Skocz do zawartości
Forum

małagosia77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez małagosia77

  1. Cześć moje październikowe Mamulce :) Ja dzisiaj wypoczęta i wyspana mimo ciągle przerywanej nocy Po pierwszej skończyłam oglądać mój ukochany film, o wpół do czwartej mężulek wrócił z pracy i gramolił się do łóżka, a przed szóstą Zośka zgłodniała, więc już sobie dałam pokój ze spaniem, bo jeszcze Kuba do szkoły na 8.00. Ale i tak czuję się świetnie Może to wpływ pogody, jeszcze żeby tylko nie wiało. Paulii powodzenia w załatwianiu spraw, oby wszystko się udało Asieńka zamartwianie się to już taka nasza specjalność. Dzięki Bogu, nie mam żadnych złych snów, ale i tak się martwię czy serduszko bije, czemu się nie rusza i takie tam... Dzisiaj zaplanowałam troszkę zakupów. Coś mi tam zostało do dokupienia do ciast na komunię i muszę popatrzeć za materiałem na obrus. Mam nadzieję, że się uda. Trzymajcie się mamunie. Na razie
  2. Pauliisuper uczucie tak jakby mnie cos laskotalo w brzuszku wlasnie zaraz zmykam po mleczko i miod dziewczyny mam takie pytanie czy wam tez strasznie wyslusza sie skora?? ja musze 2 razy dziennie sie smarowac bo inaczej jest taka szorstka ,ze az nie mila Ja mam problem z dłońmi, ciągle są szorstkie i takie podrażnione. No ale to jest chyba cena pracy w domu I ostatnio brzuchol mnie zaczął swędzić - rozciąga się Ale za to dekolt i reaszta... jak u noworodka Edytka85 dobrej nocki.
  3. asieńkaU mnie niby też nie przybyło ani kilograma, ale czuję, że "puchnę", chociaż chyba trochę w udach mi ubyło. A ubrania sprzed ciąży są przyciasne. Zastanawiające... Byłam pewna, że od początku będzie mi przybywać. A jeśli chodzi o komunię, to nie mam pojęcia co włożyć na siebie, pewnie w ostatniej chwili coś kupię. Boję się teraz za czymś rozglądać, bo nie wiadomo czy przez miesiąc się nie skurczy hahahahahaha Dopiero jak czytałam co pisałyście doszłam do wniosku, że faktycznie może być ciężko w kościele, tym bardziej jeżeli nie będzie miejsc siedzących... Ja mam już taki mój zestaw awaryjny. Muszę tylko sobie dokupić buty i chyba jakiś sweterek - bo naprawdę nie wiem co będzie z tą pogodą. Co do kościoła, to też się martwię, czy wytrwam, bo miejsc u nas na pewno nie będzie, a mnie wypada być do końca Pauliiwitajcie brzuchatki ja wlasnie wstalam po popoludniowej drzemce i nie czuje sie za dobrze gardlo mnie boli i jakos taka slaba jestem , jak do jutra nie przejdzie to pewnie bede musiala isc do lekarza ...aha i najwazniejsza wiadomosc nie wiem do konca czy to to ale wydaje mi sie ,ze czuje juz jak moja dzidzia kopie Paulii szybciutko gorące mleko z miodem, albo herbatkę z miodem i sokiem malinowym i do łóżeczka grzać się, co by Ci się nic gorszego nie przyplątało. A, i gratuluję bąbelków - fajne uczucie, nie
  4. Milka opcja "dziękuję" pojawi się, gdy napiszesz 20 postów
  5. Żabolku, słyszałam, że pogoda na 10-go ma być u nas beznadziejna - oby nie!!!
  6. milka21Wiecie co dziewczyny to położna mnie tak nastraszyła, bo jak byłam 2 tyg. temu i schudłam kg to zaczęła krzyczeć, że tak nie może być. No i się teraz martwię, ale wtedy schudłam bo w szpitalu byłam, a jedzenie dają tam okropne i strasznie mało, zresztą i tak nie miałam tam apetytu. Ja ważę 55.5 teraz jak sobie pojem to nawet 56. Milka ty się w ogóle nie przejmuj tą położną. Idiotka jakaś . Po pierwsze, to nie pozwoliłabym jej w ogóle na siebie krzyczeć - za kogo ona się uważa. Po drugie w ciąży tak czasem bywa, że się chudnie. Ja jestem tego przykładem: dwie poprzednie ciąże tyłam od samego początku, a teraz waga mi się waha. Na ostatniej wizycie było mniej o kg, a czuję się dobrze i brzuszek się zaokrągla. Także się nie przejmuj. Dla Ciebie wyrocznią powinien być Twój lekarz i jego słuchaj. Buźka
  7. Witajcie późnym popołudniem :) Żabolku cieszę się bardzo, że widziałaś swojego Bąbelka. Ja już też chciałabym bardzo zobaczyć, co tam słychać u mojego Maleństwa. Ale to najwcześniej za ponad dwa tygodnie Pbmarys - widzę, że wzięło Cię na lody Ja ostatnio uderzam w słodycze. Milka jeszcze troszkę cierpliwości i będziesz się zastanawiać, jak tu zrzucić to, co zostało po ciąży Podejrzałam dzisiaj majóweczki, powoli szykują się do godziny "zero".
