-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez KamiKamila
-
Aregulska90 masz 100 % racji... też tak słyszałam... I teraz już ponoć ma nie być kar... rodzice sami mogą decydować :) ale dylemat i tak pozostaje; )
-
No właśnie aregulska90 a ja znam przypadek ze po tej 6w1 chłopiec po obudzeniu juz nie był tym samym dzickiem i zachorował na autyzm... Ja tak szczerze to nie mam konkretnego zdania... po prostu jestem głupia w tym temacie i meczy mnie on bo nie wiem co zrobić...a nie lubię tak :(
-
Coś mi się tu poplątało :/ a więc ciąg dalszy: jest śpiące i nie swoje może tez wymiotowac to co dopiero po takiej mieszance. A uważam ze nic maluchowi nie będzie jeśli szczepionki przyjmie osobno kiedyś dzieci dawały radę... normalnie nie wiem trudne decyzje przed nami...
-
Ciężki temat z tymi szczepionkami... Wiem jedno że na pewno nie 5w1 czy 6w1 bo moim zdaniem taki koktajl to nic dobrego skoro po normalnej szczepioncedziecko
-
Teta - pewnie że lepiej dzidzia musi mieć swój czas koniec 37 tyg przyjmuje się że dziecko można uważać za donoszone i ważne bo płucka ma już najprawdopodobniej gotowe do samodzielnego oddychania... bo to też indywidualna sprawa... każdy dzidziuś inaczej ale zazwyczaj jest już ok :) a powiedzcie mi dziewczyny co sądzicie o szczepieniu malucha w pierwszej dobie?? Ja ogólnie mam bałagan w głowie jeśli chodzi o te wszystkie szczepienia :( ciężki orzech do zgryzienia... ehhhhh :/
-
Teta - myślę, że to nie ma żadnego wpływu ;)
-
Teta - to nigdy nic nie wiadomo... a jak tak rzeczywiście będzie to przynajmniej opowiemy Ci czego masz się spodziewać... I będziesz spokojniejsza ;)
-
Teta - początkowy termin był na 7 marca ale moja ginekolog mówi że wg niej urodzę wcześniej... termin z usg wychodzi na 28 lutego... mój mały prawie od początku jest większy o tydzień... ja też czuje że urodzę wcześniej brzuch mocno się obniżył... 11 lutego mam wizytę zobaczymy co Pani doktor powie... a jak to wszystko będzie to zobaczymy jak już będzie po :) aregulska90 - moja Pani doktor mi zawsze mówi że gdyby zrobiło mi się słabo przy usg to szybko mówić bo w tej pozycji macica mocno uciska i tak może się zdarzyć... czyli czekamy na wieści :)
-
Bubs - bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze :) super, że nie masz paciorkowca :) czyli pozostaje tylko cierpliwie czekać :)
-
Teta - to już na pewno ma z 2 lub 2200... My jesteśmy w połowie 36 tygodnia i mój mały pewnie waży dobrze ponad 3 kg bo w 33 tyg ważył 2500... pewnie dlatego czuje go tak mocno... z dwa razy zdarzyło mi się że aż łzy mi poleciały z bólu... ale wszystko jest do wytrzymania :)
-
Teta - a który u Ciebie jest tydzień i jaka dzidzia duża?? Ja też to uwielbiam ale gdy mi mały zadaje ból i to taki na prawdę potężny to nie da się powiedzieć że to jest przyjemne... ;) często aż wszystko boli w środku... ale te delikatne rozciągania to oczywiście uwielbiam jak nic na świecie ja mam już wszystko a nawet za dużo... termometr mam mierzy i temperaturę ciała i pomieszczenia... a do pępuszka mam spirytus salicylowy... ale w domu też w razie wu mam oktanisept ale to mam zawsze bo mam zwierzaczki i używamy go lub wody utlenianie jak kotek kogoś drapie... moja położna i ginekolog polecają do pępka spirytus... ale tak jak już wcześniej mówiłam wszystko się samo okaże co się u Nas sprawdzi ;)
-
No to witaj w klubie skopanych mam
-
Hej dziewczynki :) TosiaTosia - właśnie może źle spałaś... boli Cię jeszcze?? Bubs - czekamy na wiadomości :) a samopoczucie ok obolała jestem w środku bo moje dziecko wczoraj wieczorem chyba urządziło sobie imprezę u mnie w brzuchu... imprezował tak z trzy godziny... jak skończył to zasnęłam jak kawka i tylko trzy razy w nocy wstałam do toalety... sam chyba też się zmeczył ale rano obudził mnie soczystym kopniakiem i rozciąga się cały dzień :)
-
Rzeczywiście zbyt dużo to Ci nie powiedział... ale najważniejsze, że z małym wszystko w porządku :) no to czekamy z Tobą ;) dawaj znać co i jak :)
