-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez małagosia77
-
agaskaWitam,Chciałam dołączyc do grona październikowego Obecnie 11 tc i 2 dni Witaj agaska wśród nas. I spokojnego czekania na fasolkę
-
Witajcie dziewczyny :) Paulii - kciuki mocno zaciśnięte - wszystko będzie dobrze!!! Ale słoneczko Grzech nie wykorzystać Tylko nie wiem w co ręce mam wpakować, tyle spraw dzisiaj ale damy radę. Na razie przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
-
Nakładki laktacyjne i krem na sutki.
małagosia77 odpowiedział(a) na blueewe temat w 9 miesięcy, ciąża
Ja przy dwójce moich brzdąców miałam problemy z popękanymi brodawkami. Podejrzewam, że teraz nie będzie lepiej. Z mojego doświadczenia wiem, że nakładki się nie sprawdzają, najnormalniej w świecie moje maluchy je zbojkotowały. Rewelacyjny za to okazał się krem Bepanthen, który w zasadzie natychmiast przynosi ukojenie. Pomaga również smarowanie sutków pokarmem i wietrzenie piersi, ale o tym już chyba dziewczyny pisały. Pozdrawiam i życzę żeby nasze rady okazały się nieprzydatne -
Pauliikurcze u mnie znow anemia sie poglebila ,a mialo byc lepiej juz kurcze sama nie wiem co robic ... Paulii - nie jestem ekspertem w tej kwestii, ale pamiętam, że moja mama miała anemię spowodowaną chorobą i lekarz kazał jej jeść dużo szpinaku, wątróbki drobiowej i pić naturalny sok z buraków czerwonych - pamiętam, bo akurat tego wszystkiego nienawidziła Trzymam mocno kciuki za Ciebie - będzie dobrze!!! żabol22Dziewczyny możecie mi powiedzieć czy ja moge pójść szybciej na L4 pomimo iz nie mam jeszcze 12 tc ? Żabolku - ja w ciąży z małą byłam na zwolnieniu od 9 tc (tak mi się porobiło ) Nie wiem jak teraz to wygląda prawnie, czy coś się nie zmieniło. Przed 180 dniem zwolnienia musiałam zanieść do ZUS-u wniosek rehabilitacyjny (czy coś takiego) z ksero dokumentacji od lekarza (zaświadczenie, ksero karty ciąży) o przedłużenie okresu zasiłkowego, jako osoba niezdolna do pracy do końca ciąży ale rokująca nadzieję
-
asieńkaWiecie co? Ja uważam że pogoda może zdziałać cuda i potrafi poprawić nasze humory. Dlatego Paulii życzę Ci dużo słoneczka żeby Cię nastawiło pozytywnie Dzisiaj dostałam wynik na tokso i jest negatywny, czyli wszystko w porządeczku I nie wiem czy nie za wcześnie ale zaczynam już czuć ruchy maleństwa. W poprzedniej dosyć późno czułam, bo w 19 tyg. Wcale nie powiem - "a nie mówiłam" Gratuluję negatywnego wyniku Co do ruchów bąbla, to nie chciałam na razie nic mówić, bo pomyślałybyście, że zgłupiałam ale ostatnio siedziałam przez chwilę dość mocno skulona i kiedy się wyprostowałam to dostałam takiego kuksańca od środka jak za najlepszych czasów Kuby i Zosi po tamtej stronie brzucha Jakby bąbel chciał mi powiedzieć: żeby mi to było ostatni raz! I od tamtej pory czuję jakieś łaskotki...Trochę szybko. Kubę poczułam w 15 tc, a Zosię w 18 tc, ale może to już, niedługo się okaże...
