
anmiodzik
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez anmiodzik
-
No widzisz Bursztynko - nie wiem właśnie jak to jest, że pediatra mówi co innego, specjalista co innego, Ale w tej kwetstii ufam bardziej specjaliście... Więc mam nadzieję, że jest wszystko w porządku a ten niespodziewany wyciek to może przez te nowe kropelki do oczu (Tobrex)
-
Witam serdecznie Oj dziewczyny.. ale miałam z Małą jazdę od wczoraj. Nic, tylko po lekarzach jeździmy i recepty wykupujemy! Rano zauważyłam wydzielinę z ucha - taki gęsty miodek. nie było go wcześniej więc ja nos w internet i czytam.... dokopałam się zapalenia ucha i skojarzyłam wszystkie objawy - pasowały! Rzucanie się przy jedzeniu, płacz, pocieranie ucha, ciągnięcie za ucho, wydzielina, rozdrażnienie.. Natalka tylko gorączki nie miała. Pojechałam do mojej pediatry.. i co pediatra na to - zapalenie obu uszu!! skierowanie na cito do laryngologa, kropelki do uszu, paracetamol do dupci i jeszcze coś nowego na kolki!! Mała przespała całą noc!!!! obudziła się po 4:00 na karmienie i potem wybudzałam ją o 7:00 żeby do lekarza jechać. Laryngolog przebadał ją na maksa i stwierdził, że zapalenia nie ma, ale wydzielinę mam obserwować, czy znowu się nie pojawi. Odstawić kropelki i obserwować. Gardełko i nos przy okazji też sprawdził. Pominęłam fakt, że pediatra mnie skutecznie postraszyła pobytem w szpitalu, bo już chciała skierowanie pisać! grrrr.... uff.. tyle u mnie. Ale miałam stresa większego chyba niż moja córeczka! Wczoraj zapodałam jej ten paracetamol w czopku i od tamtej pory kupki nie zrobiła :/ a po tych nowych kropelkach na kolkę, powinno ją przeczyścić najpierw. SIEDEM ŚWIATÓW!!!!
-
A tu Nati, jak rozmawia z nami :)
-
Jeżykowa, Bursztynka, Izzys - Sliczne macie Kruszynki!!
-
zapomniałam Wam napisać, że byłam dzisiaj (wczoraj - bo już po północy) u okulistki z Natalką. Dostała w końcu Tobrex i zobaczymy jak jej to pomoze. Przetykanie kanalikow to ostateczność - a w Katowicach (tam nas kierują jakby co)robi się to w narkozie - a na to się na pewno nie zgodzę. Mam jednak nadzieję, że krople pomogą!
-
u mnie pobudka na karmienie ;) Bursztynko - Hania śpi rozkosznie - słodziak z niej!!
-
Gosiak - u nas jest taka zasada, że nie odmawia się bycia rodzicem chrzestnym.. tymbardziej współczuję, bo sądzę, że to przykre kiedy ktoś odmawia. Ale cieszę się, że już znalazłaś wyjście z sytuacji :) Izzys - Ewelinka jest śliczniutka!! no i waży tyle co moja Natalka :) Bursztynko - widać u nas góry :) ale w oddali. Pszczyna jest ok 20km od B-B. Mój mąż jest z Bielska :) kamelia06 - będzie coraz lepiej... a widzę, że już masz inne (lepsze) nastawienie do całej tej sytuacji z karmieniem!! kaskam - oj współczuję wam awarii!! oby szybko ją usuneli! a co z resztą dziewczyn? odezwijcie się!!
