w domu (lazience), dostala skurcz party i nie zdazyli pojechac do szpitala. Kolega nacial krocze nozyczkami!! Zrobil to ponoc bardzo profesjonalnie, nie dostalo sie zadno zakazenie. Pogotowie przyjechalo, odcieli pepowine i zabrali obie kobietki do szpitala. Normlanie szok
-
Wykorzystuje tez ladna pogode i piore nasza posciel. wlasnie odpita. Jeszcze chwila i bede musiala pojechac po rodzicow na dworzec. Wracaja w wojazy weekendowych, popoludniu umowilam sie z kumpela z pracy. Dzionek minie bardzo szybko. Malydjs ponoc to prawda, czym sie strules tym sie lecz. Najlepiej nie doprowadzac do kaca...czyli trzeba pic dalej
-
Paulii pozdrów ja od nas i niech sie trzyma dzielnie. Wiadomo co bylo przyczyna? Moze to przez te stresy z ciagłymi przeprowadzkami?
-
Witam sie jako pierwsza, Faktycznie straszne pustki wczoraj zapanpwały na naszym forum. Męzus w sobote wrocil przed 21, za to wczoraj mialam go dla siebie. Po kosciele wspolny obiadek, potem na chwilke zajechalismy do sieibe a na koncu odwiedzilimy moja kuzynke. Najmlodszy synek mial urodziny - moj chrzesniak i córka jej przyleciala z Irlndii z 2,5 m-nym Bartuisiem. Niesamowite te dzieciaczki teraz juz głowke silno trzyma, ciekawy swiata. Nie moge sie doczekac kiedy moja malenka sie urodzi. Tak zleciala niedziela. Dzisiaj mala od rana buszuje w brzuszku. W nocy tez dawala o sobie znac, choc nie sa to silne kopniaczki. Musze zaraz wstac i zjesc sniadanko. Milego dzionka mamusiom i tatusiowi
-
Ariadnaa może twoja malenka jest meteropata. Moja chyba jest bo na zmiane pogody tez spokojniejsza jest. Dzisiaj natomiast jest ruchliwa az brzuch mi chodzi. Moj maz jechal z rana na dod. robote i mial szybciej wrócic, a tu dupa. Dzwonilam o 15 ze jakies 1,5 godz jeszcze roboty zostalo. Minely 2h i cos sie spierdzielilo i nie wie o ktorej wroci. Na dodatek jest 100 km od domu. Mnie juz szlak trafia, bo mielismy miec weekend dla siebie. Nawet obiadu jesc mi sie nie chcialo. Ide poswiecic moje autko, musze sie czyms zajac zeby nie zwariowac.
-
witam sie i ja weekendowo, Widze ze tutaj same ranne ptaszki. W sumie ja juz tez chyba od 6 nie spie, ale wstalam po 7. Zjedlismy z mezem wspolnie sniadanko i na tym skonczyly sie poki co mile chwile. Pojechal do pracy i nie wiem o ktorej wroci. Ale co zrobic kasiurka potrzebna. Za tydzien sie przeprowadzamy na swoje, jeszcze malenstwo takze wydatkow co nie miara. Teraz powolutku trzeba sie szykowac do miasta na zakupy, potem obiadek zrobic. Milego dnia mamusiom i tatusiowi
-
dzien doberek mamusiom i tatusiowi Co by nie bylo ze o samcach zapominamy. U nas dzisiaj strasznie duszno, troche pochmurno ale cos sloneczko zaczyna sie przebijac. Jestem po sniadanku, troche sie ogarne i wyruszam do miasta. Musze isc do TV kablowej i zalatwic przeniesienie neta na nowe mieszkanko. Troche to trwa wiec trzeba z malym wyprzedzeniem. Odpukac zgagi do tej pory nie mialam oby ominela mnie wlk łukiem. Wloski to wiadomo sama genetyka a nie zgaga U mnie najlepiej jakby mala odziedziczyla po tatusiu bo ma bardzo geste. Malgosiu udanej wizytki u Milego dzionka wszystkim
-
Zmykaj kochana, nie ma co przeginac.
