
anmiodzik
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez anmiodzik
-
Justi - Nairusia jak zwykle ślicznie się prezentuje na zdjęciach :) a Ty po prostu kwitniesz! :) Moja Natalka też tak pięknie śpiewa i uwielbia głośną muzykę porywającą ją do tanecznych wygibasów ;) Na nocki i dzienne drzemki również nie mamy co narzekać, bo w nocy sen ma nieprzerwany od 8:00 do 7:00 a w dzień 3 drzemki godzinne.. czasem zdarza się że jedna jest 2 godzinna :) nadin - świetnie, że z Jasiem lepiej :) z dnia na dzień zapomnicie, że w ogóle choróbsko się przypętało :) a opieką i kierowniczką się nie przejmuj. Masz do tego pełne prawo i doskonale rozgraniczasz co jest dla Ciebie w życiu ważniejsze:) Król Jaś na tronie pobił wszystkie dotychczasowe zdjęcia!!!! Kubuś - ale z Ciebie przystojniak!! :) Darka78 - blondyneczki z niebieskimi oczami to super dziewczyny - wiem coś o tym ;) Viki - jak dobrze, że Dominiś wraca już do zdrowia i docenia zupki mamusi :) Dość już tego chorowania u Was!! Wiosna idzie - macie się zrowo trzymać!! Mamy nadzieję, że Basieńka też już zdrowa! i że Ksawcio będzie coraz lepiej sypiał!! Za Jeżykową trzymamy mocno kciuki - będzie dobrze!
-
Ja również witam się wieczorowo z Wami Wszystkiego dobrego dla solenizantów :) BUZIAKI na kolejny miesiąc! U nas wyszly na raz górne jedynki dzisiaj, dwójki też są już na tyle daleko.. że obstawiam ich przebicie najdalej do pojutrza. Tym sposobem będziemy mieć pełną gębę białych kryształków ;) -czyli pierwszą 8 za nami :) Ostro ćwiczymy na brzuszku przewracanie się, wyginanie i inne takie. Natalka sama nie potrafi siąść z pozycji leżącej - a to przez to, że waga jej nie pozwala i bioderka nie kostnieją. Jest nieco słabsza fizycznie niż wasze dzieci, za to we wszystkim innym radzi sobie doskonale. Mowa rozwija się najładniej i najszybciej.. zaraz po niej mała motoryka, a raczkowanie prawdopodobnie przyjdzie po pierwszych samodzielnych kroczkach - czyli nieco na odwrót niż to zwykle bywa. A to moje wnioski stąd, że ja też tak się rozwijałam i miałam problemy z bioderkami, które uniemożliwiały mi postępy w brzuszkowaniu. Na szczęście Nati jest na tyle silna, że od razu przechodzi do stania i chodzenia. Już nie chce być trzymana pod paszki, tylko za rączki i wręcz biega wtedy, gdy jej na to pozwalamy. Już się tak nie martwię. Mialam konsultację z rehabilitantem z pracy i od rodzicow dowiedzialam się sporo jak to ze mną było. Zdrówka życzę wszystkim dzieciaczkom! Nie chorujcie tyle!!! :)
-
bursztynkaWitajcie Kochane najserdeczniejsze zyczenia dla Wszystkich i malych i duzych pan z okazji Dnia Kobiet. I zalegle zyczenia dla jubilatow z ostatnoch dni i tych co dzisiaj swietuja i. W najblizszym czasie rosnijcie zdrowo dzieciaczki. JAGODA zdrowia dla Basi zyczymy mam nadzieje ze noc minela spokojnie.ANMIODZIK dobrze ze juz wyzdrowieliscie jak dla mnie to jedna z gorszych chorob pod wzgledem zarazania dlatego super brawa dla Natalki ze dala rade. A Ty ja szczepilas na rota? Nie szczepiłam na rota. Moja flustracja z wczoraj trwa nadal... ale chyba tak przynudziłam moim postem, że nie zareagowałyście :P Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!!