-
bursztynka Anmiodzik Bursztynka mała wyglada tak, bo mierzy 66cm i ma 5700 kg, bedzie wysoka za tata i szczupła za mamą, właściwie za tata też, bo grubasem nie jest Bursztynka mała wyglada tak, bo mierzy 66cm i ma 5700 kg, bedzie wysoka za tata i szczupła za mamą, właściwie za tata też, bo grubasem nie jest no tak czyli figura stworzona do sportu moze siatka:) Bursztynko - to chyba do Izzys ;)
-
Hej Mamuśki :) Rzeczywiście pusto i głucho tu wczoraj było. Mam nadzieję, że dziś zamelduje się więcej osób, choćby tylko po to, by napisać że jesteście z nami :) Wczoraj stuknęło nam calutkie 2 miesiące ;) To wielki przełom - Natalka jest już coraz radośniejszym i ciekawym świata niemowlaczkiem. Coraz częściej gaworzy, śmieje się do nas, dłużej potrafi sama aktywnie spędzać czas, ciekawi ją wszystko dookoła i rośnie jak na miodziku ;) Kolki dalej nas dopadają, ale coraz lepiej je znosimy. Wiemy, że to po prostu musi przejść i łatwiej jest nam z tym podejściem jej pomóc. Bardzo dużo jej śpiewam, bo widać, że lubi piosenki.. uspokaja się wtedy, patrzy na mnie i słucha :) Ostatnio zaczęłam też opowiadać jej bajki - ale przyznaję szczerze, że nie jestem w tym najlepsza hehe - czerwonego kapturka opowiadałam z przerwami, bo sama musiałam sobie przypominać, jak to tam dokładnie było :P (dobrze, że Malutka narazie nie zwraca uwagi na logikę w zdaniach, a na intonację głosu! - hehe bo by nic z tej bajki nie wiedziała!) Wczoraj po dlugim płaczu Nati dostała takiej chrypki, że nie umiała sobie pogaworzyć :( .. Niestety chrypka z upływem dnia stawała się coraz gorsza.. przez to pewnie bolało ją gardełko i płakała - a to pogarszało chrypkę. Skończyło się na wizycie u pediatry i syropku (calcium). Tak jej zasmakowało to wapno - że dopominała się o więcej! Słodka dziurka! bursztynka - zazdroszczę tych wypadów nad jezioro :) na pewno miło spędziliście czas!! :) kamelia06 - jakaś poprawa przy karmieniu? Trzymam kciuki za Was, żeby szybko się polepszyło :) ... pytałaś o wagę - wczoraj ważyłam w domu Natalkę, bo skończyła 2 miesiąc - i ma równe 5700g (w pampersie i body) - na tej wadze elektronicznej jest + - 100g
-
kamelia - my stosujemy espumisan w kropelkach dla niemowląt, kiedy Natalkę dopada kolka. Pomaga!! Zastanawiałam się sama nad tym, co bym zrobiła z tym cmokaniem na Twoim miejscu.. i chyba dałabym trochę na luz.. niech sobie maluszek cmoka a Ty przymknij oko na to i nie bądz nerwowa - bo to moze miec tutaj najwiekszy wplyw.. zobaczysz po jakims czasie jak sie sytuacja rozwinie i byc moze zda to egzamin. Spokoj i czas (!) moze wiele zdziałać. Trzeba tylko wiele cierpliwości i wiary w siebie... a kiedy to zawiedzie - kontaktowac sie z doradcą laktacyjnym. Pamietaj, ze dziecko rozwija sie w szybkim tempie i juz niedługo samo z tego moze wyrosnąć - to moja optymistyczna wersja dla Ciebie. I może pomyślisz, że łatwo mi się pisze, bo nie mam tego problemu.. ale ja tak właśnie bym zrobiła.
