Skocz do zawartości
Forum

anmiodzik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anmiodzik

  1. Wiolu - my zaczniemy wprowadzać nowe produkty jak Natalka skończy 4 miesiące. Powolutku w piątym miesiącu zacznę z marchewką i jabłuszkiem... może z bananem... ale nie ma się co spieszyć! Nasze dzieci karmione piersią, mają wystarczającą ilość bodźców smakowych a i o wartość odżywczą nie ma się co martwić :) ...a i w butelkowym mleku nie brak tego, co potrzebne naszym Skarbeńkom!
  2. Zosiu - ale Ty już ślicznie stoisz! Nie moge się nadziwić i nacieszyć oczu, że w tym czasie już można być taką silną dziewczynką - to zapewne te wszystkie przysmaki sprawiły, jakie Ci mamusia serwuje od dłuższego czasu :)
  3. Witam Trochę mam zaległości, bo miałam problemy z netem. Z oczkiem Natalki jedziemy jutro - prawdopodobnie na zabieg przetykania kanalika... ał! Choć jest jeszcze optymistyczna wersja, że skończy się tylko na konsultacji i specjalista powie nam, że to samo przejdzie :P (tak sobie wymyśliłam)... Kamelia - pytałaś, jak dokarmiam Małą.. Podaję jej dwa razy na dobę 150ml bebilon 1.. zawsze po cycu! - żeby się nie odzwyczaiła i żeby pobudzała mimo wszystko laktację. I powiem Ci, że dużo pije z piersi.. a mimo to zawsze całą butlę jeszcze w siebie wyssie! Zazwyczaj jest to około 14:00 i na noc po 21:00.. pozostałe pory karmienia - na rządanie - czyli co 3 godziny - czasem co 2,5. Po takiej butli zazwyczaj ją usypiam i zajmuje mi to minutkę! Jest spokojna, najedzona i ładnie śpi... w dzień niestety tylko do 45min.. ale w nocy przesypia mi do 5:00 - 6:00 :) Stasiu - gratulujemy Ci z Natalką pierwszego ząbka!! Mam nadzieję, że się przy nim za wiele nie nacierpiałeś i że każdy kolejny będzie łatwo i gładko wychodził :) tak, by nie narobił przykrości ani Tobie, ani Twoim rodzicom :)... Kaskam, a Tobie dumna mamusiu również serdecznie gratuluję i życzę cierpliwości do dalszych "przebić" ;)
  4. Kamelia - u nas właśnie wszystko zaczęło ustępować od kiedy podajemy dodatkowo mleko modyfikowane. Mamy pewność, że jest najedzona, bo z uśmiechem kończy pić z butelki.. a mimo to podaję dalej pierś ;) Na pewno nic nie jest "nie tak" z Twoim mlekiem, ale warto spróbować podać butelkę, chociażby po to, by widzieć ile dzieciątko wypija. A co do zostawiania dziecka kiedy płacze - to chyba też bym się pokłóciła z Twoim mężem i jego mamusią - bo myśmy też nigdy nie zostawili Natalki samej, kiedy płakała z powodu kolek. Najważniejsze jest przytulenie i uspokojenie dziecka choćby na chwilę.. bo z płaczu też się przecież brzuszek strasznie spina.. nie mówiąc o tym, jak dziecko to przeżywa, kiedy jest samo sobie pozostawione. Inna sprawa, kiedy dziecko płacze, bo "marudzi". Pozdrawiam i dużo siły życzę w zwalczaniu kolek :)
  5. To ja się mogę z Izzys podzielić obowiązkami "niani", bo ja też chętnie zajmę się maluszkami... zamiast iść do pracy!! Choć i tu mam dylemat, bo kocham swoją pracę... eh! Używa któraś z was cebionmulti? U nas minęły 3 miesiące.. i kolki.. więc mogę podawać witaminki. Nie pamiętam tylko czy miałam podawać 3 czy 5 kropelek? Będę musiała jutro do lekarki dzwonić chyba, bo nie chcę na własną rękę dawkować. A was się chciałam zapytać jak na to reagują dzieciaczki, które to łykają? ...No i coraz mniej słońca więc też wit D3 wprowadzam od jutra. (do tej pory też z powodu kolek miałam odstawioną) Bursztynko - nie ma sprawy.. możesz u mnie na dobre słowo liczyć, jeśli jest ku temu okazja :).. tylko nie spoczywaj na laurach Mój maluszek od 18:00 śpi.. jak nigdy - tylko obudziła się o 20:00 na jedzonko i ją okąpaliśmy.. ale taka senna była, ze od razu zasnęła i nie chciała "dokładki" mleczka. Zazwyczaj usypiam ją o 22:00 na nocne spanie.. a tu psikus - minęły ją wieczorne zabawy z tatusiem, które zawsze miała od 20:00 do 21:00 przed kąpaniem :) Jak jutro też będzie taka senna to chyba zmienię porę kąpania i nocnego usypiania ;) aaa... hehe! i muszę wam powiedzieć, że Natalka ma niesamowite łaskotki!! Śmieje się w niebogłosy jak się ją dotyka pod paszkami :) ale to słodkie! Taki głośny śmiech sprawia, że serducho kruszeje :)
