Skocz do zawartości
Forum

Miremele

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Miremele

  1. Co do różnicy wieku między dziecmi: dużo zależy od samego dziecka. Czas to starsze dzieci są bardziej zaborcze wobec młodszego bo dłużej były same, a maluch szybko przyzwyczaja się do nowej sytuacji i tego że nie jest pepkiem świata. Ja sama mam siostrę młodszą o rok i ta mała różnica wieku sprawiła że zawsze byłyśmy dla siebie jak koleżanki, te same etapy rozwojowe, to samo grono znajomych. takze u mnie z ta roznica wieki to byla przemyslana decyzja i wiem ze chłopcy szybko znajada wspólny jezyk:-) myślę że sytuacja z pojawieniem się rodzeństwa jest często trudniejsza dla rodzica niż samego dziecka. I mnie starszy nie wykazywał jakiś większych oznak stresu związanego z nową sytuacja, a jako dwulatek też już dużo rozumie i można mu wiele rzeczy wytłumaczyć. Choć argument ze dobrze by było aby był już w przedszkolu trafia do mnie w 100% :-) no ale wysyłam go na wiosnę i mam nadzieję ze da sobie radę. A u Oskarka katar:-(
  2. Antynikotynowa- różnica wieku prawie 2 lata więc spoko. Myślałam że będzie trudniej:-) choć najgorsze jest uczucie, że się dziecku nie poświęca wystarczająco uwagi- czy temu starszemu czy młodszemu. Czasem chciałabym się po prostu rozdwoic:-) Co do diety to ja też zamierzam rozszerzać kolo 5/6 m-ca. Tak robiłam że starszym i było spoko:-) choć pediatra mówił, ze w stanach to i 3 miesięczne dzieci zupki wsuwają. Jednak według naszych zaleceń przy karmieniu piersią rozszerza się w okolicach 6 m-ca.
  3. Fizka- u nas tak samo- drugie dziecko a stresu i nerwów zdecydowanie mniej niż przy pierwszym:-) Myszka, może twój M ucieka od opieki nad Frankiem, bo czuje się niepewny i boi się, że sobie nie poradzi? Spróbuj go wspierać i chwalić za każdym razem jak coś zrobi, a i niezłym pomysłem jest po prostu podrzucenie tacie dziecka i albo wyjście z domu, np. Na zakupy, a jeśli się boisz to chociażby pod prysznic, czy zrobienie sobie godzinki przerwy na coś swojego ( czytanie, ćwiczenia, film). Przecież dziecko ma dwoje rodziców. Co do facetów, to często nie czują oni takiego małego dziecka, nie jara ich potrząsanie grzechotkami i guganie. Jak maluch stanie się bardziej mobilny, kontaktowy i rozumny to i fajniejsze staną się mozliwości zabawy z nim. Myślę jednak, że przede wszystkim trzeba o tym rozmawiać i dla mnie nie ma w tym nic złego, że tata, np nie lubi bawić się z niemowlakiem, ale umawiamy się, że np. będzie mu czytał, jak maluch leży spokojnie. Czy coś podobnego. Szczerze, to ja nie wyobrażam sobie nie móc zostawić 3 miesięcznego dziecka w domu z tatą na parę godzin. I czasem jak mały jest z tatą, a ja sobie np.oglądam serial, albo bawię się ze starszym i słyszę, że Oskarek płacze, to jest mi mega ciężko się powstrzymać i nie pobiec ratować mego dziecka ;-) ale nie robię tego, a potem zawsze mówię albo do męża, albo do dzieci, że mają takiego super tatę, który tak się świetnie potrafi zająć rodziną i widzę jaki on jest wtedy dumny:-) więc chwalmy swoich mężczyzn, bo dla nich to też trudna sytuacja i duże zmiany . To się rozpisałam hehe ;-)
  4. Oj Myszka współczuję Ci tej sytuacji :-( a skąd w ogóle taki tekst, ze on jest dla Franka obcy? Z tego co kojarzę to chyba między wami nie układa się już dłuzszy czas. Jest to na pewno mega trudne dla Ciebie bo masz przecież na uwadze dobro synka. Może zabrzmi to naiwnie: ale próbowaliście porozmawiać, dojść do jakiegoś kompromisu? Przecież się znacie i zależy wam na sobie. A jeśli już nie, to myślę, że rozstanie nie jest złym pomysłem, nie ma sensu być ze sobą tylko ze względu na dziecko, bo to mu bardziej zaszkodzi niż pomoże. Ale może jest tak, ze każde z was ma do siebie o coś pretensje i czuje się niezrozumiane i zranione? No sama nie wiem.... A seks... Dla mnie to jasne, że jak nie układa się w związku to i nie układa się w łóżku. U nas z seksem jest różnie. Nie czuję żadnego dyskomfortu, ale niestety często nie mam ochoty, bo jestem po prostu zmęczona. I tak w poprzednim tygodniu kochaliśmy się prawie codziennie, a w tym ani razu. A jak jest u was?