-
Hej dziewczyny! Nie tylko u Was takie marudy w tym tygodniu się chowają... U mnie tak jak u Ilki.. noce w porządku, ładnie śpi i daje nam się nawet trochę wyspać. Budzi się raz - dwa razy - różnie. Ale w dzień to jest jakaś porażka :P Zmęczona jestem tym ciągłym uspokajaniem i szukaniem przyczyn płaczu i marudzenia. Też prawie cały czas piąstka w buzi i cmokanie, jakby jej się pić chciało... Może to rzeczywiście skok rozwojowy.. a może przez pogodę. "w czasie deszczu dzieci się nudzą" Trzeba to przetrwać. Powiem Wam, że Natalka wczoraj w dzień nie spała prawie wcale! Dopiero na rękach mi usnęla popołudniu i tak spała na mnie prawie 2 godziny bo bałam się jej odłożyć, żeby się nie obudziła, tylko wyspała w końcu. powodzenia w te marudne dni... damy radę! Ja właśnie jem śniadanie.. bo dopiero teraz Nati się uspokoiła po długim rannym płaczu... eh a tutaj Natalka w ciuszkach zrobionych przez babcię: An Art
-
Kaskam - ja dawałam Natalce Vigantol i miała po tym straszne kolki. Później dostała polski zamiennik - devikap - ale już go nie stosowałam, bo pediatra stwierdziła, że do jesieni mam jej nic nie dawać skoro i tak ma kolki. Tylko zalecenie, żeby przynajmniej raz na dzień wyjść z nią na spacerek, żeby czerpała tę witaminę D z natury :). Innych witamin też nie bierzemy. Ja biorę tylko falvit mama. Wiecie.. tak się pochwaliłam, że mi córka noce przesypia.. i dupa! Przestała mi tak ładnie spać... baaa - teraz ani w dzień ani w nocy nie sypia dobrze. W dzień ostatnio najwięcej pół godzinki i od razu się budzi i marudna jest :( W nocy budzi się co 2-3 godz i też marudna taka i strasznie niespokojnie spi. Jestem już zmęczona ciągłym usypianiem, bo o zaśnięciu samej w łóżeczku nie ma mowy ;( Nie wiem co to się porobiło, że jej się wszystko poprzestawiało. Myślę sobie nawet, że skoro się oduczyła tego wszystkiego to już jej nie dam rady nauczyć tego na nowo. I coraz częściej chce cyca - uspokaja się przy tym bardzo - nie koniecznie pije! A nie mam serca, żeby jej tego pozbawiać... ..taki oto kryzysik kolejny przyszedł i czekamy aż sobie przejdzie...
-
witam mamusie opowiem Wam po krótce co się wczoraj wydarzyło u nas... popołudniami zazwyczaj częściej przystawiam Natalkę do piersi, bo czuję, że się nie najada, je niespokojnie i częściej marudzi. Wczoraj koło 17 wypiła z jednej piersi.. potem z drugiej.. przy czym wierciła się strasznie i marudziła, wypluwała i tak jakoś nie umiała sobie poradzić.. postanowiliśmy spróbować dokarmić ją Bebilonem. Wypiła 70ml !! zaraz po tym karmieniu z obu piersi!! Przeraziłam się, ale lekarka trochę mnie uspokoiła, mówiąc, że to na pewno tymczasowe, że Mała więcej potrzebuje i że bardzo dobrze zrobiliśmy dokarmiając. Mam raz dziennie jej dawać butelkę, jeśli będzie taka niespokojna wieczorami, bo rzeczywiście może to być z głodu. Problem w tym, że pół godziny po tym butelkowym karmieniu Natalka zaczęła się przerażająco prężyć, płakać i spinać... Nie umiała sobie popurtać ani kupki zrobić. Widać było że boli ją to strasznie. Uspokajała się na chwilę tylko przy piersi. Nocka była straszna.. ranek jeszcze gorszy. Teraz padła ze zmęczenia i śpi (po cycku). Czy wprowadzenie mleka modyfikowanego może mieć takie efekty ?? :( ...a taka była mega zadowolona, w trakcie picia z butelki i zaraz po! Widać było, że dziecko najedzone i szczęśliwe... no i nie wiem teraz co robić, czy dawać jej dzisiaj? Czy to od mleka zależy? czy od ilości? kurde! Jeden plus tego, że mam poczucie pewności, że moje mleko jest jednak dla niej najlepsze i najzdrowsze i że nadal mnie potrzebuje!
