Skocz do zawartości
Forum

małagosia77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez małagosia77

  1. Pauliija zaloze mojemu dziecku jak sie urodzi ksiazeczke oszczednosciowa i bede inwestowac jego pieniadze poczawszy od chrzcin... tak z innej beczki rozgladacie sie juz za wozkami moze?? bo ja tak powoli zaczelam i zastanawiam sie ,ktory jest dobry ... I przepraszam, że znowu odezwę się ja, ale tak właśnie moim zdaniem powinno być - dzieciątko się rodzi i zakłada mu się jakąś książeczkę lub fundusz. Inna sprawa, że przy naszej gospodarce i zatrudnieniu pracowników... ale to sprawa na zupełnie inny wątek. W każdym razie Paulii, jeżeli możesz, to popieram Cię wszystkimi kończynami Co do wózka... marzy mi się nowy... ale ten po Zosi jeszcze jest całkiem, całkiem. Więc chyba nici...
  2. edyta85A ja dziś dostałam listownie potwierdzenie że moja dzidzia ma małe ryzyko zespołu downa itp. Ale się uspokoiłam, wspaniała wiadomość na początek tygodnia:) Edyta to rzeczywiście wspaniałe wiadomości, cieszę się ogromnie razem z Tobą . żabol22I tu sie Gosiu z Tobą zgodze Od razu wydawało nam sie ze to rodzicom bardziej zalezy na pieniadzach - raz że remont a dwa komunia tez wydatek spory Ja mam kupione mu rower i nic wiecej ode mnie nie dostanie - sama trzymałam go do chrztu i nie jestem z tym dzieckie az tak bardzo zzyta. On nigdy jeszcze nie zadzwonił do mnie z zyczeniami na urodziny, a ja musiałam zawsze pamietac o Gwiazdce nie wspomne I to jest wystarczający prezent, Żabolku. NIkt Ci nie zarzuci, że prezent jest skromny (bo nie jest), a rodzice nie będą sobie Twoim kosztem domu remontować. Komunia jest sporym wydatkiem, to fakt, ale ja wiem o tym już od jakiegoś czasu i staram się rozłożyć wydatki w dłuższym okresie czasu albo zacisnąć pasa i po prostu zaoszczędzić. Nigdy nie przyszło by mi do głowy, żeby mnie dziecko "sponsorowało"
  3. żabol22małagosiu77 brzuszek masz juz sliczny!!! jaki on duzy Mam nadzieje że z ta kosmówka bedzie wszystko OK A tak odnosnie poprzedniego tematu - to jeżeli chodzi o te prezenty na Komunię to wydaje mi sie to rodzice tak napieraja na nie. Bo uważam że 9 letnie dziecko jeszcze w tym wieku nie przywiazuje wagi do kasy i zawsze cieszą bardziej prezenty niz pieniadze Brzuszek rzeczywiści się zaokrągla, tylko zastanawiam się jak długo jeszcze Z Kubą miałam tak samo: na początku duży, a jak przyszłam do porodu (tydzień po terminie!) to położna spytała, czy to poród przedwczesny A co do tych prezentów, to rzeczywiście dzieciaki w tym wieku cieszą się z prezentów i na kasie im tak bardzo nie zależy. Kuba już jakiś czas temu prosił, żebyśmy mu kupili komputer, a my mu na to, że jak zobaczymy, że na niego oszczędza, to porozmawiamy. No i odłożył jakąś tam sumkę, sporą jak na jego "wypłaty" Ja z moim M. staramy się nauczyć Kubę rozsądnego korzystania z pieniędzy. Rzeczy niezbędne oczywiście mu kupujemy ale jeżeli ma ochotę na jakąś przyjemność to musi sobie pozbierać kasę (dostaje kieszonkowe). Poza tym on sam widzi, że fakt iż nas na coś tam stać okupione jest tym że M. często nie ma niestety w domu.
  4. Żabolku, no to gratuluję małej wiercipiętki . Dobrze, że na razie wszystko jest dobrze. Miejmy nadzieję, że ta kosmówka znajdzie się wkrótce na swoim miejscu . Gratuluję udanej wizyty.
  5. Pierwsza ciąża - 15-16 tc Druga ciąża - 18 tc, Trzecia ciąża - 15 tc. Cudowne są te motylki...kiedy są motylkami , a potem to już tylko kopniaki i czasem łzy w oczach z bólu...
