Skocz do zawartości
Forum

avel90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez avel90

  1. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dziewczyny nie przejmujcie się, każda na jakimś etapie przechodzi kryzys i to minie. Najtrudniejsze są pierwsze miesiące, różne problemy brzuszkowe, kolki, itd. Potem wszystko się ureguluje. Nic dziwnego że nie ma czasu zająć się sobą, zawsze pierwsze myślimy o naszych maluszkach. Ja ostatnio nawet nie miałam kiedy zjeść, rano śniadanie na szybko, potem coś z obiadu i do późnego wieczoru nic, pamiętałam tylko żeby dzieci nie były głodne, a o sobie nie myślałam, wieczorem już tak mnie brzuch bolał z głodu że myślałam że słonia zjem.
  2. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, u Was też dziś tak grzeje? U nas masakra, 35 stopni w cieniu, nawet nie wychodzę na pole, w domu pozamykane okna, zasłonięte rolety, żeby tylko nie nagrzewało pokoi. Julka śpi w łóżeczku w samym body, dziś jest wyjątkowo ospała chyba przez ten upał, budzi się tylko na jedzenie, chwilę się powierci i z powrotem zasypia. Z resztą i ja czuję się ospała mimo, że w nocy miałam tylko jedną pobudkę na karmienie i mogłam się wyspać, a jakoś oczy mi się zamykają. Zdjęcia Waszych maluszków są śliczne:)Ładnie rosną, ja muszę się dziś zważyć z moją niunią, żeby wiedzieć ile przybrała na wadze, bo ważyła się jeszcze półtora tygodnia temu w przychodni. Ninja2015 co do pytania o rehabilitację to moja Julcia ma ze względu na wzmożone napięcie w mięśniach przez co lubi się wyginać w łuk i ma asymetrię.
  3. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Moja ślicznotka na spacerku:) Chyba w końcu przyzwyczaiła się do wózka, bo już nie ma płaczu jak w nim leży.
  4. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Sadeo i OlaFasola śliczne maluszki:)
  5. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witam w sobotnie popołudnie:) Ja po dzisiejszej nocy czuję się mega wyspana, Julcia spała od 21 do 3.30, ponad 6 godzin, a jak wstała na jedzonko to i tak z powrotem usnęła i wstała dopiero po 7:) Katarzyna_Honorata nie używałam jeszcze u Julki dady, ale jeśli są takie wypukłe to może faktycznie przeszkadzają w dłuższym śnie. My jak na razie jesteśmy na Pampers i jest ok, nawet po 6 godzinach nie ma dramatu w środku. Wczoraj wieczorem mieliśmy znowu atak kolki:( Na szczęście espumisan pomógł i po pół godzinie przeszło. Co do uspokajania to fizjoterapeuta który rehabilituje Julcię też mówił że takie kołysanie w kokonie najlepiej uspokaja i rozluźnia dziecko jak bardzo się napina jak moja córcia. Sprawdziłam to wczoraj i faktycznie się uspokoiła jak ją tak kołysałam:) Mam pytanie odnośnie dzieciaczków które urodziły się tak w terminie, czy przewracają się z brzuszka na plecy? Bo już nie wiem co mam myśleć, bo mojej liczą ogólnie wiek jakby od terminu porodu, czyli ma jakby miesiąc i neurologopeda która ją rehabilituje prywatnie twierdzi że to że się obraca z brzucha na plecy to nie jej siła tylko to wzmożone napięcie w mięśniach i że nie radzi sobie na brzuchu tak jak powinna z kolei fizjoterapeuta na nfz mówił co innego, że radzi sobie bardzo dobrze i już nie wiem co mam myśleć o tym.