-
Paulii - zaciśnij pięści i zęby, a ja będę trzymać kciuki, i wytrzymaj - robisz to dla Fasolinki. I przede wszystkim spokój i zero nerwów. Wszystko będzie dobrze
-
Rzeczywiście, coś cichutko się zrobiło. asieńkaHej Mamusie! Jakoś ostatnio trochę ucichło na naszym wątku... Piszcie jak się czujecie, co Was martwi, a co cieszy, i w ogóle... Ja zaczynam się w domu nudzić, za oknem szaro, mżawka. Nastawiałam się że będzie już pięknie i większość czasu spędzę na świeżym powietrzu, ale na razie to tylko marzenie Mam nadzieję że w końcu się poprawi... Moja Julcia już następnego dnia po gorączce miała tyle energii że w ogóle nie było widać że jeszcze kilka godzin wcześniej się męczyła Asieńko - zapraszam do mnie: słoneczko i w miarę cieplutko, chociaż temperatura mogłaby być troszkę wyższa Nie martw się, podobno już od jutra wszędzie ma być odczuwalna zmiana, także jeszcze tylko odrobina cierpliwości. Co do maluchów, to rzeczywiście niebywałe co potrafią robić w czasie gorączki i tuż po niej. Moją małą nie powaliła temp. 40 st. (w czasie "trzydniówki") chętnie się bawiła, gaworzyła. Tylko wypieki na buźce świadczyły o gorączce, a ja szalałam ze strachu: czopki, kąpiele, mokre ręczniki - nic nie pomagało, a po wszystkim energii miała jeszcze za dwoje
-
Witajcie mamusie po weekendzie :) Ale wypoczęłam Normalnie za wszystkie czasy. I co najważniejsze czuję się fantastycznie... Eh, chce się żyć... aldonka23cze hrubaski kochane.......jak się czujecie?Pauli dobrze,że wszystko ok.......ja mam problemy małżeńskie.....w najdorszym wypadku czeka nas rozsłaka..... Aldonka23 - poradzisz sobie ze wszystkim, my kobietki mamy to do siebie, że nie z takich opresji wychodzimy cało. Głowa do góry OleńkaHej Dziewczynki! Sorki,że sie nie odzywałam,ale byłam bardzo zmartwiona....zreszta nadla jestem....choć staram sie o tym nie myśleć. Krwiaczek niestety jest nadal,a do tego moje maleństwo za wolno rośnie:( mam nadzieję,że będzie dobrze:) Do mnie przyjeżdża dzisiaj siostra, to nie będę miała czasu na myslenie. Miłego dzionka Wam życzę:) Oleńko - trzymam kciuki, żeby to paskudztwo zniknęło, a maluszkiem się nie martw - na pewno rośnie prawidłowo w swoim tempie. Wszystko będzie dobrze - zobaczysz. Buziaki :* Pozdrowienia dla wszystkich ciężaróweczek Miłego dnia :)
-
Cześć dziewczynki :) Oj, zabiegany dzień dzisiaj miałam ale już wszystko zrobione, przygotowane i upichcone (jutro goście się zjadą ) Nie było mnie tu chwilkę, a tu tyle rzeczy zdążyłyście naskrobać ale spoko już nadrobiłam Edyta85 - bardzo się cieszę, że wszystko w porządku. Najważniejsze, że to paskudztwo zniknęło, a maluszek wzruszył Cię po raz pierwszy ale nie ostatni Asieńka - Tobie również gratuluję udanej wizyty i pociechy Aldonka - fajny brzucholek Aha, muszę przeszukać nk. Ja to Małgosia Pawlak Starogard Gdański. Buziaczki i dobrej nocki. Pa pa
-
asieńkafaktycznie widać już u Ciebie Żabolku brzusio U mnie też już jest duuuuuży, ale to dlatego że jeszcze po pierwszej ciąży mi nie spadł A propo spania "na zaś" w pierwszej ciąży tyle słyszałam ile to mamusie nie śpią bo maleństwo płacze. Nie brałam sobie tego do serca i co? Moja córcia w ciągu swoich siedmiu miesięcy tylko dwie noce miała nieprzespane! Kładła się spać razem z nami o godz 23 i wstawała o 8 rano! Byłam bardzo wyspaną mamą. Nikt nie mógł uwierzyć że są takie dzieci. Według mnie dziecko będzie spokojne jeśli mama w czasie ciąży nie denerwuje się i nie płacze, ale to tylko moja teoria. Zobaczymy jak będzie przy następnym Asieńko - no to Ci bardzo gratuluję i okrutnie zazdroszczę Moja Zośka budziła się na początku po 5 razy, a potem regularnie raz w nocy do 10 miesiąca. Teraz czasem też jej się zdarza, ale to zazwyczaj pić i śpi dalej. A ja po prostu do tego przywykłam. Ale szczęściara, no...
