Skocz do zawartości
Forum

Rusanka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rusanka

  1. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Ja urodziłam równo po ukończeniu 37 tygodnia
  2. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Moja Antoninka ma 3 m-ce i jeden tydzień i bałabym się ją sadzac, nawet podpierając poduszkami.... Specjalnie przed chwilą sprawdziłam, co mówią o takich praktykach specjaliści i zdecydowanie większość źródeł mówi, że to nawet niebezpieczne dla dzieciaczka... Z drugiej strony ktores z dziewczyn już się uchwaliły, że ich córy same siadają.... Bądź tu mądry!
  3. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Panifionaa, załóż siatkę na okno albo baldachim nad łóżeczkiem!!! Nienawidzę much! Mam nadzieję, że rozczlonkowalas te wredote!
  4. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Każda z nas zrobi, jak uważa za stosowne, ale ja chciałabym wprowadzić jakieś pokarmy po skończeniu 6 m-cy. Mała ładnie przybiera, więc chyba moje mleko jest dosyć wartościowe. Inna sprawa, jeśli dzieciaczek się nie najada. Ile mam, tyle zdań i teorii... Moja teściowa już nie może się doczekać, kiedy będzie można karmić Małą, cały czas jej opowiada o malinkach, truskawkach itp.... a mnie to strasznie wkurza!!!
  5. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Sylwiunia, ja też od 3 tygodni boję się w ogóle dotknąć do włosów.. masakrycznie wypadają przy samym czesaniu, o myciu nie wspomnę... chciałabym je pofarbować, ale strach! Wyczytałam w necie, że to przez hormony, po prostu organizm dochodzi do siebie i wypadają te włosy, które powinny wypaść w czasie ciąży... bo niby w ciąży one są piękne i zdrowe!!! U mnie to nie zadziałało, bo w pierwszych miesiącach też straciłam ich masę. Łykam witaminy, ale to nie pomaga. Więc pozostaje mi czekać...
  6. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Elżbietta, ja mam podobne nosidelko i chustę. Mi jest niewygodnie nosić te szelki i jak na razie tylko mąż nosi w nim Małą, poki co poziomo. Córa śpi zwykle, więc chyba jej wygodnie. Pionowo w nosidelku jeszcze nie probowalismy. Dla mnie chusta jest mega wynalazkiem i smigamy tak z Małą do sklepu czy apteki, a nawet na spacery. I widocznie moj krok jest taki kolyszacy się (podskakujacy?), bo Mała też po kilku- kilkunastu minutach zasypia
  7. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Szczęśliwa mamusiu, a nie da się chrztu załatwić w innej parafii? Może inny ksiądz nie będzie do tego mieszał kurii? Bo jeśli Twój partner nie chce ślubu kościelnego, to sam ksiądz powinien rozumieć, że ten sakrament dla jednego z Was nie będzie miał żadnego znaczenia.. Nie wiem co Ci poradzić...
  8. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Elzbietta, ja od początku jem jabłka, ale gdy próbowałam w 3 tygodniu banany - i ja i Mała miałyśmy problemy.... Dopiero w ubiegłym tygodniu znowu zjadłam dwa i już było ok. Oprócz tego zdarzyło mi się zjeść truskawki, czereśnie, brzoskwinie i (odpukać) wszystko ok. Ale to prawda - każdy dzieciaczek jest inny, więc trzeba sprawdzać metodą prób i błędów, na jaki owoc można już sobie pozwolić. Cytrusow na razie unikam. Aha, i jadłam ciasto z czarną porzeczka.
  9. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Panifiona, ja kilka razy miałam taką "awarię ", zwykle gdy Mała długo przyssala się do jednej piersi. Sutek był bladorozowy i niemiłosiernie bolał. Musiałam zaciskać zęby... Smarowałam specjalnym kremem i po kilku dniach przechodziło. Być może tam była jakaś ranka, chociaż nigdy niczego takiego nie zauważyłam. Widocznie to zwykłe "zmęczenie materiału" ;-)
  10. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Elżbietta, moja Antoninka jeszcze miesiąc temu też cały czas wisiała przy piersi, bywało że jadła 3 godziny bez przerwy... Teraz jest dużo lepiej - je mniej, ale częściej. Pojawił się inny problem- zasypia na rękach i budzi się zaraz po odlozeniu do łóżeczka... Kupilam chustę i spróbuje z tym walczyć. Co do facetów- mój też raczej zawsze ma milion zajęć ważniejszych od pomocy przy dziecku... Biorę prysznic, prasuje gdy mala śpi.... A mój I gra na kompie.... Co prawda gdy tylko wyszlysmy że szpitala i ciężko mi było się ogarnac - mój I dosłownie karmil mnie gdy ją karmilam mała :-) teraz radzimy sobie same- wstaje pierwszą, przygotowuje sobie coś na szybko i jemy jednocześnie- ją wcinam kanapki, a córa pierś... Tak naprawdę jedyne w czym mam pomoc to kapanie małej... I strasznie mnie to wkurza i czesto wzracam mojemu I uwagę, że tak mało czasu poświęca dziecku... Reakcja jedna - Foch. I widzę,że kocha Małą, ale co to za niedzielny tata, który zajmuje się dzieckiem od wielkiego dzwonu maks.pół godziny dziennie? Sorry za zależnie się,ale niesamowicie wnerwia mnie beztroska takich tatuskow! I niestety mam takiego w domu.