  6. Storczyku - dobrze, że jesteś cała!! uwazaj na przyszlosc :) Sopfie - poodzenia!!
  7. jak miło, że na forum pojawiają się nowe mamusie :) witam Wiolu :).. Nataniel to piękne imię :) cieszę się, .że moja Natalka ma imiennika Bursztynko - nie martw się, my lubimy czytać Twoje posty i nawet jak jest ich dużo, to zawsze wtrącimy tam nasze trzy grosze ;) ...a pierwszoklasiście wszystkiego dobrego! Ilka - gratuluję przyswojenia chusty!! Teraz będzie Ci dużo łatwiej :) Katarzyna - cieszę się, że tak Ci się udało z wózkiem załatwić!! (strasznie źle mi się czyta, jak piszesz drukowanymi :P) AnkaS - jak tam skok rozwojowy? U mnie już spokojnie przez ostatnie 2-3 dni jeżykowa - bywa i tak ;P dobrze, że się pogodziliście!!!!
  8. Asiu - ja też jedynie co mogę zrobić, to zaproponować Ci dokarmianie mlekiem, o którym mówi Kasia - odpoczniesz, bo Mały nasyci się na 2,5 - 3h (Nati tak ma 100% po mleku z butelki), zobaczysz też, ile wypije i w brzuszku się nieco poukłada!! Nie trać wiary, będzie dobrze.. a jak nie chce pić z butelki, to dawaj mu łyżeczką, aż zje taką ilość, by był syty. Ja tak zaczynałam, jak Nati wypluwała smoka z butelki i sie denerwowała. A jak będzie wypluwał z łyżeczki, to wkładaj smoczek po podaniu, wtedy na pewno przełknie. Oj.. nie wiem co jeszcze Ci poradzić. Nie przejmuj się rozwojem, bo każde dziecko ma swój rytm. Na pewno wszystko nadrobicie!!!
  9. witam :) Naira - jesteś śliczniutka i masz naprawdę booooskie oczęta!! Królewna z Ciebie rośnie :) Stasiu - jaki z Ciebie już duży chłopak! Ślicznie rośniesz tym swoim rodzicom :) i pięknie trzymasz butelkę! Oby tak dalej! Z każdym kolejnym zdjęciem jesteś przystojniejszy - aż się boję Ciebie Natalce pokazać ;) Katarzynko - gratuluję ostatniego plombowania córeczce! Najeździła się do tego dentysty!! A pleśniawek współczuję - ja też zwalczam osad - aftę na języczku Natalki Danua - moja Natalka też nie chce pić herbatki z butelki - za nic w świecie! Za to mleko ciągnie z butelki jak najlepszy przysmak.. więc może to nie wina smoczka w butelce, a napoju, jaki tam jej serwujesz ;)
  10. Dużo zdrowia i jak najmilszego przebiegu tych 40 tygodni!! Gratuluję Wam Majóweczki 2011!! i pozdrawiam!! Trafił Wam się piękny czas w życiu i cudowny miesiąc na rozwiązanie! Dotrwajcie szczęśliwie do końca - majówka 2010, choć córcia się zbuntowała i powitała nas 1.06 :)
  11. no no... niedługo minie rok naszych forumowych znajomości... choć co prawda ja dołączyłam troszkę później do majóweczek 2010 :) My dziś spaałyśmy do 10! pierwsza pobudka koło 5:30 i druga koło 8:00. A teraz już po zakupach.. jemy i będziemy się do drzemki szykować. Ilka - jednak problem z oczkiem u nas wrócił. W poniedziałek jedziemy na konsultację do specjalisty dziecięcego i być może przeprowadzi zabieg sondowania kanalika :(... a już było tak dobrze!