  5. Virkael: nie przejmuj się. Mój starszy syn nie pelzal na brzuchu, a na plecach już się przemieszczal i szybko zaczął raczkować avwszystko z nim ok . Pamiętaj że pelzanie to nie tylko czołgami się do przodu ale tez w bok czy do tyłu. Mój Oskar próbuje, ale szuka podparcia na nóżki i wtedy się odpycha. A wczoraj prawie udalo mu sie przekrecic z plecow na brzuszek:-) Co do karuzelki- nie wiem czy jest sens teraz kupować bo za chwilę już nie będzie to interesująca zabawka. Ale też polecam fp. Mój mały też się slini strasznie i pcha piąstki do buzi, a przy tym bardziej nerwowo śpi w nocy. Mozebto też zęby ...
  6. Catya- biedna Ty i biedny maluch, że tyle nerwów was to oboje kosztuje. Trzymam kciuki aby jak najszybciej wszystko wróciło do normy. A u nas chyba zaczyna się alergia. Oskarek ma na rączkach i nóżkach szorstkie zaczerwienienie plamy. Miałam nadzieję że to po czekoladzie, ale chyba pora się zmierzyć z faktem ze to wina nabiału. Przyvstarszym synku też musiałam odstawić mleczna produkty, a serce boli bo jogurty jem codziennie.... Zapomniałam dziś laktator do pracy i zobaczymy, czy mi się przez to laktacja nie zaburzy i jak moje cycki sobie z tym poradzą. Od kilku dni jestem straaasznie zmęczona. Wstaje w nocy do małego, potem do pracy,po pracy dwójka dzieci do ogarnięcia,wieczorem jak już śpią to trochę czasu dla siebie ale często to sprzątanie i gotowanie . Zanim pójdę spać jest 12. I znów 6 godzin przerywanego na karmienie snu. pisząc to rano już ledwo patrzę na oczy.... Byłam wczoraj z Oskarem i kardiologa na echo serca, bo pediatra szmer w serduszku usłyszała. No i ma niewielki ubytek między przedsionkowy, który powinien się zrosnac do 1 r.Ż. starszy też to miał i jest już ok i mam nadzieję, że teraz też tak się to potoczy. Plusem sytuacji jest to, że mamy dzięki temu darmowe pneumokoki.
  7. Fizka- ja ostatnio jak zostałam sama z dziećmi na weekend to też ich razem kąpałam i całkiem fajnie to wyszło. Bo zazwyczaj to tata kąpie i usypia starszego a ja ogarniam małego. Antynikotynowa- nie obwiniaj się. I mojego też oskarżona szyjka i jakąś wysypka na całym ciele a to moje 2 dziecko przecież. A przy pierwszym synku też mu źle obcielam paznokiec i też miał ropke. To takie normalne bledy przy pielęgnacji.
  8. Katalina- kąpiel kolo 19.30. Zazwyczaj po 20 juz spi, choc teraz jeszcze nie chce :-/ a ja dzis padam i marze aby juz zasnął...