  11. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Dziewczyny, Marti87 pisała kiedyś o mobilach Montessori i mówię wam- to działa! Poczytalam troche w necie, skleilam kilka czarno- białych i powiesiłam na karuzeli zamiast zwierzakow. Dziś rano uspilam Mała, odlozylam do łóżeczka i pędem myć podlogi, ;-) bo wiedzialam, że mam maks. 15 min i Mała się obudzi... Tymczasem umylam podłogi, rozwiesilam pranie, wypilam herbatę a w pokoju cisza.... A minelo ok. 40 min. Wchodze, sprawdzam- a tam córa grzecznie leży w lozeczku z otwartymi oczkami i wpatruje się w te czarno- białe obrazki!!!! Marti87 dzięki za natchnienie! Prosty i tani sposób na chwilę wytchnienia, a dzieciaczek tylko korzysta!
  12. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Panifionaa, miłych snów ;-) ja boje się odłożyć małą do łóżeczka, bo dzis wyjątkowo włączył jej się jakiś czujnik.... Godzinę temu spróbowałam i po pięciu minutach już się kręciła, do tego sapala przez zapchany nosek, więc chciałam jej pomóc... W ruch poszla woda morska i aspirator...i płuca Małej, bo zaczęła tak niemiłosiernie krzyczeć, że każdy w promieniu 10 km powinien się obudzić... Każdy, ale nie mój mąż.... On oczywiście śpi..Wytłumaczcie mi ten fenomen.... Skończyło się tym, że dalam małej pierś i dopiero tak się uspokoiła i zasnęła... Zdecydowanie czyszczenie noska to u nas jakąś tragedia... Chyba zaryzykuje i spróbuje odłożyć Małą. A nuż się nie obudzi...
  13. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Ola666 trochę mnie niepokoi ton Twoich wypowiedzi... To forum istnieje nie po to, byśmy się nawzajem krytykowaly i dolowaly, ale wprost przeciwnie - mamy sie wspierac i dzielic wiedzą i doświadczeniami. Uszanuj to, proszę.
  14. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Leila, u nas to właśnie teściowa jest mistrzynią w przedziwnej artykulacji dźwięków i słów w "rozmowie" z Małą.... Ja tak nawet nie umiem kaleczyc języka! I ten mega wysoki pisk! Chociaż z drugiej strony czytalam gdzieś w necie, że dzieciaczki lepiej reagują na takie wysokie Pipipipi ! Ale nie mogę się przełamać. Mówię do małej swoim głosem bez udziwnien typu 'cio, ciemu...'....
  15. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Keseya, my z mała cwiczymy na piłce i rezultaty są lepsze, niż zwykle lezenie na brzuszku. Na YouTube jest dużo filmików z ćwiczeniami dla maluszkow! Polecam!!!!
  16. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Elżbieta, u nas jest dokładnie to samo... A Mała ma już 7 tygodni.... Mam wrażenie, że jej żołądek to studnia bez dna... Nawet gdy usnie przy piersi i próbuje ją odłożyć -albo budzi się od razu, albo po 5 minutach... Smoczek tez nie pomógł, Mała nie chce się nauczyć go ssać, prawie od razu wypluwa.... Myślę nad chustą, może to cos pomoże... Bo rzeczywiście ciężko jest cos zrobić w domu z dzieciaczkiem wiszącym na piersi od rana do wieczora.....
  17. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Panifionaa,tak jak sama napisalas- dobrze ze to nie nóżka i nie serce! Raczka będzie rehabilitowana i Justynka będzie rozwijać sie jak inne dzieciaczki.Ty musisz być silna i absolutnie nie możesz siebie obwiniac!!!! Masz piękną córeczkę!!!!
  18. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Myszeczka, zdecydowanie najbardziej zmianę odczuwają moje ręce - miesiąc temu bez problemu mogłam chodzić po mieszkaniu, karmiac i przytrzymując Antoninke przy piersi jedną ręką, teraz jest to niewykonalne... ;-)
  19. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Myszeczka, nasza Antoninka ważyła 2330 i po wyjściu ze szpitala (po 2 tygodniach,) dostalysmy zalecenie zgłoszenia się na szczepienie za miesiąc, czyli po ukończeniu 6 tygodni. Pewnie to jest związane właśnie z wagą dzieciaczka.
  20. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Zazula, w pierwszych tygodniach po urodzeniu każda pieluszka u mojej Antoninki była z kupa. Potem coraz rzadziej i rzadziej, a teraz - 7 tygodni po porodzie - 1, maks. 2 kupy dziennie. I to czasem z problemami...
  21. Rusanka

