
Rene_87
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rene_87
-
My tez mamy rytm dnia. Drzemka,jedzonko,zabawa,drzemka, jedzonko itd... Filipek tez wytrzymuje ok 1,5-2 godz. Im bliżej wieczora,tym czas czuwania krótszy i gorzej mu zasnac. Kiedyś nie mialam takiego problemu z zasypianiem.. Teraz tylko na rekach ale czasem tez sie wygina,prezy i "ucieka" albo w nosidelku samochodowym w kółkach od wózka. A moze znow spróbować metody Tracy Hogg? Metoda podnies odloz. Malec idzie do lozeczka a jak placze to na raczki,uspokajamy i znów do lozeczka i tak do skutku... Kiedyś próbowałam ale to jest męczące i chyba za szybko się poddalam.. Karo_lina ja znam przypadek, że dziecko zasypialo tylko jeżdżąc z mama na rowerze!!!! :)
-
Katarzyna_Honorata doskonale pamiętasz :) to byla jedynka,po porodzie poszlam ja dokończyć, zrobili rtg i jeszcze lekarstwo włożyli, tydzień temu mialam iść juz na plombe ale odwolalam wizyte bo miałam straszny katar. Właśnie, musze się umówić... A jutro gin... Musze zmienic pigulki bo juz nie mam sily do tego ovulanu... Non stop krwawienia i plamienia.. Ile można? I tak długo wytrzymałam,bo 2 msc... Jutro również sa moje imieniny... Ciekawe czy NM pamieta??? Ja ostatnio udawalam ze niepamiętam o jego urodzinach a po powrocie z pracy mial niespodziankę,torta i prezent. Wygląda na to ze zapomniał..albo udaje :)
-
blankaandkacper u nas tez problem spacerowy. Maly juz chce wszystko widzieć.. Narazie chodzimy na spacery w nosidelku samochodowym ;) jesli chodzi o nosidelka zakladane na mamę, to trzeba się na tym naprawdę znacc żeby nie kupic wisiadla które może powodować wady ortopedyczne. Ja juz sie umowilam z doradcą chustowym i jesli maly nie będzie protestował, to na spacery będziemy chodzić w chuście ;)
-
I nas dzis pierwsza przewrotka na brzuch na twardym podłożu. Tak jak kiedyś nie lubil bardzo na brzuchu tak teraz bardzo..ale po jakimś czasie meczy się i marudzi ale jak go przewroce to placze... Jak lezy na brzuchu,to nozki krzyzuje i w górze trzyma ale często próbuje się odepchnac ale oparcia mu brakuje :)
-
Widzę ze nie tylko ja prawie staje na głowie... :) kiedys,dawno, dawno temu :) Filipek sam zasypial jak się zmeczyl... Na macie,w bujaczku albo łóżeczku..
-
Szum nie działa :( z Odkurzaczem podobnie jak u Anwy... Rano udalo sie po wozeniu w nisidelku... Zasnal w 5 min...oby nie zapeszyc na resztę dnia...
-
O matko, co za noc!!! Ledwo zyje,a pogoda nie napawa optymizmem... :( Rozmowa z NM bez wniosków...nie wiem jak to będzie dalej... Zdziwil mnie tylko bo wstal ze mną w nocy do małego??!! Co mu się stało? Może jednak dotarło coś do tej łepetyny??? Dziewczyny, zdradzcie sposoby, w jakie usypiacie maluchy w dzień... Tylko błagam, odpuscie historie typu "klade do lozeczka u spi",nie dzisiaj,darujcie mi... :( Usypianie w dzień to tragedia, spędza mi sen z powiek... Dzisiaj NM przyniósł mi kolka od wózka i mam zamiar usypiacie go w nisidelku... U rodziców w miare skutkuje...no ale nawet gdyby pogoda się poprawiła, to nici ze spaceru, sama nie zniose malego i wozka...
-
Dziękuję dziewczyny, trochę mi lepiej ale i tak uważam wczorajszy dzień za swoją porazke. Oby więcej takich nie bylo. Szykuje się na naprawdę poważna rozmowę z NM... Śniło mi sie ze się rozstalismy... Nie chce tego bo go kocham, chcieliśmy dziecko ale zdecydowanie za mało czasu nam poświęca poświęca.. Tak dalej być nie może..
