- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Tetide
- 
	kati, ja wczoraj miałam podobny problem z Kornelkiem. Nie dość, że weekend miał ciężki u teściów to wczoraj o 18:00 pojechałam z mężem zamówić drzwi do mieszkania, a to jego godziny snu. Trochę nam przysypiał i budził się, ale generalnie tylko męczył się jeszcze bardziej. Po powrocie wykąpaliśmy go, ale nie chciał usnąć przy piersi jak zazwyczaj: rzucał się, drapał, niby jadł, a nie jadł, kopał w brzuch.... Myślałam, że to z nadmiernego zmęczeni i wtedy się poddałam i położyłam go na matę - okazało się, że on chciał się pobawić. Pół godziny się tak bawił, aż odpłynął na tej macie :) i tak do 5 rano kimał.
- 
	Agnieszkaimikolaj, ja uzywam wieluszki bambams - kieszonki,ale na dzień stosuję jak otulacze. wybor na nie padl po przegladzie oferty na allegro: cena + sklep stacjonarny u mnie w miescie. Ale śa porządne i ładne :) Mały wygląda w nich słodko, wolę od wielorazówek, al teraz jak już robi góra 2 kupki na dobe to żaden problem. wkłądy mam z mikrofibry i tetre, ale dokupie jeszcze węglowe. Monja, ja kiedy mam wiecej gosci to Mały tez u mnie sie denerwuje, a z innymi gaworzy i smieje sie, a przynajmniej jest spokojny. Ale wiem ze to minie jak ja sie pozbieram, czyli jak goscie poajada a on odpocznie. Na pewno jestes mu potrzebna! nawet nie mysl inaczej tylko bardzo wczuwa sie w twoje zachowanie. Czasem w ciagu dnia kiedy narzuce sobie duzo obowiazków, a mój Maluch nie pozwala mi na to to ja się denerwuje a on jeszcze bardziej. I kiedy zrezygnuję już z moich planów, odetchnę i wezmę go na ręce na spokojnie to w końcu się uspakaja jak ręką odjął. Martyna u mnie tez sa gladkie, plynne i żółte kupki. Ale chyba to po owocach, bo jem ich duzo.
- 
	kati mi też czasem wstyd, że narzekam albo się wkurzam na Kornelka, a nie mam tych problemów, o ktorych piszą dziewczyny. Wiem, że wszystko może się zmienić z dnia na dzień więc cieszę się z każdego normalnego dnia z Maluchem. Nawet nie wyobrażałam sobie przed porodem, że będę mogła dalej szyć w ciągu dnia :) W ogóle przeorganizowałam sobie priorytety codzienniego życia i ułatwiam sobie jak mogę. Dziś po raz pierwszy zrobiłam zakupy spożywcze przez internet :) Zaraz powinni przywieźć. Ja mam daleko do sklepów i po większe to jest wyprawa. Z Małym mi szkoda jeździć, a mąż ostatnio nie ma kiedy po większe pojechać, więc i lodówka pusta. kati, aż trudno uwierzyć, że to już 3 miesiące temu urodziłaś :) anuszka, coś bardzo wcześnie Wam się te ząbki wyrzynają. Na pewno to to? U nas Kornelek zaczął się bardzo ślinić i gryzie rączki, ale poza tym nie ma innych oznak, żeby to mogły być ząbki :)
- 
	Mój maluch też ma od wczoraj chropowatą skórę, ale to na prawym policzku i po prawej stronie czoło, ale ja wiem skąd to. Teściowa sobie przytulała go i opierała jego policzek o swój. Wku..wia mnie to już, że Oni (teściowie) w ogóle mnie nie słyszą. Chyba myślą, że to jakieś herezje z mojej strony. Np w sb na ur. teścia już nie miałam siły jej tłumaczyć jak ma nosić małego, żeby mu krzywdy nie zrobiła i dałam spokój, i nagle brat ojca pyta mnie czy nie uczyłam teściowej jak ma go trzymać, bo przecież źle to robi! Dopiero wtedy mnie wysłuchała, bo wstyd chyba jej się zrobiło, że On wiedział a ona nie. Ale oczywiście musiała skomentować: "ona nie wie jak to ona tych dwóch synów wychowała i są prości". Nie chcę jej ciągle zwracać uwagi, bo pomyśli, że jej nie lubię i chcę wnuka odebrać, ale ona wszystko robi jakby wbrew mnie! Co ja mam zrobić? Bo w niedzielę to już zaciskałam zęby modląc się kiedy, że dotrwać do wyjazdu od nich. Wyżaliłam się Wam, przepraszam, ale mężowi też nie chcę tego mówić, bo powie, że jestem uprzedzona a mojej mamie pozwalam (ale moja mama słucha co mówię, stosuje się do tego, poza tym ma znacznie większą wiedzę). Aniu dzięki, za link i nazwę tej drugiej pasty. Muszę ją dla siostrzeńca kupić, bo biedak ma taką próchnicę pomimo, że rodzice ciągle pilnują, żeby myć.