  6. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć Wam:) U nas nocki są prawie codziennie takie same, czyli kolacja ok. 20 -21 potem spanie do ok. 3 ( dziś do 1, ale to dlatego, że wczoraj kolację zjadła przed 20) potem druga pobudka ok.6 rano:) Jest ok, nie narzekam, bo można się wyspać.Tylko przed wczoraj mieliśmy problemy brzuszkowe z mojej winy:( Podałam jej herbatkę rumiankową i po niej dostała jakiejś biegunki, non stop robiła kupki, nawet przy bąkach troszkę popuszczała, w efekcie pupa cała odparzona z krostkami. Na szczęście od wczoraj jest normalnie i odparzenie też już trochę zbledło, smarujemy, wietrzymy pupę i czekamy aż zniknie całkiem. Co do pampersów, my od tygodnia jesteśmy już na 2, chociaż Julcia waży trochę powyżej 4 kg, ale ma grubsze uda i 1 ściskały jej nóżki i po tym miała ślady, dlatego już nie kupujemy 1. Jeśli chodzi o odbijanie to u nas problem, bo rzadko odbija się jej zaraz po zjedzeniu, jak się uda to jest ok, ale najczęściej nic z tego i po jakimś czasie jest niespokojna i uleje jej się. Pani doktor kazała mi ją trzymać wysoko aż jej się odbije, ale to często schodzi nawet do godziny. Szczęśliwylipiec cieszę się, że jesteście z Kubusiem już w domu:) Ewcia trzymamy kciuki za badania. Katarzyna_Honorata śliczny Oluś:)
  7. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć u nas dziś noc do 3.30 super mała spała ponad 6 godzin, ale jak już się obudziła na jedzenie to nie spała do 6.30. W prawdzie nie wymagała noszenia na rękach czy bawienia, tylko leżała w łóżeczku i co jakiś czas postękiwała albo rozmawiała po swojemu,ale jak ona nie spała to i ja nie. W pół do siódmej zjadła znowu, zrobiła kupkę i usnęła u mnie na brzuchu. Teraz jest u mnie na rękach, bo leżenie w łóżeczku coś jej nie pasowało, za to interesuje ją zasłona na oknie, bo intensywnie się w nią wpatruje:) Katarzyna_Honorata co do toalety jamy ustnej to ja gazik moczę w przegotowanej wodzie nakładam na swój palec wskazujący i "myję" jej dziąsełka i język. Achaja też wydaje mi się że to może być zastój, chyba że złapała cię jakaś infekcja.
  8. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć, u nas też dzisiejsza noc ok, Julcia przespała od 20 do 2 w nocy. Właściwie o 2 to ja ją obudziłam, bo wydawało mi się, że za długo nie je i że będzie bardzo głodna. A jak już ją obudziłam to marudziła w łóżeczku z godzinę zanim znowu usnęła. Drugi raz obudziła się jak zwykle koło 6, ale tylko zjadła i poszła dalej spać. Też nie reaguję od razu na każde jej stękanie, bo często zaraz po tym zasypia, a jeśli tak się wierci i postękuje przez kilka minut to wtedy wstaję i sprawdzam czy pampers czysty lub czy nie chce jeszcze się jej odbić. Katarzyna_Honorata mnie ZUS ma przejąć od 10.09 też jestem ciekawa jak to będzie mi wypłacał, bo od siebie z pracy zawsze pieniądze były do 10 każdego miesiąca, a teraz to dopiero się okaże. Aleksandra25 moja też ma biały nalot na języku i lekarka mówiła, żeby przy toalecie jamy ustnej przemywać jej to gazikiem nasączonym aphtinem.
  9. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Rene_87 przystojniak z Filipka:) Katarzyna_Honorata mnie przez półtora miesiąca pobolewała rana po CC, teraz też czasem jeszcze czuję jakby mnie coś tam"ciągnęło" i jak dotykam to czasem lekko boli, ale to normalne potrzeba trochę czasu zanim wszystko się w środku dobrze zagoi. Moja mała zjadła kolację i poszła spać. Ciekawa jestem o której się obudzi w nocy, bo długo nie spała. Wróciliśmy o 19 od teściów, a tam nie usnęła, mimo, że układałam ją kilkakrotnie na łóżku, to nic z tego rozglądała się tylko po pokoju i rozmawiała po swojemu:) Usnęła tylko chwile u mnie na rękach.
