Skocz do zawartości
Forum

KamiKamila

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KamiKamila

  1. Witam mamusie :) Mój synek właśnie ma czkawkę i podskakuje rytmicznie w moim brzuchu :) Teta - nie martw się brzuszek wróci do formy a jak troszkę poćwiczymy to będzie lepiej niż przed ciążą ;) Bubs - mnie krocze nie boli ale brzuch już się obniżył i mały napiera główką na pęcherz tak mocno że do toalety potrafię chodzić co 15 minut i jak podskakuje to czuję taki prąd i parcie na szyjkę macicy... uczucie jakby się skracała i rozwierała... mam to tak z trzy - cztery razy dziennie... a jak kaczka też już chodzę... chociaż może raczej jak pingwin ;)
  2. Teta - balsam do brodawek piersiowych z firmy Mustela. Ja jestem nadal bardzo z niego zadowolona :) a po porodzie nadal będę smarować się olejkiem ze słodkich migdałów... od czekam ok miesiąca i zacznę nosić pas po porodowy... tak robiła moja mama i babcia... I nie miały żadnych problemów z brzuszkami :) mam nadzieję że to genetyczne i u mnie też tak będzie :) moje klientki którym poleciłam ten sposób też były zadowolone :) :) :) :) :) Magdalen87- jeśli potrzebujesz pomocy czy porady to na mnie też możesz liczyć jeśli tylko będę mogła, umiała to pomogę :) Forum jest po to abyśmy mogły się wspierać i wymieniać doświadczeniami ;) Nie denerwuj się główka do góry ;)
  3. A jeśli chodzi o ćwiczenia to ja nie ćwiczyłam ale bardzo bardzo dużo spacerowałam przez całą ciążę... od trzech tygodni spaceruje mniej bo po prostu nie mam już tyle siły i kręgosłup daje o sobie znać ;)
  4. Tess - ja mam pas ciążowy ale w ogóle go nie noszę bo mi nie odpowiada, mam wrażenie ze za bardzo ściska brzuch... mojemu dziecku też chyba nie odpowiadał bo był niespokojny a jak ściągnęłam pas to było ok... w rozstepach na pewno nie pomoże bo jeśli mają wyjść to i tak wyjdą mimo pasa czy smarowania... smarowaniem możemy jedynie złagodzić proces ich powstawania... Sama musisz sprawdzić bo każdy jest inny i akurat Tobie może się go dobrze nosić :)
  5. Teta - ;) Super, że u Ciebie wszystko dobrze :) mi na zgaga pomagają moje gumy i mleko :) a jak w nocy piecze to kładę sobie mnóstwo poduszek i śpię na wpół siedząco; ) teraz ze zgaga jest coraz gorzej bo dzidziuś duży i uciska... więc czy się coś zje czy nie i tak piecze ;) będzie tak do momentu aż brzuszek się nie obniży choć pewnie całkiem nie zniknie aż do porodu ;) justyska28 - zleci szybko zobaczysz jutro już luty ;)
  6. Tekst linka Tutaj jest artykuł właśnie na ten temat... każdy poród jest dla dziecka szokiem ZAWSZE! A powikłania o KTÓRYCH mówimy może i nie zdarzają się bardzo często ale jednak wiec nie widzę powodu aby narażać własne dziecko!!! Myślę jednak że podważasz wiedzę lekarzy skoro piszesz że jeśli podejmują się cesarki to tylko z lenistwa i wygody a nie ze względu na dobro mamy i dziecka... I tu przytoczę Twoje słowa... " Niestety są osoby które zawsze będą wiedzieć lepiej od ludzi wykształconych w tym kierunku..." I nie wsadzaj wszystkich lekarzy z Polski do jednego worka... bo jest dużo lekarzy z powołania, którzy nie robią tego dla pieniędzy! Ja na tym kończę ten temat bo ta dyskusja jest bez sensu... Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich dzidziusie :) Miłego weekendu :)
  7. nuska - chyba nie powiesz mi że pielęgniarka wie lepiej od lekarza ginekologa i zna się na tym lepiej!!! Nie sądzę... Musisz troszkę uważniej czytać to co ludzie piszą! Nikt tu nie wychwyla cesarki tylko mowa jest o tym że cesarka to nic strasznego... I że nie ma się czego bać... Mówisz o szoku po cesarce... ja jednak uważam że dla dziecka większym szokiem jest np... złamany obojczyk I wielogodzinny poród naturalny... Więc plusy są i takiego porodu i takiego... I nie jest to tylko moje zdanie zwykłego śmiertelnika (choć mój zawód tez jest związany z medycyną ) ale również mojej ginekolog i położnych w szpitalu gdzie będę rodzić... Więc jak widzisz mnie przekonali ludzie z wykształceniem w tym kierunku! ;)
  8. Ogólnie dla dziecka poród przez cesarskie cięcie jest bezpieczniejszy niezależnie od ułożenia... przy takich porodach bardzo rzadko zdarzają się powikłania a jak wiadomo przy naturalnych porodach zdecydowanie częściej... przy cesarce maluszek jest mniej zmęczony, narażony na mniej urazów typu złamany obojczyk i wiele wiele innych plusów ale dla mamy to już jednak operacja...
