-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Morrwa
-
TasikBry O 3 w nocy Pa obudził się szczekający Na szczęście otworzenie okna pomogło i się uspokoił. Rano dalej szczeka i jesteśmy uziemieni A tyle planów miałam . Nie jesteś sama. U nas też uziemienie. Do tego obudził mnie małżóenk o 5 rano i nie mogłam juz zasnąć. Jestem zła. Mąż wrócił wczoraj z syndromem, ale z nader łagodną odmianą. Katbe - he he.... niezła jest!
-
Katbe - mój namierzony. Padam, jeszcze zakupy i idę spać.
-
katbe chłop podążył na urodziny do kolegi, więc wróci ogarnięty pomrocznością jasną z ostrym syndromem filipińskim Mój to samo - i pewnie z tym samym syndromem wróci A tymczasem dziecko me chore. Popołudnie całe marudziło i w efekcie o 19.00 poszedł spać. Bidok. Jutro zamiast przedszkola - lekarz. I tylko nie wiem co w czawrtek zrobić - bo i ja i małżonek w pracy katbeMorrwa rota cię atakuje?? Nieeee. Na szczęście nie. Już mi lepeiej . Zjadłam przed chwilą cała miskę swieżego popcornu i na razie żyję. Więc idzie chyba ku lepszemu.
-
Tasik - ciasto z sikiem z cytryn to oferta dla odważnych- ja bym się skusiła
-
katbe jak również to, że Morrwa to czarownica He he - to wiadomo nie od dziś! Gratuluję syna!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajnie mieć parkę!!!! Różne doświadczenia wychowawcze, różne wyzwania! mahakala - fajny kurs! Będziesz naszą lipcową ekspertką! secondtry - miałam nadzieję, że napiszesz nazwisko babki (może na pw co?) ciakawa jestem czy nie mamy tej samej babki nagranej Cały dzien żołądek mnie boli. CO gorsza Filip wrócił z przedszkola i tez narzeka na brzuch
-
Tasik wygląda pysznie - chętnie wypróbuje przepis - tylko ten 'sik' z cytryn mnie zastanawia
-
Hello, nie mogłam spac dziś w nocy.... ech... śnił mi sie m.in. poród - szybki i bezbolesny- he he... niezła ściema. A potem dopadły mnie jakieś strachy, syna też i coś nie mógł zasnąc jak się obudził w nocy i efekt taki , że ledwo żyję. Poza tym znowu mam jakąś niestrwaność - żołądek boli, mdli mnie... Na szczęście przeziębienie odpuściło nieco... I ta pogoda - generalnie do dupy. Dzisiaj przyszedł do mnie podgrzewacz. Fajny - nowy, ale z drugiej ręki - w efekcie za ponad połowę mniej niż cena sklepowa. drucilla - współczuję tych cukrzycowych problemów - czytając was wczoraj sama z pewną niepewnością czekałam na wyniki glukozy... Na szczęście mój cukier ma się dobrze. Jeszcze 3 miesiące i będzie po sprawie!
-
secondtry Wolałaby na Zelaznej rodzic i tu tez wstepnie jestem umowiona z polozna, co prawda narazie jestem na liscie rezerwowej, ale moze sie uda.Boje sie ze w lipcu bedzie sie ciezko dostac i tu i tu, ponoc w czerwcu i w lipcu bedzie najwiekszy wysyp porodów:( A z którą jestes umówiona na Żelaznej? Ja w lutym dzwoniłam to z całej listy tylko jedna mnie przyjęła... Ale to nie jest tak, że w tych miesiącach najwięcej się dzieci rodzi - po prostu jest sezon urlopowy i część z nich od razu mówiła, że wyjeżdża w lipcu.
-
Kurcze - u mnie w lodówce tylko światło.... musze jutro albo w środę na zakupy skoczyć... Tak mnie ciągnie w plecach po prawej że niech to jasny gwint... pamiętem że z Filipem tez tak miałam... ech... I gradło do tego - masakra jakaś. Ja dziś zrobiłam rodzinie deser - ananas z bitą śmietaną (kremówką ubitą ) i z posypką czekoladową - nie powiem - kierowałam się głownie własnymi zachciankami... Pyszne było. Chyba skocze po resztę ananasa. A co do zachcianek to w tej ciązy najbardziej smakują mi owoce i warzywa (zwłasza zielone warzywa - bób, groszek, avokado - nie moge doczekać się zielonych szparagów)... czekam już na truskawki!!!
-
Z tym III trymestrem to różnie źródła podają. Mnie tam do niego nie śpieszno, ale ponoć w nim juz jestem
-
Sejm odrzucił weto prezydenta w sprawie sześciolatków
Morrwa odpowiedział(a) na Małgosia temat w Aktualności
MałgosiaJeśli tylko szkoły i program będzie gotowy przyjąć maluchy to ja jestem ZAale niech to będzie z głową i mądrze przygotowane. Ja też. Mam nadzieję, że mój syn już będzie się uczył w wieku 6 lat w przygotowanej do tego szkole. -
No poczytałam..... Just, Zanna - gratuluję studniówki! Oby ostatnia prosta była bezstresowa!!! Just24 - suuuper! Gratuluję córy! No i dobrze, że wreszcie masz zezwolenie na ruch! secondtry - ja do szkoły się nie wybieram. Ale wybierz taką przy szpitalu, w którym zamierzasz rodzić - będziesz znała położne i oswoisz miejsce. Ja będę na 100% rodzić w św. Zofii bo mam tam lekarkę - zatem moja karta juz tam jest i czeka na mnie, no i mam tam wynajętą położną. gmonia - masakra z mieszkaniem. Ja bym juz uruchamiała gwarnację - bo z małym dzieckiem kiepsko będzi przeprowadzac remont. A ja źle się czuję. Wirus z syna przeszedł na mnie - gardło boli, w kościach łupie. W pracy mnie tak ciągęło w plecach po prawej, że ani siedzieć ani stac nie mogłam - ech... ledwo stuknął III trymestr a już się sypię.
