Skocz do zawartości
Forum

małagosia77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez małagosia77

  1. milka21 Od jakiegoś czasu czuję już moje maleństwo. Takie łaskotanie i bulgotanie. Wczoraj jak zasypiałam to tak się ruszał, że nie mogłam zasnąć, a co to będzie jak nasze maleństwa będą już większe i silniejsze. Pewnie nam dadzą nieźle popalić kopniakami Ja też już Maluszka czuję jakiś czas, ale wczoraj kopnął mnie w rękę, którą trzymałam na brzuchu, więc się zaczyna... A co będzie później... cuda i dziwy... zobaczycie... Myślicie, że w brzuchu jest za ciasno, żeby się przeciągnąć w jego poprzek? Uwierzcie mi, że nie.
  2. żabol22Tez tak uważałam że baldachim nie potrzebny - ale chciał to niech ma. Jedna pościel moze być z baldachimem następną kupie 3 cześciową Pościel zamówiona o taka: ~ 5-CZ POŚCIEL 135x100 Z APLIKACJĄ OD MAMO-TATO (618975416) - Aukcje internetowe Allegro serduszka w kremie Śliczna pościel, naprawdę cudna. Mnie się podoba jeszcze ta zieleń
  3. milka21Witajcie brzusie W nocy nie mogłam za bardzo spać, bo ciągle myślałam o dzisiejszej wizycie. Już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę moją małą kruszynkę, ale to dopiero o 15. Małgosiu na pewno sobie ze wszystkim poradzisz i będzie ślicznie. Milka powodzenia na wizycie Ci życzę. Trzymam kciuki za same dobre wieści. Po wizycei - forum, OBOWIĄZKOWO!
  4. Witajcie :) Paulii, Nefertete to już rzeczywiście piąty miesiąc. Gratulacje Teraz to już z górki Mnie chyba jutro wskoczy 5 miesiąc Żabolku jedz na zdrowie, jeżeli organizm się dopomina, to znaczy że Maluszek potrzebuje. Co do pościeli, to niestety będę musiała kupić wszystko nowe od łóżeczka przez materac po pościel i poszewki. Ale to będzie takie samo jak ma Zosia: od 0 do 10 lat A baldachim, hmm, nie wiem - ładnie wygląda, ale moim zdaniem jest niepraktyczny. Ale Żabolku to wy decydujecie Nena i Nefretete nie zazdroszczę Wam tej działalności. Złodzieje normalnie: jak najwięcej zabrać i nie podarują ani grosika, a jak przychodzi co do czego to się nie należy. A gdzie tu jest konstytucja, mówiąca o równości wszystkich wobec prawa Pewnie, lepiej sobie diety i 13-tki wypłacać Bebe na pocieiszenie Ci powiem, że teraz możesz próbować odespać nocne eskapady do toalety i kuchni, po porodzie nie da rady Życzę Wam miłego dzionka Buziaczki
  5. żabol22No nie ma co Gosiu, goracy tydzień u ciebie sie zaczał :) Niekiedy fajne rzeczy mozna dostać w lompku - sama jestem zwolenniczką chodzenia po nich No, niestety, czuję oddech czasu na plecach Najgorsze jest to, że mam wrażenie, że zapomniałam o czymś ważnym... Okaże się już niebawem... Znalazłam parę fajnych zdjęć i chyba już wiem jak ten stół będzie wyglądał
  6. Witajcie wieczorową porą :) No i się zaczęło W domu mam prawdziwy kurnik... 120 jaj Pokupowałąm jakieś dodatki do świecy i alby, aaa... i udało mi się kupić śłiczne firanki z lumpeksu - normalnie jakby na mnie czekały Teraz szaleję po necie w poszukiwaniu inspiracji do udekorowania stołu na przyjęcie... normalnie nie mam pomysłu. Albo inaczej, mam 100 pomysłów na minutę
  7. Witajcie mamusie :) Jak tam po majówce? Widzę, że raczej jesteście wszystkie zadowolone, to super Ja także odpoczęłam jak nigdy, gdzieś po drodze był grill u znajomych i ogólnie było fajnie. Nabrałam sił na ten tydzień, dla mnie chyba dość ciężki, bo w niedzielę Komunia Kuby, a parę spraw trzeba dopiąć na ostatni guzik. Ale nic to, uda się. Aniu trzymam kciuki za pomyślną rozmowę z kierowniczką Nena tak to już jest z tymi naszymi panami - czasami to mali chłopcy Żabolku bardzo ładnie wyglądasz na zdjęciach, ale chyba już to Ci napisałam... Skleroza zaczyna mi doskwierać, tylko nie wiem czy ze starości czy z powodu ciąży Dziewczyny, uciekam i odezwę się później. Pa pa.
