Skocz do zawartości
Forum

avel90

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez avel90

  1. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witajcie, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, bo na fb już mnie wykopali, ale nie miałam dostępu do internetu przez ten czas.Po dwóch tygodniach leżenia w w szpitalu, w końcu wróciłam do domu, chociaż niestety nie w takim stanie jakim bym chciała:( Zacznę od najważniejszego, otóż w niedzielę 24 maja o 16.50 w 31 tc przyszła na świat moja córeczka, waga 1580g i 41 cm. Troszkę większa niż zakładali lekarze, bo jeszcze przed cesarką na USG mówili, że będzie ważyć około 1300 - 1400g. Na razie czeka ją pobyt w inkubatorze, aż nabierze trochę wagi i zacznie jeść, bo teraz dostaje tylko po kilka ml mleczka, które jej odciągam. Oddycha samodzielnie chociaż ma malutką maseczkę na nosku która ją troszkę dotlenia. Drugiego dnia leżała pod lampami bo pojawiła się żółtaczka, ale na razie ustąpiła, chociaż pani doktor mówi, że to stan przejściowy to jeszcze może wrócić. Jest taka malutka i taka śliczna, tak bardzo chciałabym ją już zabrać do domu. Czuję się okropnie nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Tak bardzo chciałam donosić tą ciążę chociaż do 35 tygodni, nie wiem dlaczego się nie udało, tak uważałam na siebie, a i tak ledwo minął 30 tydzień to pisałam wtedy, że odszedł mi czop śluzowy, a potem już było tylko gorzej, zaczęły mi odchodzić wody płodowe z krwią, pojechałam do szpitala i już tam zostałam. Codziennie miałam usg i ktg. W zeszłym tygodniu wyszło na usg, że jest praktycznie bezwodzie i do końca muszę zostać w szpitalu, bo jest ryzyko, że gdyby coś się działo to bym nie zdążyła na czas do szpitala i malutka mogłaby umrzeć. KTG codziennie było w porządku, aż do niedzieli kiedy poszłam o 15 na drugi zapis to od początku tętno córeczki było za wysokie. Wezwano lekarzy zrobili mi USG żeby sprawdzić jej ułożenie, potem drugie KTG i diagnoza tachykardia i na szybko podjęli decyzję o cięciu. Wszystko tak szybko się działo, że nie miałam nawet czasu żeby pomyśleć o tym. Nie miałam nawet okazji jej przytulić, bo tak szybko ją zabrali do drugiego pokoju, dopiero jak usłyszałam jej płacz to trochę mi ulżyło. Tak Wam zazdroszczę, że Wy jeszcze możecie cieszyć się swoimi brzuszkami i czuć jak Wasze maleństwa się ruszają, ja pojechałam z okrągłym brzuszkiem, w którym szalała moja Julcia, a wróciłam z okropną raną, bólem i bez niej:(
  2. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witam Was po ciężkiej nocy:( Przespałam dziś w sumie tylko 4 godziny. Od pierwszej do czwartej w ogóle oka nie zmrużyłam, co pół godziny biegałam do toalety, bo miałam tak silne parcie na pęcherz. Czuję się okropnie, najchętniej poszłabym spać, ale synek od 7 na nogach więc do wieczora nie ma szans żebym się chociaż zdrzemnęła. Do tego boję się, bo w nocy odszedł mi czop