-
Araidnaa zdaje sobie sprawe ze ciezko jest ciagle lezec. Ale trzeba wszystko robic zeby donosic do konca nasze szkraby. lekarz ma racje jeszcze sie w zyciu nasprzatasz az bedziesz miala tego wszystkiego powyzej dziurek w nosie.
-
witajcie kochaniutkie Asienko i Paulii super ze wszystko dobrze sie skonczylo. Naprawde bardzo sie ciesze. Szkoda niepotrzebnych stresow. Moja tesciowa juz sie uspokoila i nie wydzwania do mojego meza o byle co. Zrozumiala w koncu ze nie ma czasu bo pracuje w sumie na 3 etatach. Praca, fuchy i jeszcze nasze mieszkanie. Co do ruchow naszych szkrabów to moja malutka jakos nie chce mocno kopac. Czuje szturchnięcia, czasem rozpychanie sie pod reka i kopniaczki ale to wszystko jest delikatne. Mam nadzieje ze z nia wszystko w porzadku. Wizyte tez mam 4 sierpnia jak wiekszosc widac. Umowilam sie na przyszły tydz z polozna srodowiskowa. Przyjdzie do domku, posluchamy serduszka i pogadamy o porodzie.
-
Paulii strasznie ci wspołczuje. Trzeba miec nadzieje, ze wszystko sie dobrze skończy. Jeden pozytyw tego wszystkiego ze ty juz bedziesz po wszystkiemu a my bedziemy sie jeszcze meczyc. Głowa do góry. Pozdrowionka
-
witam sie poniedziałkowo, pbmarys współczuje sytuacji z psiakiem. Chyba innego wyjscia nie ma jak go uspic. Ariadnna ja tez zaliczylam smutki wieczorem. Do tego słyszałam jak rodzice szepcza do siebie ze nasza przeprowadzka sie przeciaga. Wyglada na to ze nie moga sie doczekac az sie wyniesiemy. W sumie nie powinno to mnie dziwic skoro zaczeli kupowac meble do naszego obecnego pokoju. Mam nadzieje ze w ciagu 2 tyg przeprowadzimy sie do swojego mieszkanka. ehh wyzaliłam sie zabolku udanej wizyty i krotkiej kolejki. Odezwe sie poplodniu bo teraz trzeba do miasta jechac i sprawy załatwiac.
-
witam sie popoludniowo, Malgosiu alez Ci zazdroszcze zakupow i wyjazdu w góry. Mysle to troszke wynagrodzi smutki. My niestety nigdzie sie nie wybierzemy bo brak kasy a po drugie mezus nie ma za duzo urlopu. Trzyma to co zostalo jak urodzi sie malenstwo. Pbmarys chyba nie ma przeciwskazan do tego by kobieta w ciazy mogla zmienic klimat. Idziemy zaraz w goscinie do meza brata a potem jeszcze na chwile wpadniemy do swojego mieszkanka. Milego popoludnia
-
witam piatkowo, U mnie dzisiaj tez goraco, chociaz wieje wiaterek i jakos mozna wytrzymac. Dzisiaj sie tez zbytnio nie wyspałam przez dretwienie rak i halas w domu. Rodzice juz od rana drelowali wisnie i po 8 byla pobodka. Musze Wam powiedziec, ze ja tez jestem daleko w polu z wszystkim. Jak juz wspominalam kiedys mamy sie przeprowadzic na swoje i troche zwlekamy z zakupami. Nie mamy gdzie tego trzymac u rodzicow. Poza tym ubranka, lozeczko, wanienke itd mam dostac od szwagierki i od kolezanek. Jak juz wszystko bede miala u siebie to przejrze i ewentualnie cos dokupie.
-
Nikogo nie bylo wiec poszlam ogladac TV. Akurat leci mecz siatkowki. Trzeba kibicowac naszym.