-
Witajcie.. wieczorową porą Grypa żołądkowa.. jelitowa.. czy jak ją tam nazwać, odeszła w siną dal i ominęła na szczęście Natalkę, nie zostawiając przy tym przy zdrowiu żadnego z pozostałych domowników. Ten tydzień był straszny pod względem okupowania łazienki/ubikacji i jakoś dziwnie brakowało w domu misek :P. Jednak odporność wyssana z mlekiem matki to nie bajka ;) i dzięki niej Natalka marudziła tylko dlatego, że miała niedysponowanych rodziców i dziadków. Ale to już historia.. Natomiast mam w głowie inne zmartwienie. Choć Natalka pięknie stoi przy meblach, przebiera nóżkami trzymana pod paszki i już nawet sama wstawała przez pewien okres w łóżeczku trzymając się szczebelków.. to jednak niepokoi mnie, że w ogóle nie chce spędzać czasu na brzuszku, przez co nie ma mowy o raczkowaniu czy nawet przesuwaniu się do celu :( kręci się jedynie wokół własnej osi.. nie pamiętam już nawet kiedy sama przeturlała się na plecy i z pleców na brzuszek. Kurcze.. czyżby to z lenistwa? Ćwiczę z nią codziennie, zachęcam i motywuję.. na studiach wpoili mi dość szeroką wiedzę na temat korzyści z raczkowania, etapów rozwoju i ewentualnej rechabilitacji... tak, tak, wpajali też, że każde dziecko rozwija się swoim tempem i z niczym nie należy się spieszyć. Jednak jest we mnie taki niepokój, tymbardziej, że mogę sobie porównać, co wasze majowe pociechy już potrafią. Nie muszę szukać alternatywnych zalet mojej córki, bo ma ich mnóstwo i wiem, że postawiła na wcześniejsze mówienie i mądre powtarzanie gestów, takich jak kiwanie głową z powtarzaniem tak-tak, nie-nie, pokazywanie papa czy klaskanie w dłonie, co już jej całkiem ładnie wychodzi. Z jedzeniem wszytkiego też nie mamy problemów.. no po prostu przy tych wszystkich zaletach brakuje mi widocznych postępów w rozwoju ruchowym :( Wybaczcie że nie napiszę każdej z osobna ale jakaś flustracja mnie dopadła ;(
-
kaskamwitajcieja tylko na chwilkę, bo zawalona robotą jestem :))) przyleciałam się pochwalić staś już chodzi!!! dziś zrobił samodzielnie swoje pierwsze 4 kroki, później powtórzył wyczyn :) gratulujemy ci stasiu !!!!!
-
U nas w całości jest codziennie piętka.. dziś pierwszy raz pokroiłam jej chlebek bez skórki, żeby do kiełbaski miała. Dla niej to znowu coś nowego, co jeszcze bardziej ją zaintrygowało i skłaniało do spróbowania :)
-
Mamcia - super wyglądacie :) !! Bursztynka - ja też daję Natalce do gryzienia chlebek i owoce.. niech sobie sama odgryza i radzi sobie z tym w buzince ;) a jak sobie nie radzi to wypluwa, albo sama jej wyciągam. Zawsze jest pod czujnym okiem. Dziś jadła tak kiełbaskę gotowaną i chlebek w kosteczki pokrojony. (Mnie aż dźwigało, bo na jedzenie w ogóle nie potrafię patrzeć.. od 3 dni jestem na sucharach) I świetnie sobie poradziła - a jak się cieszyła! A od kilku dni widzę coraz wyraźniej cztery piękne zębolicha w górnym dziąśle. Jeszcze sie nie przebiły.. ale są już tak wyraźnie zarysowane białe kosteczki, że lada chwila będą stukać o jej 4 dolne ząbki :) Są na tyle wyraźne i na tyle daleko, że można obstawiać, który pierwszy się przebije.. a został już niecały milimetr dziąsełka, bo jest normalnie przeźroczyste. Jak już wyjdą to będę miała gryzonia z prawdziwego zdarzenia ;)
-
Haneczka i Wiktoria - śliczne dziewczynki z Was :) A ja dalej zdycham w łóżku. Na szczęście Natalka zdrowa i mam nadzieję, że ten wirus ją ominie. Schudłam 2kg.. za niedługo nic ze mnie nie zostanie.. od 3 dni nic nie umiem zjeść, bo zaraz zwracam. Uzupełniam tylko płyny i elektrolity smectą. Trzymajcie się zdrowo..