-
tez uzywamy na zmiane z pampersami - DADA 3 z biedronki - polecam
-
No i po zakupach... Zostawiłam męża z córką w domu, a sama ruszyłam na maraton po sklepach. Oczywiście nic nie znalazłam :( kupiłam sobie tylko - a może aż! - biustonosz, który nareszcie pięknie mi pasuje - niestety nie jest przystosowany do karmienia, ale przyznam, ze potrzebuję też takiego na tzw. "w międzyczasie", na przykład kiedy jedzie się na zakupy! Tych do karmienia mam wystarczającą ilość.. tylko bluzek, w których by mi się wygodnie karmiło mam niewiele :( i sama nie wiem czego bym chciała, jak tak chodzę po sklepach. Wcześniej zakupy sprawiały mi przyjemość... teraz takie zakupy "z konieczności" już nie są takie zabawne. Kaskam - opiekun pierwsza klasa!! Ilka - Pięknie Ci Ksawcio nockę przesypia!! 19:30 - 3:00 to w ciągłości 7,5h !! Powiedz mi, jak na taki okres czasu reagują Twoje piersi? Bo moje o mało nie eksplodują jak mała śpi 6 godzin, ale nie odciągam bo później ładnie mi je opróżnia i przynajmniej wiem, że ma co jeść. Też się zastanawiałam, jak się spisują pieluszki wielorazowe u mamuś, które je zamawiały... my używamy pamperów i wietrzymy pupcię w te upały ;)
-
jagoda - zatem udanego sprzątanka i miłej wizyty gości :) ...jaką macie pogodę? bo u nas idealna do sprzątania ;) leje upragniony deszcz.. a noc była baaaardzo burzowa i wietrzna. Temperatura około 18 stopni więc jest się z czego cieszyć!
-
Witam mamusie U nas kolejna nocka pięknie przespana :) Natalka przestała budzić się o 2 na jedzonko.. i przesypia ładnie 6 -7 godzin, a później szybkie jedzonko i jeszcze 3 godziny snu. To już trzecia taka noc i oby trwały dalej!! o 7:00 się trochę pobawiłysmy i znowu Kruszynka mi zasnęła :) U mnie z bioderkami może nie być tak radośnie jak u Was :( Natalka ma zupełnie niesymetryczne fałdki na udach. A ja jako niemowlaczek też miałam problemy z bioderkami, więc szykuję się na wspomagacze i rehabilitację.. choć usg mamy dopiero za tydzień i gdzieś tam jeszcze liczę na to, że może nie będzie tak źle. Witam nowe forumowiczki serdecznie - bo jeszcze tego nie zrobiłam :) Miłej soboty życzę! A sama próbuję dziś mężulka na zakupy wyrwać.. brakuje mi garderoby dla matki karmiącej :P a dość już mam dresików i koszulek naciągniętych na ramiączkach ;) Jak tylko sprawię sobie jakieś ładne bluzeczki rozpinane, to pewnie moje samopoczucie też się zmieni!
-
U mnie też kolkowo :( już drugi dzień pod rząd. Zauważyłam, że u mnie przebiega to książkowo - 3/3/3 (conajmniej 3 godziny, conajmniej 3 dni w tygodniu i conajmniej przez 3 tygodnie) Natalka ma właśnie drugi dzień w tym tygodniu wieć jutro albo pojutrze mogę liczyć na powtórkę. Podajemy jej espumisan w kropelkach - łatwiej jest jej się wygazować i wykupkać. Jak ma kolkę, to nie potrafi zasnąć.. więc nosimy ją, masujemy i ciągle zmieniamy pozycje, żeby było jej jak najbardziej komfortowo. Teraz zasnęła po kilku godzinach płaczu.. śpi na brzuszku - jedyna pozycja w której nie budzi się po pięciu minutach, kiedy kolka atakuje... Jeszcze 2 miesięcy córcia nie skończyła.. a gdzie tam do 3! W międzyczasie zajęłam się sobą... czas zacząć coś ćwiczyć po tej cesarce! Brzuchol mi został - a raczej zwiotczałe mięśnie i skóra. Lekarz pozwolił mi ćwiczyć wszystko oprócz brzuszków. Cieszę się, bo brzuszków nigdy nie lubiłam i usprawiedliwiam się zakazem od lekarza ;) Za to wygrzebałam na necie zestaw ćwiczeń, który nie jest wcale trudny i liczę na efekty za kilka tygodni ;) Aerobiczna 6 Weidera