  6. Dejanira to moje trzecie Maleństwo, to pewnie dlatego brzuszek szybciej wyskakuje i jest większy. Ale jak znam życie, to w 9 m-cu będę wyglądała na góra 7 miesiąc - tak było z poprzednią dwójką. A ty na pewno już też zaczynasz się zaokrąglać, tylko jeszcze tego nie zauważyłaś. I już niedługo będziesz mogła dumnie pokazywać okrąglutki brzusio A wtedy nic, tylko zdjęcia wklejać, oj wklejać...
  7. Dziewczyny, pochwalę się moim brzucholkiem... Masz rację Żabolku, kiepsko się robi samemu zdjęcie
  8. dejanira5O kurczak! to mnie małgosiu troszke wystraszyłaś, właśnie przeczytałam troszke o tej chorobie i tam było że charakteryzuje się uciążliwym świądem skóry, a mnie ta wysypka nie swędzi, czy to ma jakieś znaczenie? zadzwonie dziś do mojej pani ginekolog i jak cos to pójde jutro. Dejanira, boziu kochana, ja Cię nie chcę straszyć, tylko wiem, że jest taka choroba, dlatego uczulam Cię, żebyś to sprawdziła. Nie wiem, czy to ma swędzieć czy nie. To jest jeden z objawów, do tego trzeba jeszcze zrobić dodatkowe badania, żeby potwierdzić czy to cholestaza. Ty się dziewcze nie denerwuj na zapas, aż mam wyrzuty sumienia, że o tym napisałam, przepraszam... Tu u nas na Kociewiu PRZYJĘCINY to jest cała uroczystość I Komunii Świętej, od mszy zaczynając, a na przyjęciu dla gości kończąc. Takie słowne uproszczenie, u nas od razu wszyscy wiedzą o co chodzi
  9. Cześć brzucholki :) AnnaWF szkoda, że wypadła Ci ta wizyta, ale z drugiej strony za 10 dni Maluszek będzie większy i może jakąś niespodziankę Ci zgotuje Dejanira jakakolwiek nie jest ta wysypka, nie lekceważ jej proszę i zgłoś się do lekarza. Nie chcę Cię straszyć (tylko uczulić) ale jest taka choroba ciężarnych - cholestaza i objawia się właśnie świądem skóry. Moim zdaniem powinien zobaczyć Cię lekarz - dla świętego spokoju. Wierzę, że to nic jest nic takiego, ale lepiej sprawdź. Żabolku ja bym mu dała quada albo kasę - rygor wojskowy i tyle, a pasa to na rodziców . A potem się dziwić, że takie rzeczy się wyrabiają - efekt bezstresowego wychowania. Mojemu młodemu nawet nie śnią się takie rzeczy, a co dopiero miałby o nich marzyć na jawie Kuba na pytanie, co chciałby dostać odp., że chciałby móc sobie kupić komputer, a potem dodaje, że ucieszy ze wszystkiego, bo to przecież prezent. Mam trochę oporów, co do kompa, ale z drugiej strony teraz dzieciaki ani rusz bez tego. A może też być niezłym batem na ewentualne wybryki. Na razie pomykam do sklepu po zakupki. Buziaki
  10. Hejka! Gumijagodka, witaj i spokojnych (już chyba sześciu) miesięcy Odzywaj się często Żabolku - gratuluję zakończenia remontu. A co do pogody, to fakt - zimno... brrr... Margo - mhhh... grill, narobiłaś mi apetytu, ale nie mam serca wygonić mężulka w takie zimno na dwór . Aldonka cieszę się bardzo, że masz taką zdrową i brykającą Kruszynkę. Ciekawe, czy jak się urodzi, to też tak będzie brykać Moim maluchom tak zostało, ciekawe, jak będzie z tym bąblem. Już się boję... Paulii jak tam repertuar kinowy??? My jesteśmy dzisiaj po zakupach, kupiliśmy Kubie garnitur i buty do komunii, złaziliśmy się niemiłosiernie ale było fajnie (bo razem ) Teraz pomykam położyć dzieciaczki i sama też lulu, bo troszkę zmęczona Buziaczki mamusie