  9. Moja ginekolog też mówi że jeśli dziecko jest ułożone pośladkowo to tylko cc ... a rozmawiałam z nią na ten temat bo moja koleżanka jest w 39 tyg I dzidzia jest tak ułożona i dostała skierowanie na cc... ale powiedzieli że bezpośrednio przed porodem zrobią jej ostateczne usg bo mała do ostatniej chwili może się obrócić. Ja gdybym była w takiej sytuacji sama bym prosiła o cesarkę dla dobra dziecka... nie ma co się bać tak tego cc jest akurat dla dziecka bezpieczniejsze niż poród naturalny...
  10. Ja mam już wszystko... torby dawno spakowane... czekam tylko na decyzję mojego maleństwa. Chociaż jak pójdę do sklepu to dalej jak mi się coś spodoba to kupuję... moja mama to się z nas już śmieje i mówi do małego żeby wyszedł w połowie lutego bo mama z nudów kupuje drugą wyprawkę ;) Ostatnio z mężem testowaliśmy nianię elektroniczną... I powiem wam że to jest bardzo mądrą przydatna rzecz :) polecam :)
  11. Nuska - no pewnie, że tak... myślę że każda z Nas by wszystko oddała nawet życie za zdrowie i szczęście swoich pociech... Ja się śmieję do mojego męża że już niedługo przyjdzie na świat mój ukochany... mężczyzna mojego życia... jedyny za którym będę biegała i nosiła go na rękach, któremu będę w stanie wybaczyć wszystko... A On mi mówi, że ma konkurenta z którym nie jest w stanie rywalizować ;)
  12. nuska- hehe nie musisz przysięgać wierzę ;)
  13. Rerenata - chyba każda mama lubi jak jej maleństwo tak się wypycha bo to tak jak by namacalny dowód że tam jest :) i można dzidziusia pogłaskać :) Ojjjj żebra to ja mam skopane szczególnie z lewej strony... A jak mały wsadzi nóżkę po nie to czasami na prawdę bardzo zaboli... My termin początkowo mieliśmy na 7 marca ale się zmieniło na 28 luty... aregulska90 -zapewne takie niepokoje będą się u Nas pojawiać coraz częściej ze względu na zbliżający się wielkimi krokami poród... będzie dobrze a szczególnie jak bąble będą już z nami :)
  14. Rerenata - spokojnie ja mam tak samo... mój mały też od początku jest bardzo aktywny, do tego jest duży... cały czas się bardzo wypycha że jestem w stanie odróżnić cześć ciałka która "wystaje"... mój jest odwrócony główką w dół od kilku miesięcy jakoś tak upodobał sobie tą pozycję i gdy się wierci też odczuwam skurcze... tak jakby uderzał główką w szyjkę macicy... czasami aż taki prąd pójdzie ;) A ten ból brzucha to może maluszek Cię gdzieś ucisnął i dlatego bolało... Jakby ten ból się powtarzał to wtedy bym się skonsultowała z lekarzem chociaż telefonicznie.
  15. Rerenata - dokładnie tak jak mówi nuska jeśli te skurcze są nie regularne to nic niepokojącego bo one przygotowują macicę do porodu... Ja też mam skurcze Braxtona- Hicksa od kilku tygodni. A jeśli są regularne to dla własnego spokoju skontaktowałabym się z lekarzem ale też nie masz co panikować bo żadna z nas nie jest ani położna ani lekarzem i ich opinia jest najważniejsza.
  16. Gapa - tak na prawdę dzidziuś może się obrócić nawet tuż przed porodem mimo że ma tak mało miejsca... więc jak trafisz do szpitala oni na pewno będą to sprawdzać jeśli oczywiście maluszek nie obróci się wcześniej ;) Pozdrawiam
  17. My jesteśmy w 35 tygodniu jaka teraz waga to nie wiem... ale w 33 tyg mój chłopczyk ważył już 2,5 kg więc może być ok 4 kg w dniu porodu...