-
Karolek - może w innych jednostkach ci zapisano. Ja w tej i w poprzendiej ciązy mam wyniki cukru identyczne.
-
O!!!!!!!!!!!!! Już!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Boże - tylko sto dni do rewolucyjnych zmian życiiowych No to gratulacje - i oby ostatnie 100 dni było jak najmniej dokuczliwe!!! Marzycielka - fajna pościel - i ważne że tania
-
Hello, ja już po badaniach - zawiozłam siki moje i syna. Obciążenie glukozą ok - przed 93, po 103 Morfologia ciut rozjechana- więc wzięłam witaminy. Tokso - ok - ujemna w dalszym ciagu. Teraz czekam jeszcze na wyniki przeciwciał - mogą być dodatnie, bo przy amniopunkcji dostałam immaglobulinę - no nic - zobaczymy. Wczoraj wieczorem i w nocy brzuch mnie bolał Trochę mnie postraszył.... ALe dziś ok. Byleby się w sobote nie okzało że szyjka jest niewydolna. Zaraz lecę do pracy.
-
Zanna - wiosna to na razie u nas jest co drugi dzien - na przykładwczoraj była... więc licze, że jutro znów wróci ;) O normy zapytaj może analityka medycznego lub ginekolog - ekspertów. Ja wiem tylko, że zawsze cukier mam w okolicach 86 mg. A po obciązeniu? - musiała zaleźć badania z poprzedniej ciązy....
-
Standardowo pobierana jest krew z palca, ale czasem laboratoria robią z żyły (dokładniejsze badanie wwczas jest). Nie wiem czy można zrobić w domu - tzn. mój ojciec ma glukometr i teoretycznie mogłabym sama zrobić, ale chyba chodzi o to, by zrobiła to doświadczona laborantka i by było jasne, że nie ma przekłamań... no nie wiem.... Ja ide na glukozę jutro - pojedę rano na pierwsze badanie, potem wrócę do domu - wypije glukozę odczekam w domu tę godzinę... Tak sie umówiłam.
-
Justi24 Morrwa Połowa koniec sierpnia to jeszcze nie tak źle, ja myślałam, że już do września przyjdzie czekać... Wszystko zależy od tego kiedy urodzisz - jak 30 lipca to do połowy września poczekasz
-
Kobity - widzę, że spać nie możecie - nocne posty! Mnie śniło się dziś, że musiałam walczyć o dziecko, bo ktoś mi chciał je odebrac. A potem je karmiłam - Tia.... A tak poważnie - zaczynam się coraz częściej zastanawiać, kiedy moje dziecko obroci się w brzuchu. Na razie jest pupą w dole, a miejsca coraz mniej i boje się, żeby tak nie zostało juz. Niby jest jeszcze na to czas - ale.... hm.... Gmonia - sex po połogu - więc połowa-koniec sierpnia - he he - trzeba uzbroic się w cierpliwość A tak poważnie to przy pieczarce masz zakaz?
-
Scarlettj - powiem ci dokłądnie za tydzień, bo mam wizytę. Ale myślę, że teraz mam na plusie ok. 6 kg.
-
Secondtry - trzymam kciuki za szybkie dojście do siebie! Ja musze pochwalic męża - dziś dał z siebie wszystko i pięknie wypucował dom - jak nigdy!
-
Hello, moi panowie objadają się muffinkami - dzisiaj pyszne wyszły! Więc się wymknęłam. Drucilla - ja poprzednio miałam taki sam problem - musiałam wnosic wózek na 3 piętro bez windy. Wybrałam wówczas taki wózek, który udawało się wnieść - jak nie na raz to na dwa razy - zdejmowałam gondolę a stelaż składałam. Jak Filip była mały to w jedną rękę brałam gondolę w drugą stelaż i dawaj. Masz dostęp do naszego wózkowego wątku? Moge tam ewentulanie wkleic zdjecia tego wózka wieczorem. Ale nie wiem czy tobie ten typ w ogóle odpowiada - tj. stelaż składany jak parasolka. Ja obrzęków na szczęsice nie mam. W poprzedniej ciązy pod koniec były one masakryczne Zatem teraz obrączka i pierścionek dalej na placu.
-
Hello, ja ranek spędziłam na sprzątaniu i gotowaniu. Teraz mąz myje podłogi, dziecko śpi , a ja mam 10minut dla siebie. Muszę dziś wziąć się za aukcje na allegro - ale mi się nie chce.
-
Właśnie zaczęłam czytać sobie kalendarz ciążowy. No i jako że skończyłam 24 tc. czytm co tam w tym 25 tc się dzieje. I co widzę: "Rozpoczynasz trzeci trymestr ciąży. Twój brzuch jest wyraźnie uwypuklony, a zmiana środka ciężkości powoduje bóle kręgosłupa. Powiększona macica uciska na narządy wewnętrzne, możesz więc mieć trudności w oddychaniu Łatwiej się też męczysz, częściej oddajesz mocz. I wyczekujesz już pojawienia się dzidziusia." Eeee... jak to? Myślałam, że to trzeceigo trymestru to nam jeszcze daleko Zaczynam się stresować. Trzeci trymestr??? Niemożliwe! Kiedy ten czas uciekł?
-
Cóż - może jeszcze ten posiew przed nami. Aczkolwiek jak już pisąłam nie robiłam tego ostatnio...