-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madziunia2407
-
Kasia w takim razie gratulacje podwójne Ale super:) Mój narzeczony zawsze chciał mieć bliźniaki ale ja chyba bym zwariowała hehe A łóżeczko samo w sobie też śliczne:) Podobały mi się białe ale mojemu nie i wybraliśmy naturalny kolor ale chociaż z białymi płytami po boku:) Porodem się nie stresuj, bo to przecież może się przytrafić każdej z nas tylko, że nie wszystkie są już gotowe:))) Ja np jeszcze nieeee:/ Dziś albo jutro zamówię kolejną część wyprawki ale to jeszcze i tak nie będzie wszystko, więc uwierz mi że możesz być spokojna Mooniak u nas położna właśnie tak mówiła... Trochę szkoda dzidziusia budzić jeśli śpi ale ponoć najważniejsze jest aby w tych pierwszych dobach piło w nocy jak najczęściej, bo wtedy mleko ma najwięcej wartości i tych odpornościowych składników, więc coś w tym jest:) Emiilusia dziękuję Ci bardzo:) Z rana, zaspana ale fotka musi być:) A siostra jakoś musi dojść do siebie dla dobra malutkiej:) Ja wróciłam właśnie z przychodni i wizytę mam dopiero jutro:( Na 12.40 - 51 numerek z pilnym skierowaniem... Szok po prostu. Jak weszłam do przychodni ty byłam w szoku ile tam było ludzi... Już sobie wyobrażam co będzie jutro! Strach się bać Tobie życzę powodzenia u doktorka:) Wszystko na pewno będzie dobrze:* Ewcikk dzieje się tak, bo maluszek uciska Cię na żyły leżąc na plecach ale nie zawsze musi się to objawiać w ten sposób więc głowa do góry i nie bój się zmiany pozycji:) Maluszkowi nic nie grozi, najwyżej Tobie będzie lekko nieprzyjemnie:) Mamalina głowa do góry:) Może dla siebie na pocieszenie też kup jakiś torcik do kawy i do teściów z prezentem bez okazji Co do mojego brzuszka to mi się też nie wydaje jakiś ogromny, bo widziałam inne na tym etapie. Dużo też nie przytyłam więc jakoś wielce obrośnięty tłuszczykiem też nie jest ale moja teściowa to taki lubi czasami dopierdzielić aby humor komuś zepsuć więc może to miała właśnie zamiar zrobić:) Narzeczony też jest w szoku, że taki urósł ale Jemu akurat bardzo się to podoba, bo wie że nasza kruszynka rośnie jak na drożdżach już teraz:) Co do terminu to mam nadzieję, że nie urodzę przed terminem:) Będę się cieszyła jak malutka sobie posiedzi do samego terminu, ewentualnie kilka dni później bo boję się, że nie zdążę ze wszystkim:) Brzuszek naprawdę śliczny Sabrinko ja się nie spotkałam z tym aby położna przychodziła do domu przed porodem. Bynajmniej nie u mnie w mieście (chyba) :) Nic mi o tym nie wiadomo ale na pewno dowiesz się kilku ciekawostek a później się z nami podzielisz wieściami:) Kati mi się wydaje, że mój też trochę opadł albo jest po prostu coraz większy, bo czuję go na udach jak siedzę:) Martynko widocznie nie ma reguły, co do leżenia na lewym boku:) Z tą podniesioną nogą leżąc na plecach mam to samo, bo całkiem na płasko to za mocno kręgosłup się wygina chyba:) Co do kopniaków to moja ma chyba tak mało miejsca, że już większość kopniaków sprawia mi ból a nie przyjemność:/ Fajnie to oczywiście widać przez skórę ale atakuje cały czas mój prawy boczek i żebra. Czasami się zastanawiam czy mi plecami nóżka nie wyjdzie tak daleko sięga:) Co do ostatniej wypowiedzi z książki to jest idealna jak dla mnie:) Też wprowadziliśmy to w nasze życie hihi Mój narzeczony na początku ciąży jak jeszcze córeczka była małą fasolką, to mówił do niej, głaskał itp... Później trochę się zdystansował a teraz jak już zaczęła się ruszać to jest zupełnie tak jak zostało to opisane w książce:) Piękne ♥ Gosia 1 czerwcowa Twój brzuszek już całkiem spory Ale to termin już też bliższy porodu:) Śliczny:)
-
