-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez małagosia77
-
A mnie właśnie dopadł apetyt na moje popisowe danie ciążowe: chlebek z masłem i solą, pomidorek i zimne kakao Już myślałam, że mnie tym razem nie złapie, a jednak. Jak już zacznę, to do końca ciąży tak będzie To był mój "ostatni posiłek" przed urodzeniem Kubusia.
-
Dejanira nie stresuj się, uwierz mi, że nie warto. Naprawdę widziałam takie rzeczy, że włos mi się jeżył na głowie. A to niby dorośli i wykształceni ludzie. Jeden promotor tak mieszał swojej grupie seminaryjnej przez 1,5 semestru, że jak przyszło co do czego, to pół roku przed obroną wszystkim pozmieniał tematy prac. Jak poszli do dziekana, to oczywiście afera, ale winni byli studenci, że nie mówili niczego wcześniej. Skończyło się na tym, że cała grupa broniła się we wrześniu, ale był to ich pierwszy termin, z powodu rzekomej choroby promotora. A profesorkowi oczywiście nic nie zrobili
-
dejanira5To może dziwne że to powiem, ale ja nie cieszę się że to piątek, a to dlatego że jutro musze wyruszyć do stolicy i zmierzyc się z moją panią promotor a wizja że musze wstać o 3:30 w nocy żeby na autobus zdąrzyć mnie przeraża, a najgorsze jest to że musze jej jutro oddać juz całą pracę magisterską a dziś jeszcze muszę troszkę poprawić ... mam nadzieje że zdąże No nie zazdroszczę Ci tego wstawania i podróży. Ale z pracą na pewno zdążysz. Kto jak kto, ale ciężarna sobie nie poradzi? A tak na marginesie, to muszę Ci powiedzieć, że z tymi promotorami to tak różnie bywa. Ja przed ciążą pracowałam w dziekanacie studiów magisterskich i nigdy nie zdażyło mi się, żeby tak szybko spłynęła praca. Zawsze promotorzy chcieli jakieś poprawki i praktycznie studenci przynosili prace na ostatni gwizdek. Często bywało tak, że poprawiali sami siebie
-
Ja też witam Was porannie :) Jak dobrze, że już piątek. Trzymajcie się mamusie
-
Milka ja na ostatniej wizycie byłam "chudsza" o cały kilogram niż na wcześniejszej, a brzuszek już widać i zajadam całkiem, całkiem Żabolku ja też nie wierzę, bo u mnie zawsze na odwrót niż wszyscy mówią dlatego zatanawiam się, cóż to może znaczyć. Może mi czegoś brakuje, bo dzisiaj była cytryna, pomarańcza, kiwi, troszkę (!) octu (ale za to dwa razy - zupa i galareta) i kanapka z pasztetem i musztardą! Aha, już wiem, że mam uczulenie na kiwi
-
Ja też jestem jakaś zmęczona Właśnie przed chwilą się podniosłam z łóżka ale niestety nawet się nie zdrzemnęłam nie przy mojej córci. A co do smaków, to jakoś mi się wyostrzają: wszystko ostre i kwaśne. Hmmm, czy to może coś znaczyć?
-
Dejanira dzięki wielkie. Mordeczka mi się roześmiała
-
No my już "po" Niby wszystko dobrze ale nie wiem nic Pan doktor "łaskawie" mnie poinformował, że on wydaje opinię, a Komisja przyznaje te "%" i powiadamia listownie, a pieniążki na konto. Niech mu będzie... w razie czego wiem gdzie mieszka Widzę, że rozwinęłyście temacik naszych małych przyjaciół Ja mam w domciu kundelka, najukochańszego na świecie. Ma już 13 lat i jest dla mnie szczególny, bo dostałam go w prezencie urodzinowym gdy miał zaledwie 3 tyg. i został w ten sposób wybawiony od śmierci (moje koleżanki z pracy wykupiły go za paczkę papierosów od chłopaczka, który szedł go utopić!!!) Strasznie go kocham i moje dzieciaczki też
-
Cześć mamuśki :) Witam Was cieplutko z rana. Mam nadzieję, że nastroje i humory już dopisują , co asieńko? Widzisz kochana, nie bez powodu mówi się o tym, że każda ciąża jest inna... A porządkami się nie przejmuj. W końcu raz się zepniesz i zrobisz pranie i sprzątanie (jak Cię to już naprawdę zacznie denerwować). Ja też tak mam - wszystko do czasu Agaska gratuluję udanej wizyty i zdrowej dzidzi Na razie pomykam, przed nami wizyta u tego lekarza orzecznika. Nastawiam się bojowo - tak na wszelki wypadek
-
No dziewczynki, ja zmykam. Muszę maluchy położyć, a i dzisiejszy temat przewodni mnie czeka - prasowanie A jutro z Kubą mam jeszcze z rana lekarza orzecznika Ciekawe, co z tego wyniknie Dobranoc wszystkim
-
milka21Cześć dziewczyny. Termin porodu mam na 23 października:) Niestety przez całą ciążę od początku leżę, ale mam nadzieję, że to się zmieni i będę mogła w pełni cieszyć się ciążą. Witaj Milka21 wśród październikówek Czytałam o Twoich problemach w wątku, który założyłaś. Przykro mi, że tak przechodzisz tę ciążę ale wierzę, że wszystko się unormuje i będziesz się mogła cieszyć pełnią szczęścia. Mocno ściskam kciuki za Ciebie i Fasolinkę
-
Paulii grunt, że wesoło, pamiętają i smutki poszły precz Nena masz rację, nie ważne gdzie, ważne z kim. A co do tej porodówki to jakaś paranoja Takie duże miasto (przecież byłe-wojewódzkie) i kobiety muszą rodzić w innych, mniejszych miastach To jest możliwe tylko u nas!