-
No Żabolku, proszę, proszę... to już jest całkiem śliczny brzusio
-
żabol22a ja myśle że jak w domku posiedze to az tak źle nie będzie - całe lato jest jeszcze szwagierki synek - to z nim bede mogła pójść czy na plac zabaw, boisko czy na podwórku posiedzieć...z nim się nie da nudzića to spanie chyba nam minie - ja jak po pracy nie położe sie chociaz na 2 godzinki to także o 20 padam na pyszczek kocham spać - trzeba się teraz relaksować bo po urodzeniu tak szybko zapewne sie nie położymy kiedy będziemy chciały Oj, kochane, nie pośpimy sobie na pewno - wiem z doświadczenia Szkoda, że nie można się wyspać na zapas... Ja dzisiaj wykorzystałam kochane słoneczko: długi spacer z zakupami, pranie, sprzątanie i nawet udało mi się jedno okno umyć Gorzej, że jeszcze mnóstwo mi ich zostało . A młoda zasnęła na dworze i ciągle śpi. Ot, co znaczy świeże powietrze. Aldonka23 - apetyt na seksik rośnie, coś w tym jest... ale mężulek dopiero jutro wróci i to przy dobrych wiatrach
-
Witajcie dziewczyny :) Nareszcie słońce i w miarę ciepełko, aż chce się żyć! Zaraz pakuję młodą i na spacer Żabolku - trzymaj się, współczuję Ci, normalnie ja bym nie dała rady... Asieńka - ja myślę, że ty już dawno jesteś uodporniona i masz przeciwciała więc głowa do góry. Mimo wszystko trzymam kciuki za wyniki Małgosia1708 - z objawami tak to już jest: raz są, raz ich nie ma. Jak są, to źle, jak nie ma to też nie dobrze - tak to już z nami cieżarówkami jest Mnie opuściły już chyba wszystkie, bo nawet siusiu nie biegam robić tak często. Ale ja się cieszę. Teraz zaczynam się wsłuchiwać w siebie, bo już niedługo pierwsze znaki od mojego bąbelka Skoro już chwalicie się swoimi pociechami, to to jest moja: 12 tydzieĹ ciÄ Ĺźy (10 tydzieĹ zapĹodnieniowy) | parenting.pl Pozdrowienia :)
-
żabol22Ja własnie skończyłam robić pazurki znajomej i dobre 40 minut temu odjechała.... znowu mnie głowa zaczyna boleć , mam wrażenie jakby trzymała mnie migrena bo tak strasznie ten ból na oczy mi nachodzi Żabolku - u nas ta pogoda tak się zmienia i ciśnienie skacze - więc to być może dlatego. Mnie wczoraj wieczorem zaczęła boleć - na tą śnieżycę paskudną. Do d... z taką pogodą babe2kwitajcie a ja dzis mam koszmarny dzien chce mi sie plakac caly dzien sie zamartwiam ta ciaza czy wszystko wporzadku jest nadal mam zero prawie objawow oprocz tych bolacych piersi nie moge sie przestac martwic juz 2 razy sie przy m.polakalam teraz poszedl do pracy i jest jeszcze gorzej:( Babe - spokojnie, głowa do góry. Jeżeli masz potrzebę popłakania, to płacz, jutro przyjdzie nowy dzień i będzie lepiej, zobaczysz Moja mama mawiała: "Czego nie wypłaczesz, to musisz wysiusiać" - więc wychodzi na to, że masz jakieś objawy ciąży, a którą stroną leci - to nie ważne Głowa do góry. Pozdrowienia i buziaki.
-
Pauliiwitajci moje drogie wlasnie wrocilam od lekarza z usg genetycznego i wszystko w pozadeczku!! dziecko cale zdrowe jak rybka rosnie sobie wlasnie sobie spac szlo jak mialam badanie :) trzymalo raczki kolo siebie ,a pozniej na glowce :) mowie wam niezapomniane uczucie!!Paulii - super, że jesteś taka szczęśliwa. Gratuluję takiej grzecznej fasolinki A wynik mnie nie dziwi - wszystko po prostu musi być dobrze! Jeszcze raz ogromne gratki.