śluzowy, chyba dlatego potem nie mogłam już usnąć bo w panice czekałam na skurcze. Jak do tej pory nie miałam żadnych, poza tym, że napina mi się brzuch co jakiś czas:( Kurde nie wiem co robić, nie jestem pierworódką, ale i tak boję się nie nastawiałam się na poród w maju, miałam być lipcówką, albo chociaż czerwcówką. Wiem, że samo odejście czopa jeszcze nie oznacza porodu, ale świadczy o tym że już nie daleko do tego dnia. W poprzedniej ciąży czop odszedł mi w 30 tc, pojechałam nawet wtedy do szpitala, bo myślałam, że to wody płodowe, ale na drugi dzień mnie wypisali, a 3 tygodnie później zaczął się poród. Nie wiem czy teraz też się tego spodziewać, jutro rano mam wizytę u swojego lekarza, pojechałabym do niego dziś ale niestety przyjmuje tylko w piątki. Zastanawiam się już nawet nad spakowaniem torby do szpitala, żeby w razie w być gotową chociaż w ten sposób, bo psychicznie chyba jeszcze się nie nastawiłam. Któraś z Was pisała ostatnio, że odszedł jej ten czop, pytanie do tej mamy czy byłaś wtedy na IP i co Ci powiedzieli jeśli tak? Bardzo bym nie chciała już leżeć w szpitalu od tego czasu, nie tak wizja szpitala mnie przeraża, ale rozłąka na ten czas z 3,5 letnim synkiem:( Nigdy go jeszcze nie zostawiłam na dłuższy czas, ale jeśli trzeba byłoby to trudno jakoś bym to przeżyła:(
  3. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć wszystkim, w końcu Was nadrobiłam, rozpisałyście się wczoraj:) Po pierwsze gratuluję udanych wizyt i rosnących dzieciaczków, ciekawe ile moje będzie ważyło, bo dwa miesiące temu było jeszcze malutkie. Po drugie życzę wszystkim które się martwią, żeby jednak wszystko było dobrze. Fka mój maluszek też ostatnio był bardzo ruchliwy, chwilami tak szalał, ze też zaczynałam się niepokoić czy to normalne, ale na szczęście następnego dnia zachowywał się jak zwykle:) U nas od rana pogoda niestety pochmurna, ale cóż zrobić, ta wiosna trochę nie udana, więcej pochmurnych i deszczowych dni niż tego ciepła, ale pranie i tak muszę zrobić.Potem czeka mnie jeszcze sterta prasowania. A po południu wybieram się do koleżanki, trzeba się rozerwać od czasu do czasu:) Miłego dnia życzymy.
  4. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dzień dobry:) Zapowiada się słoneczny dzień, chociaż z rana chłodno jak na maj, ale potem ma się ocieplić. Lenuska i OlaFasola gratuluję udanych wizyt. Izabelap powodzenia na dzisiejszej:) Ja nie mogę się już doczekać piątku, tak dawno nie widziałam mojego maleństwa. Co do masażu krocza, nie wiem za bardzo jak to się robi nigdy tego nie próbowałam, ale mięśnie Kegla ćwiczyłam już wielokrotnie:) Chociaż nie wiem czy jakiekolwiek ćwiczenia uchronią przed nacinaniem podczas porodu SN, bo niestety w większości polskich szpitali nacinają rutynowo czy jest potrzeba czy nie. Kwiatek2013 współczuję i zdrówka życzę, dziwne, że nie chcieli Cię przyjąć w szpitalu ze skierowaniem od lekarza.