- 
	La mariposa, ja nie chcę czyścić aspiratorkiem noska dopóki nie ma takie kataru, który trzeba odciągać. Teraz codziennie biorę watę, zwijam w wałeczek i zamaczam w wodzie. W nosku obkręcam kilka razy i w ten sposób namaczam wyschniętą śluzówkę i wyciagam przyschnięte glutki. grgosia, już rozumiem, chyba pójdę z Małym w tym tyg do rehabilitanta chociaż odkąd stosuję się do zaleceń koleżanki widzę poprawę: częściej kładzie główkę na lewo i rozpręża dłonie. Nadal zaciska oczywiście, ale nie tak silnie jak wcześniej, że aż mi palec bielał :) Sabrinka, moja koleżanka ma brata z teg samego roku, ale nie bliźniaka - jej mam też się postarała szybko po urodzeniu :)
- 
	Aniu, ale ten nasivin to do noska? Nie zmieniasz mu zastosowania? Ja nie mam z tym problemu u Kornelka, ale na przyszłość może się to przydać :) Kiedyś pisałaś o takiej paście remineralizującej dla dzieci - teodebt kids (czy coś takiego), szukałam jej, ale nie mogę znaleźć - wiesz może gdzie ją kupić?
- 
	grgosia, dlaczego piszesz, że za późno zaczęłaś rehabilitację starszego? Ma teraz jakieś problemy? U nas Kronel też najbardziej lubi gadać do żywej twarzy :) Wtedy się śmieje, gada i codziennie to nowe dźwięki :)
- 
	Ja dziś byłam na małych zakupach z Małym i taks ię zmęczyliśmy, że padliśmy spać po powrocie. Tzn ja się położyłam na materacu,a Małego na macie edukacyjnej, bo nie wyglądał na śpiącego - jak zasypiałam to się bawił, a 10 minut później sam smacznie spał na tej macie :) Przykryłam go tylko kocykiem i dalej w kimę na 2h :) Słodkie dziecko :) Ja czyszczę nosek mokrą watką skręconą w wałeczek. Nie wyciągałam jeszcze. Raz zakropiłam solą i jak leżał na brzuszku to sam wysmarkał dość spore, jak się okazało zatory z noska :) Do rehabilitanta idę na początku września. do tego czasu sama będę stymulować Małego do wzmacniania lewej strony. Nie będę szaleć, bo tak jak piszecie, że większość tych asymetrii same się eliminuje. Rączki mały zaciska dość mocno, ale widzę, że u Was również jeszcze zaciskają - ostatnio przy karmieniu rozluźniał, także myślę, że mamy jeszcze czas, poczekam jak sam będzie się wzmacniał. madziunia, Emma chyba do Ciebie podobna, co? :) Połóż ją sobie na kolanach na brzuszku, tak aby nie miała podpartej główki. Podłóż tylko na wszelki wypadek dłoń, żeby miała na co opaść, ale tak powinna sobie ją wzmocnić.