-
-
Rerenta - pewnie, że ten pierwszy kontakt jest ważny dla kobiety i jeszcze ważniejszy dla dzidziusia bo czuję się bezpieczny po tym całym szoku jakim dla niego jest poród... czuje bicie serduszka mamy które towarzyszyło mu w brzuszku i jest spokojniejszy... dlatego kangurowanie mam taki wspaniały wpływ na maleństwa :)
-
Bubs - miło nam to słyszeć :) My cieszymy się, że jesteś z nami
-
Bubs - wiem dokładnie o czym mówisz... ja też straciłam pierwsze dziecko... I mam takie samo podejście do tych spraw jak Ty... Mam nadzieję, że po porodach nadal będziemy się wymieniał doświadczeniami i spostrzeżeniami
-
TosiaTosia - pewnie, że dasz radę... wszystkie kobiety dają to Ty tym bardziej ;) i nieważne czy to będzie cesarka czy naturalny będziesz silna i już niedługo będziesz tuliła swojego syneczka :) Wiem, że to szok ale oby tylko takie zaskoczenia nas w życiu czekały... a Twoja Pani doktor wie co robi :) Główka do góry i przygotowuj się pomału a wszystko będzie ok :)
-
Ja też pierwsze słyszę ze ZUS przesyła pieniądze do pracodawcy i to dopiero on wypłaca pracownikowi... Ale może jest tak jak mówi Bubs, że jeśli zatrudnia więcej niż 20 pracowników... Ja zatrudniam dwie osoby i pieniądze z ZUS-u zawsze dostają na konto nigdy nie trafiają do mnie... Ja teraz biorąc zwolnienie jako osoba prowadząca działalność gospodarczą też dostaje pieniądze na konto... fakt że pierwsze pieniądze dostałam po dwóch miesiącach (za dwa miesiące)... ale moja księgowa mówiła, że to dlatego bo płacę duże składki ZUS i oni dokładnie sprawdzają czy firma nie jest fikcyjna... Po tym jak sprawdzili, że firma ma dobre kilka lat i duże składki są płacone od dwóch lat... dostaję pieniążki na czas bez problemów... Co innego było z pieniędzmi ze spółki mojego męża... jestem tam współudziałowcem i jestem też tam zatrudniona i pieniążki ze spółki dostałam po 30 dniach również na moje osobiste konto... więc jak widzisz płaca jak chcą... Bubs - ma rację najlepiej podejść do ZUS-u i oni Ci wszystko wytłumaczą... założą konto i będziesz mogła monitorować wszystko na bieżąco. ola12 - z tego co pamiętam to Twoja malutka od początku jest takim leniuszkiem a teraz ma mniej miejsca i tez te ruchy mogą być słabsze... TosiaTosia - mój synek też dużo się rusza cały czas dzień, wieczór, noc... dokładnie to już jest bardziej rozciąganie niż kopanie i też czuję parcie na szyjkę... nie za każdym razem ale zdarza się z trzy - cztery razy dziennie :)
-
Już od dawna wszystko mamy... tylko po pakowane w worki próżniowe i jak my z małym będziemy w szpitalu to mój mąż z moja mama tylko to wypakują żeby było czyściutkie i świeżutkie na nasz przyjazd... po co ma się kurzyć ;)
-
Hej dziewczyny :) bubs - ja mam to samo też mam wrażenie, że na dniach zacznę rodzić... Byle dotrwać do końca 37 tygodnia i dzidziusie będę już bezpieczne bo donoszone... czyli jeszcze niecałe dwa tygodnie i będę spokojna ;) mam nadzieję, że Evelcia92 da znać co u niej i że wszystko będzie dobrze. Rerenta - pewnie, że każda z Nas nie może się już doczekać żeby przytulić swoje maleństwo
-
Magdalen87 - nie ma za co :) czekamy na wiadomości :) po porodzie będziesz miała pomoc z córci na pewno :) do jutra :*
-
evelcia92 - my tu raczej Ci nie pomożemy jedź na ginekologiczny izbę przyjęć
-
Bubs - no to teraz tak jak ja czekasz już tylko na decyzję dzidzi kiedy zechce wyjść :) Ja jak już ostatecznie spakowałam torby to poczułam taka ulgę i że już jestem gotowa :) teta - Ja mam naszykowany kombinezon zimowy i polarowy ze względu na to że moja Pani doktor powiedziała że mogę urodzić już pod koniec lutego... zobaczę jaka będzie pogoda i przywiozą mi odpowiedni :) też się nad tym zastanawiałam bo maluszka ze szpitala tylko do auta a później autem do garażu i już jesteśmy w domu ale mój mąż powiedział że lepiej mieć to i to i być spokojnym przy naszej głupiej pogodzie ;) a i szczerze się przyznam, że jak zobaczyłam ten kombinezon to musiałam go kupić ;)