  5. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczynki:) Ja dopiero teraz mam chwilę wolnego czasu od rana, bo byłam na badaniach krwi w przychodni, w piątek mam wizytę u lekarza i muszę mieć aktualne wyniki badań. Były też dwie inne ciężarne, które dziś zmagały się z glukozą, dobrze, że ja mam już to za sobą. Jedna z dziewczyn niestety nie dopiła tej glukozy do końca, tylko zwróciła wszystko jeszcze w gabinecie. Poza tym pogoda u nas taka sobie, nie pada ale słońce też nie wychodzi, trochę pochmurno, ale mam nadzieję że nie będzie już padało, bo wczoraj wystarczająco nalało wody, wszędzie tylko kałuże i błoto:( W tym tygodniu mam zamiar w końcu wyprać ciuszki maleństwa i wyprasować wszystko. Sobie jeszcze dokupię artykuły higieniczne do szpitala, bo resztę już mam, poza kapciami, ale to w każdej chwili dokupię. Dla maleństwa też już prawie wszystko mam poza kosmetykami i pampersami. Anioek witam:) W ogóle zaczynamy od dziś 31 tc, coraz ciężej się robi, bo trudno nawet się schylić buta założyć, w nocy nie wygodnie w jakiejkolwiek pozycji, do tego kursowanie do toalety w dzień non stop, w nocy 2 -3 razy, ale czego się nie robi dla maleństwa<3 Już niedługo będziemy dzielić się wrażeniami z porodu i opieki nad naszymi dzidziami:)<br />
  6. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dzień dobry mamusie:) U nas zapowiada się kolejny słoneczny dzień. Po nocy nawet się wyspałam, chociaż wyjątkowo miałam trzy pobudki do toalety, mam nadzieję, że to tylko dziś tak. Za chwilę trzeba się zabrać za porządki w domu, chociaż tak z grubsza ogarnąć, potem obiad ugotować i mam jechać na zakupy z mamą i synkiem. Wczoraj mieliśmy z M jechać po jego pracy, ale po 17 zadzwonił że musi zostać do 20 i żebym sama pojechała. To zebraliśmy się i syn już siedzi w foteliku, ja do odpalania auta, a tu klapa akumulator padł i za cholerę nie zapali. Trochę się odenerwowałam to na M, że musiał dłużej zostać w pracy, to na samochód, że akurat wtedy musiał się rozładować.W ostateczności trzeba było sobie podarować wczoraj wyjazd. Mona1985 spełnienia marzeń:) Irysek jeśli dobrze zrozumiałam to dziś obchodzisz rocznicę ślubu. Gratulacje i wszystkiego najlepszego z tej okazji:) Miłego i słonecznego dnia wszystkim mamusiom.
  7. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Caiyah sto latek:)
  8. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć wszystkim, dziś trochę gorzej spałam, strasznie mi było gorąco w pokoju, aż musiałam się odkrywać, w sumie wczoraj w dzień było parno, bo nawet potem była burza, trochę popadało i powietrze się zmieniło, więc przed spaniem przewietrzyłam sypialnię, ale i tak gdzieś za bardzo mi się nagrzała.Maluszek daje mi ostatnio popalić, wczoraj to cały brzuch mi się ruszał od tych fikołków, w ogóle w ciągu dnia też jest dużo aktywne. Nawet teraz daje mi kopniaki gdzie popadnie<3<br /> Ewelajna210 super, że to nic poważnego z tymi kryształkami i że maluszek zdrowy:) Co do skracania się szyjki ja na razie nie miałam z tym problemów, ale niektóre dziewczyny to przechodziły, myślę że jak będziesz się oszczędzać i dużo odpoczywać to będzie dobrze:) Rene_87 mój brzuszek też jest nisko, ale ja tak mam już od dłuższego czasu. Co do prania ciuszków niemowlęcych to wystarczy w 30 do 40 stopniach przeprać nowe ubranka czy te po rodzeństwie lub dzieciach znajomych. Jeśli chodzi o ubranka z ciucholandów to należy je wygotować właśnie w 90 stopniach tak zalecają pediatrzy:) Zmykam na razie pranie nastawić, pozmywać po śniadaniu, a potem na obiad mam zrobić fasolkę po bretońsku. Miłego dnia:)