- 
	Dziewczyny, ja co raz częściej zastanawiam się czym sobie zasłużyłam na takie cudowne dziecko! No przyznaję, że czasem daje mi popalić i nic zrobić nie mogę, bo ciągle chce być przy mnie, ale przecież na dobrą sprawę to cudowne, że jestem mu potrzebna i mogę to zaspokoić :) Dziś mieliśmy I spotkanie wspólnoty, nakarmiłam go przed wyjściem i od 18:00 - 22:00 nic nie rządał. Obudził się 15 minut po rozpoczęciu zebrania i do końca leżał rozbudzony, ciągle śmiejąc się do mnie i gaworząc. Wszyscy się śmiali gdy było głosowanie, bo był pierwszym który się zgłaszał - do zarządu też pierwszy się zgłosił :) A jak zobaczyli jego włosy to nie jeden "łysek" złapał się za głowę :) Teraz zjadł i śpi ;) Aniu, trzymam kciuki aby się udało z tym oczkiem. Nam pomogła sól fizjologiczna, nie przegotowana woda, ale to pewnie próbowałaś już na samym początku... kati rączki mam mu ciągle podginać pod ciałko, pilnować, żeby nie prostował przy leżeniu na brzuszku czy na mnie. Może coś więcej powie mi dziecięcy reh., pójdę do niego w przyszłym tygodniu. I muszę ćwiczyć z nim lewą stroną i rozluźniać prawą.
- 
	ewcik dzięki za radę, nie wiedzialam, że "pilne" na skierowaniu coś daje :) na pewno skorzystam :) mooniak, mocno przytul malucha do piersi, możesz nawet zaraz po szczepieniu mu podać (jeśli karmisz piersią). Ja tylko przytuliłam i juz nie pamiętał a bólu. wyszedł z przychodni uśmiechnięty i zaraz potem usnął. Żadna z nas nie lubi jak nasze dziecko płacze, ale to jest dla jego dobra, więc podeszłam do tego technicznie, żeby się nie rozczulać. Im więcej włożysz w to swoich emocji tym gorzej, bo maluch wszystko wyczuwa.
- 
	Dzięki Aniu. Kocyki zmieniam mu dość często - sam wymusza, bo ciągle albo zwróci na niego albo kupka przecieknie ;) i faktycznie wtedy otwiera rączki, dotyka i zaciska nowe struktury. Ale mimo wszystko większość czasu ma mocno zaciśnięte. Zauważyłam też, że łapie zabawki na macie edukacyjnej, ale leżąc na brzuszku zaciska mocno i dlatego Was pytałam, bo jak większość dzieci tak robi to się nie będę spinać :) Dziś ćwiczyłam z nim przewroty, tak jak mi dziewczyny pokazały i wreszcie zaczyna trzymać rączki przy sobie a nie wzdłuż ciała :) kilka dni i powinien załapać :) Aniu świetna tabelka! dzięki! Idę z Kornelem na spacer, wieje jak cholera, ale jest ciepło. Nie wiem wiem czy długi czy krótki rękawek... :/
- 
	Aniu nie znam się na żywieniu dzieci ale tak właśnie pomyślałam, że ta marchew przeleci jak przez laleczkę :) Właśnie jestem na etapie uczenia się żywienia, co kiedy wprowadzać, żeby później nie obudzić się, że nie wiem czym żywić Kornelka :) CO to jest metoda BLW?
- 
	Ja szczepiłam Pentaxim, ale nie skupiałam się nad tym szczególnie, bo obydwie mają dobre opinie. Wzięłam tę, którą mieli w przychodni. Na rota i pneumo idziemy na początku września, po wypłacie :) No, ale muszę iść do rehabilitanta dziecięcego, bo koleżanki fizjo dziś były i potwierdziły moje podejrzenia, że mały ma większe napięcie mięśniowe po prawej stronie. Kazały kłaść go dużo na brzuchu. Podobno takie dzieci powinny spędzać nawet 80% dnia na brzuszku, mojemu daleko do tego. Na spacerze na brzuszku, do zabawy, itp. Szczególnie jeśli brzuszek boli. Jeśli nie chce leżeć to mam go nosić na ręce na brzuszku. Muszę też go masować no i iść do tego rehabilitanta. A mam do Was pytanie czy Wasze dzieci cały czas mają zaciśnięte piąstki? Chodzi mi głównie o leżenie na brzuszku i podczas karmienia.