  12. Witamy z Natalką nową majóweczkę :) !! Kasiu - przykro mi z powodu nieszczęścia, jakie spotyka Twoją koleżankę..
  13. Witaj Bursztynko ....w cywilizacji ;)
  14. witajcie Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Pojutrze czeka nas jeszcze pogrzeb mojej babci.. no cóż - takie życie. A Natalia przechodzi kolejny skok rozwojowy, bo znów się rozregulowała. Budzi mi się w nocy, marudna jest nieco i rzuca się przy piciu. Typowe sygnały skoku rozw. W końcu to 12 tydzień i tak by to przypadało teraz. Zaczęłam jej podawać raz dziennie butelkę.. pije 125ml w mgnieniu oka! Więcej jej narazie nie daję, żeby się nauczyła trawić to mleczko. Pocieszające, że jak się nim naje.. to później spokojnie 3 godz wytrzymuje do następnego karmienia. A ile wy dajecie jednorazowo mleka? Bo Kaskam widzę, że sporo!!! - ale Twój Stasiu jest ponad miesiąc starszy od Nati. Kaskam - zazdroszczę Ci teraz tych przespanych nocy! AnkaS - no to Ci się złośnica mała w rodzinie trafiła! Ty ją sobie ustaw tam odpowiednio!
  15. Kaskam - śliczny Stasiu :) i rzeczywiście wygląda na półroczne dzieciątko w tym wózku :) Danua - Kornelcia wygląda na spokojną dziewczynkę :) śliczna jest. A podnoszeniem główki się nie przejmuj, tylko po troszku sobie brzuszkujcie. W końcu czas na brzuszku się wydłuży.. ale nic na siłę. Dzieci dojrzewają we własnym tempie. Sopfie - gratulacje przewracanek! My też się dziś na ślub szykujemy.. Pogoda u nas adekwatna do sytuacji.. w nocy zmarła Natalki prababcia ;(
  16. SopfieA to zdjęcie z przed kilku tygodni. piękności :) Sopfie powiedz mi, gdzie kupiliscie tą komodę co jest za wami? Chcemy coś podobnego sobie dokupic....
  17. Właśnie się obudziłam :)
  18. Kąpiele - Natalka zawsze protestowała przed wyjęciem jej z wanienki - tak lubi się pluskać (dosłownie pluskać!) - nie było na nią rady, by wyciągnąć ją z wody bez płaczu. Ale od jakiegoś czasu polubiła nawet wszystkie te czynności związane z pielęgnacją po kąpieli... I choć wcześniej trzeba ją było ze stresem wyciągać z wody, żeby później szybko ją powycierać i ubrać.. to wszystko to, co zajmowało nam 5-10min, trwa teraz około godzinki.. z wygłupami, masażem, ćwiczeniami na brzuszku na golaska... Bardzo polubiła się tak wygłupiać po kąpaniu, odkąd zaczęliśmy stosować puder Alantan (konieczność gdy miała wysypkę po antybiotyku). Teraz używamy puderku na codzień, bo lubi to i uspokaja się przy gładzeniu nim ciałka :) spróbujcie :) Niestety ubieranie nadal nie należy do naszych ulubionych czynności i dopóki jest golasek lub ewentualnie w pampersie - to zabawa trwa na całego!