  9. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Caiyah również dołączam się do życzeń urodzinowych, bo do jutra pewnie zapomnę:) Co do braku cierpliwości to też niestety i mnie to dopadło, jednak nie dotyczy to tylko mojego syna, ale i mojego M też, byle co mnie potrafi z równowagi wyprowadzić.Ostatnio nawet tak nakrzyczałam na męża w samochodzie bez konkretnego powodu, a za raz po tym wybuchłam płaczem. Masakra z tymi humorami ciążowymi:(
  10. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Lenuska cieszę się,że wyszło wszystko dobrze:)
  11. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dzień dobry:) U nas trochę popadało, ale chwilami się przebija słońce, to może potem się rozjaśni. Co do pakowania torby to myślę tak na początku czerwca się spakować, bo nigdy nic nie wiadomo, a nie chcę potem w pośpiechu się pakować jak poprzednio. Jeśli chodzi o wychodzenie do toalety, to w ciągu dnia nie zliczę ile razy kursuje, ale wychodzi tak co 1,5 -2 h, w nocy wstaję dwa razy o stałych porach tak ok. 5 godzin prześpię bez wstania do toalety:) W ogóle to mojemu maleństwu chyba coraz ciaśniej w brzuszku, bo tak się rozpycha całymi dniami, raz z jednej strony jest raz z drugiej, wczoraj to już nawet miało jakąś część ciała pod moim prawym żebrem, aż mnie tam uciskało, nawet próbowałam je zmobilizować do przesunięcia się troszkę, ale jest bardzo uparte i nie chciało zabrać tej nóżki czy rączki <3
  12. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Kira89 gratulacje z udanej wizyty, a niunia ładnie Ci rośnie chociaż przytyłaś tylko 6kg, ja mam już +10kg, a ile jeszcze dojdzie to się okaże:)
  13. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witam, u nas też trochę pochmurno, ale ciepło, podobno dopiero po południu mają być burze, ale czy będą. Wczoraj też zapowiadali, a nie było u nas,a w dzień tak przygrzało, że jak jechałam z synem autem to myślałam, że się upiekę, mimo włączonego nawiewu chłodnego powietrza, ale nic to nie dawało, a klimy niestety nie mam, jak wysiadłam z auta to byłam czerwona jak burak Lenuska jeśli to faktycznie czop to powinnaś pojechać na IP, rozumiem Twoje obawy i że lekarze tam to konwały, ale dla własnego spokoju dobrze to sprawdzić, może okazać się, że nic złego się nie dzieje a Ty będziesz spokojniesza. Szkoda żebyś się zamartwiała, może Twój mąż mógłby się zwolnić z pracy, jakbyś mu powiedziała co się dzieje, jeśli nie to może ktoś inny z rodziny czy znajomych zostałby na ten czas z małą.
  14. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Gratuluję zdrowych dzieciaczków:) Szczęśliwylipiec mam nadzieję,że z tymi wodami to tylko chwilowy problem, trzymam za to kciuki. Co do odwiedzin po porodzie to raczej nie spodziewam się nalotu, chociaż po pierwszym porodzie odwiedziła mnie teściowa kilka godzin po porodzie, rewelacyjnie się nie czułam wtedy, ale jakoś przeżyłam, czy teraz też tak szybko się wybierze to nie wiem, ale na szczęście mamy dobry kontakt ze sobą, w sensie nie jest taka zła jak większość teściowych z opowiadań:)
  15. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Któraś z Was też pytała ostatnio o naszą tabelkę to tu jest do niej link:) https://docs.google.com/spreadsheets/d/1ClDk9s8ALDq6YIFpCDAL-iWoyF5AemOCpwRh9K0vrGU/edit?pli=1#gid=0
  16. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    https://www.facebook.com/groups/827577100635341/ Tylko ja nie jestem administratorem, więc nie wiem czy jeszcze przyjmują do tej grupy, ale spróbować możesz:)
  17. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Witam w piękny majowy poranek:) Zapowiada się przyjemna pogoda, podobno ma być 25 stopni u nas także się cieszę, bo uwielbiam ciepło. Zabcia1122 gratuluję zdrowych córeczek, fajnie że dobrze rosną:) A tak poza tym byłam wczoraj na fb, nie wiem czy wiece, ale jedna z lipcówek została przed wczoraj mamusią. Urodziła synka w 29 tc. Jest malutki, ale zdrowy, więc na pewno szybko nadrobi zaległości w wadze.