  11. Patreena strasznie mi przykro, brak mi słów... Nefretete dziękuję za podpowiedź z tymi spodniami Żabolku tylko uważaj na siebie podczas tego remontu. Aha, śliczny brzuszek - zazdroszczę U nas ładne słoneczko ale trochę deszczu już by się przydało. Dziewczynki, udanego weekendu życzę
  12. Super, dzięki za przepis. Jutro idziemy do znajomych to go wypróbuję Ja sprzedam ci przepis na moje popisowe danie... Może wydawać się, że pracochłonne ale wcale tak nie jest, a jest pycha Chili con carne 2 puszki fasoli konserwowej (białej, czerwonej) 1 puszka kukurydzy 3 pomidory bez skórki 2 cebule 400 g mielonego mięsa (najlepiej wołowego) 4 papryczki ostre sól, pieprz, mielona papryka Cebulę drobno pokroić, podsmażyć, dodać mieśo mielone, strąki oczyszczonych z gniazd nasiennych i pokrojonych papryczek oraz obrane ze skórki i pokrojone pomidory. Dodać fasolę i kukurydzę. Dusić pod przykryciem do miękkości, doprawić solą, pieprzem i mieloną papryką. Gotować jeszcze kilka minut. I taki farsz zawijam w własnoręcznie robioną tortillę: 400 g mąki 1 łyżka soli 6 łyżek smalcu 280 ml gorącej wody Mąkę rozetrzeć z solą i smalcem, powoli dodając wodę do utworzenia miękkiego, elastycznego ciasta. Ciasto trzeba tak wyrobić żeby było gładkie. Przykryć wilgotna ścierką i odstawić na jakiś czas. Następnie oderwać porcję ciasta, rozwałkować cienko na stolnicy posypanej mąką i wyciąć duży okrąg przy pomocy talerza. W tym czasie resztę ciasta należy przykryć ścierką by nie wyschło. Tortille ułożyć w stos, posypując mąką i przykryć ściereczką. Rozgrzać patelnię o grubym dnie. Tortille smażyć na suchej patelni 10-15 sekund z każdej strony. Potem farsz do środka. Super jest z sosem czosnkowym. Można podawać od razu, zapiekać potem odgrzewać, a smakuje jak świeżynka
  13. Mhhh... smakowicie wygląda i pewnie tak samo smakuje... To są jakieś naleśniki? Żabol sprzedaj przepis
  14. asieńkaPogoda piękna więc pora na spacer Małagosiu pytanie do Ciebie (z zupełnie innej beczki): kiedy zaczęłaś swoje dzieci karmić domowymi obiadkami? Chciałabym już zacząć podawać swojej małej wszystko, bo podobno dziecko do roku musi wszystkiego spróbować... Asieńko, Kubę karmiłam piersią do 5 m-ca, a gotowaną marchewkę i jabłuszko zaczęłam podawać już od 4 m-ca. Przy Zosi "zmieniły się" zalecenia i wprowadzanie pokarmów stałych przesunięto chyba na 6 czy 7 miesiąc. Ale ja małej podawałam też od 4 m-ca. I też zaczęłam od marchewki potem jabłuszko, a od 10 m-ca je obiady razem z nami Mam to szczęście, że moje dzieciaczki jedzą prawie wszystko, wszystko im smakuje i z talerza znika praktycznie wszystko Aha, i od początku było domowe jedzenie, na słoiki w ogóle nie chciały spojrzeć.