-
Piękne fotki wszystkie wystawiacie.. to i ja się pochwalę: 1. Nati 5tygodni 2. Nati 7tygodni
-
Witam Mamuśki :) Muszę nadrobić zaległości, bo przez chwilę tu nie zaglądałam. Wczoraj stuknęła mi "kolejna osiemnastka" i Natalka chyba z tej okazji postanowiła dać mi ekstra prezent... Wierzcie mi, że to najlepszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć! - przespała calusieńką noc, bez żadnej pobudki od 23:00 do 5:30 -wiem, długo! I dlatego o 5:30 już ją sama wybudziłam do jedzenia. O 6:00 znowu zasnęła i spała do 9 ! Naprawdę jestem wyspana :) i ona z pewnością też, bo grzecznie się bawiła, gaworzyła, ćwiczyła, a teraz smacznie śpi przy mnie w wózeczku na ogrodzie :) Jagdeb - to nic, tylko się cieszyć, że Basia przesypia, gdy nadchodzi kryzys ;) dzielna Twoja Basiunia, skoro tak znosi szczepienia :) Asiu - fotki naprawde śliczne :) Kaskam - Stasiu jest rzeczywiście bardzo grzeczny! Pozazdrościć kamelia06 - mam nadzieję, że te kolki nie potrwają już długo! Dzielnie to znosisz :) trzymaj się! justi_m82 - dobrze, że od razu zareagowałaś na pleśniawkę, jest szansa, że się nie rozprzestrzeni; Aaa.. no i oby zator w piersi już nie wrócił :) U nas z kąpaniem i zasypianiem po kąpaniu jest dokładnie tak, jak Ty opisujesz!!
-
Ilka - Ksawery jest uroczy!! Jeżykowa - spóźnione gratulacje z okazji rocznicy dla Ciebie i Mężulka :) Asiu - dobrze, że się odezwałaś :) zapewniam Cię, że te wszystkie problemy miną, a póki co, to jesteś bardzo dzielna, bo naprawdę wiele znosisz. Jesteśmy z Natalką myślami razem z Tobą i Miśkiem! Dużo siły życzymy!! Trzymaj się. Ja miałam rano kryzys przy mojej dziecince. Nie mogłam już znieść jej marudnego popłakiwania :( egoistycznie chciałam się wyspać! Na szczęście kryzys minął i znów mam mnóstwo cierpliwości i pokłady miłości dla tego Skarbka. Czy Wy też macie takie chwile??
-
jeżykowa - Twój Jasiu ospały.. a moja Natalka w ogóle spać nie chce :( marudzi, płacze.. w dodatku opsypało jej buzinkę.. nie wiem czy to z ciepła, czy czegoś za dużo zjadłam? Usypiam ją już dzisiaj setny raz.. i znów zasnęła na 5 min i się na dobre wybudziła :( Przyznaję, że dzisiaj brakuje mi już sił.
-
Witam ;) Kaja29 - piękne fotki :) Antoś jest śliczny, a Ty kwitniesz! kamelia06 - moim zdaniem nie powinna tak cmokać. Moja Natalka też pije przez kapturki i cmoka tylko wtedy, gdy źle się przyssie. Jak ją poprawiam, to przestaje cmokać i ładnie pije. Cmoka wtedy, jak sobie za płytko do buzi weźmie to cudo. Powodzenia z przystawianiem! Ciekawe co u Ewci i Franusia - dawno się nie odzywali... I BeAduśka też już ho ho ho tutaj nie zaglądała.... Asiu - odezwij się i napisz co u Ciebie!
-
Wczoraj szczepionka nas wykończyła.. za to dzisiaj Mała strasznie marudna. Bursztynko 5040g miała :) czyli 1kg od narodzin.. a +1250g od maksymalnego spadku wagi w szpitalu :) ... zazdroszczę Ci tego Zakopanego!!!!!!!!!!
-
Witajcie Mamusie :) jagdeb - dobrze, że zdjęcie już zaakceptowane :) kamelia06 - jeśli to naprawde kolki to szczerze współczuję... niech szybko mijają i już Was tak nie męczą! AnkaS - glowa do góry! "sztuczne" karmienie to nie koniec świata.. ale wierzę, że jeszcze trochę uda Ci się wyprodukować własnego mleczka :) życzę z całego serca! Nati po wczorajszych szczepieniach spała cały dzień. Wybudzałam ją tylko na karmienie co 3 godz. a w nocy przespała pierwszy raz 5 godz. bez przerwy :)