Skocz do zawartości
Forum

małagosia77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez małagosia77

  1. małagosia77

    Luty 2012

    leah, kochana nie trać nadziei... może jeszcze wszystko się zmieni i serduszko będzie bić... bardzo mocno trzymam kciuki żeby tak się stało. Niedawno Ty mnie wspierałaś i udało się. Mam nadzieję, że tak samo będzie z Tobą.
  2. małagosia77

    Luty 2012

    Dagucha współczuję bólu. Mnie lekarz mówił, że mogę w ciąży brać Apap (oczywiście rozsądnie i niezbyt często - jak już nie mogę wytrzymać) ale jak się boisz to może spróbuj specyfiki dla dzieci w syropie: Ibufen albo Nurofen. Oby Ci pomogło.
  3. Ogromne Gratulacje!!! Spokojnych 9 miesięcy, radosnej ciąży i zdrowych dzieciątek dla Ciebie Tinko i wszystkich przyszłych marcowych Mamusiek
  4. małagosia77

    Luty 2012

    Cześć Kobietki :) Beata_78 witaj u nas ogromne gratulacje, przykro mi tylko, że dopadły Cię te ciążowe dolegliwości... jeszcze troszkę i wszystko minie Leah powodzenia u lekarza, daj nam znać po wizycie - koniecznie. Dagucha mnie też nic się niechce i najchętniej spałabym i spała... ale na apetyt nie narzekam My po imprezowym weekendziku: w sobotę urodziny u szwagra, wczoraj chrzciny u siostry męża. Malutka - cudeńko, grzeczna i prawie nie płacząca - dopiero wieczorem dopadły ją kolki - żal patrzeć jak takie małeństwo się tak męczy i nie można mu nijak ulżyć w cierpieniu... Mnie udało się dzisiaj zapisać na wizytę do przychodni na 11 lipca. W aptece kupowałam luteinę przepisaną przez doktorka, za mną kolejka a pani mgr drze się do mnie z zaplecza: ta luteina, to dopochwowo???!!! mina ludzi za mną: bezcenna. Moja pewnie też Buziaki Kochane
  5. małagosia77

    Luty 2012

    Hejka :) Ja już ogarnęłam troszkę domek, teraz tylko szybko obiadek i mogę leniuchować dagucha wiem, że tęsknisz za córcią ale ona na pewno świetnie się bawi i odpoczywa, a Ty masz okazję, żeby poleniuchować więc korzystaj ile wlezie Co do nacinania czy pękania to powiem Wam, że to jest pikuś - dużo ważniejsze jest, moim zdaniem to, jak po wszystkim zszyją. I czy można przybrać choć jedną wygodną pozycję w której nie boli gosiakk ja szczerze się przyznaję, że nigdy nie robiłam tego testu. Ale nie jestem jego przeciwniczką, po prostu tak się zawsze składało ;) No, buziaki dziewczyny i miłego weekendu
  6. małagosia77

    Luty 2012

    dagucha to że miałaś pierwszą cesarkę nie oznacza, że drugi poród nie może być sn. Moja szwagierka też miała pierwszą cesarkę, a potem jeszcze dwójeczkę naturalnie rodziła A wolałabyś jeszcze raz cesarkę czy naturalnie? Ja już wiedząc "czym to się je" bałabym się cesarki. No ale nie od nas to tak naprawdę zależy
  7. małagosia77

    Luty 2012

    Oj, dziękuję dziewczyny - jesteście kochane. Ja teraz też czuję się jakaś lekka, jakby mi ktoś wielki ciężar zdjął z pleców... baniolku fajnie, że nie masz żadnych przykrych dolegliwości. Możesz cieszyć się pełnią szczęścia. Tak trzymaj daguha ja jestem po trzech porodach naturalnych a co konkretnie chciałabyś się dowiedzieć? leah25 z tego co wiem, w Norwegii jest możliwość dokonania aborcji na życzenie do 12 tc. Może to u nich taka praktyka, że należy każdą pacjentkę zapytać... Ja na razie też nie mam żadnych badań. Kwas foliowy łykam no i tą luteinę. Witaminami się jeszcze nie wspomagam, bo jem bardzo dużo warzyw i owoców. Trzeba korzystać z obfitości sezonu Buziaki Lutóweczki
  8. małagosia77