  8. No cześć dziewczynki :) Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy Jakoś minął ten weekend i niby już wszystko dobrze, ale troszkę jestem naburmuszona żeby sobie nie myślał, że tak szybko mi przeszło, a co! Żabolku trzymam kciuki za wizytę. Po powrocie opowiadaj AnnaWF pilnuj suni, co by Ci konkurencji nie zrobiła Ja w sumie nie mam żadnych planów na majowy weekend. Może spontanicznie coś "wypadnie". Po zeszłorocznych przebojach mojego synka, wolę nie planować, bo wszystko za przeproszeniem o kant można było rozwalić. Młody połamał rękę i spędziliśmy weekend w szpitalu (miał operację i drutowany łokieć) Także same rozumiecie... Buziaki mamusie
  9. Asieńko, Z urodzinowego korzystam zwyczaju, By przesłać życzeń tyle, ile kwiecia w maju I życzyć Ci naprawdę z całą serdecznością By szczęście napełniło Ci duszę radością Czegóż jeszcze Ci życzę? Zdrowia i dostatku! Szóstki w Totka, a także ogromnego spadku! Siedmiomilowych butów i czapki niewidki, Spełniającej życzenia małej złotej rybki. Kury ze złotym jajem, Lampy Aladyna, Sezamu Ali Baby i szczodrego dżina, niebieskich koralików, zwierciadeł magicznych, Dywanów latających i talentów licznych. Samych miłych perspektyw, uwag błyskotliwych, Wielu ludzi przyjaznych, niewielu życzliwych. Masy sukcesów małych, wielkich, gigantycznych, Poklasku i uznania i awansów licznych. Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze, Przytulnej garsoniery gdzieś tam w Czeskiej Pradze, Rezydencji we Włoszech, w Alpach małej chatki, A w południowych Indiach plantacji herbatki. Super rancho w Meksyku, pałacu w Pekinie I innego schronienia w wybranej krainie. Rejsu dookoła świata, gdzieś w nieznane wypraw, Ekscytujących doznań, smaku nowych przypraw. Może nagrody Nobla w jakiejś kategorii, I życia w stanie choćby lekkiej euforii. Do tego wiele zdrowia, kondycji, miłości, Dużo radości z życia i wiecznej młodości.
  10. żabol22tak to już jest Gosiu z tymi mężami- muszą znosić nasze humorki, tym bardziej teraz... za jakiś czas im przejdzie i Tobie tez Problem w tym, że to ja muszę znosić jego humorki. Właśnie rzucił palenie i wszyscy i wszystko mu teraz przeszkadza... Wiem, że to minie, ale jest mi bardzo, bardzo przykro, bo chodzi o to, że nie jestem aż tak upierdliwa... No ale nic, pomykam, bo mam troszkę roboty. Papaśki.
  11. Cześć dziewczynki, Witajcie w ten słoneczny, piękny dzień. Mam nadzieję, że czujecie się dobrze Żabolku pierwsze ruchy bardzo trudno opisać. To jest tak cudowne uczucie, że po prostu intuicyjnie wiesz, że to Maluszek, a nie coś innego Ja mam dzisiaj mega doła. Pokłóciłam się z moim mężulkiem i to tak na maksa. I to o głupotę. Chce mi się wyć Ale nic to, w końcu minie i pewnie będzie oki. Nie będę zamęczać Was dzisiaj moimi humorami... Życzę Wam cudownego weekendu. Buziolki
  12. Wiecie co, tak mi właśnie przyszło do głowy, że nefretete długo się nie odzywała. Nie wiecie, co u niej? Nefretete - odezwij się
  13. milka21Dziewczyny chciałabym z Wami czymś się podzielić, ale ja nie mam za bardzo o czym pisać:( Wy możecie chodzić i robić wszystkie te super rzeczy, a ja Was tylko zanudzam i nie wiem co pisać, bo praktycznie każdy mój dzień jest taki sam. Ale bardzo miło mi się czyta o Waszym życiu, o tym co robicie i w ogóle. Milka ale my jesteśmy po to, żeby rozmawiać o wszystkim. Nie wierzę, że nie masz nic do powiedzenia, nic Cię nie trapi, martwi, cieszy czy bawi. Pisz z nami o tym wszystkim, co Ci przyjdzie do głowy. O jedzeniu, spaniu, filmach, książkach lub o tym każdym dniu podobnym do siebie ale nigdy takim samym. Zresztą sama czytasz o czym my tu piszemy Tak jest łatwiej i fajniej znosić ciążę, szczególnie jeśli tak jak Ty, musisz leżeć i dbać o Maluszka. Odzywaj się Kochana do nas często, jak najczęściej Buziaczki
  14. Zapraszam, wystarczy dla wszystkich, no i masz niedaleko
  15. Paulii ja normalnie z Tobą nie wytrzymam, tak mi apetyt podkręcasz. Nie mam wyjścia, muszę zaszantażować mężulka i trzeba kupić sokowirówkę Żabolku witaj śpiochu wieczorową porą . Tylko uważaj i nie przesadź z tym sprzątaniem Asieńka udanych zakupów A u mnie naleśniczki już się smażą, mniam...