-
Juz nigdy z rana nie pochwale synka... Dal mi tak popalic ze szkoda słów. Nie wiadomo dlaczego darl się jak opetany, nic nie pomagało... Bylam tak bezsilna,zdenerwowana...miałam ochotę tluc glowa w ścianę... Do tego ta wizyta, ja nieogarnieta, maly ryczy... Nie wiedziałan co zrobić z nadmiarem emocji...wyszlam i zaczelam mocno klaskac w dłonie az mnie zaczęły piec... Jak ochłonelam to się rozplakalam... Chyba potrzebuje psychologa :(((( bo to nie jest normalne :((( co ze mnie za matka??
-
Anwa, mi rehabilitantka powiedziała zeby nie pomagac. Tyle co sam robi, niech robi.. Ale czy ma rację?? Nie wiem, juz nikomu nie ufam... Ah, juz bym tego prezentu wolała nie dostać, tym bardziej ze nigdy nie potrafiła mi nic kupic jak jeszcze kupowalysmy sobie prezenty..
-
Witamy się niedzielnie... My oczywiście sami... Udało mi się jednak ogarnąć mieszkanie, bo dzisiaj przyjeżdża stara przyjaciółka z mezem i synkiem... Nie ciesze się na wizytę bo nasze drogi rozeszły się jak związałan się ze swoim NM.. Nie zaakceptowała go... Podtrzymujemy znajomość ale nie wiem czy to ma sens...wiec dzisiejsza wizyta to będzie raczej zgladanie kątów :( nie umiałam odmówić po raz dziesiąty... Jakos przetrwam.. Maly w lepszej formie.. Nabyl nowa umiejętność... Chce siadac!! Dzwiga się cały czas :) i nieźle mu to wychodzi :)
-
Odnośnie kawy... W ciąży piłam mielona, po porodzie tez ale maly marudzil i przerzucilam się na rozpuszczalna. Pije jedna rano i jest ok.
-
Zazdroszczę Wam ze możecie sobie tak posprzatac... My narazie sciskamy się w kawalerce.. Fakt, maly metraż malo sprzątania.. Ale i tak jest co robić.. Niestety jak maly zaśnie to musi byc cicho.. Zawsze dbalam o to,zeby go nie przyzwyczajać do spania w ciszy i nawet nie wiem kiedy zaczelam chodzić na palcach :( A jak nie spi to domaga się uwagi... Ja w kółko sama, nawet w soboty i niedziele... Juz mi się nawet mówić nie chce... Eh...
-
Katarzyna_Honorata podobnie jak SzczęśliwyLipiec szturcham i każe przekrecic na bok. Oglądalam właśnie Rodzinkę.pl i rozbawila mnie scena z księdzem :)) Ksiadz: szczęść Boze Kuba: wzajemnie :))))))))
-
Ja dzis poszłam na zebranie wspólnoty a na placu boju zostawiłam NM. Nie wiedziałam ile potrwa, ale i tak zebranie bylo w piwnicy wiec bylam na miejscu i pod tel.. Nie wiem czemu NM tak zwlekal zeby mnie zawolac.. Jak dostalam smsa "dawaj" to na.4p znalazlan sie w 3 sek. Juz na 2p slyszalam swojego misia :( krzyczał w nieboglosy :(( byl juz tak rozdrażniony,rozkrzyczany, ze nie było mowy i przystaeieniu do piersi... Szybkie rozmrażanie porcji mleka i udalo sie, zasnal... Ale teraz lka przez sen... Az ja się rozplakalam nad łóżeczkiem :((
-
Izabelap gratuluje!! :) Gaga, mysle ze z takim supermanem długo bysmy nie wytrzymały... Z takim facetem co to na wszystko się zgadza, wszystko robi i się nie sprzeciwia nie dałoby się zyc... Zero emocji... dreszczyku :) przecież my kochamy "lobuzow". Facet to facet,musi mieć swoje zdanie...swoje wady i zalety :)
-
O mój Boze, moje dziecie właśnie zasnelo samo w łóżeczku!!! Na wieczór to norma,ale w dzień??!!! Najpierw przez 20 min sobie rozmawiał z karuzela a potem tak fajnie rytmiczne pojekiwal,tak jakby sam się lulal :)) nie wierze!! Dziś wogole mnie zaskakuje bo pierwsza drzemka trwala 2 godz z przerwą na cycusia... To ze jest senny zawdzięczamy wczorajszej szczepionce... Ostatnio też tak było..