-
storczyk11Anmiodzik gratuluje kolejnej wygranej;)) ??? ja czegoś nie wiem???
-
WiolkaGłosik na Hanie poszedł. Mogę prosić was też na głosowanie na Nataniela mamusie,które mają facebook?Nataniel dzisiaj ładnie spał,tylko o 5tej wstał na mleko,bo wczoraj malutko jadł.Za to mnie wirus chwycił i całą noc w ubikacji spędziłam.W ciąży nawet takich młdłości nie miałam Mam to samo! Wczoraj jak przyszłam z pracy... to do wieczora kibelek przytulałam. Dobrze, że mieszkamy u rodziców, bo nawet nie miałam siły Natalki na ręce wziąć.. baaa.. na czworakach wracałam z kibelka do łóżka :( . A dziś po L4 - na tydzień dostałam! Wirus jakiś.. także trzymajcie się dziewczyny - a Tobie Wiolka zdrowia życzę!
-
Wiolka - ale super zdjęcia!! To ostatnie mnie rozbroiło!!! :) Ja zmykam spać.. bo nie wstanę do pracy! :) Dobrej nocki.. przespanej!!!!
-
viki80Aniu Natalka śliczności - słodziak do schrupania. A pamiętam kuzyna Oskara ze zdjęcia które kiedyś nam pokazywałaś (to chyba ten był bobas?) taki śmieszny kluseczek a teraz to facet niczego sobie;-) tak.. to ten sam Oskarek ;) ...kluseczka - mam nadzieję, że Natalka też wybiega swoje pucki, tak jak się to udało Oskarkowi... swoją drogą, to silny chłopak. Raczkuje odkąd 7miesiąc skończył a na nóżkach stawał jeszcze wcześniej - za to po tyłach jest z ząbkami i z mówieniem - także mamy z Natalką w tym przewagę :P
-
viki80Mój to też wcześniej już wstaje, tyle że dziś przez te zęby miał bardzo nietypowe drzemki - od 10 do 12 i od 13.30 do 15 - mi to w sumie pasowało ale pewnie na codzień tak nie zostanie. Przed snem nocnym tak się jeszcze rozkaszlał że zwymiotował całe wypite mleczko:( Kurcze niech to się już w końcu skończy!!! A kupek dziesiaj też było z 5 luźnych, a już myślałam że mijają - bo wczoraj tylko dwie. No nic dziś przebiły się dopiero te zęby więc na pewno go bardzo męczą - zobaczymy jak jutro, a po jutrze to i tak pewnie wybierzemy się do kontroli do lekarza. Skoro już się przebiły (GRATULACJE) to teraz już będzie z górki. Jeszcze dzień, dwa.. dziąsełka będą swędziały.. ale to minie :)!! A dajesz żółtko do obiadków co drugi dzień? Kupka robi się gęstsza i twardsza jak w organiźmie nie brakuje żelaza. U Natalki to się sprawdziło. Miała takie luźne kupki, jak zapominałam o żółtku :(
-