-
Witajcie :) Nas zasypało dosłownie. Musiałam dzisiaj szuflą machać, żeby w ogóle z domu wyjść babe2ka powiedzcie mi dziewczyny jak liczycie sobie tygodnie ciazy jako zaplodnieniowy czy od miesiaczki??:)pozdrawiam Ja póki co liczę sobie wg @. Mam dość regularne cykle, tylko mój problem polega na tym, że mam kilka (czasem dwie lub trzy) owulacje w cyklu Ale nie cieszcie się za bardzo, bo bąbel jest JEDEN! No, a wg terminu usg skończyłam 13 tc. I bądź tu mądry. Dlatego na razie nie sugeruę się niczym prócz @. Aldonka 23 - cieszę się, że u Ciebie lepiej. Tak trzymaj
-
Małgosia1708małagosia, jeśli mogę spytać - czy zawodowo masz coś wspólnego z polszczyzną czy to raczej tylko zamiłowanie do ojczystego języka? Zauważalnie ładnie i precyzyjnie używasz języka polskiego (diakrytyków, interpunkcji, itp. co na forach raczej rzadkością) - stąd pytanie :) pozdrawiam Dziękuję Małgosiu Nie jestem polonistką, zawsze byłam humanistką, dużo czytam i być może stąd Więc raczej zamiłowanie Co do pisania, to w szkole średniej opanowanie maszynopisania było obowiązkowe, a nauczycielka bardzo wymagająca. A takie rzeczy po prostu zostają Pozdrawiam serdecznie
-
JustyśMnie wczoraj doskwierała senność i słabe samopoczucie, dzis za to mnie na objadanie wzięło, juz chyba prawe pół bochenka chleba razowego zjadłam ze smalczykiem robionym( którego nie lubiłam), a dziś mi tak smakuje!!! Zrozumieć kobietę!! Na swojskim smalczyku jadę od ponad dwóch tygodni Póki co to jedyna rzecz, która mnie do tej pory nie mdliła (o dziwo!)
-
Witajcie Ja dzisiaj jestem zmęczona, zmarznięta i w ogóle jakaś taka do niczego. Mój leń się rozpanoszył i nie chce mi się nawet palcem ruszyć. Ale to chyba wina pogody: śnieg, wiatr - po prostu tragedia Wiosno, gdzie jesteś???? Błagam, przybywaj bo dłużej nie dam rady... Życzę Wam wszystkim lepsiejszego humorku od mojego, żadnych katarów, przeziębień, pozbycia się wszystkich be bakterii, i w ogóle wszystkiego naj, naj, naj... Ja idę paść w objęcia Morfeusza... Buziaczki, pa pa
-
babe2kMy napewno zdecydujemy sie na porod rodzinny:)maz bardzo chce byc przy narodzinach naszego bobaska i ja tez:)zawsze byl przy mnie w dobrych i ciezkich chwilach i nie wyobraza sobie zeby mnie zostawil sam z tym wszystkim w takiej waznej dla nas chwili:)chce chodzic ze mna do szkoly rodzenia na kazda wizyte chodzimy razem widac ze chce byc jak najlepszym ojcem dla naszego dziecka juz od poczatku az czasem go nie poznaje a znamy sie bardzo dlugo i takie rzeczy wychodza o ktorych nawet nie iwedzilam i nie spodziewalam sie :)jestem mu ogromnie wdzieczna za to co robi dla nas i za to ze jest taki dzielny naprawde jako fmezczyzna:) Bebe2k - super, że masz takiego wspaniałego mężczyznę u boku. Grunt to by mieć oparcie, a szczególnie w takiej sytuacji Ja także mam wspaniałego mężczyznę u swego boku. To nie tylko mąż czy partner, ale przede wszystkim prawdziwy przyjaciel, na którego zawsze mogę liczyć. On jest na pewno moją drugą połówką... Oj, coś się ciemno zrobiło i niebezpiecznie huczy, czyżby pierwsza wiosenna burza?
-
Oleńka - udanego pichcenia. A co dobrego gotujesz? Ja mam od wczoraj pyszną pieczeń z karkóweczki, do tego pycha sosik, ziemniaczki i fasolka szparagowa, mniam... Justyś - głowa do góry. Zrób spokojnie badania i nie martw się, grunt to pozytywne myślenie. Z suwaczka widzę, że to 7 tc. Ze mną lekarz nawet nie chciał wtedy rozmawiać o usg, a teraz mój bąbel jest podobno o tydzień starszy niż to wynika z OM. Będzie dobrze - musi być!!! Idę na spacer z Zosią. Przy okazji muszę kupić prezent dla mojego Kochanie. Po jutrze ma urodzinki Na razie buziaczki, pa pa.