-
Tekst o nie wpierniczaniu się w garnki znam doskonale :) Ostatnio NM się poprawil :) ciche dni a potem nagrody za dobre zachowanie pomogly... Z doświadczenia wiem ze nie na długo... Za jakiś czas trzeba będzie powtórzyć proces :)
-
Jeszcze jedno. Pielęgniarka powiedziała ze juz moge rozszerzać diete... Pomijam ze ta pielęgniarka nie ma mojego zaufania... Jak sie zdziwilam ze juz!? To mi powiedziała ze im szybciej tym lepiej bo jak późno zaczne to gorzej będzie smak tolerowal.. Bzdury jakies... Lekarz tylko powiedział ze są dwie szkoly, jedna mowi ze po 4 msc a druga ze po 6.... Ja wole te druga.. Przed szczepieniem lekarz dokładnie zbadał. Filipka,a ten był wyjątkowo grzeczny tego dnia... Po badaniu lekarz zapytal, czy on kiedykolwiek placze?! Helol, dwa dni mialam wyjete z zycia :)
-
I po szczepieniu.. Oby tym razem również nie bylo skutków ubocznych. Filip wazy 6800 czyli w normie.. Byl czas ze nazywali go w przychodni kluseczka ale juz zwolnil i tak nie przybiera...
-
Sadeo a co to za lek?
-
annaendi czasami też słyszę jak kiszki marsza graja :) i to nie z glodu.. Często słyszę to podczas jedzenia. My też jutro wybieramy się na szczepienie.... Ciekawe czy się odbędzie z uwagi na kaszel..
-
Dziewczyny współczuję braku zblizen tym, którym tego brakuje... Wiem jakie to trudne jak facet nie wykazuje zainteresowania.. Moj były zwiazek tak wygladal. To przykre. Dlatego ja staram się znalezc dla NM czas i siłę :) nawet jak się o coś poklucimy, potrafimy w nocy przez sen rzucic się na siebie a potem się zastanawiamy kto zaczął :) My nie wytrzymalismy nawet 6 tyg... Juz jest prawie jak przed ciaza.. Prawie, bo nie mamy tyle czasu dla siebie i ja potrzebuje więcej snu.. To niewiarygodne ale mój Filipek tez dziś jakiś spokojniejszy ;) sporo spraw załatwiłam :) Pytanie odnośnie szczepienia.. Raz juz przekladalam z powodu infekcji... Filip jeszcze kaszle, mniej, ale jednak... Jest wogole sens jechac do przychodni czy zadzwonić i przełożyć? Zawsze slyszalam ze dziecko musi byc 100% zdrowe...
-
Gaga, miał 14 lat jak zginął.. Najgorsze jest to ze policja podejrzewa samobójstwo... Nikt oprócz policji w to nie wierzy...
-
Witam się rano ;) U nad podobnie jak u Izabeli... Nir wiem o której bralam malego do łóżka nie wiem o której jadl i gdzie spedzil większość nocy.... Ale jakoś dam dzisiaj rade bo mama do mnie przyjeżdża. Może nie powinnam z rana częstowac Was smutnyni opowieściami ale podzielę sie czyms z Wami. Wczoraj rozmawiałam z siostra cioteczna NM. Ich syn rok temu zginal w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach.. Nie pozbierali się po tragedii i jeszcze długo im się to nie uda.. Pytala co u nas, jak się czuje i wogole... Oczywiście ponarzekalam sobie na swoje obwody, wagę itd... Powiedziała mi, ze oddala by wszystko za rozstępy wielkości rowów, za skórę do kolan,byle syn byl przy niej... Powiedziala zebym się cieszyła tym co mam i dziękowała za każdy dzień... Także laski, głowy do góry!