mój Niedźwiadek tryska energią i dobrym humorem w ciągu dnia.. puk puk - odpukać w niemalowane! Choć nie wiadomo jak długo ten dobry humorek potrwa, bo widzę, że górne jedynki są już gotowe do przebicia się.. tylko czekać aż górne zębole przybędą dotrzymać towarzystwa czwórce samotnych na dole :P... pokazujemy się na te 9 miesięcy ;) 1. moja ulubiona pozycja.. na stojaka w łóżeczku! 2. i tańczyć też już potrafię.. choć nieraz fikołka zaliczę ;) 3. a tu moje wieczorne paradowanie w samych majtolkach :) Mamusia pozwala mi pobawić się pół godzinki bez pampersa przed kąpaniem :) ...oczywiście tylko wtedy, gdy zrobię ładnie siku na nocnik :) (a propos tych majteczek - jakie było zdziwienie ekspedientki w sklepie jak kupowałam majteczki na 8 miesięczną córeczkę!!!) 4. Z moim kuzynem - Oskarkiem - pół miesiąca starszym od naszego forumowego Stasia :) ...a półtorej miesiąca starszy od Natalki
-
Wszystkiego najpiękniejszego dla wszystkich solenizantów z końca miesiąca!!!! Jutro już marzec :) i Natalka szybciej doczeka się kolejnego swojego miesiąca (o 3 dni!) Z postępów w zakresie przemieszczania się.. żadnych zmian. Podtrzymuję jej brzuszek i klatkę piersiową, żeby zobaczyła chociaż, jak to fajnie jest się przemieszczać na czworaka.. i owszem - bardzo jej się spodobało, ale ona od razu na prostych nogach chce docierać do celu.. zatem bardzo komicznie to wygląda, kiedy ja ją podtrzymuję, a ona zapieprza do przodu na wyprostowanych rączkach i nóżkach z pupą wysoko w górze. Na kolankach jej nie wygodnie chyba ;P Coraz pewniej sobie stoi przy meblach i robi ładnie kroczki do upatrzonego celu (trzymana pod paszki). Z nowych gestów.. potrafi zrobić papa, klaskać niezdarnie w dłonie ;), pokazywać nie-nie-nie i tak-tak-tak główką :) - ale to śmiesznie robi! :) i kiedy ją proszę "daj mamusi smoczek" wyciąga z buzi i wkłada go do buzi mnie :P Nowe osiągnięcia przychodzą z dnia na dzień.. czekam więc z niecierpliwością, aż będzie jakiś postęp w kierunku raczkowania :).. ASIU - dodałaś mi nadzieii, że warto na to czekać ;) Pomyślcie tylko - już jutro 1 marzec! rok temu o tej porze kompletowałyśmy torby do szpitala :P... było jeszcze zimno - tak jak teraz.. ale już coraz bliżej ciepłych, wiosennych dni! Mamy niesamowite szczęście, że nasze pociechy się w takim czasie urodziły... teraz na wiosnę będą już na tyle ciekawe świata, że każdy najdrobniejszy kwiatuszek je zaciekawi... ptaszek, żabka, listeczek - nic nie umknie ich uwadze. To naprawdę dobry czas :) będą stawiać pierwsze kroczki.. drugie i trzecie.. na zielonej trawce :) biegać po parku potykając się o własne nóżki :) Jak niedźwiadki - wyjdą przywitać wiosnę pełne energii i ciekawości "nowego" :)
-
dla Ciebie Elizkap też zdrówka!!