  18. Paulina93 - witaj w klubie mój synuś w 33 tyg też ważył 2,5 kg teraz już pewnie waży z 2800 jak nie więcej ;) ale to dobrze dzieciaczki zdrowo się rozwijają :)
  19. Tess - to bardzo dobrze że lubisz swojego lekarza... bardzo ważne jest zaufanie i ja do mojej też mam pełne :) ja w swojej cenie właśnie to że poświęca mi tyle czasu... oczywiście samo usg nie trwa 1h20min... ja mam zawsze robione dwa dopochwowe i przez brzuch... po badaniu na fotelu i dwóch usg które oczywiście są bez bolesne (nie wyobrażam sobie inaczej) jest rozmowa ze mną i z mężem... odpowiada na wszystkie nasze pytania. Też absolutnie nas nie straszy tylko zawsze uspokaja. No więc mamy super lekarzy, zdrowe maluszki w brzuszkach cóż więcej chcieć tylko szczęśliwego rozwiązania :) My jutro zaczynamy 35 tydzień :) Dziewczyny już niedługo i będziemy nasze cuda oglądać na żywo a nie na usg... ja już jestem gotowa do porodu czekam tylko aż mój synek też będzie gotowy na wyjście i do dzieła :) Pozdrawiam
  20. Tess - już chyba wiem o czym mówisz... zmyliło mnie to dlatego że ja za każdym razem mam takie bardzo dokładne badanie. Nie trzy razy w czasie ciąży... dlatego też wybrałam tą klinikę i moją Panią doktor... moja wizyta trwa ok 1h20min. Ja po pierwszej straconej ciąży byłam prze wrażliwiona I właśnie takiej kliniki szukałam żeby być spokojną. Pozdrawiam
  21. Hej :) ola12 - wiesz każda ciąża jest inna... ja mogę Ci tylko powiedzieć co ja bym zrobiła na Twoim miejscu... pojechałabym to sprawdzić bo stres wcale nie służy ani Tobie ani maluszkowi... może Twój dzidziuś po prostu należy do leniuszkow... jak mój maluch miał raz taki leniwy dzień że słabo go czułam to pojechałam na izbę przyjęć aby to sprawdzić... okazało się że na chwilkę się obrócił tak że mogłam go słabiej czuć ale na wszelki wypadek i tak zatrzymali mnie na trzy dni w szpitalu. Wszystko było ok A ja byłam spokojna :) sprawdź to abyś później nie miała do siebie pretensji. Blanka15- dokładnie też uważam że to dziwne urządzenie... wszystko wyjdzie w praktyce co nam pasuje a co nie ;)
  22. Hej wszystkim :) Bubs - cieszę się bardzo że malutka jest zdrowa i wszystko w porządku mamita13 - jak nie pamiętam z jakiej dokładnie firmy mam aspirator ale one wszystkie są podobne... o aspiratorze do noska to wiem ale do ucha pierwsze słyszę... bałabym się używać go do uszka... A jeśli chodzi o imię to mój synuś będzie miał na imię albo Hubert albo Igor ale to będę wiedziała na pewno dopiero jak go zobaczę ;) Tess - jeśli możesz to mi wytłumacz co nazywasz pierwszym usg prenatalnym... bo o połówkowym wiem... ja mam każde usg bardzo dokładne... za każdym razem dokładnie jest wszystko sprawdzane serduszko, nerki, główka, przepływy itd... Badania prenatalne to miałam robione z krwi, która wysyłali za granicę (test NIFTY ) ale robiłam je na własne życzenie i kosztowały mnie 3 tysiące... ale warto było bo dają 99,9 % wiarygodności i wykluczają wady genetyczne oraz podają jaka będzie płeć maluszka (to oczywiście traktuję jako bonus) bo najważniejsze jest wykluczenie wad. Pytam tak z czystej ciekawości. Pozdrawiam was serdecznie :)
  23. Dzień dobry dziewczyny :) Teta - cieszę się bardzo że lubisz czytać moje wpisy :) bardzo mi miło :) To życie nauczyło mnie bycia konkretną a najbardziej życie zawodowe... Jak prowadzisz swój interes to musisz być konkretna bo inaczej Cię zjedzą na śniadanie... I to się też trochę przełożyło na życie prywatne a i w domu się to sprawdza bo jak od zawsze wiadomo do mężczyzny trzeba mówić prosto i konkretnie wtedy nie ma nieporozumień Blanka15 - z usg wychodzi że termin porodu się zmienia na 28 lutego i to właśnie wychodzi z wymiarow maluszka... oczywiście w karcie ciąży zostaje termin 7 marca tak jak to został wyliczony z miesiączki... ale lekarz jeśli chodzisz do niego cały czas to widzi na jakim etapie jesteś i może przypuszczać że to nastąpi wcześniej... oczywiście będzie jak ma być i nikt Ci nie poda konkretnej daty ale lepiej być przygotowanym... moja położna już od dawna mówi że urodzę wcześniej ;) ja też tak czuję ale jak będzie to dowiemy się po rozwiązaniu ;) Miłej i spokojnej niedzieli kobietki :)
  24. Bubs - dziękujemy i dołączamy się do pozdrowień mamuś które z nami zostały
  25. Bubs - dziękuję bardzo. Pewnie zgadzam się ze już nie ma co zmieniać lekarza i nie dziwię Ci się że jesteś zła. Ale teraz pójdziesz na usg zobaczysz swoje maleństwo i tylko upewnisz się że wszystko w porządku bo na pewno tak jest. Czekam na wieści z wizyty USG i może na zdjęcie jak będziesz miała :) Pozdrawiam Ciebie i Twoje maleństwo :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...