- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez joasiaG
- 
	To widzę dziewczynki, ze ja się nad sobą użalam ale wy wcale nie macie lepiej. Dobija mnie tylko to że nie mam się do kogo odezwać całymi dniami. Jedyne moje rozmowy to gadanie przez telefon i dialog w sklepie.No ale " co nas nie zabije to nas wzmocni". Kto da radę jak nie my-mamuśki? Mam nadzieję, że wszystkim nam się plany pomyślnie ułożą:)
 - 
	A ja w drodze do pracy spotkałam bardzo miłego Pana. Dziś pojechałam rowerem, w połowie drogi mam schody no ale jest tam podjazd dla wózków, więc zawsze nim zjeżdzam. Akurat z przeciwnego kierunku szedł pan z rowrem i jak tylko mnie zobaczył cofnął się z podjazdu, poczekał aż sprowadziłam rower. Podziękowałam mu a on do mnie jeszcze "miłego dnia pani życzę". Takze są jeszcze dobrze wychowani ludzie:) Zaraz wracamy do domku, obiadek i uciekam do moich kwiatków:)
 - 
	rozi89 Joanna G a w jaki sposób zaprawiasz cukinie bo jeszcze nie znalazłam dobrego sposobu a juz trochę probowalam jedynie to jak SA male w ocet jak ogórki a może masz inny sposób. Też robię w occie a jak mam trochę większe to robię sałatkę: ogórki+cukinia+marchewka+ cebula. Gotuje to w zalewie octowej i gorące przekładam do słoików. Moge to jeść normalnie prosto ze słoika tak mi smakuje. Anett1987 mój mąż pracuje tydzień/dwa poza domem później przyjeżdża na niedzielę i w poniedziałek znowu jedzie. Najgorsze dla mnie są wieczory, bo szczerze mówiąc czasami mam niezłego stracha. No ale widzę po ostatnich miesiącach że coraz gorzej znosimy tą rozłąkę. On by chciał być przy mnie, pomagać mi i wiem, ze mu z tym ciężko. Jak przyjeżdża na niedzielę to tak tuli się do brzuszka, ze serce mi się kraje wiedząc że za kilka godzin znowu zostanę sama. Pocieszam się, ze tak będzie do końca maja, później zmienia prace.
 - 
	Rozi ja mam nadzieję, że ogórki, cukinie i maliny jakoś przerobie na przetwory. A później mama przyjedzie na 2 tygodnie to moze jakoś ogarniemy paprykę:) Co do podrobów to ja jem wątróbkę około 2 razy w miesiącu...wiem wiem piszą że nie wolno no ale nie przesadzajmy. Lubię też zupę z serc drobiowych. A ostatnio przez przypadek wynalazłam nowe danie. Pokroiłam pasztet w grube plastry, pomiędzy dwa dawałam ser żółty i panierowałam w jajku i bułce. Póżniej tylko usmażyć, do tego sos czosnkowy i mówie wam palce lizać. A mąż jak sie zajadał.
 - 
	Ja niestety też całe dnie sama, więc w tym roku sadzę tylko paprykę i oczywiście mnóstwo kwiatów. Ogórki, cukinie, sałatę i inne będę mieć po trochu od mamy i teściowej. takze jakoś ten rok wytrzymam bez ogródeczka. Na pocieszenie mam własne maliny i poziomki, które zapowiadają się dobrze w tym roku. Mi też rosną włoski na brzuszku a najwiecej od pępka w dół. Sporadycznie wyrywam kilka pęsetą.
 - 
	Dziewczynki gratuluję dobrych wiadomości:) Nieesia trzymam kciuki żeby maleństwo ujawniło kim jest:) Ja mam zazwyczaj ciśnienie 90/60, pije rano dużo wody i później już jakoś samo się podnosi.
 - 
	Asia obciążenie glukozą na pewno będziesz mieć, mi jeszcze nie dał skierowania, dostanę na kolejnej wizycie to będzie 24 tydzień.
 - 
	Anno u mnie to samo, są dni że dosłownie mnie zalewa. No ale gin mówi że to normalne, no chyba że zmienia kolor lub zapach.
 - 
	A tak mi sie przypomniało-moja kuzynka swoje pierwsze dziecko rodziła w Krakowie, miała super salę i oczywiście zażyczyła sobie poród w wannie bo mniej boli. No to ok, moczyła się tam kilka godzin, ból był ponoć okropny, skurcze się nasiliły i.....jak siedziała tak wyskoczyła z tej wanny i poleciała przed siebie, na korytarz prawie na golasa> Po kilku metrach położna ją złapała. Do dziś mówi, ze była w szoku i nie wiedziała co robi:)
 - 
	Z tą wanną to na pewno świetna sprawa, u mnie niestety nie ma takich udogodnień. Do dyspozycji jest tylko prysznic który ma łagodzić ból.
 - 
	Ja mam bardzo dużo używanych ubranek i dla dzidzi i dla siebie. Wyprane, wyprasowane i wyglądają prawie jak nowe. Do szpitala i na jakieś wyjścia do lekarza kupię kilka nowych i to wszystko. Znając życie jak rodzina zacznie nas po porodzie odwiedzać to i tak będzie sporo ubranek dodatkowych:) Dla siebie ostatnio kupiłam pakę ubrań ciążowych na allegro, w super stanie za kilka złotych, w sumie po ciąży i tak złożę je na dno szafy i będą czekały na kolejną ciążę.