-
zdrówka dla Waszych kochanych pociech!!! Natalka też się łądnie trzymała całą zimę.. odporność wyssała z mlekiem i wystarczyło jej na te zimowe miesiące. Dopiero w tym tygodniu katar ją dopadł. Frida była non stop w użyciu, ale prócz kataru nie było innych dolegliwości, więc olałam wizytę u lekarza. Dziś już po katarku.. trwał dokładnie 7dni! Mimo to wychodziliśmy z nią codziennie na spacerek, bo na powietrzu przecież lepiej się oddycha :) Mróz.. nie mróz - hartować trzeba! :) A poza tym nic u nas nowego.. dalej nie pełzamy.. nie raczkujemy. Za to kroczki stawiamy powolutku - trzymana pod paszkami. Na brzuszku jakoś jej się ostatnio nie chce być. Wywija pupą na wszystkie strony ale rączkami nie potrafi sobie jeszcze pomóc. Obiadki jemy bez zastrzeżeń. Najlepsze te od mamusi i tatusia z talerza :P.. ale i tak codziennie zjada duży słoiczek z grudkami.. po 7 - 8 miesiącu. Już dawno nie dawałam jej takich gładkich obiadków.. Deserki wcina z jeszcze większym smakiem. I co chwilę pije.. wodę, herbatkę, soki.. hmm.. nie wiem co jeszcze Wam napisać ;) ...wyjdzie w trakcie :)
-
Pora na odwiedzenie forum. Wybaczcie, że zaczęłam rzadziej pisać.. ale to naprawdę nie bez powodu. Tyle teraz mam na głowie, że forum odwiedzam tylko po to, by Was podczytać! Przyznaję się bez bicia, że zaniedbałam odpowiadanie na Wasze piękne posty. Ale już śpieszę z nadrabianiem... Storczyku - gratuluję Wiktorii szóstego ząbka i coraz większych postępów w przemieszczaniu się!! Zazdroszczę tego raczkowania, bo u nas to narazie jakoś opornie idzie! Viki - współczuję chorowitkowi! Miejmy nadzieję, że ten Bactrim okaże się na tyle skuteczny, że już nie będziecie musieli robić żadnych badań!! Magnuna - świetne macie spanie! :) ale ja też nie mam na co narzekać :) Bigbitówka - gratulacje dla Majeczki za czwarty ząbek!! teraz już nocki na pewno będą lepsze :) - a i smoczek może okazać się już zbędny :) powodzenia w oduczaniu :) Bursztynko - dalej trzymam kciuki, żeby i u Was nocki się uregulowały... i żebyś się w końcu wyspała! Daria - zdrówka życzę dla Oleńki! A zębole same wyjdą.. mój bratanek dopiero wczoraj wyhodował dwa pierwsze (na raz) a skończył 10 miesięcy Elizka - Nadusia ma śliczne zdjęcia! i to z Tatusiem i to bez tatusia :) Gosia - powodzenia z wielorazowymi pieluchami :) ...trzymam kciuki za następną rekrutację i gratuluję Bartusiowi postępów w raczkowaniu!!! Basieńka i Bartuś - śliczności! alipe - witaj na forum! tyle narazie.. lecę mężulowi pyszności do pracy przygotować... odezwę się wieczorem! A.... zapraszam na losowanie CANDY anioła na drewnie na moim blogu :) każdy może brać udział! Wystarczy wpisać komentarz w poście z CANDY i nie zapomnieć o swoim mailu w komentarzu!
-
Witam po przerwie.. trochę się ostatnio u mnie dzieje i brakuje mi czasu na pisanie w naszym forum. Co jakiś czas Was podczytywałam.. ale nadrobić zaległości to nie taka prosta sprawa... nie było mnie od 6.02 chyba... z tego też względu wszystkim solenizantom od 6 do dziś - życzę kolejnych pięknych miesiączków!!! Ja właśnie zaczęłam pierwszą 7dniową przerwę w tabletkach i czekam na pierwszą @ ! Już nawet nie pamiętam jak to jest ;) ... w końcu od sierpnia 2009 minęło sporo czasu ;) Natalka jest bardzo pogodnym dzieciątkiem... uczy się codziennie nowych rzeczy. Dziś zaczęła sama robić kosi-kosi.. także na "komendę": BRAVO - niezdarnie uderza obiema rączkami o siebie. Kiwa główką nie - kiedy mówimy jej "jak się robi nie, nie, nie?".. na "jak robi dziadek" naśladuje chrapanie mojego