  16. asieńkaCzasy świetności czyli kiedy nosiłam ciuchy o 4 numery mniejsze niz teraz A jutro jedziemy do cioci na 60-te urodziny Jeszcze nie mamy prezentu i nie mamy pojęcia co kupić Pewnie się wynudzimy po wsze czasy, no ale czego się nie robi dla rodziny Ja już zapomniałam, kiedy przestałam się przejmować rozmiarami Przywykłam, że jest jak jest i lepiej już nie będzie Z prezentem Ci nie zazdroszczę, ja nie miałabym pojęcia, co podarować Ale nabrałam ochoty nan naleśniki z serem. Chyba idę coś upichcić, hihihi
  17. Aniu życzę Ci udanego weekendu, wspaniałego grillowania i pysznej kiełbaski Baw się dobrze
  18. Paulii masz piątkę z planowania i wykonania. Ty pracusiu Asieńka czasy świetności??? jeszcze Ci daleko do gatunku, który ja reprezentuję - mamuta A widzę, że teściowa jest dobra na wszystko
  19. HALOOOOOOOOOO! Jest tu ktoś??? Dziewczyny chyba sjestę mają...
  20. A widzisz Paulii, jestem już nieco mądrzejsza. Człowiek to się całe życie uczy... Żabolku miłego odpoczywania po obiadku. Ja maślanki to nigdy nie lubiłam, chociaż może w ciąży mi się przestawiło... nie, nie przestawiło, wolę zwykłe mleko
  21. Pauliimje drogie u mnie len na maxa dzis jedynie udalo mi sie zalatwic brakujace regle do sufitu jakies kołki do nich i wiertło ... nawet zakupow nie zrobilam ,o obiedzie nie wspomne... musze sie zebrac jechac na miasto i moze kupie przy okazji jakis gotowy obiad... To i tak dużo załatwiłaś... Ja nawet nie wiem co to są regle do sufitu U mnie obiad wciąż w sferze planów i zamierzeń
  22. Nigdy nie byłam w sytuacji aby bezskutecznie starać się o maleństwo. Wręcz przeciwnie, właśnie spodziewam się trzeciego bąbelka. Uważam, że każdy ma prawo do wyboru w jaki sposób chce zostać rodzicem i nie mam absolutnie nic przeciwko metodzie in vitro. Wiem, że dla wielu par jest to wybawienie. Ale wiem również, że dla wielu jest to kolejny etap drogi przez mękę i dramat kolejnych traconych dzieciątek. Ale to jest wybór dorosłych i świadomych ludzi. Ja osobiście, podobnie jak ewcia_k nigdy nie zdecydowałabym się na taki sposób poczęcia dziecka. To jest moja osobista decyzja nie kierowana wychowaniem, religią czy światopoglądem. Ja tak czuję po prostu i koniec. Ale to nie znaczy, że nie będę teraz korzystać z możliwości jakie daje mi medycyna (np. wspomagając podtrzymanie wczenej ciąży), tylko dlatego, że nie jestem zwolennikiem tej metody. Forum jest takim miejscem, gdzie będą ścierać się różne opinie nie zawsze zgodne z naszym zdaniem. I czasem może lepiej ugryźć się w język niż napisać o kilka słów za dużo, które przypadkiem mogą urazić kogoś spoza wątku. Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny, pomimo różniących nas zdań
  23. Żabolku, tak jak Asieńka pisze, jeżeli nie podpisywaliście żadnej umowy, to tą kartę wystarczy złamać i po kłopocie. Chyba, że z niej korzystaliście, to zapewne wizyta w banku będzie konieczna.
  24. Pauliihehe Malgosiu ale masz smaki , a slyszalas moze ,ze nie wolno jesc pasztetu w ciazy :( bo gdzies to wyczytalam i teraz juz sama nie wiem czy moge jesc czy nie Taaak, to spróbuj zabronić ciężarnej jak ma ochotę!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...