Ewcikk ale Ty maluszkowi krzywdy nie robisz:) Nie dajmy się zwariować:) Jak sobie zaśniesz na pewien czas na plecach czy na prawym boku Kochana to nic się nie stanie:) Ja nie zwracam na to absolutnie uwagi i zasypiam jak jest mi wygodnie. Nie sądzę abym robiła małej krzywdę. W momentach gdy czuję, że np ciężko mi się oddycha albo robi mi się duszno to przekładam się na lewy bok ale to zdarza się na prawdę rzadko:)
-
A no chyba, że tak:) Często się zdarza, że mówią to co im każą:)
-
Tetide ja zawsze sobie mówiłam, że jak będę w ciąży to chce mieć zdjęcie z każdego miesiąca. Widziałam w internecie właśnie takie kolarze kiedyś i bardzo fajna pamiątka z tego zostaje na moje i postanowiłam, że jak będę w ciąży to będę takie miała:) No i co miesiąc działam i widzę progres:) Malutka z tymi emolientami to chyba dla reklamy coo? Wydaje mi się, że tym bardziej dla naszych maluszków na lato, to jest zdecydowanie za ciężkie:/ Chyba, że ma problemy ze skórą to jak najbardziej:)
-
Monjamonja wszystko będzie dobrze, zobaczysz:) Emiilusia u siostry jako tako w sumie. Strasznie ma obolałe nogi i kuleje na biodro. To wszystko niby przez tą opuchliznę, bo położna powiedziała, że to po cesarce cała woda zeszła do nóg i teraz trzeba czekać aż wszystko wróci do normy... To już prawie dwa tygodnie ale jeszcze nie odzyskała sił... Z malutką na szczęście wszystko dobrze choć już była akcja, że nie chciała z piersi pić i siostra ściągała mleko i podawała ale chyba przez to wszystko nie ma cierpliwości aby ją przystawiać jak płacze i trochę się poddała. Trochę karmi butelką, trochę piersią. Łatwo jest mi mówić, że ma cierpliwie usiąść i dać się małej wypłakać nawet jak za pierwszym razem nie chwyci, to w końcu się napije ale chyba się trochę podłamała:/ Najgorsze jest to, że jak będzie odciągała pokarm to z biegiem czasu przestanie nachodzić chyba co? Tak słyszałam ale nie wiem ile w tym prawdy. Anetko wytrzymasz jeszcze troszkę:) Już dużo nie brakuje a niebawem będziesz miała swojego Skarba w rękach:) Tetide ta piłka to faktycznie fajna sprawa, bo w szpitalach przed porodem jak nie ma rozwarcia to chyba każą na tym poskakać:) grgosia masz 100% rację:) To już ten etap i nie będzie idealnie tylko coraz ciężej:) Ja wczoraj odkurzyłam mieszkanie i trochę posprzątałam a wieczorem miałam taki koszmarny ból pleców, brzuch mi się spinał w kamień... Koszmar! Ale na szczęście noc przespałam prawie całą, bez bólu i zgagi:) Wstałam tylko raz o 4.30 na siusiu, zjadłam banana, bo zgłodniałam i poszłam spać:) Aniaradzia cieszę się, że wszystko w porządku:) Ale oszczędzaj się dziewczyno!!!! Naciesz się tym spokojem, Danusią, odpoczywaj ile tylko możesz, bo za chwilę wylądujesz na porodówce i już nie będzie tak kolorowo! Zwolnij trochę tempo, bo doprowadzisz nas do zawału:) Kasiu śliczne te pościelki!!! A Ty będziesz miała bliźniaki, że dwa komplety masz, bo nie nadążam:) Gosiu 1 czerwcowa ja idę dziś na konsultację do dermatologa, jutro laryngolog. Od dwóch dni to "coś" zmieniło trochę swoją postać i sama nie wiem co robić:/ Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze i uda mi się tego pozbyć jeszcze w ciąży, bo później mogę nie mieć możliwości aby jechać do innego miasta aby to usuwać (60 km nie dużo ale z małym dzieckiem może być problem) Surikatko jeśli chodzi o apetyt to u mnie od kilku dni jako tako wróciło do normy ale miałam takie dni, że jadłam baaardzo mało i nic mi nie smakowało, jakoś apetytu nie miałam ogóle i żołądek skurczony do wielkości orzeszka:/ Zależy od dnia w sumie, bo czasami jem tylko słodkie lody i później cały dzień tak poskubię po trochu czegoś ale ciężko mi zjeść jakiś konkretny posiłek:( Aaaale śniadanie staram się zjeść codziennie:) Ostatnio króluje u