 - 
	Asia ale numer, ja bym to sprawdziła jeszcze u innego bo by mi to żyć nie dało. No ale trzymam kciuki żeby jednak była Księżniczka:)
 - 
	u nas też pierwszy dzidziuś no ale w rodzinie nie tak dawno były małe dzieciaczki także jakieś tam mniej więcej rozeznanie mamy i ja i mąż ( zajmował się swoją o 21 lat młodszą siostrą od 3 miesiąca gdy teściowa wróciła do pracy). Kiedyś gdzieś znalazłam taki obrazek. Może Wam się przyda- ja na pierwszy rzut polecałabym trochę kaftaników bo są wygodne w zakładaniu no i kilka sztuk więcej bodów, śpiochów.
 - 
	Edyta12345 A to my :-) A ja mam pytanie do alergiczek. Zaczyna wszystko pylić a ja katar po pas i oczy swedza :( prenalen krople pomagają na chwile. Jak sobie radzicie?? Wczoraj zapomniałam gina zapytać czy mogę używać kropli do oczu i ogólnie co jeśli cieżko przechodzę wiosnę :( Współczuje, u mnie odpukać alergia i astma zniknęły jak tylko zaszłam w ciążę i mam nadzieje, że tak już zostanie. Co do leków to mój gin powiedział, ze nie chce wchodzić w kompetencje specjaliście i wszystko kazał konsultować z pulmonologiem alergologiem. No ale tak jak pisze u mnie brak objawów, więc jestem bez leków. Mam nadzieje, że Twój lekarz coś na to zaradzi, bo wiem, ze to strasznie uciązliwe i męczące.
 - 
	Oj aż tak kiepsko z tym ZUSem? Kurcze a ja planuje od maja iść na L4, bo trochę już ciężko jeździ mi się autem i w ogóle. To widzę, ze mnie pewnie też nie ominą jakieś zusowskie "atrakcje". No i oczywiście my- jest duma tatusia:) Troche śmieszny ten mój brzuszek, na zdjęciu może tego nie widać ale w rzeczywistosci to jest juz spora piłeczka ze wcięciami po bokach i czasami jak się jakoś wygnę to w te wcięcia można jabłko schowac:)
 - 
	Heh ja na to nie zwracałam uwagi, teraz patrzę w książeczke a tam na 5 wizyt tylko 3 pieczątki, no ale to chyba żaden problem.
 - 
	Ania gratulacje, widzę że nie tylko mój synuś taki wyrośnięty:)
 - 
	Catarisa gratulację. dziewczynki ale śliczne będziecie mieć te łóżeczka no po prostu miodzio:)
 - 
	Nieesia cudowna wiadomość, dobrze, że leżenie pomogło:)
 - 
	Mój mąż ostatnio chciał iść ze mną w markecie do kasy dla kobiet w ciąży, to dobra idziemy jak nas puszczą ok jak nie to i tak bedzie szybciej niż w innej....i wiecie co? przy kasie kilka osób głównie w wieku 25-30 lat i jakoś nagle jak podeszłam do kasy to wszyscy albo szukali czegoś w torebce, albo patrzyli na telefon, ewentualnie odwracali głowy. Za to przy wychodzeniu z marketu jednemu facetowi się oberwało od żony-nie przepuścił mnie w drzwiach a ona do niego "ale ty cham jesteś, czemu dziewczyny nie przepuściłeś":)
 - 
	U mnie na ostatnich dwóch wizytach lekarz podawał tylko wagę, obwódki główki, długość kości udowej, bo na tym etapie długości dziecka się już raczej nie podaje. Jeśli chodzi o zachowania wzgledem kobiet ciężarnych to jest jakaś totalna znieczulica. No wiadomo pracownicy sklepów, czy przychodni ok, w miare możliwości obsłużą bez kolejki itp. Gorzej już z innymi. Ja mam 4 laboratoria w miescie ale zazwyczaj chodzę do laboratorium przy szpitalu bo mam zaledwie 10 minut piechotą. Laboratorium jest otwarte od 7, żeby być jakoś zaraz na początku kolejki to trzeba przyjść po 6. Ostatnio byłam o 6.55, przede mną 21 osób, no to nic siadłam i czekam. oczywiście brzuszek już spory bo nawet ludzie się gapili ale nikt niestety nas nie przepuścił. No ok ja tam jestem ugodliwa i póki dobrze sie czuje to mogę siedzieć ponad godzine w kolejce no ale co będzie za miesiąc, dwa. Po mnie przyszła jeszcze jedna ciężarna w 8msc i jej też nikt nie przepuścił.
 - 
	Nieesia i jak, byłas już?
 - 
	U nas teraz za każdym razem lekarz robi wydruk z momentu kiedy mały cos robi rączkami. Także mamy już łapanie sie za główkę, chowanie się za rączkami, ssanie kciuka, i czadową"okejke":)
 - 
	Mycha88 super wieści...no i ta nóżka:)
 - 
	U mnie na połówkowych była różnica 1 tydzień i 4 dni a na wcześniejszym usg 1 tydzień i 2 dni.