    Luty 2012

    No to już jestem i, Bogu dziękować, wszystko jest w porządku Maleństwo urosło, serduszko bije jak dzwon, a kamień spadł mi z serca... Mam brać cały czas luteinę i oczywiście oszczędzać się. A od 1 lipca próbować zapisać się na wizytę do przychodni. Dziękuję Wam za wsparcie i otuchę - jesteście nieocenione
  9. No to już jestem i, Bogu dziękować, wszystko jest w porządku Maleństwo urosło, serduszko bije jak dzwon, a kamień spadł mi z serca... Mam brać cały czas luteinę i oczywiście oszczędzać się (hahahaha - jasne, że będę) A od 1 lipca próbować zapisać się na wizytę do przychodni. Dziękuję Wam za wsparcie i otuchę - jesteście nieocenione
  10. małagosia77

    Luty 2012

    Hej, hej! Witajcie wszystkie nowe lutowe Mamy. Życzę Wam spokojnej ciąży Przepraszam, że się nie odzywałam ale nie chciałam Wam tu smucić, a taki mniej więcej mam nastrój od paru dni... dzisiaj mam usg i nadzieję, że wreszcie wszystko się wyjaśni... wpadnę potem powiedzieć co i jak. Mam nadzieję, że wszystkie macie okazję jeszcze świętować dłuuugi weekend A wszystkim przeziębionym - zdrówka Mnie na szczęście pomogły te babcine sposoby Buziaki Kochane
  11. Cześć Kochane, Jak tam świętowanie? U nas zapowiada się jeszcze parę imprez podczas tego weekendu: jutro urodzinki u szwagra, a pojutrze chrzciny i urodziny rodziców Maleństwa Milka a czy Ty masz jakąś alergię? Bo jeśli tak, to może to być początek atopowego zapalenia skóry. Mam nadzieję, że uda Ci się szybko dostać do dermatologa i powodzenia MamaJasiulka witaj u nas nie podczytuj nas tylko pisz jak najczęściej i pochwal się swoim Bąblem Asieńko powolutku zaczynam sie przygotowywać, a jeszcze mamy chwilkę bo Kuba wyjeżdża 1.07. więc mam nadzieję, że dam radę U nas z piaskiem nie ma problemu - dziewczyny dostają jakiejś głupawki jak tylko zobaczą odrobinę piachu Najgorzej ma mężulek, bo musi co chwila uzupełniać zapasy w piaskownicy, a trawnik to już bardziej przypomina plażę niż zieloną bujność traw Nena, ty łakomczuchu zjeść - tak, narobić smaku - tak ale podzielić się to już nie ale mi smaka na te gofry narobiłaś... a w tych naszych kurortach to już tak jest - "okazje" czekają na każdym rogu Dzisiaj czeka mnie usg, które ma wszystko wyjaśnić... strasznie się boję... trzymajcie za nas kciuki, wpadnę potem z wiadomościami. Buziaki, kochane Październiczki