mnie jogurt naturalny + płatki z miodem i orzeszkami:) Mmmniam Adaszelki skoro się cieszysz to ja razem z Tobą:) Z jednej strony też bym chciała już urodzić ale z drugiej strony nie jestem jeszcze przygotowana na przyjście na świat naszej córeczki, bo sporo rzeczy jeszcze w polu, więc dopóki nie skompletuję reszty wyprawki to niech sobie posiedzi w brzuszku a dodam, że chyba jest Jej już mega niewygodnie, bo tak kopie że czasami dostaje szału tak boli:/ Widzę, że dziś większość z nas w lepszym humorze niż wczoraj:) U mnie też się trochę poprawiło:) Pogoda piękna, słoneczko świeci, ja sobie na balkonie kakao popijam:) Tak mnie naszło dzisiaj No i pochwalę się brzuszkiem i czekam na Wasze, bo dawno nie było ich widać:) My rośniemy już w oczach ponoć:) Moja teściowa stwierdziła, że w żadnej ciąży (a były 3) nie miała takiego dużego brzucha a gdzie tu jeszcze u mnie miesiąc:) Mam nadzieję, że się myli i dzidzia wcale nie będzie aż taka duża, jak mnie straszy:)
-
Malutka ja nie zwracam aż tak bardzo uwagi na to na którym boku śpię. Jest mi wygodnie też na prawym boku i na plecach i często właśnie tak sypiam ale w ciągu nocy kilka razy zmieniam pozycję, bo po prostu robi się niewygodnie. Z małą jest wszystko w porządku więc się tym nie przejmuję:) Mona głowa do góry:) Jeszcze trochę i będziesz spacerowała z maluszkiem w wózku a nie w brzuszku:) Wszystko będzie dobrze:) Trzymam kciuki! Martynko moja siostra przytyła 30 kg i poród miała okropny... Wydaje mi się, że na to nie ma reguły:) Każdy poród jest inny:)
-
Malutka u mnie to pieczenie też występuje dość często ale w większości tylko jak leżę na prawym boku. Wtedy zmiana pozycji na chwilę i jakoś mija na pewien czas. Najmniej dolegliwości ostatnio mam leżąc na lewym boku. Jakoś tak większość mija od razu. Często mam problemu z oddychaniem. Zawsze spałam oddychając przez noc a teraz mam z tym problem choć nic mi w nosie nie zalega to mam strasznie zwężone drogi oddechowe:/ Tetide wiem wiem, że z tymi lodami to sobie nie pomagam:) Ogółem wszystko co słodkie u mnie zgagę zazwyczaj powoduje ale wczoraj praktycznie nie jadłam chyba słodkiego a i tak dopadła:( Tylko, że jakoś sobie nie odmawiam nawet gdy wiem jak to się skończy:) Mam przy łóżku rennie i jak wieczorem przed snem mnie męczy to po prostu biorę i na krótko działa ale chociaż pomaga zasnąć:) A z tym lustrem to podejrzewam, że u mnie było by tak samo, bo ja to bym sobie poradziła nawet z takim malutkim w kosmetyczce a On...? Raczej nieee:) Musi widzieć się w całej okazałości hihi Więc powodzenia i OSZCZĘDZAJ SIĘ! Mamalina wagą się nie przejmuj:)))) To tylko stan przejściowy:) Ewcikk głowa do góry:) Niestety na te rozstępy nic nie poradzimy. Ja się całą ciążę smaruję, na początku oliwką, teraz olejem kokosowym i odpukać nie wyszedł ani jeden ale mojej siostrze wyszły 2 tygodnie przed porodem i to takie okropne i w dużych ilościach, że ja byłam w szoku jak ją zobaczyłam... Z tym, że ona przytyła 30 kg a ja na razie ok 9. Mam cichą nadzieję, że mnie ominą:) Jeśli nie to trudno:) Będę z nimi walczyć:) Bio oil ma dobre opinie i w razie "w'' na pewno będę testować:) Dziewczyny a powiedzcie mi czy mogę zaszkodzić małej smarując się od czasu do czasu balsamem brązująco-ujędrniającym? Wiem, że już teraz dziecko jest ukształtowane więc na rozwój narządów nie będzie to miało wpływu ale jakieś inne skutki? Mam balsam z lirene i od pewnego czasu tak raz na tydzień smaruję sobie nim nogi i pośladki. Jest fajny bo nie zostawia plam ale nadaje trochę koloru, bo idzie lato a ja jestem strasznie blada już po tej zimie:( Wiem, że skład ma pewnie niezbyt ciekawy ale trochę lepiej się dzięki niemu czuję...