  15. Cześć mamusie, Widzę, że rozwinął się wątek wagowo-zakupowy z przewagą zakupów Mnie marzą się białe lniane spodnie i namiętnie będę ich szukać. Co do reszty to dam sobie spokój, bo mam trochę ciuchów z poprzednich "razów" więc powinno mi wystarczyć do końca ciąży. Chociaż miło jest sobie pooglądać ale ceny są przerażające U nas dzisiaj śliczna pogoda więc na pewno jakiś spacerek zaraz zaliczymy, a potem się zobaczy... czekam na mężulka - dzisiaj wraca Buziaczki
  16. edyta85Paulii to chyba przesilenie wiosenne tak nas męczy:) Cokolwiek to jest, to niech mnie zostawi w spokoju, bo nie wiem jak się nazywam, a mam co robić patreena A jak tam z wagą sie trzymacie???? No właśnie nie wiem co z moją wagą - według wagi u położnej - schudłam Ale przy moim apetycie i po świętach... nie powinnam
  17. edyta85Właśnie wzięłam jedną, mam nadzieję że nie wyląduje z nią w kibelku:P To jest okropne!!! Zastanawiam się czy nie używać tabletek dopochwowych raz na 2 dni (bo mają wiekszą dawkę progesteronu) ale to się chyba lekarza spytam przy najbliższej okazji. Bo chyba nie bede w stanie tego świństwa brać codziennie. Pogadaj z ginem, niech Ci zamieni. Dobro maleństwa jest najważniejsze ale Twoje samopoczucie też ma znaczenie, po co się męczyć Kurcze, właśnie zauważyłam, że mam na koncie okrągłą 2000 odpowiedź Okazja do imprezki
  18. edyta85Małgosia postaram się dziś wziąć, ale obawiam się że znowu odruchy wymiotne bedą górą, zastanawiałam się czy nie mogę tego normalnie połknąć, było by łatwiej. Niestety, z tego co wiem to to świństwo musi się rozpuścić pod językiem do samiutkiego końca. Ja też podpytywałam mojego poprzedniego gina, czy nie można tego po prostu przegryźć i połknąć. Ona mi powiedziała, że tu chodzi o jakieś enzym i wchłanianie hormonu zawartego w luteinie, więc trzymałam to g...no pod językiem... Najgorsze, że tego posmaku nie można niczym zabić, nawet gumy miętowe nie pomagały... a jak się człowiek już go pozbył, to trzeba było brać następną i tak w kółko
  19. edyta85Witam:) Ja też jak na razie mieszczę sie we wszystkie swoje rzeczy, ale już większości spodni nie ubieram bo nie chcę maltretować maluszka, bo przy każdym siadaniu musiałam rozpinać guzik aby nie cisnąc dzidzie:) Ostatnimi czasy tylko Was poczytuje i nawet nie mam siły pisać, bo tak strasznie zmęczona po pracy jestem, ale mam nadzieje że mi to niedługo przejdzie. Ostatnio zaczęłam mieć wieczorowe mdłości i jak mam zażywać Luteinę podjęzykowo to mnie cofa i nie biorę jej od 3 dni. Mam nadzieję że nie zaszkodzę tym mojemu słoneczku. A w sobotę muszę iść na jakieś zakupy bo trzeba coś ciążowego w końcu kupić, no i może wypatrzę coś dla dzidzi:) Edytka kurcze, ja się tam nie znam ale jak masz zaleconą tę luteinę to może lepiej nie przerywaj. Ja wiem, że to jest świństwo brałam ją w poprzedniej ciąży od 6 do 20 tc. I na sam widok opakowania wymiotowałam ale zmuszałam się dla maleństwa. Co do ubrań, to ja już od jakiegoś czasu pomykam w ciążowych. Ale to chyba ze względu na moje "gabaryty" i że to już trzeci raz, to chyba szybciej się zaokrągla
  20. Cześć dziewczyny, Jestem już po wizycie. Na razie wszystko w porządku, mam się pokazać za dwa tygodnie po skierowanie na badania i umówić się na usg w 20 tc. Aha, schudłam cały kg, albo mają wagę do d...y Nie mam pojęcia co się ze mną dzisiaj dzieje, jakaś zmęczona jestem, senna i w ogóle jakaś osłabiona, nic mi się nie chce. Padam Buziole
  21. Bebe2k cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku niedługo serduszko będzie biło głośno i wyraźnie na każdej wizycie - najcudowniejszy dźwięk na świecie... Aldonka cudna fotka, gratulacje!!! Maluszek jest spory - ja Ci mówię - Ty październikowa będziesz Jutro ja mam wizytę, zobaczymy co tam doktorek wymyśli Na razie pomykam dzieciaczki do łóżek zapakować, a i sama jakaś senna jestem. Życzę Wam dobrej nocki, śnijcie o swoich ślicznych, małych fasolkach