  12. Hej Kobietki! Pbmaryś nie dziwota, że toTy pospsułaś kompa - nasze dzieci rodzą się już z instrukcją obsługi takich cacuszek i nie ma możliwości żeby popsuły mimo wszystko współczuję nerwów i wydatków. Buziaki Kasiula ja jestem tak samo doświadczona ja Wy, kochane - a że po trzykroć Mnie się wydaje, że to zależy od dziecka - musisz zaobserwować jak śpi - spokojnie czy nerwowo, czy przemieszcza się po łóżeczku w czasie snu. Zosia zmieniliśmy łóżeczko na tapczanik przed Bożym narodzeniem - więc miała 3 latka, Kuba odkąd skończył 2 lata, a Dorotce na pewno jeszcze nie zmienimy bo bardzo rzuca się w nocy i zmienia pozycje - ciągle spadałaby z tapczaniku. Dobrze, że Bartusiowi temperatura spadła. U nas też jak jest antybiotyk to i mamy szaleństwo. Zdrówka życzę Agasko najlepszego dla męża ale Wy macie fajnie - tu urodzinki, tu imieninki, tu mama, a tam teściowa... ciągle imprezy miłej zabawy Paulii udanego pobytu w Budapeszcie nie przejmuj się bratem - trudno skoro tak mu odpowiada. Jeszcze będzie żałował, bo zazwyczaj tak jest. Ja też mam jednego brata i też same kłopoty z nim ale oczywiście to nigdy nie jest jego wina - wszyscy naokoło są winni tylko nie on. A do tego jesteśmy najgorsi, bo jak radzimy cokolwiek, to co my tam wiemy, a jak wychodzą nasze przewidywania, to oczywiście tak mu życzyliśmy. Eh szkoda gadać... Asieńko i moim zdaniem musisz zrobić z Zosią tak jak z Julką - dać jej czas. Niech ona bawi się tym nocnikiem, niech go sobie na głowę nawet wkłada - w końcu zaskoczy - zobaczysz. Jak możesz to wykorzystaj teraz to ciepełko i pozwól jej biegać bez pampersa. Pewnie będzie troszkę sprzątania ale to Ci się opłaci. Powodzenia Żabolku widzę, że z Szymusia prawdziwy mężczyzna - wie co jest najlepsze Co do usypiania - dziewczyny kładę codzieńnie o tej samej porze między 19 a 19.30. Dostają mleko i dobranoc - wychodzę z pokoju. Mam podłączoną nianię więc słyszę jak sobie pogadają, pomarudzą i zazwyczaj zasypiają. Staram się w ogóle nie zaglądać do nich. I wieczór mam dla siebie. Obie śpią do 7 rano Milka, Boże Ty się nie zastanawiaj tylko w te pędy do lekarza nie miałaś w tym miejscu kleszcza przypadkiem? I nie pozwól się wykorzystywać w pracy - grafik powinien być układany sprawiedliwie. Oczywiście można pójść komuś na rękę ale są granice... pozdrawiam :) A my jesteśmy po zakończeniu roku szkolnego. Świadectwo całkiem całkiem i cieszę się, że Kuba nie wróci we wrześniu do tej klasy. Nie ma czego żałować... choć wychowawcy było wyraźnie przykro, że traci w sumie dobrego ucznia. Ale to nic zostaje mu cała czwórka bandytów i reszta zastraszonej klasy ale już bez mojego dziecka... Teraz wakacje czas zacząć, a Kubie wyjątkowo w tym roku się należy... Buziaki Październiczki
  13. Czytałam o tym na innym forum. To chodzi o wyodrębnienie z moczu hormonu hCG i przetworzenia go na lek (pregnyl) wspomagający zwalczanie niepłodności u kobiet, które mają problemy z zajściem w ciążę. Ale generalnie jest bardzo mało informacji na ten temat. A sprawa wydaje się dość ciekawa...
  14. małagosia77