-
Diano jeśli miałabyś się denerwować tym baldachimem to faktycznie korzystniej zrobić z niego pościelki:) Co do wypychania pępka to moja córunia też to uwielbia a niestety mi to sprawia koszmarny ból:( U mnie dziś też mega duszno aż deszczu brakuje... Zaraz wybieram się na małe zakupy obiadowe i na pewno będą looody:) Ostatnio muszę uzupełniać cukry przez te moje krwawienia, bo czuję się strasznie osłabiona. Praktycznie jakby mi kilka razy dziennie krew pobierali:/ Tyle niestety ucieka przez tego mojego ziarniniaka:( Kati moja mała moich żył raczej się nie chwyta ale zauważyłam ostatnio, że często mi się same kolana uginają jak idę. Strasznie to dziwne:/ Surikatko zakupy to niezastąpiony poprawiacz humoru:) Ja się wybiorę może w sobotę jak będzie mi się chciało, bo mam takiego lenia ostatnio, że szok Ale muszę się wziąć za resztę zakupów dla siebie i malutkiej:) Emiilusia cieszę się, że humorek się poprawił:) Wszystko będzie dobrze:) A ja mam takie cholerstwo, że nie mogę na to patrzeć... Mówią, że zmniejsza się to po ciąży ale niestety upośledza kości i chrząstki. To co widać nad skórą to jest ponoć nic, bo najgorsze jest pod skórą:( Mi to wyszło na skrzydełku nosa i wygląda okropnie:( Idę na wizytę w piątek i to do laryngologa tym razem a nie dermatologa:/ Znów prywatnie i prawdopodobnie dostanę skierowanie do szpitala na usunięcie, bo nie chce czekać do porodu... Z dnia na dzień jest coraz gorzej:( Monjamonja biedulko Ty... Wiem, że lekarze potrafią być jak świnie... Ja też miałam problem z moim od samego początku:( Na ostatniej wizycie miło mnie zaskoczył ale co będzie dalej to nie wiem:( Na szczęście mamy tych swoich pocieszycieli obok:) Mi jest mega lżej jak się przed nim wypłacze, bo wiem że wysłucha i trochę pocieszy a to dużo daje:) Jeszcze trochę się pomęczymy i będzie po:) Trzeba wierzyć, że dzidzie są zdrowe mimo braku badań Głowa do góry:* Tetide ja siemie lniane piję prawie codziennie ale zgaga łapie mnie ostatnio coraz częściej:( Dzisiaj w nocy ciągle mnie budziła ale jakoś wstałam siusiu, napiłam się wody, zmieniałam pozycję i zasnęłam i po kilku godzinach znów to samo i tak cała nocka minęła:/ Ale na pewno jest dobre na zaparcia:) Pomaga w 100% u mnie:) Żadnych problemów:) A Ty się oszczędzaj dziewczyno, bo dostaniesz po dupsku! Choruszkom życzę powrotu do zdrowia:) Miłego dnia dziewczyny:) Oby dziś było łatwiej:)
-
Kati ale się uśmiałam Ja tam czasem robię takie zdjęcia z lampą hehe a mój się śmieje, że mi się światło przecież odbija ale mi to jakoś nie przeszkadza No uroki po prostu!
-
Hej dziewczyny:) Dziękuję Wam bardzo za wsparcie:* Dzisiaj samopoczucie trochę lepsze ale jeszcze nie patrzyłam w lustro a już się obawiam, bo czuję że nos spuchnięty przez to cholerstwo:/ Spać mi się chce niemiłosiernie:/ Pogoda za oknem ma być dziś ładna a ja nawet rolet nie odsłoniłam:( Jakoś ciężki poranek mam ale za to przesypiam większość nocy co mnie cieszy:) Gosia kluseczka życzę powrotu do zdrowia :) Tetide szlafroczek chyba też sobie zamówię z tej stronki. Ogółem mają bardzo fajne rzeczy i kilka innych też wpadło mi w oko:) A co do lodów to nigdy w życiu nie zjadłam chyba tyle co przez całą ciążę:) A to jeszcze nie koniec Kati pogadaj z Twoim lekarzem, bo faktycznie nie wiadomo jakie to może mieć skutki dla dzidzi... Moje jest niby nowotworowe ale niezłośliwe na szczęście... Surikatko ja też miewam takie złe dni... Wybierając się na niedzielny spacerek ubrałam się jak tylko najlepiej szło, bo w większość ciuszków już się nie mieszczę ale kilka sukienek jeszcze znalazłam. No i te nieszczęsne płaskie buty, których wolałabym nie nosić, bo kocham szpilki