  10. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Jak obiecałam wstawiam zdjęcie mojej Julci na brzuszku:)
  11. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witam w niedzielne popołudnie:) Nocka normalna, Julcia usnęła o 21 i wstała po 2 na jedzenie i zmianę pampersa, potem po 6 i spała do 8.My już po obiedzie, Jula też właśnie zjadła i poszła na poobiednią drzemkę na brzuszku. Co do leżenia nas brzuszku to nie każde dziecko je lubi, moja córeczka na brzuszku lubi poleżeć, ale synek krzyczał strasznie jak go próbowałam układać na brzuchu, także po jakimś czasie dałam sobie spokój i nie układałam go na tym brzuchu i w niczym mu to nie zaszkodziło w rozwoju. Po prostu nie każde dzieciątko lubi brzuszek:) Za to moja Julka nie lubi leżeć we wózku, nawet jak na spacer chcę ją położyć do wózka to płacze, dopiero jak ją uśpię i położę to leży do czasu aż nie wyczuje że nie leży u mnie na rękach tylko we wózku. Nawet boję się z nią wybrać na dłuższy spacer, bo kończy się to jej krzykiem i moim stresem. Poza tym w końcu chyba udało się uregulować pracę brzuszka Julci, bo od wczoraj były dwie normalne kupki i nie ma zaparć:) A jak się wieczorem napina, płacze i ma twardy brzuszek to daję jej espumisan w kropelkach i to pomaga:) Katarzyna_Honorata Twoja mama na pewno nie wiedziała że zrobi Ci takim komentarzem przykrość. Nie przejmuj się jeszcze wszystko zrzucisz z brzuszka. Co do szczepienia to też się zastanawiam czy nie oszczędzić Julce bólu i nie wziąść tej szczepionki skojarzonej.W szpitalu była trzy razy kłuta przy mnie to strasznie mi jej żal było. Potem co jakiś czas budziła się z płaczem przez to sczepienie. Potem spróbuję dodać zdjęcie Julci jak wczoraj na brzuszku podnosiła główkę, a na razie spokojnej niedzieli życzymy:)
  12. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, byliśmy dziś u pediatry na ogólnym badaniu i ważeniu, Julcia przybiera ładnie na wadze, waży równe 4 kg, ponad 400 g przybrała po wyjściu ze szpitala. Poza tym poprosiłam o skierowanie do Ośrodka Wczesnej Interwencji, żeby mogła być objęta rehabilitacją ze względu na jej asymetrię i podwyższone napięcie mięśni, ale nie wiem kiedy doczeka się tam jakiejkolwiek rehabilitacji, bo jak byłyśmy tam ją zarejestrować to jest dopiero 12 w kolejce:( Poza tym chodzimy prywatnie na rehabilitację kiedy tylko możemy, godzina to 70 zł, ale wiadomo najważniejsze zdrowie dziecka. Mamy też problem z dobraniem odpowiedniego mm. W szpitalu kazali podawać Nan pro 1, ale po nim ma zaparcia, w ogóle nie może zrobić kupki. Próbowałam jej podawać Bebiko 1 ( synek pił to mleko i było w porządku), ale u niej po tym mleku zaczęła robić non stop kupki, po kilkanaście na dobę. Pytałam dziś pediatry co jej w końcu podawać, to kazała wypróbować bebilon comfort, a jeśli to nie pomoże uregulować jej pracy jelit to przepisze nam jakieś specjalne mleko na receptę. Poza tym dziś w nocy przespała nam bez przerwy od 21.30 do 4 rano, aż nie dowierzałam, że tyle godzin wytrzymała moja kochana kruszynka<3 Jedynie nie przepada za zmianą otoczenia, na spacerze we wózku z trudem zasypia i denerwuje się często,a najlepiej czuje się w swoim łóżeczku:) Jak ma zaspokojone swoje wszystkie potrzeby to może spokojnie leżeć w łóżeczku, nawet na brzuszku lubi leżeć.