  18. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    A tak poza tym zaczynamy od dziś 30 tydzień:) Coraz bliżej mety. W przyszły piątek czeka mnie wizyta, ciekawa jestem czy uda mi się dowiedzieć przed porodem kto mnie tak boksuje od środka<3 Już nawet nie mam żadnych przeczuć co do płci dziecka, cały czas mówimy o nim czy o niej, że to dzidzi i tyle, nawet synek jak mówi do brzuszka to zwraca się przez "dzidziuś". No ale nie ukrywam, że chciałabym się dowiedzieć przed rozwiązaniem, ale jeśli tak uparcie chce nam zrobić niespodziankę, to pogodzimy się z tym:) Chociaż miałam przez ostatnie dwa dni sny, że urodziłam drugiego synka. Wczoraj śniło mi się, że byłam już w szpitalu i rodziłam, a dziś śniło mi się, że miałam USG i na pierwszy rzut oka zobaczyłam na ekranie małego siusiaka hehe
  19. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Dzień dobry, u nas pogoda trochę się popsuła, ale może nie będzie padać bo mam sporo prania na dziś i wolałabym wysuszyć to na polu. Co do bycia chrzestną w ciąży to osobiście nie słyszałam żadnych przesądów na ten temat. Moja kumpela robi przyjęcie weselne połączone z chrzcinami 25 lipca, ale nie wiem jeszcze czy pójdę, bo podejrzewam, że już będę po porodzie, a nawet jeśli nie to nie wiem czy dałabym radę wysiedzieć kilka godzin, bo już teraz kilkugodzinne przyjęcia są dla mnie męczarnią:( Katarzyna_Honorata ja kupowałam synkowi ubranka w pepco i teraz też dokupywałam część tam i nie narzekam, według mnie są w porządku i ceny też przystępne. Szczęśliwylipiec trzymam kciuki, żeby jutro na USG wyszło wszystko dobrze:) 66kasia powodzenia na wizycie.
  20. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, my już po majówce:) W sumie dziś raczej więcej czasu spędziliśmy w domu, pojechaliśmy tylko na lody, synek musiał odwiedzić plac zabaw, a potem odwiedziliśmy znajomych. Wczoraj byliśmy na grillu u teściów wróciliśmy późnym wieczorem, ale przyznam, że pod koniec to już byłam zmęczona i miałam ochotę wracać do domu. Chyba już nie dla mnie imprezowanie do późna. Katarzyna_Honorata i lenuska cieszę się, że wszystko się uspokoiło:) Co do zgagi to też mnie zaczęła ostatnio męczyć, ale najbardziej po słodkim, więc ograniczyłam te przyjemności. No i niestety od kilku dni wróciły zaparcia, mimo że codziennie jem w posiłki z błonnikiem i jogurty, ale i to nie pomaga:(
  21. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej:) Też tak mam, że jak tylko się położę czy siadam to maluszek szaleje w brzuszku, a wieczorem jest tak aktywne, że trudno mi zasnąć. W ogóle teraz zaczęło się bardzo rozpychać w brzuszku, chyba coraz mniej miejsca ma, bo mi uciska nawet przeponę, że trudno mi czasem oddychać, o schyleniu się to mowy nie ma. Eses mnie też podczas spaceru czy w ogóle jakiegokolwiek ruchu szybko brzuch twardnieje, muszę przez to brać trzy razy dziennie no spe i jak tylko brzuch się robi twardy to lekarz kazał mi się położyć i poczekać aż przejdzie. Co do jedzenia to ja mam teraz, że prawie ciągle jestem głodna, a nawet jak nie odczuwam głodu, a będę robić coś przy jedzeniu to od razu włącza mi się głód i muszę zjeść coś:) Idę wstawić pranie i trzeba pozmywać po śniadanku. Miłego dnia kochane:)