    Luty 2012

    Hej Kobietki! oj widzę, że lutówki dopadła jakaś epidemia ja od wczoraj też przeziębiona: wapno, wit. C, miód, mleko i czosnek - oto moje menu. Dobrze, że gardło mnie nie boli. Boję się tylko żeby dzieciaczków nie pozarażać, bo będzie niewesoło No i odliczam czas do piątku... Miłego dzionka i buziaki dla Was
  15. Cześć Kochane! AniuWF prześlicznie wyglądasz, a Antoś jaki przystojniak Milka jak tam? dolegliwości minęły? Mam nadzieję, że już się dobrze czujesz ;) Paulii udanego weekendu w Budapeszcie - jedna z piękniejszych stolic w Europie choć ja ukochałam sobie Pragę. Bawcie się dobrze. U mnie dzieciaczki co prawda bez paszportów ale wszystkie mają dowody osobiste ;) Kasiula przykro mi, że nie wyszło - uda się w końcu, zobaczysz Zdrówka dla Bartusia Babe tak to niestety jest, człowiek musi ciężko pracować, a pieniądze... normalnie niewolnicy we własnym kraju... Pbmaryś wierzę, że jest Ci ciężko. We dwoje ciężko sprostać takiemu zadaniu jak dwoje małych dzieci, a co dopiero samemu... powiem Ci jak to wygląda u mnie: mój mężulek ma specyficzną pracę; często jest tak, że wyjeżdża w poniedziałek a wraca dopiero w piątek lub sobotę. Zdarzają się takie wyjazdy, że nie ma go również przez weekend - choć przyznaję rzadko. Cały tydzień jestem sama i naprawdę nie mam na kogo liczyć. Moja mama nie żyje, teściowa pracuje, mój ojciec - nie ma o czym mówić... wyjście na wywiadówkę czy do lekarza to czasem karkołomne zadanie. Mogę polegać tylko na sobie. Fakt - od męża mam wsparcie i zawsze dobre słowo ale fizycznie rzadko jest mi w stanie pomóc - takie życie. Ale kiedy tylko może zajmuje się bąblami a mnie wysyła do fryzjera, na samotne zakupy lub plotki do koleżanki, a ja wtedy mogę podładować akumulatory Pbmaryś, jeżeli nie możesz liczyć na Twojego S, spróbuj poszukać wsparcia - pisałaś o rodzicach, rodzeństwie - na pewno możesz na nich liczyć, może jakaś zaufana koleżanka albo sąsiadka. Czasem trzeba wyjść do ludzi i powiedzieć, że potrzebujesz pomocy - to nic złego. Jesteś dobrą, kochającą matką, ale musisz być choć trochę szczęśliwa, żeby i Twoje dzieci czuły się szczęśliwe. Nie musisz być supermamą. Nic nie musi być na błysk. Masz prawo by odpocząć i zająć się też sobą. Ale musisz o to zawalczyć. Zawalczyć o siebie... wierzę, że dasz radę a ja nabawiłam się kataru - wapno, witamina C, miód, mleko i czosnek - oto moje menu na szczęście już nie plamię... przeraża mnie tylko piątkowe usg. W niedzielę idziemy na chrzciny, a 1 lipca Kuba wyjeżdża na kolonie. Oj, będzie się działo... Buziaki Kochane
  16. małagosia77

    Luty 2012

    dagucha dziękuję, fizycznie czuję się całkiem dobrze gorzej z głową - człowiek myśli i zastanawia się... nawet kichnąć się boję Ale wierzę, że wszystko będzie dobrze - będę się oszczędzać i odpoczywać :) wszystko dla Bąbelka. Dziewczyny - życzę Wam udanego weekendziku - odpoczywajcie i leniuchujcie ile i jeśli się da
  17. małagosia77

    Luty 2012

    Dziękuję Dziewczyny za wsparcie :) jesteście Kochane... Dostałam luteinę dopochwowo 3xdziennie i czekać na wizytę w przyszłym tygodniu...
  18. małagosia77

    Luty 2012

    baniolek witaj i spokojnej ciąży Ci życzę :) U mnie niestety, byłoby zbyt pięknie... dzisiaj zaczęłam plamić i trafiłam do mojego doktorka na oddział. Zrobił mi usg i badał. Z usg wynika, że jest pęcherzyk ale niewiele się tam dzieje... pocieszam się że maleństwo ma na razie póki co 3 tyg. i może być rzeczywiście mało widać. Dostałam luteinę dopochwowo i ma się oszczędzać (ciekawe jak???), za tydzień na kolejne usg na oddział i zobaczymy co dalej... mam nadzieję, że groszek podrośnie...
  19. AniuWF dziękuję bardzo :) ale niestety, byłoby zbyt pięknie... dzisiaj zaczęłam plamić i trafiłam do mojego doktorka na oddział. Zrobił mi usg i badał. Z usg wynika, że jest pęcherzyk ale niewiele się tam dzieje... pocieszam się że maleństwo ma na razie póki co 3 tyg. i może być rzeczywiście mało widać. Dostałam luteinę dopochwowo i ma się oszczędzać (ciekawe jak???), za tydzień na kolejne usg na oddział i zobaczymy co dalej... mam nadzieję, że groszek podrośnie, bo niewyobrażam sobie już życie bez niego... przepraszam, że tak o sobie ale mi ciężko i łzy się same cisną do oczu...
  20. małagosia77