  9. Fizka- prowadzę prywatnie terapię dzieci z różnymi problemami i właśnie wróciłam do pracy z dwójką z nich. Lenka- ja też nie chciałam żebyś mnie źle zrozumiała, że Cię pouczam czy coś. Nie miałam takich intencji. Dobrze, że dbasz o swojego skarba. Mój mały kima sobie smacznie na balkonie. Miałam nadzieję przespać się chociaż trochę ale starszy już wstał i nie ma opcji :-/ Jeśli chodzi o spanie w nocy. To ja robię tak że zawsze jest kąpiel, potem karmienie w zaciemnionej sypialni i do łóżeczka. Czasem włączam pozytywkę, poglaszcze po główce, buziak na dobranoc, gasze światło i wychodzę. Nie zawsze spokojnie zasypia. Jak marudzi to przychodzę ale niebwyciagam z łóżeczka, glaszczę i daje smoczka. Czasem słyszę że po moim wyjściu nie śpi jeszcze nawet 40 minut, ale jak nie płacze tylko sobie gada to nie przeszkadzam i tak sobie zazwyczaj sam zasypia. Potem tylko muszę przykryć bo tak się kręci zebcaly się rozkopuje :-)
  10. Fiolka- a cóż to za magiczny smok? :-)
  11. Hej. Nie wiem czy jeszcze ktoś mnie tu pamięta :-) Czytam was dziewczyny, ale jak wielu z was brakuje mi czasu aby coś skrobnąć.mprzy dwójce maluchów jest co robić. Od tygodnia wróciłam do pracy na parę godzin dziennie i super mi to poprawiło samopoczucie. A poprawi jeszcze zasobność portfela,także tym lepiej ;-) U nas wszystko dobrze. Oskar jest na cycku i póki co daję radę ściągać mu mleko na czas gdy nie ma mnie w domu. Mały śmi ładnie od około 21 do 3 i potem do 7. Na spacery śmigamy rzadko, bo mi się nie chce hehe. Małego wystawiam na balkon i tam sobie śpi. 2 razy po około 3 h. Moja mama się śmieje, że na balkonie powinniśmy mu pokój urządzić jak tam tyle czasu spędza. Buzi na razie nie smaruję. Kombinezonu zimowego też jeszcze nie używam, a mam po starszym taki w rozmiarze 68 więc będzie ok na zimno. Lenka-ja mimo, że mały miał katar wystawiałam go na dwór- świerze powietrze nawilża drogi oddechowe i katar nie jest przeciwskazaniem do wychodzenia na dwór. A ja zazwyczaj czuję się dobrze, choć dokuczają mi plecy. Okresu nie mam i się go nie spodziewam, bo przy starszym synku dostałam dopiero gdy przestałam karmić a to było koło 11 m.ż. No i z czego najbardziej się cieszę nie mam co się czepiać mojego męzusia. Jak przy pierwszym dziecku mieliśmy spięcia,ma ja czułam się samotna i niezrozumiana, tak teraz jest super :-) ogarnął nawet w sobotę dwójkę dzieci ( co w pojedynkę jest wyzwaniem), abym mogła sobie skoczyć na imprezę do koleżanki. Na prywatnym wrzucam fotkę moich chłopców.
  12. Mroczna- dzięki za odpowiedź. Może rzeczywiści za luźno zapinam.... Weszłam na galerię naszych maluchów- piekne te nasze dzieciaczki. Juventinka- twoja księżniczka przecudna i jakie ma wypasione dżinsy ;-)
  13. antynikotynowa- mój starszy syn darł się jakby go obdzierano ze skóry przy przebieraniu i przewijaniu, zwłaszcza w nocy było to mega frustrujące. I niestety nic nie pomagało. Po prostu w pewnym momencie przestał płakać :-) może niektóre dzieci po prostu tak mają... Ja też kąpie małego codziennie. Nie dlatego, że jest jakoś szczegolnie brudny, ale chcę mu wyrobić skojarzenia: kąpiel, czysta piżamka, mleczko i spać :-) ze starszym super ten schemat funkcjonował i wciąz funkcjonuje, bo mały prosto z łazienki kieruje się do swojego lóżka :-) A mnie denerwuje kwestia pampersów, muszę małego przebierac kilka razy bo się obsikuje, albo bokiem mu wyleci albo tylem. Używamy białych pampersów 1, nie wydają mi się za male. Może są słabo chłonne? Ktoś też używa i ma jakąś opinie?
  14. Ja też nie zakładam czapeczki.. Dziś mały jechał w wózku w koszulce na krótki rękaw i cienkich spodenkach.
  15. Nowa mama- to normalne że przy żółtaczce dzieci są bardziej senne. Mój mały ma okresy czuwania- kilka razy w ciągu doby. Czaseem nie śpi godzinę, a czasem kilkanaście minut. Popołudniami jednak jego drzemki nie są zbyt głębokie i łatwo się wybudza. Śpi u siebie w łóżeczku. Mi po cc też jeszcze trochę odstaje brzuch, ale już niedużo. I mimo że minęlo już prawie 3 tyg to nadal jeszcze ze mnie leci- chyba to normalne....
  16. Soncia- gratulacje-dałaś radę dzielna mamo, a to ajważniejsze. Z infekcją na pewno szybko się uporacie i Marcel będzie z wami już na całego:-) Mroczna- mi też przeszła przez głowę taka myśl, że po co nam to było, ale to normalne, taki baby bus trochę:-) A mój maluszek non stop na rękach chce być. Staje się to już trochę upierdliwe. Starszy syn taki nie był...