Fakt, że mój nie daje w ogóle odczuć, że jest coś ze mną nie tak co bardzo mnie podnosi na duchu, bo jak twierdzi jestem w ciąży i tak po prostu musi być ale nie daje odczuć, że przybrałam na wadze (już mam + 9kg), że faktycznie stan mojej skóry i ciała się pogorszył co trochę pomaga ale już akcje płaczki całodniowej też miałam Mi pomaga np domowe spa:) Trochę ciszy i spokoju dla siebie, pilling ciała, depilacja, jakaś maseczka na dziubek i jest lepiej:) A później miły wieczór w łóżku I rano humorek poprawiony Migotka ja miałam pobierany ten wymaz GBS ale jaki wynik wyszedł to się dowiem dopiero za tydzień na wizycie. Mam nadzieję, że to mnie chociaż ominie Ale wiem, że faktycznie podaje się antybiotyk i dzidzi nic nie powinno się dziać, więc głowa do góry:) Diana śliczne łóżeczko!!! A przy baldachimie nie można skrócić rurki aby się zmieścił? Czy faktycznie tak mało miejsca zostało? Moonisk te przewijaki to takie najbardziej uniwersalne chyba są więc spokojnie możesz go zakupić jeśli masz zamiar posiadać przewijaczek:)
-
Surikatko życzę aby maluszek jeszcze sobie posiedział w brzuszku:) Tetide ja z reguły szlafroków nie noszę więc też pewnie kupię tylko taki, aby się do szpitala nakryć jak będzie trzeba, więc nie musi być jakiś wypasiony:) A narobiłaś ochoty na looody:) Ja czekam na te malinowe z bezą co reklamują właśnie z carte dor ale nigdzie ich nie widziałam jeszcze:( Sabrinko śliczny brzuszek ale chyba nie jest aż tak niziutko więc bym się nie przejmowała:) grgosia dziękuję Ci za odpowiedź. Ja mam dylemat z tymi biustonoszami szczerze mówiąc:/ Boję się zamawiać z allegro, bo nie mam wielkiego biustu i zazwyczaj kupowane na oko nie pasują:/ Akola cieszę się, że u Was wszystko dobrze:) Martynko ja założyłam baldachim, ochraniacz, ułożę materacyk, na to ceratkę aby nie przemakał, prześcieradełko i tak mała będzie sypiała. Mam też poduszkę i kołderkę ale to dopiero wyjmę jak się zrobi chłodniej a teraz będę nakrywała pieluszką albo kocykiem. Zależy od temperatury za oknem:) A tak wracając niestety do rzeczywistości to dowiedziałam się dzisiaj, że mam ziarniniaka krwawiącego ciężarnych - tak to się niby nazywa:'( Przepłakałam całą drogę do domu, bo nie wiem co jeszcze mnie w tej ciąży spotka:( Wszystkie możliwe dolegliwości przeszłam a tu jeszcze tooo:( Ta przypadłość dotyka tylko 2% kobiet w ciąży i trafiło akurat na mnie:( Krwawi to cholerstwo codziennie i to ilości ogromne:( Bez zaklejenia opatrunkiem nie jestem w stanie zatamować krwi:( Czekam teraz na konsultacje z dermatologiem czy usunie mi to jeszcze w ciąży czy dopiero po rozwiązaniu:( Co najgorsze jest w tym wszystkim, że jest to wskazanie do cc, bo można się wykrwawić podczas parcia:( Katastrofa jakaś:(
-
Emiilusia śliczne te Twoje zabaweczki:))))
-
Co do materacyków to ja będę miała zwykły piankowy. Wiem, że ponoć nie przepuszcza tak powietrza ale mój tata jest tapicerem i uszykuje mi ładny materacyk dla córci więc nie będę musiała kupować. Mojej cioci też załatwił taki i nie było problemu a wcześniej miała kokos gryka i zalęgły się w nim robaczki... To nie reguła ale jeśli mogę zaoszczędzić to zaryzykuję. Najwyżej wymienię za jakiś czas jeśli będzie taka potrzeba:) A prześcieradełko mam bawełniane:)
-
Ewcikk faktycznie cena niska nie była ale jest tam kołderka i poduszka z pościelą, które musiałabym kupić na zimę, bo wcześniej nie było sensu ale cały zestaw mi się bardzo spodobał więc postanowiłam go zamówić:) Jakby co to jest godny polecenia:)
-