    Luty 2012

    Leah musisz mieć zaświadczenie od lekarza prowadzącego, że byłaś pod jego opieką od min. 10 tc. Takie zaświadczenie składa się potem razem z wnioskiem o wypłatę becikowego. Więcej na ten temat tutaj: http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/5137-zmiany-w-becikowym-i-macierzynskim-od-2009-roku.html Co do ilości - wszystko przed Tobą Ja myślałam, że na trójce się skończy... a tu kinder-niespodzianka
  21. małagosia77

    Luty 2012

    Daguha cieszę się, że wszystko w porządku. Już widziałaś swoją fasolinkę... Za miesiąc rzeczywiście będzie więcej wiadomo Ja nie pracuję - jestem na urlopie wychowawczym - więc u mnie nie będzie problemu z L4 Problem mam inny - nie mogę zarejestrować się do mojego lekarza - wyczerpał mu się limit punktów przyznawany przez NFZ i najwcześniej będę mogła próbować zarejestrować się 1 lipca... ale znając życie, wolne terminy będą na koniec lipca a tu trzeba się zmieścić do 10 tc, koszmar jakiś normalnie. Muszę coś wykombinować.
  22. Wrzucam jeszcze zdjęcie moich Kobietek
  23. Jejku, ale się cieszę, że wątek nam odżył Milka cieszę się, że udało Ci się znaleźć pracę z której jesteś zadowolona :) niech Ci daje mnóstwo satysfakcji. A na weselichu baw się ile wlezie i nie martw się, że bez Kacperka - jemu nic nie będzie, a Ty się na pewno odprężysz Gumijagodka jejku, ja też bym się wystraszyła - komary pół biedy ale kleszcze i gratulujemy wagi - u nas też ledwo 11 kg ;) a ja z kolei nie mogę moich zaciągnąć z dworu do domu - jakby mogły to by do północy buszowały Agasko dziękuję :) widzę, że mała pomocnica Ci rośnie. Ja też muszę najczęściej sprzątać po moich kobietkach, które się wzięły za sprzątanie (najczęściej okna pomazane albo kabina prysznicowa) ale cieszę się, że mają zapał i chęci - oby im tak pozostało pozdrowienia dla Was ;) Pbmaryś współczuję ospy ale przynajmniej to będziesz miała z głowy. Ja liczyłam, że Zosia przyniesie z przedszkola ale póki co ani widu ani słychu co do zakażenia, to okres wylęgania ospy trwa 3 tygodnie i wystarczy kontakt z nosicielem. Aha i jeszcze jedno: słyszałam z dwóch niezależnych źródeł, że dziecko chore na ospę, które nie ukończyło 1 rż., może na nią zachorować powtórnie w późniejszym czasie. Nie wiem ile w tym prawdy ale źródła medyczne... Zdrówka dla Was :) Dorota zajada się winogronami i chrupkami na zmianę - nie mam pojęcia gdzie ona to wszystko mieści - rusza buzią non stop Za godzinkę odbieram Zosię z przedszkola i jeszcze bigosik muszę dzisiaj zrobić, bo smaku sobie na niego narobiłam ale póki co chwila drzemki - padam na twarz - jak zwykle
  24. małagosia77

    Luty 2012

    Hejka Ptysioch, Magjojo witajcie Lutóweczki fajnie, że jest nas coraz więcej mimo, że miesiąc najkrótszy Daguha powodzenia na wizycie i czekamy na wieści Nie macie pojęcia jak chce mi się spać - wszędzie i w każdej pozycji i do tego jeszcze piersi, zrobiły się gigantyczne i bolą. Urokliwe początki Miłego dnia, Lutóweczki
  25. małagosia77

    Luty 2012

    Hej, Lutóweczki - odezwijcie się jak tam samopoczucie? Ja dzisiaj cały dzień bym spała... i pochłonęłam prawię połowę arbuza. Ale to na bank nie zachcianka tylko łakomstwo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...