- 
	Mój maluch zaczyna ustalać sobie plan dnia. Do tej pory zasypiał przy jedzeniu i tak spał całe dnie, wyjątkiem było kilka dni w upały, ale głównie jadł i spał. Teraz już domaga się aktywności, więc po jedzeniu książeczki, albo mata edukacyjna - najfajniesze są zabawki niedostęne, po które trzeba zarzucać rączkami :) Później zaczyna marudzić i po odłożeniu do koszyczka zasypia po chwili marudzenia. Rano gaworzy, że hoho! :) Niesamowicie dużo już gaworzy. Ale nie przewraca się na brzuszek jak Wasze :( Czekam więc... Muszę więcej kłaść go na brzuszku - główkę dobrze trzyma i podnosi się na rączkach, przynajmniej tyle, ale nie chce tak leżeć zbyt długo. Zmuszam go, ale tak mi żal jak tak się złości. Szczególnie, że teraz jesteśmy po szczepieniach i teoretycznie to nic mu nie dolega, jest marudny nieco, ale to mogą być te upały. Jutro mamy wizytę koleżanek fizjoterapeutek, znów go będą oglądać czy prawidłowo się rozwija - dobrze mieć takie koleżanki :)
- 
	u nas też była burza. Zaraz po tym jak mąż podlał trawę :) hehe. A mówiłam, że będzie padać :) Dziś pobudka o 6:00 rano, a po 1:00 poszłam spać... :/ Ale po śniadaniu mąż zajął się Kornelkiem a ja 2h się przespałam. Teraz zauważyłam, że Mały chwyta zabawki leżąc na macie. już nie zaciska tak szczelnie dłoni :)
- 
	katee nie widać zdjęcia :) U nas Kornelek też całe dnie marudny, chociaż ostatnio mąż w domu i jakimś dziwnym sposobem nie marudzi, choć mąż nic specjalnego nie robi. Wygląda jakbym ściemniała mu, że przez cały dzień nic nie mogę zrobić :) Ale zauważyłam, że jak kąpię go wcześnie, albo nawet rano to jest spokojniejszy. A jak marudzi, ale nie płacze to już nie zwracam większej uwagi. Kładę na macie i robię swoje. Czasem ja zasnę przy karmieniu a on nie, ale trudno, juz nie usypiam na siłę :)
- 
	mooniak to super! mąż może też nosić Arturka na ręce na jego brzuszku (na samolot) - dzieci to bardzo lubią. Ja trzymam też na wszelki wypadek rękę tak, żeby główka miała się o co oprzeć jak opadnie. A jak Arturek wzmocni sobie mięśnie to chętniej będzie sam leżał na materacu. U nas mamy 5 minut rekord, ale już 2 x dziennie. spróbuj pozniej mu podstawiać cz-b rysunki to go będzie stymulować do podnoszenia główki, a nawet podnoszenie na rączkach :) u nas tak to zadziałało.
- 
	mooniak spróbuj położyć Malucha na swoich kolanach na brzuszku tak żeby głowa była wyżej. to zmusi malego do trzymania główki, a może nie będzie marudził. jak wzmocni główkę, to chętniej będzie samodzielnie leżeć na brzuszku. Ja, tak jak Gosia, Kornelkowi stawiam książeczkę cz-b i żeby ją zobaczyć musi podnieść główkę :) madziunia cieszę się, że jest ktoś kto mnie rozumie w tym bałaganie :) choć marne to pocieszenie w chodzeniu pomiędzy tymi puszkami, listwami i wałkami :) KasiaHP śliczna ta Twoja Hania i ładne ma włoski. Powiem szczerze, co mnie osobiście bardzo zdziwiło, widzę pewne podobieństwo do mojego Kornelka: włoski ciemne i jasne brwi i taki sam pucuć :) Z resztą sama zobacz - mój mąż też nieco się zdziwił jak mu pokazałam obydwa zdjęcia :) mogli by być bratem i siotrą :)
- 
	Agusia 30 ja też nie rozumiem, dlaczego ktoś obcy ingeruje w dietę. Mój teść to już 3 razy mimo chodem pytał: "a to ostrego teraz nie możesz jeść", ale przecież on nie ma jeszcze demencji i chyba pamięta, że jem wszystko :) grgosia, u mnie wkłada całą rękę, ale wyciągam mu ją. tina, macie ślicznego bodziaka! Mój Kornel dziś bardzo długo trzymał podniesioną główkę i bardzo wysoko. Udowodnił, że potrafi, później się wkurzył i odmówił współpracy :)
- 
	Ja też jem lody, obcenie najczęściej te czekoladowe lidlowskie, uwielbiam - są lepsze od czekoladowego browni z carte door :) grgosiu, wszystkiego najlepszego i żeby naprawiony mąż pozostał taki na zawsze! :) mój maluch dopiero teraz usnął, przez cały dzień łącznie to może 50 minut spał, ale na reszcie go uśpiłam. Mam problem, bo Mały nie chce ssać smoczka - woli swoją rączkę, a że ma bardzo silny odruch ssania to mimo, że nie chciałam tego, staram się włączyć smoczek bo inaczej za dużo zjada, albo ssie rękę. jak byłam mała też wolałam kciuka od smoczka i trwało to znacznie za długo bo do 7 r.ż! Mama jak to zobaczyła to powiedziała, że to jest jedyna podobieństwo do mnie w Kornelku (bo tak to cały mąż) :) Ale ja nie chcę, żeby ssał rękę czy palca, macie może jakieś pomysły?