Hej dziewczyny:) Co do kosza na pampersiaki to dla mnie również jest to zbędny wydatek choć nie powiem, że gdybym mogła sobie pozwolić to pewnie bym go kupiła ale na tą chwilę są ważniejsze rzeczy do kupienia:) Na początek mam zamiar używać pieluszek tetrowych więc nie będzie mi to potrzebne a później kupię woreczki pochłaniające zapach i wydaje mi się, że to mi wystarczy. Gosia Kluseczka życzę powrotu do zdrowia:) Ja się dziś wybieram do przychodni, bo mój naczyniak ciągle ''sika'' krwią i nie wiem co z tym robić:( Obawiam się, że złapię jakąś zarazę od ludzi w poczekalni i to mnie przeraża:( grgosia a powiedz mi czy te fiszbiny przy staniku, który zamówiłaś (ten ''wyjściowy'') nie będą uciskały piersi? Są wygodne? Ja się cały czas zastanawiam czy sobie zamówić ale nie wiem jaki będzie na żywo:) Po domu na pewno będę używała zwykłych sportowych, bo są wygodne ale na wyjście by się przydał jakiś ładniejszy:) Emiilusia co do ręczników z kapturkiem to tylko takie udogodnienie, bo równie dobrze możesz używać zwykłego dużego ręcznika:) Ja akurat kupiłam te z kapturkiem dla wygody ale pewnie też nie będę miała problemu z używaniem zwykłych ręczniczków więc nie ma się co denerwować:) No i czekam oczywiście na efekty Twoich filcowych ''zajęć" :) Moje ostatnie ozdoby skończę może w tym tygodniu i na razie spokój:) Mój narzeczony się śmieje, że mała będzie miała zoo w łóżeczku:) Ale mam nadzieję, że jak już trochę podrośnie to Jej się to mini zoo spodoba:) Tina nie przejmuj się tym co mówią w rodzinie. To Ty jesteś w ciąży i jeśli czujesz już taką potrzebę, to po prostu to robisz... Czas przecież szybko ucieka a jest co szykować:) Mi też cały czas wmawiają, że przecież nie urodzę przed terminem tylko pewnie przenoszę a skąd mogą to wiedzieć, przecież w każdej chwili może się coś przytrafić, że będzie trzeba jechać do szpitala a tu nic nie przygotowane? U mnie niestety w większości wszystko w polu a zostało mi jakieś 5 tygodni do planowanego porodu. Zaczynam panikować ale jestem cały czas jeszcze przed remontem salonu i szkoda mi to wszystko ruszać... Na razie ciuszki, które mam wyprałam w zwykłym proszku a niebawem będzie trzeba wyprać w dzidziusiowym, poprasować i zapakować w torbę to co potrzebne ale sporo rzeczy mi jeszcze brakuje. W przyszłym tygodniu w końcu narzeczony zacznie remont więc będzie mnóstwo bałaganu, kurzu itp... Więc pewnie dopiero po remoncie ze spokojem wszystko spakuję i dopiero będę mogła układać do szafy. Mam nadzieję, że zdążę, bo innej opcji nie biorę pod uwagę Tyle ile będę mogła pomóc przy remoncie to pomogę aby trochę przyspieszyć, bo mój będzie miał czas tylko po pracy, więc pewnie będzie się to ciągnęło przez 2-3 tygodnie jak remont poprzedniego pokoju, który robiliśmy na początku roku:( No ale co zrobić jak trzeba działać samemu:/ Już nie mogę się doczekać tego spokoju, że wszystko gotowe dla naszej córeczki:) ewcikk życzę Ci aby Wasze relacje się poukładały. Nie wiem jak sytuacja wygląda ale życzę wytrwałości, ponieważ teraz wsparcie na pewno będzie Ci potrzebne :* A jaki komplet pościeli masz zamiar kupić? Ja kupiłam cały zestaw dla córeczki, zapłaciłam ok 166 zł i powiem Ci że jestem mega zadowolona z jakości. Tutaj przesyłam linka, może się przyda :) http://allegro.pl/11-el-posciel-120x90-wyprawka-balbina-i5292288871.html Wybrałam komplet w szare grochy. Jest na prawdę śliczny:) Dziewczyny a powiedzcie mi czy któreś z Waszych dzieci używa sensorka jako np przytulanki? Zastanawiałam się nad tym dla mojej małej ale czemu miała by służyć i czy faktycznie tak fascynuje dzieci? A słyszałyście jakieś opinie o serii kremów i maści alantan? Jak one się mają do pielęgnacji skóry u niemowlaków? Ostatnio widziałam na jednym filmiku podczas przewijania dzidzi alantan maść zielona i alantan krem taki żółty.