  22. Ja przy pierwszym dziecku też myślałam, że nie będę wiedziała co i jak. Jak ubrać i co, czemu płacze i skąd mam wiedzieć co mu jest. Ale wszystko przyszło instynktownie. Zdziwicie się dziewczyny same sobie jak zorientujecie się, że rozpoznajecie po płaczu, co maleńtwo potrzebuje Dla mnie najtrudniejsze było obcinanie paznokci - bałam się, że zrobię krzywdę ale tego też się nauczyłam. Z córcią już nie miałam takich problemów Co do planowania, to naprawdę nie ma w tym nic złego. Dobrze jest się zorientować co jest potrzebne, co się przyda, a co sobie odpuścić. Dobrze też, jeżeli ma się czas, połazić po sklepach i porównać ceny. Moja dobra znajoma tak właśnie zrobiła, wynotowała sobie co w jakim sklepie chce sobie kupić ale zakupy zostawiła na końcówkę ciąży. A potem okazało się, że niestety do porodu musiała leżeć w szpitalu. W ten sposób jej mąż miał ułatwione zadanie Oczywiśnie nikomu nie życzę problemów, broń Boże. Ale dziewczyny planujcie, oglądajcie, szperajcie i nawet kupujcie. To jest ta przyjemna strona ciąży
  23. Cześć mamusie, Ależ mam dzisiaj energii, góry mogę przenosić Paulii super wieści Ale mimo wszystko bądź czujna i często sprawdzaj wyniki - lepiej dmuchać na zimne AnnaWF powiem Ci szczerze, że ta tetra bardzo się przydaje. Ja od początku używałam pampersów, a pieluchy tetrowe kładłam maluszkom do łóżeczka czy wózka, bo świetnie chłoną pot (a maluszki też się pocą), na ramię do odbicia - bo mogło się ulać, dwie miałam do wanienki, żeby maluszka nie kłaść bezpośrednio na chłodny plastik. Że o późniejszych obiadkach nie wspomnę, choć plamy z marchewki czy jabłuszka kiepsko się spierają . Dodatkowo Kuba miał zalecenie na szerokie rozstawienie nóżek, no i wtedy pieluchy tetrowe są w sam raz Moim zdaniem bardzo się przydają, nie są drogie i 10 szt. w zupełności wystarczy - a na pewno się przyda. Buziaki dziewczyny
  24. No hejka :) Paulii ważne, że nie spada. Mam nadzieję, że Twój zakup pomoże w zmianie tych wyników na lepsze Aldonka23 - po wizycie relacja i zdjęcie - OBOWIĄZKOWO!!! Żabol super ciuszki, ale Ci zazdroszczę . Ja tym razem żadnych zakupów nie planuję Powiedz mi proszę, gdzie robiłaś zakupy dla siebie, bo ja też mam 10-go komunię Kuby. Mam zestaw "awaryjny" ale jak byłoby coś fajnego i niedrogiego, to może bym się skusiła A ja znowu po barszczyku u teściowej, mhhh... pychotka. A lodówka pełna Kuba jest już po pierwszej spowiedzi. Ależ to przeżył, nie myślałam, że mam aż tak wrażliwe dziecko. W domu po wszystkim po prostu się rozpłakał...moje Kochanie Z mężulkiem zrobiliśmy już pierwsze zakupy na komunię - te co się tak łatwo nie psują. Na razie jest znośnie. Ciekawe co będzie dalej... Pozdrowionka dziewczyny.
  25. Witajcie :) Wszystkiego Najlepszego po Świętach Szybko minęły nam te dwa świąteczne dni. Może dlatego, że dużo w ruchu byliśmy W pierwszy dzień po południu jechaliśmy na zjazd rodzinny do siostry mojego M. Chłopaki mogli sobie wreszcie troszkę popić a my baby poplotkować. Dzieciaki za to wybiegały się na dworzu, tak że po powrocie padły. A wczoraj poszliśmy na bardzo dłuuuuuuugi spacer i lody i na koniec zajrzeliśmy do mojej teściowej. Ale miała pyszny barszczyk czerwony... aha i dostałam jeszcze ogórki kiszone i gruszki w swojskiej zalewie -mniam Dzisiaj mamy jeszcze z Kubusiem ważny dzień - po południu jego pierwsza spowiedź. Asieńka gratuluję córeczki AnnaWF dobrze, że skończyło się na strachu i masz rację - obowiązki nie uciekną. Dom jest dla nas a nie my dla domu, nic się nie stanie jak nie pozmywasz tylko odpoczniesz, to recepta na resztę ciąży. A maleństwo jak Ci szybciutko rośnie, cudnie Paulii dobrych wyników z morfologii życzę i trzymam kciuki Żabolku głowa do góry, teraz tak to już będzie - raz uśmiech raz łzy. Pomyśl o Maluszku pod sercem i przepędź chandrę Marysiu witaj Kochana, witaj
×
×
  • Dodaj nową pozycję...