  17. Evee- ja też nie dokońca się godzę z twoim lekarzem. Mój starszy syn miał brzydkie kupki i musiałam wyeliminować kilka produktów z diety żeby to się poprawiło.
  18. Juventinka i Mamalina- gratulacje dla was dzielne mamusie:-) A my już od dziś w domu- hura:-) jest super. Choć jak już mnie puścili to zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno mnie podleczyli w tym szpitalu i ten stan zapalny, z którym tyle leżałam nie wróci. Mam jeszcze przez 4 dni brać antybiotyk, a infekcja ma powoli znikać. Oby tak było.... A dzieci... Starszak steskniony i wyprzytulany, a maluszek grzeczniutki i przeuroczy. Po prostu cud miód hehe :-)
  19. Bina- ale 3200 to nie jest jakaś duża waga. Mój synek miał 3190 i raczej szczuplutki się urodził. Dzieci koło 4 kg sa juz takiej słusznej postury:-) A my ciągle w szpitalu. Już 8 dobę. Żyję nadzieją na to że jutro nas wypuszczą. Wszystko zależy od moich wyników. Ciężko tak w szpitalu tyle dni z noworodkiem z dala od domu :-(
  20. Mroczna- zgłoś sie do położnej laktacyjnej, ona pokaże ci jak przystawiać dziecko do piersi. Na sutki super jest linomag i tani i też nie trzeba zmywac przed karmieniem. Jeśli sutki bolą podczas karmienia i to przez dłuższy czas, to znaczy, ze dziecko źle chwyta brodawkę i tu też pomoc specjalisty ułatwi wam zycie. Także korzystajcie, bo wizyty w poradni laktacyjnej przysługują wam na nfz.
  21. Nowa mama- Jaś jest przecudny! Lenka - super że już w domu. To się biedna naczekalas. Najważniejsze że z Piotrusiem ok. A efekty remontu zadowalające?:-)
  22. Nowa mama- ja też mam jutro zdjęcia szwów i też już prawie nie czuję że miałam cc. Mnie przenieśli teraz na inny oddział i mam pojedynczą salę z własną łazienką więc jest ok.dostane teraz kroplowka jakis inny antybiotyk. Ja też płakałam jak mi powiedzieli że muszę tu jeszcze zostac. Marta-joanna- co do starszska: jak szłam do szpitala w domu był malutki 20 miesięczny chłopczyk, a jak go zobaczyłam w szpitalu to zdecydowanie wyrosnietego :-) Mamalina- tak, starszy synek odwiedza nas codziennie w szpitalu. Co do karmienia- ja też mam pogryzione brodawki, ale nie jest jakoś tragicznie. Myślę ze jest trudniej kiedy do tego wszystkiego brakuje pokarmu. My na szczęście nie mamy tego problemu.
  23. A u mnie deprecha. Ciągle jestem w szpitalu i na pewno do jutra nie wyjdę. Czyli tydzień już tu gnijemy. Na szczęście nic już mnie nie boli i jestem prawie normalnie sprawna, no i z małym ok- przybiera na wadze, ładnie je, grzecznie śpi i jest przeuroczy. Ale mega tęsknię za starszakiem :-((
  24. Soncia- rozmiar 56 jest ok. No zal mi strasznie, że musimy zostać w szpitalu, mam już tylko nadzieję, że ta moja infekcja nie rozwinie się tylko zostanie wyleczona.... To podczas cc lekarz musiał coś w brzuchu nadszarpnąć i takie tego teraz efekty... Ehhh..cc to jednak coś więcej niż tylko "zabieg"
  25. No to zostaję w szpitalu. Crp podwyższone, więc włączyli mi antybiotyk. Nie byłoby tak żle, gdyby nie to, że już bardzo tęsknię za synkiem i chciałabym być już w domu. Fizycznie czuję się spoko, brzuch trochę obolały, ale bez przesady. Oskarek jest kochany, choć w nocy daje czadu:-) dałam fotkę na prywatnym :-)))) najgorsze są tu jednak łóżka- na tak niwygodnym materacu to ja chyba nigdy nie spałam, masakra jakaś, marzę o swoim wyrku... Co do ubranek, bo zastanawiałyśmy się jeszcze jakiś czas temu co pakować: mój mały używa pajacyków, albo body na długi rękaw i spodenki. Do tego jak śpi to zawinięty w cienki bawełniany rożek, albo tkany kocyk. Anulka- dobrze napisane z tą cierpliwością i spokojem. Tak przed porodem jak i w trakcie oraz po :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...