-
-
Migotko na pewno będzie wszystko dobrze:) Ja też ostatnio zaczynam panikować, bo nie jestem w ogóle przygotowana na ewentualne szybsze przyjście na świat naszej córeczki... Dopiero w przyszłym tygodniu zamówię resztę wyprawki i wybiorę wózek... Strasznie mi czas ostatnio ucieka i jakoś tak wena padła prawdopodobnie przez kiepskie samopoczucie:( Jutro zaczynam 34tc i wiem, że do końca niewiele zostało ale mam nadzieję, że mała jeszcze poczeka troszeczkę:) Ewcikk u mnie też dzisiaj straszna depresja:/ Cały dzień przeleżałam ze złym humorem:( Jakaś taka załamana wszystkim:( Teraz sobie siedzę z miseczką lodów, mój D spotkał się z kumplami na małe % i całe szczęście, bo aż miałam wyrzuty sumienia, że ja dzisiaj taka zdołowana i w sumie nie chciałam, żeby przeze mnie miał kiepski wieczór:) Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej Tetide cieszę się, że po takiej przeprawie jesteś zadowolona:) Ja po porodzie też w końcu będę miała łóżko sypialniane, bo na razie nie możemy się zdecydować co i jak ale może przed porodem się uda kupić:) Nie narzekam na nasz narożnik ale nie ma to jak łóżko i wygodny materac:))))) Mooniak ja na razie dawałam radę sama:) Zaraz idę sobie zrobić małe spa na poprawę nastroju i się okaże czy moje zdolności przez tydzień się nie pogorszyły:) Monjamonja mój ostatnio powiedział, że jak już spakuje torby do szpitala, to zrobimy próbną akcję porodową aby był gotowy Uśmiałam się:)
-
Akolaale macie niespodziankę:) Pozazdrościć po prostu:) Na pewno sporo zaozczędzicie dzięki temu:) grgosia ja też się trochę obawiam, bo nie wiadomo kiedy czeka nas akcja:) Oby chociażby do czasu terminu
-
Grgosia ja mam jeszcze praktycznie wszystko co do szpitala do kupienia, więc nie bardzo mam co pakować i czasem zaczynam panikować, że nie zdążę:/ Za szybko mi ten czas ostatnio ucieka:/
-
Mamalina ja akurat mam bardzo miłe wspomnienia z majówką w zoo:) Właśnie 2 maja minie rok, jak mój ukochany mi się oświadczył po 8 latach związku właśnie w zoo:)))) Zapytał mnie gdzie chciałabym pojechać na majówkę, więc wybrałam:))) Życzę aby pogoda dopisała choć majówka w pogodzie niezbyt interesująca ale to zależy w jakiej części kraju:) Tetide świetny pomysł z tą bielą:) Mi się to bardzo podoba:) Do tego dodatki w wyrazistych kolorach i jest mioooodzio
-
Surikatko faktycznie trzeba przyznać, że widać iż humorek wczoraj dopisywał Ale co prawda to prawda:) Ostatnie tygodnie błogiej przyjemności we dwoje na pewien czas, więc trzeba to wykorzystać:) Mona u mnie ogółem ostatnio słabo z oddechem czasami ale raczej tak na ogół nie jest to spowodowane skurczami. Łapią mnie ostatnio coraz mocniejsze i częstsze ale po chwili mija. Generalnie takie osłabienie mnie dopadło i często mi się w głowie kręci a to nie jest fajne:( Mooniak to uczucie bicia serca to chyba Twoja aorta. Dzidzia uciska i to chyba tak czuć. Ja też tak często mam a na początku myślałam, że to małej serduszko tak bije. Wczuj się w rytm. Jeśli jest taki sam jak bicie Twojego serca to jest tak jak mówię a jeśli nie to nie wiem:) Może czkawka:) Moja ostatnio ma ją bardzo często:) Benq niezła przeprawa z płotem ale macie rację:) Oby później pretensji nie miał Ania90 ja od samego początku miałam problem z kąpielą. Brzuch mi się tak spinał, że szok... Więc wylegiwanie w wannie niestety musiałam sobie odpuścić ale gdy biorę prysznic to jest to samo:( Mała chyba tego nie lubi:( A co do lodów to się tym nie przejmuj jeśli nie masz problemów z cukrem. Mała chętniej łyka wody płodowe, bo dostarczasz cukrów a przez to rozwija Jej się ta "umiejętność" połykania:) akola mi jakiś czas temu bardzo często siniaki wychodziły na udach po boku a teraz w tych miejscach mam popękane naczynka:( Nie jest tego dużo ale sam fakt:(
-
Sabrinko mi też niestety udało się go pozbyć na kilka lat i znów wrócił:( Uda i pośladki delikatnie ale faktycznie gdzie tu do lata:( A naczynka miałam delikatnie popękane na udach ale wyszło mi kilka więcej:( Tina cieszę się, że u Ciebie same dobre wieści:) Malutka30 dobre rady:) Na pewno przetestuję:)
-
Sabrinko ja też od kilku dni mam problem z opuchniętymi stopami:( Zastanawiam się czy to ze zmęczenia czy od nadmiaru wody, bo po rękach w sumie nie widać. Tylko stopy mam spuchnięte:( Co do wanienki to ja kupiłam taką dość małą w ikei i nie mam teraz do niej stojaka, bo ma inny kształt niż standardowe:/ Będę ją kładła prawdopodobnie na przewijaku. Na szczęście ma gumy antypoślizgowe pod spodem więc będzie w miarę bezpiecznie:) A termometr dokupię osobno:) A ja wróciłam od mojego doktorka. Wykończona, że ledwo żyję:/ Niestety nic nie mogę z tym dziwnym naczyniakiem zrobić do czasu porodu i zastanawiam się co dalej:( Mówił, żeby ewentualnie wacikiem nasączonym w rumianku przemywać jak krew poleci:( Czekałam 2 godziny w kolejce a z gabinetu wyszłam dosłownie po 2 minutach. Uwierzcie mi, że nie było żadnej ciężarnej a żadna kobieta nie raczyła mnie przepuścić... Jakoś głupio mi było się wciskać w kolejkę ale ta ludzka znieczulica po prostu czasami nie zna granic...