  22. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Gratuluję udanych wizyt:) MsylwiaM cieszę się, że już jest dobrze, pewnie Cię niedługo wypiszą, to będziesz odpoczywać w domku:) Eses udanego weekendu majowego i pozytywnych wrażeń:) Co do tego artykułu na temat CC i SN to jakieś pierdoły (przepraszam za wyrażenie), ale jak można pisać takie głupoty, że jak nie rodziłaś naturalnie to jesteś gorsza. Osobiście nie uważam się za jakąś wyrodną matkę przez to, że miałam cesarkę, miałam okazję doświadczyć bólu porodowego i podziwiam kobiety, które dają rad to wytrzymać do końca, ale zdrowie dziecka jest najważniejsze. Na własne życzenie nie kazałam się kroić, bo to nie zwykły zabieg tylko poważna operacja, po której dochodzi się do siebie dłużej niż po porodzie naturalnym, więc nie rozumiem jak inne kobiety mogą tak głupio myśleć. Szczęśliwylipiec zdrowia dla córci:) Wiem jak to nie fajnie jak dziecko choruje, ja się martwię od kilku dni czy mój synek ospy nie złapie, bo w zeszłym, tygodniu zachorował na to 15 letni brat męża. Nie byliśmy tam od tamtego czasu, ale dzień wcześniej zanim tamten dostał wysypki był chwilę u nas i miał kontakt z synem, także nie wiem będziemy widzieć co będzie. Wolałabym jeszcze oszczędzić synkowi tej choroby:/
  23. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej, u nas też dziś pogoda nie przyjemna, zimno, mokro i wietrznie, spacer pewnie odpada, bo nie chciałabym się przeziębić teraz. Gratuluję zdrowych dzieciaczków i życzę udanych wizyt tym mamusiom, które dziś się wybierają:) U nas za dwa tygodnie wizyta. Co do położnej to słyszałam, że teraz są przepisy,że każda ciężarna powinna być pod opieką położnej od 6 miesiąca ciąży. Jak jest na prawdę to nie wiem, do mnie położna sama zadzwoniła z przychodni, że mnie odwiedzi, także nie szukałam nigdzie. Za to w poprzedniej ciąży wcale nie miałam położnej, tak jakoż wyszło:) Jeśli chodzi o wagę to ja przytyłam 10 kg do tej pory i nigdy mi lekarz nie powiedział, że to za dużo. Myślę,że bez powodu się czepiają jak ktoś przytyje te 15 kg, przecież niektóre po 30 kg tyją a potem i tak wszystko zrzucają:)
  24. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny, pogoda trochę się popsuła, ale na razie nie pada tylko pochmurno, chociaż deszczu trochę by się przydało, bo w ogrodzie nic nie chce rosnąć poza trawą, którą mój M musi wykosić w końcu:) Lenuska ja też gorzej znoszę tą ciążę niż pierwszą,ciągle coś mnie boli, kłuje, w nocy nie mogę spać, a dzień bym przeleżała w łóżku, zrobienie zakupów to teraz graniczy z cudem, bo pokonanie pieszo dłuższego dystansu jest prawie niemożliwe:/ No ale pocieszający jest fakt, że to już bliżej niż dalej:) Osieńka również gratuluję udanej wizyty. A tak poza tym wczoraj jak była u mnie ta położna to pytała się czy lekarz mówił już w jaki sposób zakończy się ta ciąża, chodzi o to czy będę rodzić naturalnie czy przez CC. Lekarz jeszcze nic mi nie mówił na ten temat, ale byłam prawie pewna, że skoro już raz miałam cesarkę to i teraz mnie czeka, a tu jednak jest inna opcja. Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć o tym, z jednej strony gdyby była taka możliwość to chciałabym spróbować urodzić naturalnie, ale boję się tego bólu:( No ale zobaczymy jak to się potoczy wszystko. 66Kasia bardzo współczuję:((
  25. avel90

    Lipcowe 2015! :)

    Izabelap super, że wszystko dobrze i będzie z maluszka kawał chłopaka:) Gratulacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...