  8. Cześć dziewczynki :) Ja na chwilkę, sprawdzić co tam u Was słychać. Żabolku fryzurka i kolorek bomba. Bardzo ładnie wyglądasz. Do tego zaokrąglony brzuszek i w niedzielę zrobisz furrorę Ja jestem umówiona na środę, ale to tylko "podrasowanie". Nefretete przykro mi, że masz takie przeżycia, tym bardziej, że jeszcze tydzień temu to Ty mnie pocieszałaś. Nie możesz się tak strasznie zamartwiać dołować i płakać ze względu na Maleństwo i Werkę. Na pewno jeszcze nie wszystko stracone. Spróbuj zagadnąć w jakiś sposób do M. Powiedz mu co czujesz, że jest Ci z tym źle i że jest Ci teraz bardzo potrzebny. Na pewno zaczniecie rozmawiać i sobie wszystko wyjaśnicie. Zobaczysz będzie dobrze, nosek do góry Milka dbaj o siebie!!! Króliczku jeżeli twoja lekarka została przez Ciebie poinformowana w jakich warunkach pracujesz, a mimo tego robi problemy z L4, to ja na Twoim miejscu nie oglądałabym się i szukała innego lekarza - do skutku. I absolutnie nie zgadzaj się na dawanie łapówek - to jest jej zakichany obowiązek chronić Ciebie i twoją ciążę. Drażnią mnie wywody ludzi - w tym wypadku lekarki, która myśli, że zjadła wszystkie rozumy i uważa, że wszystko od niej zależy. Króliczku po prostu nie zgadzaj się na takie traktowanie Dziewczyny, buziaki na resztę majówki
  9. Dzień dobry :) Dziewczyny, życzę Wam wszystkim cudownej i udanej majówki
  10. No mam nadzieję, że uda nam się dowiedzieć. A jak nie, to też nie będzie tragedii - jestem przygotowana na każdą sytuację Najważniejsze, żeby Maleństwo było zdrowe i pięknie rosło Aniu cieszę się bardzo, że widziałaś swojego Maluszka. Wiem, że to bardzo uspokaja tak jak mnie dzisiaj to serduszko I tak jak mówiłam wcześniej: ile usg tyle terminów, a Maluszek i tak wyjdzie na swoich warunkach A ja właśnie przeżyłam pierwszą czkawkę mojego Malucha. Zastanawiałam się, co mi tak w brzuchu regularnie faluje "???", no i wpadłam, że to przecież czkawka Oj, wcześnie zaczyna...
  11. No cześć Kochane, Ja już po wizycie, wszystko w porządku oprócz wagi - ciągle stoi w miejscu, a nawet wydawało mi się, że jest ciut mniej No ale może taka moja uroda Na usg mam się umówić na kolejnej wizycie i będę miała w 22 tc. I wreszcie najważniejsze: głośne, regularne najcudowniejsze na świecie bicue serduszka Doktorek przyłożył aparat do brzucha i po prostu usłyszałam ten cudowny dźwięk Ależ mam humorek: nie czuję w ogóle zmęczenia (nie śpię od 4 rano!!!) i do tego potwornie zmarzłam, bo pogoda się chyba zmienia. Buziaki dziewczyny
  12. żabol22 Małagosiu to córeczkę masz Zuch za kim ona taka dzielna?? Jak to po kim? Po mamie, oczywiście Cześć Aldonka, dawno się nie odzywałaś. Fajnie, że wszystko w miarę dobrze. Tak trzymać
  13. asieńkaMilka u mnie już w 2 trymestrze było ok. Najważniejsze to żeby ciągle o tym nie myśleć i się nie zadręczać. Takie zalecenia dał mi lekarz, bo często się zdarza u kobiet w ciąży odklejanie kosmówki. Także głowa do góry będzie ok Ja pierwszą ciążę chodziłam prywatnie i teraz też chodzę. Jestem bardzo zadowolona ze swojej ginekolożki. Jest sympatyczna, odpowiada na wszystkie pytania i wcale nie umawia wizyt co 2 tygodnie. Jest dostępna pod kom. 24h/ dobę i to mi bardzo pasuje. Usg robi na każdej wizycie, ale nie jest płatne, po to, żeby być na 100 % pewnym że jest wszystko ok. Nigdy w życiu i za żadne pieniądze nie zamieniłabym jej na innego. Tym bardziej że 70 zł za wizytę to nie jest majątek. A badania i tak mi wypisuje na NFZ. I jeszcze jedno- jeśli dziecko układa się tak, że nie można zrobić pomiarów, to umawia na następny dzień i wtedy już nie bierze kasy Szkoda, że mieszkacie tak daleko, mogłybyście się przekonać Kurcze, Asieńka, masz super lekarkę, tylko Ci pozazdrościć ale ja też naprawdę nie narzekam, choć "państwowy".