-
NenaJestem z Gdańska, ale "za głosem serca" zawędrowałam aż do Słupska;) Ja też jestem gdańszcznką z urodzenia i po ślubie mieszkaliśmy tam 8 lat. Ale na skutek różnych splotów życiowych swój byt związałam ze Starogardem. A i mój "głos serca" stąd pochodzi Mimo wszystko i tak jesteśmy "pomorskie dziewczyny"
-
AnnaWF Hahaha z chęcią! A wiesz co moja siostra kupiła sobie ostatnio jakies porzadne nowe żelazko i mów, że jest nim zachwycona i moze teraz prasować całymi godzinami Dlatego wnoszę, że tu tkwi problem Aniu przyznam się, że ja też mam całkiem dobre żelazko więc może rzeczywiście tu tkwi problem Jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach
-
Tak, na Chojnickiej to właśnie ten. A tak na marginesie, to zarąbiste rybaczki znalazłam w H&M w Galerii Bałtyckiej (oczywiście to kwestia gustu ) i w sumie niedrogie jak na tamte realia - coś chyba ok. 70 zł. Były białe i beżowe ale śliczne
-
żabol22 Małagosiu nie wiesz gdzie mogłabym dostać rybaczki ciązowe niedrogie w Starogardzie? Oprócz typowych sklepów w Kupcu dla ciężarnych- bo tam sie cenia Żabolku wiem jeszcze o sklepie na Chojnickiej (pomiędzy kwiaciarnią a apteką) i dziś odkryłam box w Polo Markecie na Traugutta. Tam były czarne rybaczki ciążowe - takie pompiaste.
-
No dobra, przyznaję się, ja bardzo lubię prasować. Ania, Żabolku podrzućcie co tam macie
-
Jesteśmy z Zosią po mega spacerku Ona nie wytrzymała i zasnęła więc mam chwilkę dla siebie Paulii cieszę się ogromnie, że ominął Cię ten szpital. Zawsze to niepotrzebny stres. A na oddziale można się napatrzeć i nasłuchać takich rzeczy, że masakra... Najważniejszy to dobry lekarz, którego wnioskuję, że masz - tylko pozazdrościć takiego zaangażowania Nena ty szczęściaro - żadnych dolegliwości, to jest po prostu niesprawiedliwe... Teraz biedna bebe2k chyba cierpi z nas najmocniej - oby ją już puściło. A tak na marginesie, skąd jesteś konkretnie, bo widzę, że mamy podobną "krainę"? AnnaWF uważaj na siebie Żabolku odpuść prasowanie - nie ucieknie, a Ty sobie odpocznij, co by Ci ten ból przeszedł Korzystam z chwili wolnego i łapię lenia
-
Dzień dobry wszystkim :) Dzisiaj jakoś lepiej z tym moim samopoczuciem. Może to przesilenie wiosenne... Grunt, że jest lepiej Dejanira bardzo się cieszę, że już po wysypce... miałam wyrzuty sumienia Nena witaj serdecznie wśród październikowych mamusiek Pozdrowienia dziewczyny
-
OleńkaU mnie raz lepiej,raz gorzej......w niedziele miałam straszliwy kryzys......ale w poniedziałek mi przeszło,bo miałam wizyte u gin. i mnie podudowała;)Zobaczymy jak dalej pójdzie......ale widze,że Wy rośniecie kochaniutkie,super:) Rośniemy, rośniemy Cóż Oleńko, najważniejsze żebyś się trzymała. Ten ból w końcu złagodnieje, nie minie, ale nie będzie też tak bolało. Trzymam mocno kciuki za Ciebie. Zobaczysz, że niedługo dla Ciebie świat się cały rozpromieni...
-
Oleńka, Kochana, witaj Co u Ciebie, jak samopoczucie? Mam nadzieję, że się trzymasz dzielnie. Zaglądaj do nas jak najczęściej Uściski i buziaczki
-
Paulii a miało być już dobrze... No ale skoro nie jest, to będzie. Nie martw się, Edyta85 ma rację, dla Maleństwa wszystko się zrobi. Trzymam kciuki za Twoje zdrówko Bebe2k lepiej późno niż wcale Jakby to miało być: ciąża bez jej typowych dolegliwości - oj Kochana, troszkę trzeba pocierpieć, żeby mieć co potem wspominać Nie martw się na pewno wszystko szybko minie... buziaki Troszeczkę odpoczęłam i jakby nieco lepiej się czuję, ale to jeszcze nie tak jak bym chciała. Pozdrowienia mamusie
-
Pbmarys witaj po długim czasie. Na pewno wszystko w porządeczku z dzidzią, a rozmiary, no cóż...taka kolej rzeczy Odzywaj się często do nas Gumijagodka nie mnie moralizować, bo sama popalałam przed ciążą. Ale spróbuj umówić się sama ze sobą, że dla Maleństwa przestaniesz palić, że robisz to wyłącznie ze względu na jego zdrowie i dla Niego. Może na początek ogranicz do jednego czy dwóch, a potem po prostu nie kupuj, nie pozwalaj się częstować. Ja w Ciebie wierzę, że dasz radę. Trzymam kciuki i będę mocno Cię dopingować
-
Cześć dziewczyny, Ledwo dzisiaj żyję, czuję się fatalnie, jakaś osłabiona i senna. I do tego jeszcze czuję jakieś pieczenie w dole brzucha. Chyba muszę to dziś przeleżeć. A co u Was? Jak się macie? Mam nadzieję, że wszystkie czujecie się dobrze Buziaki
-
Fajny ten wózek, Paulii. Bardzo mi się podoba - chyba zacznę podchodzić mężulka Paulii na tym, moim zdaniem, polega rodzicielstwo: kochać, dbać, wychowywać i chronić...