-
OleńkaJa tez nie mówię do końca nie:)ale zobaczymy jak to będzie.....na razie jest plan na to żeby był ze mną do pewnej chcili,ale jak się już na dobre rozpocznie to chyba wyjdzie,zobaczymy......ja na razie chciałabym żeby wyszedł,On chyba też......wiecie to nasze pierwsze dzieciątko i też nie wiemy sami co yśmy chcieli....ale mamy na to jeszcze 7 m-cy:) Najważniejsze, żebyście wybrali to co jest dla Was najodpowiedniejsze i najlepsze. Opinia moja, kuzyna, znajomych jest nie ważna - najważniejsza jest Wasza decyzja. I macie na nią "już tylko" 7 miesięcy asieńkaMimo że miałam cc mój mąż był przy mnie do pewnego momentu i naprawdę jestem mu wdzięczna. Bardzo się zdziwiłam kiedy czekałam na porodówce na zabieg i położna przyprowadziła M. Odprowadził mnie na blok operacyjny, a kiedy się znalazłam już w pokoju on już był o trzymał naszą córeczkę na rękach Nawet nie odczułam żeby go chociaż na chwilę zabrakło. Dla mnie też ważne było, że był wtedy gdy ja go potrzebowałam, a potem gdy już nic nie mógł mi pomóc, był z naszymi dziećmi i nie odstępował ich na krok. Za to jestem mu wdzięczna.
-
OleńkaMałgosia a Ty swoją dwójeczkę rodziłąś naturalnie??sama czy z mężem?? Oba naturalne, bardzo szybkie i z mężem I oby teraz też było szybkie plum siłami natury
-
asieńkababe2ka powiedzcie mi czy planujecie porod rodzinny czy zwykly??:) Bardzo bym chciała poród rodzinny, mój M byłby w siódmym niebie, ale ja będę miała cc, więc moge tylko pomarzyć OleńkaJa na razie planuje poród zwykły,ale nie wiem jak to będzie.....moja siostra mówi,że warto mieć kogoś przy sobie......ale mamy pewne obawy.................wiem,że niektórzy nie wyorażają sobie,aby męża nie było przy porodzie,ale ja sobie wyobrażam.Stwierdziliśmy z M.że jeśli oboje nie będziemy wiedzieli,że chcemy tego na pewno,to nie będziemy brali porodu rodzinnego. Wkurza mnie to ,jak ktoś mi mówi,że powinniśmy (mój kuzyn sadzi takie morały).........mi się wydaję,że nic nie powinniśmy robić na siłę......więc jeszcze się okaże:) Wiecie co, nie chcę się wymądrzać i nie miejcie mi tego za złe, że tak się wtrącam . Mam za sobą dwa porody, oba rodzinne. Przy pierwszym miałam opory dot. obecności M. Ale on bardzo chciał i się uparł. I był. Tak mi pomógł swoją obecnością, że drugiego porodu bez niego sobie nie wyobrażałam. Też był. Bardzo go przeżył, bo był (jego zdaniem) cięższy niż ten pierwszy. Bardzo chciałabym, żeby był i teraz ale jeżeli nie da rady to ja go zrozumiem. Wiem jedno: obecność bliskiej osoby bardzo pomaga, nie jest się samotnym wśród obcych ścian i ludzi. Mój M. był po to by "zadbać o moje interesy". Oczywiście macie prawo nie chcieć obecności drugiej osoby podczas samego porodu, ale to chyba nie oznacza całkowitej rezygnacji z "bycia razem" do określonej przez Was chwili. Mnie się wydaje, że warto o tym porozmawiać, ale do niczego nie zmuszać siebie ani partnera
-
OleńkaStraszne ,że nie macie już swoich mamuś:(......ja sobie nawet nie wyobrażam jakby mojej zabrakło;(mieszkam daleko od Niej,ale i tak codziennie dzwonimy i to byłoy straszne.Ja na teściowa też nie mogę słowa złego powiedzieć,ale mama,to mama!Przykro mi.... Widzisz Oleńko, ja też myślałam, że świat mi się zawalił. To była moja najlepsza przyjaciółka, byłam z nią bardzo zżyta i do dziś dnia zdarza mi się popłakiwać, bo bardzo za nią tęsknię. Ale codziennie z nią sobie rozmawiam i bardzo mi to pomaga. Myślę, że pomogła nam z tą naszą trzecią niespodzianką - bardzo chciała mieć dużo wnuków - to na bank jej sprawka