  14. No hejka dziewczyny :) My już z Zosią po szczepieniu. Dzielna dziewczyna wytrzymała trzy ukłucia i tylko przy ostatnim troszeczkę zapłakała... moja Kochana Ale teraz już koniec ze szczepieniami, następny będzie bilans dwulatka - ale to w grudniu No, także zakupki porobione, pranie wywieszone, obiadek nastawiony Ja tylko czuję się jakaś taka osłabiona i momentami tchu mi brakuje. Nie wiem na pewno ale wydaje mi się, że brzusio zaczyna się podnosić wyżej i stąd problem z tlenem. A muszę Wam powiedzieć, że dziś przejrzałam się w lutstrze i mam już na moim brzucholu widoczną czarną kresę. Mega szybko się pokazała. No nic, byleby do wizyty u gina. Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze brzuchatki na wizytach, a pozostałe pozdrawiam mocno
  15. Niestety Aniu, tak to już u nas jest... Wiem coś o tym, bo moja mama odprowadzała bardzo duże skaładki, a gdy przyszła choroba, to musiałam wziąć kredyt, żeby móc ją ratować i leczyć... eh... szkoda gadać...
  16. Ja chodzę do lekarza państwowo. Nie miałam problemu z umówieniem się na pierwszą wizytę, a doktorek chce mnie widzieć co dwa tygodnie. Jestem bardzo zadowolona, wiem, że w razie czego mogę się do niego zwrócić, bo mam jego nr telefonu, poza tym pracuje w szpitalu. Ma również prywatny gabinet, ale nigdy mnie nie namawiał na prywatną wizytę. Co do wizyt prywatnych, to mam mieszane uczucia. Wszystko chyba zależy od lekarza. W ciąży z Zosią mogłam pomarzyć o wizycie na NFZ - nigdy nie było terminów więc trochę mnie te wizyty kosztowały. Tym bardziej, że ciąża byłą zagrożona. A poziom tej prywatnej opieki był dla mnie co najmniej niewystarczający. Wizyta trwała 5 min. z wypisaniem recepty włącznie, a kasowali 70 zł/wizytę
  17. Dzień dobry wszystkim :) Ale dzisiaj ze mnie ranny ptaszek O czwartej obudziło mnie ćwierkanie no i po spaniu. Dzisiaj mamy z Zosią rano szczepienie, potem zakupy a po południu wizyta u doktorka Aniu trzymam kciuki również za Twoją wizytę Pięknego dnia Wam życzę i pozdrawiam
  18. Żabolku - może rzeczywiście jest wyżej a o tym nie wie, bo jak na 6 tc. to jest naprawdę duża. A może to przez to, że właśnie była taka szczupła - trudno wyczuć Milka z maleństwem na pewno jest wszystko w porządku, nie zamartwiaj się tak Kochana. My po prostu rośniemy . Mnie wczoraj wieczorem też tak mocno kłuło w dole z lewej strony, a potem zaczęła skóra swędzieć (jak nie urok to przemarsz wojsk ) Nena piję hektolitrami: wodę, soki, kompoty, (czasem pepsi - ale muszę mieć ochotę) i tymi samymi hektolitrami siusiam Czasem mam problem żeby zdążyć do kibelka A ja dzisiaj wreszcie kupiłam materiał na obrusy, muszę go tylko obszyć, wyprać i wyprasować i gotowe Aha, i zasadziłam sobie dzisiaj zioła do doniczek: bazylię, tymianek, estragon i takie tam. Już się nie mogę doczekać, kiedy wyrosną...