-
Agusia30 to zapewne mój:) Właśnie cały czas nadganiam aby go w końcu skończyć, bo pracy z tym od ho hoo... Nie sądziłam, że tyle czasu mi to zajmie:) A robię dwie takie żabki:) Sabrinko u mnie mała od kilku dni tak bolesne kopniaki daje, że chwilami na prawdę wymiękam:( Dziś mojemu mówiłam, że ma małą zabrać na drzemkę, bo akurat się kładł przed pracą, bo ja muszę iść obiad ugotować a mała nie daje mi spokoju:) Brzuch ciągle przez ta twardy i robi się to coraz mniej przyjemne. Zastanawiam się czy to aby normalne, że tak gwałtownie się rusza ale to też może przez to, że ma mniej miejsca, jest większa i ruchy są bardziej odczuwalne bo jakby nie było to już trochę siły mają te nasze brzdące:) Mooniak a ja dziś sobie uszykuję na kolację pastę z tuńczyka z jajkiem i ogórkiem kiszonym:) Tak za mną chodzi od rana ale na razie nigdzie nie byłam aby się zaopatrzyć w składniki:) A ja niebawem zmykam na wizytę do mojego doktorka i może się dowiem co mi się dzieje z moim naczyniakiem/ziarniakiem, bo dziś znów zahaczyłam i krew się lała:( Oby to nie było nic poważnego:(
-
La mariposa ja zawsze sobie tłumacze, że jeden dla mnie drugi dla małej:) Albo jak z pudełka to zawsze mam wytłumaczenie, że ja swoją porcją muszę się dzielić więc chce więcej:) Surikatko te wszystkie wcześniejsze w różowych opakowaniach zostały zamienione niby. Te co są jeszcze na magazynach to wyprzedają a teraz jest seria właśnie z tym drzewkiem ale te same produkty są. Cieszę się, że z Twoim maluszkiem jest wszystko w porządku:) I z Tobą oczywiście też Supermoniczka śliczny konik:) Ja od wczoraj też wróciłam do akcji, bo jakoś te kilka ostatnich dni nie miałam głowy do filców ale już nadrabiam zaległości, bo czas ucieka :) Mooniak nie jesteś sama:) Ja też nie mam pojęcia jak to wszystko wygląda:) Na szczęście mam teraz przykład z siostry i powoli się dowiaduję jak to wszystko wygląda:) zego wymaga nasz szpital, co można a co nie więc to jak dla mnie spore ułatwienie z czego bardzo się cieszę:) Dowiedziałam się np że muszę mieć nakładki do karmienia, czego w sumie nie miałam zamiaru kupować. Na pierwsze dni każą stosować aby dziecku było łatwiej. Agusia30 a powiedz mi czy widziałaś gdzieś taki przybornik żabę do kupienia? Bo ja właśnie jestem w trakcie produkcji ale jak szukałam szablonu czy wzoru to był problem, bo takiego czegoś nigdzie nie było. Znalazłam tylko jeden obrazek w internecie na którym było właśnie coś podobnego:) Aniaradzia miałaś się oszczędzać a Ty znów walczysz monis8931 to niezła akcja:) Ja ostatnio na wizycie kazałam się mojemu lekarzowi dokładnie przyjrzeć czy na pewno córeczka, bo moja teściowa cały czas mi wmawiała, że nie wyglądam jakbym miała urodzić dziewczynkę i czasami aż sama zaczynałam wątpić hihi:) No ale na szczęście się potwierdziło i nawet dostałam zdjęcie na potwierdzenie i widać czarno na białym co tam ma między nóżkami:) Diana brzuszek spory już:) Ale śliczny:)