  13. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć, mam chwilę czasu wolnego to zajrzałam na forum. Julcia niedawno zasnęła po jedzeniu, a Kubuś jest u moich rodziców.Przy dwójce dzieciaczków nie jest łatwo mieć wolne, bo jak nie jedno czegoś potrzebuje to drugie mnie wzywa i tak na okrągło. Ale nie będę narzekać bo moja Julcia to prawdziwy aniołek, nawet jak nie śpi to poleży spokojnie w łóżeczku, lubi się kąpać, przebierać, bo synek do 4 miesiąca życia krzyczał przy kąpieli jakby go ze skóry obdzierano, każde jego przebieranie kończyło się strasznym krzykiem. Za to Julcia jest na prawdę grzeczna, w nocy budzi się tylko dwa razy i tylko po to żeby zjeść i ewentualnie zmienić pampersa i za chwilę zasypia z powrotem. Dzisiejszej nocy przespała od 20 prawie do 2 w nocy, potem druga pobudka o 6 i wstała koło 8. Od wczoraj nawet nie ma problemu z kupkami, jak wcześniej zrobiła z trudem tylko jedną kupkę na dobę to od wczoraj były 4:) Zmieniłam jej mm, bo przez tamto miała takie zaparcia. Ale niestety po jedzeniu wciąż ma wzdęcia, dopiero jak ją położę na brzuszku i pomasuję i odbije jej się to się uspokaja. Jutro jedziemy do pediatry, dowiem się ile przybrała na wadze od tygodnia. A w czwartek mamy kontrolę u okulisty o 8.30. Szczęśliwylipiec życzę Tobie i Kubusiowi dużo wytrzymałości i żebyście w końcu mogli być w domku:) Tak poza tym mam problem z moim synem. Odkąd Julka przyszła do domu zrobił się strasznie niegrzeczny, próbuje zwrócić na siebie uwagę, hałasuje przy niej. Ostatnio powiedział, że on już nie chce Julci, a wczoraj wieczorem nie mogliśmy go położyć spać. Ponad pół godziny krzyczał, nie chciał iść spać, potem kazał mnie i M siedzieć przy nim, chociaż zawsze zasypiał sam. Jest strasznie zazdrosny, a przecież też oboje z M poświęcamy mu czas. Nie wiem jak długo tak będzie się zachowywał.
  14. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny, chwilę nie pisałam, ale nie mam ostatnio za wiele czasu. Od poniedziałku Julcia jest z nami w domu, w końcu skończyło się jeżdżenie codziennie do szpitala. Czekają nas jeszcze rehabilitacje i szukam teraz dobrego neurologopedy, bo na nfz pewnie sie nie doczekam a zależy nam żeby szybko Julcia zaczęła terapię póki jeszcze jest szansa nauki jedzenia z butelki. Poza tym nasza kruszynka jest aniołkiem , nawet w nocy budzi się tylko dwa razy na jedzonko i za chwilę znowu zasypia. Tylko z kupkami różnie to bywa wczoraj wieczorem zrobiła i jak na razie nic, pręży się trochę od godziny i jest niespokojna, pewnie to przez brzuszek. Na razie usnęła więc czekamy na rozwój sprawy. Mój M kupił jej ostatnio czopki glicerolowe, ale jeszcze jej nie podawałam, tam pisze żeby podawać po konsultacji z lekarzem, więc nie wiem. Dziewczyny które karmią mm, dopajacie Wasze maluszki w upalne dni? Bo podobno trzeba, tylko nie wiem ile. Ja podaję małej herbatkę z koperku włoskiego, tak ok. 50 ml dziennie. Nie chcę w nią dużo wlewać bo często się jej ulewa. Szczęśliwylipiec współczuję przeżyć w szpitalu, rozumiem Cię, mnie samej było trudno patrzeć jak moja córeczka leżała z tymi kabelkami wszędzie i ciągle była kłuta do różnych badań:( Mój mąż możenie zrywa się w nocy do karmienia ale chętnie zajmuje się Julcią w dzień,wpatrzony w nią jak w obrazek:) Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę, zmykam do mojej niuni, bo już się wierci, pora na podwieczorek. Potem jeszcze mają przyjechać teściowie i moi rodzice na grila.