  19. żabol22spójrzcie na grudniówki na zdjęcie cherry 82 na 29 stronie - tak wygląda w 6 tc jej brzuch Rzeczywiście spory ten brzuszek To jej 3 dzieciątko - dobrze zrozumiałam? Może taki urok tej ciąży, że szybko urosła a potem przestanie, a może rzeczywiście ma termin późniejszy. Po pierwszym usg wszystko jej się rozjaśni. Ale ładny brzusio
  20. Pogoda jest cudna Ja mam już wywieszone jedno pranie, a drugie niedługo się kończy Dzisiaj to chyba wygonię wszystkich na dwór i do domu nie wpuszczę
  21. Dzień dobry wszystkim :) w ten cudowny, środowy poranek. Nie mogę spać, bo to śliczne słoneczko od samego wschodu świeci nam w oknie sypialni Ale przynajmniej jestem wypoczęta i pełna energii Aniu to jest czasem trudna sytuacja, ale jakoś przywykłam. Fakt, że najbardziej cierpią na tym dzieciaczki, bo widzą tatę zazwyczaj w weekend (na szczęście teraz w każdą sobotę i niedzielę jest w domu, bo wcześniej różnie bywało ) ale za to mają go wtedy tylko dla siebie i w sumie chyba mają bardzo szczęśliwe dzieciństwo... A dzięki jego pracy nie muszę się martwić i wybierać: zapłacić rachunek czy kupić coś do jedzenia. Udało nam się zamienić nasze małe mieszkanko na całkiem spory domek. Teraz wszyscy śmieją się z nas, że wzięliśmy się za zasiedlanie
  22. U nas jest nowy proboszcz i nikt nic nie wie. Nie wiadomo z której strony i kto ma go podejść żeby było dobrze i stąd całe zamieszanie. No ale zobaczymy... Co do mężulka, to on żeby coś zrobić w domu to zazwyczaj musi poświęcić weekend. A wtedy ja się denerwuję, bo chciałabym żeby też odpoczął i poleniuchował, no ale on nie z tych - musi ciągle coś robić, bo jak nie to go nosi. W sumie to się już chyba przyzwycziłam do tego jego "bywania" w domu. Czasem mam kryzys, czasem on ma ale staramy się siebie wspierać nawzajem i tak to się jakoś kręci od ok 3 lat. Ale dzieki jego pracy dużo udało nam się zmienić na lepsze (duchowo i materialnie) Tylko ta ostatnia sobota... ale już jest dobrze... i nie pali
  23. Paulii Małgosiu ja Cie podziwiam naprawde ,ze dajesz rade wychowywac sama dzieci bedac jeszcze w ciazy . Paulii ja jestem w szoku, że udało nam się trafić ten jeden raz i zajść w ciążę przy jego "tak częstym bywaniu" w domu
  24. My po pierwszej próbie. Można to określić jednym słowem: M A S A K R A !!! To, że dzieci nie wiedzą o co chodzi, to jeszcze mogę zrozumieć, ale ksiądz i katechetka??? Zobaczymy, jak będzie dalej... Asieńko mój mężulek ma do wybrania jeszcze 12 dni urlopu za zeszły rok, nie licząc obecnego. Jak mają mniej zleceń, to wtedy starają się wykorzystywać wolne. Ale jak mają robotę to go czasem w ogóle nie widzę przez całe tygodnie. Czasem wpada tylko pranie mi podrzucić, a tak to praca, hotele, barowe jedzenie i dziewczyna w każdym mieście Ja robię sobie drugie podejście do mojego kapuśniaczku, a potem pomykam do sąsiadki na plotki i kawkę
  25. A ja już po zakupkach, obiadek prawie na finiszu - dzisiaj kapuśniaczek z młodej kapusty A potem do kościoła, bo dzisiaj młody zaczyna próby przed komunią, oj nabiegam się troszkę. No ale mężulek mnie dzisiaj zaskoczył i oświadczył, że bierze zaległy urlop aż do po komunii troszkę mi pomoże Aniu jeżeli masz wadę wzroku, to musisz o tym powiedzieć swojemu ginowi, ale wydaje mi się, że powinnaś wybrać się też do swojego okulisty, żeby poznać jego opinię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...