    Majóweczki 2015

    KalinaMi, ja w ciężkim przypadku też uzywalam czopkow. miałam w domu tylko glicerynowe dla dorosłych, więc nozykiem odkroilam naprawdę cieniutki kawaleczek - dosłownie dwumilimetrowy. On od razu pomógł Antonince. Juz w szpitali tak położne pomagały niektórym dzieciaczkom.
  22. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Dobra wrozko, my z Antoninka lezalysmy w szpitalu dwa tygodnie... Marzyłam tylko o tu żeby wyjść do domu. Dodatkowo na oddział nie wpuszczano nikogo,wiec maz przez dwa tygodnie widział córkę tylko na zdjęciach.... Było ciężko, ale dalismy radę ;-) . Dużo wytrwałości i zdrowka wam życzę!!!
  23. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Kalina Mi, pomasuj Małemu brzuszek zgodnie z ruchem wskazówek, ponos brzuszkiem do dołu, zrób gimnastykę nóżek- pozginaj je w stronę brzuszka. Nam też pomaga Bobotic ;-)
  24. Rusanka

    Majóweczki 2015

    Jutro minie 7 tygodni od porodu, a konkretnie od cesarki i do tej pory zdarza się jakieś małe krwawienie, a raczej plamienie. Któraś z dziewczyn pisała o baby bluesie... U mnie 7 i 8 dzień po porodzie był jakimś apogeum. Cały czas chciało mi się płakać i jednocześnie byłam mega wściekła. Najbardziej na męża. Na szczęście ten głupi nastrój szybko minął... Sama zdaje sobie sprawę z tego, ze byłam nie do zniesienia.... Hormony jeszcze wariuja... Włosy mi co prawda nie wypadają, ale poce się niemiłosiernie. I w dzień i w nocy. I czasem przy karmieniu zalewa mnie fala gorąca.... i az się boję co będzie latem, jeśli hormony się nie uspokoja.....
  25. Rusanka

    Majóweczki 2015

    ewek89 to na pewno przez ryż!!! My też tak mialysmy z Małą. Oczywiście najpierw usłyszałam od teściowej, ze mam pewnie za tłuste mleko i trzeba dawać malej wodę... I jeszcze że przekarmiam dziecko, dlatego tak jej się odbija i dlatego ma problemy z brzuszkiem.... Robię po swojemu! Wczoraj zaczęłam dawać Bobotic, ale nie wiem, czy działa jakieś cuda... Mała nadal jest niespokojna.... Ech....?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...