  15. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, gratulacje dla Wszystkich lipcowych mam, te które zostaną sierpniówkami nie martwcie się, już na prawdę niedługo będziecie przytulać swoje maluszki:) A ja zacznę od tego, że po ponad dwóch miesiącach w końcu moja Julcia wyjdzie ze szpitala. Termin jest ustalony na przyszły tydzień, dokładny dzień poznam w poniedziałek po konsultacji z jej rehabilitantką. Szczerze mówiąc przez to, że tyle czasu spędziła w szpitalu to jakoś nie dociera do mnie, że za kilka dni będzie już w domu. Jest taka kochana i uwielbia kangurowanie, wtedy najczęściej zasypia przytulona do mnie z uśmiechem na buzi:) Z karmieniem butelką idzie nam tak sobie, ale się nie poddaję. Codziennie przyjeżdżam do szpitala w porę karmienia i zanim podadzą jej mleko sondą, to ja proszę o butelkę i karmię ją sama. Czasem wypije 50 ml, a czasem tylko 15, nie wiem czy nie czuje wtedy głodu czy ma gorszy dzień. W ogóle zastanawiam się czy nie za dużo każą jej jeść. Ma ponad dwa miesiące, ale waży 3,5 kg jak noworodek urodzony w terminie, a oni dają jej sondą 70 ml mleka.No ale cóż chyba wiedzą lepiej, z resztą jak Julcia będzie już w domu to może wtedy uda się w końcu uregulować to karmienie, mam wielką nadzieję. A tak poza tym orientuje się może któraś z Was jak długo po przestaniu karmienia wraca okres? U mnie skończyła się laktacja ponad dwa tygodnie temu i jak na razie żadnego krwawienia, nic, od czasu do czasu pocieknie jakaś wydzielina i tyle. Nie wiem jak długo można czekać na ten okres, bo przy synku jak tylko skończyłam karmienie to zaraz dostałam okres. Jeśli któraś wie coś na ten temat to będę wdzięczna za info:) Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.
  16. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dzięki dziewczyny za wsparcie, potrzebuję go teraz. Mimo wszystko kocham moją córeczkę nad życie i dla niej się nie poddam, bo każdy jej uśmiech dodaje mi sił. Cieszę się, że w końcu niedługo będę ją miała w domu,a z tym karmieniem jakoś damy sobie radę, wierzę, że w końcu będzie bez problemu jadła, bo tak samo długo nie mogła nauczyć się ssać, ale ćwiczenia pomogły i się udało także i połykania też na pewno się nauczy.
  17. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, znów długo mnie tu nie było, ale tyle ostatnio się wydarzyło, że w ogóle nie miałam ochoty ani z kimkolwiek rozmawiać na ten temat, a komputer włączałam tylko po to żeby przeczytać jakie może mieć objawy choroby moje dziecko. Pisałam, że kilka dni temu Julcia miała robione badania genetyczne i niestety wynik nie jest taki jakiego się spodziewałam:( Moja córeczka ma ubytek w drugim chromosomie, dokładnie to nazywa się delecja chromosomu drugiego, rzadki przypadek w Polsce w ogóle nie znalazłam informacji na ten temat, są tylko na zagranicznych stronach. Nie wiem nawet czego się spodziewać, bo to nie ma nazwy tak jak choroby genetyczne tylko to jakaś wada. Tak się boję:( Modlę się żeby te diagnoza się nie potwierdziła, albo żeby chociaż nie dała jakichś poważnych objawów. Na razie jej jedynym problemem jest przełykanie pokarmu, muszę uważać jak ją karmię bo łatwo się krztusi i szybko się męczy i zasypia przy butelce. Nauczyłam się zakładać i wyjmować sondę, bo będzie mi potrzebna w domu, przynajmniej dopóki nie ustąpią te problemy. Poza tym czeka nas rehabilitacja i dodatkowe badania, a my z mężem będziemy skierowani na badania genetyczne.Jestem załamana nie mam już sił nawet płakać:( Mimo wszystko wierzę mocno, że będzie dobrze, że Julcia będzie normalnie się rozwijała, chodziła, mówiła i żyła jak jej rówieśnicy.
  18. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    66Kasia gratuluję córeczki, dużo zdrówka dla Was:) KatarzynaHonorata relacje z M się poprawiły, jak z Julcią coraz lepiej to i w domu atmosfera lepsza:) Mam nadzieję, że już więcej nic złego się nie będzie działo.