taty ;) a mojego brata - Adama... po prostu uwielbia (jest młodszy ode mnie i mieszka z nami u rodziców) Bawi się z nim, jak z najwspanialszym kumplem, woła na niego "ADA ADA" i zaczepia piskiem jak go zobaczy. Zaczynamy robić kilka kroczków, podtrzymywana oczywiście pod paszkami albo za rączki. Nadal jednak nie raczkuje i widać, że nie jest zbyt silnym fizycznie dzieckiem. Wszystko przed nami. Apetyt ciągle spory :) 3 x 210ml mm + duży słoiczek obiadku i duży słoiczek deserku. Soczki i herbatki w ciągu dnia, bo zabawa i oglądanie bajeczek bardzo pobudza pragnienie ;).. ząbki 4 na dole.. i to nie koniec, bo od kilku dni przybyło sporo śliny i pojawił się wodnisty katarek.. frida jest w użytku na okrągło! Nocki bez pobudki.. i 3 drzemki w ciągu dnia ...godzinne - czasem dwu godzinna się trafi. oj.. to tyle u Natalki.. a u mnie praca, praca, praca... sporo papierkowej roboty przez ostatni tydzień, bo muszę podopiecznym nowe plany terapeutyczne na cały rok napisać. Pozdrawiam i na pewno włączę się w życie forumowe, jak tylko będę miała w papierach porządek :)
-
Nie mam kiedy Was nadgonić.. tyle w domu ostatnio do zrobienia - jakby kumulacja! W dodatku sama ostatnio jestem wiec tymbardziej na neta prawie czasu nie starcza. Gratulujemy kolejnych zęboli.. u nas dziś zaczął się czwarty przebijać. Na szczęście bez żadnych ekscesów. Natalka jest bardzo grzeczna i ładnie przesypia całe nocki. Dobra z niej córeczka - daje się mamusi wyspać. Czy jest jeszcze jakieś majowe dzieciątko, które nie raczkuje? Natalka jest leniem na całego pod tym względem. Unosi wysoko pupcię i kręci nią na wszystkie strony, ale nie posuwa się ani do przodu ani do tyłu. Słabe ma rączki i nie potrafi się na nich unieść jeszczze. Ciekawa jestem kiedy chociaż pełzanie u nas ruszy. Narazie potrafi się przesuwać wokół własnej osi i tyle. I chyba zapomniała jak się przewraca z brzucha na plecy i odwrotnie - leniuszek!!!!!!!!! A na brzuszku spędza naprawdę sporo czasu. No nic.. pewnie jeszcze wszystko przed nami. Niepokoję się tylko, bo wczoraj przeczytałam same artykuły o 8 miesięcznych dzieciach i w każdym było napisane, że brzdąc w tym wieku potrafi już świetnie raczkować.. bzdury
-
Dzięki dziewczyny! Ja tam wcale nie widzę, żeby Natalka była gruba :P.. to moja kochana kruszynka i niech sobie mówią co chcą. Waga w normie i wygląd idealny! A co!
-
Dziękujemy za życzenia dla Natalki :) z przyjemnością dołaczamy do 8 miesięczniaków.. i gonimy... gonimy Stasia :P... W pracy wzięłam się dziś za szycie maskotek z podopiecznymi :) ale fajna zabawa! Jak już będę miała coś gotowego, to na pewno Wam pokażę. Narazie musicie mi wierzyć na słowo, że pracę mam rewelacyjną :) Co do krągłości Natalki ( w przeciwieństwie do jej nieproporcjonalnie chudej mamusi) wszyscy w domu zwracają mi uwagę, że mam grubą córkę. Czy Wy też tak uważacie? Natalka wcale nie je ogromnych ilości.. ma pucki, bo taka jej uroda - też takie miałam jak byłam malutka. Ale przecież nie jest mega ciężka...
-
Ale piękna królewna z Nairusi!!! Mamusia zrobiła sesję godną pozazdroszczenia :)
-
zmykam spać. Dobranoc Majóweczki :) wszystkiego dobrego z okazji 700 strony!!!! Niech nam się następne tak miło piszą :)
-
haha.. dorodna! Ale przez ostatni miesiąc chyba tylko 200 gram przybrała! 8700 waży.. pucek mój kochany :) - ja też byłam taka okrąglutka w jej "wieku".. a teraz skóra i kości. Ledwo 45kg! (no i wszystkie kilogramy z ciąży - +25kg ..poszło w niepamięć.. tylko skóra na brzuchu jeszcze trochę musi się ujędrnić)