  19. dziewczyny - niech te kolki już przestaną męczyć Wasze maleństwa!! Trzymamy z Natalką kciuki za Was! U nas kolki już przechodzą. Sporadycznie Natalkę boli brzuszek, ale to już nie jest to, co było! Asiu -piszesz o debridacie - też go brałyśmy, ale nic nie pomagał, wręcz jeszcze gorzej było i go odstawiłyśmy. Za to espumisan sprawdził się bardzo dobrze - chwilę po użyciu Nati się wygazowała i zrobiła kupkę - po czym był spokój. A co do pomidorów - uważaj na nie - przy kolkach też nie są zbyt dobre - u mnie jak przestałam jeść pomidory, to i z brzuszkiem się zaczęło uspokajać.. no ale Nati też wysypka po pomidorach się pojawiała więc to może wszystko z uczulenia. Powodzenia z dietą i walką z kolkami - jeśli to naprawdę kolki to już niedługo miną!!!! - tak jak u nas :) Sopfie - podziwiam Cię, ja nie umiałabym jeszcze Małej zostawić na całą noc ;) Mam problem, żeby ją na godzinkę zostawić kiedy jadę coś załatwiać - cały czas o niej myślę... ale to pewnie przez to, że Nati jest/była kolkowym dzieckiem i często uspokajała się przy cycu. Baw się dziewczyno dobrze na tym weselichu!! Sama bym chętnie popląsała ;D
  20. Kubuś i Jasiu są śliczni!! Izzys - ja też chodziłam do plastyka i choć przebrnęłam do końca z wielką pasją, to i tak po maturze obrałam inną drogę, a sztuka i rękodzielnictwo to teraz takie moje hobby :) Aniu - no to przeżyliście trochę dzisiaj!! Kubuś jest dzielnym chłopcem! Ilka - jasne że ciemne pasuje ;)
  21. Ilka - z pokazywaniem się na golasa to u nas odwrotnie - Natalka uwielbia być rozebrana! Gorzej z ubieraniem.. wszystko znosi, nawet body przez główkę wkładane.. ale nienawidzi już później do tego body rączek wkładać ! :P
  22. Nadia - Jasiu Ci ładnie przybiera na wadze :) kawał chłopa z niego! A ja muszę przestać porównywać wagę Natalki z innymi dziećmi, bo świra dostanę :P raz myślę, ze ma za dużo, raz że za mało - a ona po prostu idzie swoim indywidualnym rytmem i teraz najwidoczniej stwierdziła, że może będzie kruszynką - po mamie.. co z tego, że się ogromna urodziła! :P hehe
  23. Izzys - talent w rodzinie wielki!! Niech sobie siostrzenica go pięknie rozwija - przyda jej się w przyszłości :) wiem co mówię ;)
  24. My już po szczepieniu :) Natalka zniosła je bardzo dzielnie :) Tylko przy wkłuciu zapłakała i szybko się uspokoiła - byłam w szoku. W samochodzie się już bawiła a teraz śpi przy muzyce "Enya". W przychodni spotkałyśmy kuzynkę Natalki - Oliwię, starszą o prawie 2 miesiące :) Oliwka już na ostatnie szczepienie przyjechała - ale jej dobrze! Co do wagi - to chyba ją źle zważyłam w domu - albo wagę mam źle wyważoną. Bo dziś miała równe 6kg u pediatry. Mimo wszystko i tak malutko przybrała, choć jak najbardziej mieści sie w normach. Zobaczymy ile przybierze kiedy skończy 3 miesiące... Ale się cieszę, że już po... teraz sobie kawkuję i ciasteczkuję przed kompem :)
  25. witam... My już na nogach - stresujemy się szczepieniem, które nas w południe czeka! Ilka - na oczko mamy teraz drugi antybiotyk i maść na noc i powiem Ci, że poprawa jest ogromna. Moja okulistka wzbraniała się rekami i nogami, żeby skierować Natalkę na zabieg. Skutecznie mnie wystraszyła i przestrzegła, że na taki zabieg zawsze będzie czaas. A lepiej zrobić wszystko, żeby nie był potrzebny. Tak więc cieszymy się, że jest wielka poprawa, choć jeszcze przez tydzień mamy stosować antybiotyk, maść i masaż. A Wam życzymy powodzenia i wszystkiego dobrego :) Sopfie - gratuluję postawy - jesteś silna bardzo, skoro tak to przyjęłaś. Cieszę się razem z Tobą, że było Wam dane doświadczyć bliskości przy cycu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...