  19. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Tak teraz wygląda nasza Julcia <3
  20. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny, nie było mnie tu przez tydzień i pewnie już zaległości nie nadrobię, przeczytałam tylko kilka stron wstecz. Po pierwsze gratuluję następnym mamusiom i życzę samych radosnych chwil z maluszkami:) Szczęśliwylipiec cieszę się, że operacja się udała, dużo zdrówka dla Kubusia. Nasza Julcia wciąż w szpitalu, ale wmawiam sobie, że już bliżej niż dalej do jej wyjścia. Z ssaniem nie ma już problemu, idzie jej to bardzo ładnie, tylko jeszcze nie radzi sobie z większą ilością mleka w buzi, jak pociągnie więcej ze smoczka to jej się wylewa bokiem, dlatego jeszcze po butelce dokarmiają ją sondą. Z saturacją na razie się uspokoiło, chociaż czasem jak się zmęczy przy butelce, to jej spada tętno, ale już nie tak jak wcześniej. Myślę, że powoli wszystko się ułoży jak trzeba. Bardzo bym chciała mieć już ją w domku, ale staram się tłumaczyć sobie że to dla jej dobra i że skoro już tyle wytrzymaliśmy to te kilka tygodni też jeszcze damy radę. A i dziś ważyła już 2640g:) Już nie jest taką kruszynką i nawet zaokrągliła si,ę na buzi.
  21. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej kochane, od dwóch dni trochę humor mi się poprawił:) Gratulacje dla kolejnych mam. U nas w końcu po długim czasie pojawiło się światełko w tunelu. U Julci pojawił się ten wyczekiwany odruch ssania, już może ssać smoczek , a w tym tygodniu mają próbować ją karmić z butelki, bo nie chcieli tak od razu ze względu na te jej akcje z bezdechami. I tu nie chcę za szybko się cieszyć, ale lekarz powiedział, że od dwóch dni jest spokój. Modlę się, żeby w końcu się to skończyło. W tym tygodniu też mają przyjść wyniki badań genetycznych, ale myślę,że powinny być w porządku jakby coś było nie tak, to chyba by już w poprzednich badaniach wyszło. Poza tym z moim M też się dogadaliśmy, wygarnęłam mu trochę jak się czuję i jest ok:) PaulikD współczuję bólu, też przez to przeszłam, najgorzej jest do tygodnia po CC, potem już będzie coraz lepiej. Jak jesteś w trzeciej dobie po cesarce to już niestety nie dają nic dożylnie, ja dostałam wtedy tylko dwie tabletki paracetamolu,ale szczerze mówiąc przy tym bólu nic mi nie pomogły. Życzę spokojnej niedzieli i trochę orzeźwienia w tym tropikalnym klimacie:)
  22. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, ostatnio tylko czytam, ale nie mam weny do pisania. Gratuluję nowym mamusiom i życzę szybkiego porodu tym, które zostaną lipcówkami. Strasznie zazdroszczę tym, które mogą się cieszyć swoimi maleństwami. Wiem , że i ja w końcu się kiedyś tego doczekam, ale tak długo to trwa. Denerwuje mnie już gadanie wszystkich, że czas zleci szybko i będę z Julcią w domu, ale jak na razie nie widzę, żeby to szybko się stało:( Malutka nie dość, że wciąż sama nie je, to jeszcze powtarzają się jej te bezdechy. Przed wczoraj dostała nawet przy mnie. Chyba do końca życia nie zapomnę tego widoku:( Było wszystko dobrze, przewinęłam ją, zjadła mleczko przez sondę i zaczęła zasypiać w łóżeczku. Nagle po kilku minutach zrobiła się taka dziwna, nieruchoma, a za chwilę zaczął monitor pokazywać że za niskie ma tętno. Podeszła położna, a ona w ciągu kilku sekund zaczęła robić się sina. Położna ją wyciągnęła z rożka zaczęła klepać po pleckach, ale nie reagowała. Główkę, nóżki i rączki miała takie bezwładne:( Pobiegłam po lekarza, przyszedł i jeszcze ją poruszali, dali troszkę tlenu i ożywiła się z powrotem, ale wyglądało to strasznie. Po tym wszystkim poryczałam się nad łóżeczkiem:( Już nie mam sił, zamiast być lepiej, to ciągle coś nie tak, nie mogę już patrzeć jak ciągle ją kłują do kolejnych badań, ona i tak dzielnie to znosi, a mnie serce się kraje. Wczoraj była podpięta do EEG, bo chcą jej zbadać fale mózgowe, żeby wiedzieć co jest przyczyną tych bezdechów. W domu ostatnio też nie najlepiej, nie możemy się dogadać z M:( Ja chodzę ciągle zła, nie mam na nic ochoty, on ma pretensje o to. Od wczoraj w ogóle mamy ciche dni:( Chyba popadam w jakąś depresję, nie umiem już sobie radzić z negatywnymi emocjami, albo ciągle płaczę, albo się kłócę z M. Przepraszam za długi post, ale musiałam w końcu się wyżalić.