- 
	Aniu Kornelek do najmniejszych nie należy, waży 5600 i ubranka na 62 /68 :) Ale zauważyłam, że Ty chyba nie spinasz wieluszek na wysokość, a ja nie chciałam, żeby mu pod pachy sięgały, bo tak gorąco jest... Ja już nie mam siły sprzątać, czemu tyle trzeba się nadreptać, żeby jakoś dom wyglądał... a i tak wszędzie tylko puszki z farbami, wałki, listwy itp. Znajomi przychodzą poznać naszego synka i zobaczyć dom i nie jest jeszcze tak jak powinno być...chyba mam dziś doła i do tego znów temp. rośnie...
- 
	ewcik współczuję przejść z karmieniem i podziwiam Cię, że walczysz. Mi by się nie chciało, za leniwa jestem i szybko tracę cierpliwość. Wczoraj mieliśmy szczepienie. Kornelek jak przez cały dzień nie zrobił ani jednej kupki to podczas ważenia po pachy się załatwił :) Samo szczepienie szybko i prawie bez płaczu. Mocno przytuliłam go do klatki i 10 sek. po drugim wkłuciu już nie płakał. Mam nadzieję, że przejdzie ten okres po szczepieniu bez ekscesów. Dziś mamy już chłodniej 24 stopnie na zew. ale noc to był dramat. na zew. 24 a w środku 28. Otworzyłam okna na przestrzał, żeby całe ciepło sobie wyleciało i wreszcie usnęłam. Ale jestem cała zgryziona przez komary. Dobrze, że Małego nie ruszyły.
- 
	czerwcowo-lipcowa, to zupełnie normalne :) teraz interesują go najprostrze formy, których do tego nie musi chwytać, bo albo jeszcze słaby, albo wcale jeszcze nie chwyta jak mój Maluch :)
- 
	grgosia, ja nie wiem kiedy chrzciny zrobię, nie mam obecnie głowy, ani funduszy na organizację rodzinnego spotkania z tej okazji (obydwie rodziny są daleko, a na pewno kilka osób będzie chciało uczestniczyć w tym) :) Myślę, że najwcześniej to będzie listopad, a może przy okazji św. BN zrobimy. Jeszcze pomyślę.
- 
	diana nie przejmuj się, nie porównuj swojego dziecka z innymi, Maluszki różnie się rozwijają i o ile nie ma drastycznych odstępstw od normy to w ogóle się nie przejmuj, przyjdzie czas i na Twojego synka :) To dopiero 8 tyg a książkowo dziecko uśmiecha się świadomie po 2 m-cu życia nawet po 3-cim. Mój siostrzeniec zaczął chodzić i mówić prawie rok później od otaczających go rówieśników i lekarze też nie kazali się martwić, powiedzieli, że on widocznie zbiera doświadczenia innych w głowie, żeby później nie popełniać ich błędów :) (tak pół-żartem), ale chyba mieli rację, bo straszny myśliciel z niego :) Może Twój też myśliciel rośnie ;)
 
         
                