  23. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, w końcu Was nadrobiłam:) Zaczynając Caiyah, Martka-nad, Wajlet i Izabelap gratulacje dla Was, dzieciaczki śliczne i najważniejsze, że zdrowe:) Izabela dobrze, że byłaś w szpitalu, to mogli szybko zareagować, ja też miałam cesarkę z powodu wysokiego tętna córci, mimo, że wcześniej KTG też było bez zarzutu. Caiyah współczuję opieki po porodzie, u mnie na szczęście było w porządku, położne były sympatyczne i nie było problemu z dokarmianiem dziecka butelką, przecież wiadomo, że chwilę schodzi zanim rozkręci się laktacja. Sadeo u mnie w szpitalu wisiała kartka,że dzieci do 14 r. ż. nie mogą odwiedzać, ale nie zawsze to było przestrzegane, zależało od położnych jakie były na zmianie. Na położniczym synek mnie nie odwiedzał, ale na oddziale patologii ciąży, był kilka razy, mimo, że też nie zawsze położne chciały go wpuszczać,ale musiałam jakoś się z nim widywać przez te dwa tygodnie. U nas dziś zimno, wietrznie i pochmurno, w ogóle nic się nie chce przez tą pogodę, gdzie to lato, gdzie słońce? Nie mówię już o 30 stopniowych upałach, ale powyżej 20 stopni żeby chociaż było. Miłego dnia wszystkim i cierpliwości tym, które mają niedługo termin, po jutrze już lipiec, więc niedługo wszystkie będziecie cieszyć się swoimi skarbami w domu:)
  24. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, widzę, że kolejna lipcówka zaczęła wypakowywanie:) Martka_nad trzymam kciuki żeby poszło szybko i jak najmniej boleśnie. Aniorek i Sadeo witamy na forum:) Joasia i lenuska gratuluję dzieciaczków. Ja zabieram się za chwilę za porządki, potem obiadek i jak zwykle szpital. Wczoraj lekarz powiedział, że są kolejne wyniki badań, to te przesiewowe z Warszawy. które musieli powtarzać, na szczęście wynik w normie:) Przed wczoraj pobrali jej krew na kolejne badanie, ten kariotyp, ale tu wynik będzie dopiero za 3 tygodnie. Poza tym powolutku Julcia zaczyna podłapywać ten odruch ssania, mam nadzieję, że się rozkręci szybko i będzie jadła już samodzielnie bez sondy:)
  25. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witam, u nas końcu słońce wyjrzało, na razie jeszcze chłodno, ale samo to że nie wiszą nad nami chmury nastraja optymistycznie. To lato jakieś do niczego, ciągle zimno i pochmurno. Rene87 i Poziomkowa86 gratuluję udanych wizyt, maluszki już duże:) Muszę zrobić dziś pranie, potem jakiś obiad i pojadę do niuni, a wieczorem mamy zrobić zakupy do domu. Coś mnie od wczoraj zaczęła ciągnąć i piec rana po cesarce. Przez te tygodnie był już spokój, a od wczoraj znowu się odzywa, nie wiem czy to jeszcze się goi czy coś nie tak jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...