Skocz do zawartości
Forum

meeeg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez meeeg

  1. meeeg

    Majóweczki 2016

    Jakarta ja nie mialam apetytu w dniu porodu
  2. meeeg

    Majóweczki 2016

    Nie pamietam, kto zadawal pytania. Po porodzie spadlo tylko 4 kg. Spichniete nogi to objaw fizjologiczny - woda zgromadzona na czas porodu schodzi zgodnie z grawitacja. A my zostajemy w szpitalu :-( jednak dopadla go lekka zoltaczka, bilirubina na poziomie 12, od 13 naswietlaja. Oby spadlo, jedyne co moge zrobic, to go karmic. Piekne zdjecia dziewczyny, piekne mamusie :-) Super otulacz, ja zaluje, ze nie mam, na Łukaszka ciasne otulanie swietnie dziala. Keysi trzymam kciuki! :-)
  3. meeeg

    Majóweczki 2016

    Leel nie mysle teraz o obronie. Wszystko zalezy teraz od Łukaszka, kiedy mi pozwoli. Brzuch nadal dosc duzy, choc przy karmieniu czuje bol, macica sie zmniejsza. Po porodzie tylko 4 kg spadlo, a stopy i nogi tak spuchly, ze nie widac kostek, bola i nie mam pojęcia, jakie buty wloze. Pusty brzuszek jest dziwny.... taki flaczek :p Jakarta dla nas pieluszki newborn sa idealne :-) Czekam na wizyte pediatry - od niego zalezy, czy dzis wyjdziemy :-) Trudno mi teraz wszystkim odpowiedziec, ale czytam na biezaco, myslami jestem z Wami, wspieram w bólach i z zapartym tchem czekam na kolejne dzieciaczki :-)
  4. meeeg

    Majóweczki 2016

    Majka dzieki za info. Z tego co wiem, to i tu, i tu bylam szyta. I dluuugo mnie szyli :-/
  5. meeeg

    Majóweczki 2016

    Anka tak, czulam ten skrzep, najpierw myslalam, ze strasznie duzo krwi stracilam, ze ze mnie chlusnie i pobieglam do toalety.
  6. meeeg

    Majóweczki 2016

    kasia serdecznie gratuluję :-) super, pierwsza mala dziewczynka nam sie tu pojawila :-) Za mna ciezka noc, Łukaszek co chwile chcial jesc, ja juz sie balam, ze go upuszcze ze zmęczenia. Ale nie wiem, jak to wszystko działa, wstalam rano i kazde spojrzenie, kazda mysl powoduje, ze placze z radosci i milosci do niego :*
  7. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dariaaa to moze cc bedzie wczesniej? :-) A co do odwiedzin - dzis byla masakra w szpitalu, nie wiem, czy dlatego, ze niedziela. Az polozne ludzi wypraszaly.
  8. meeeg

    Majóweczki 2016

    Cześć dziewczyny, nie nadazam juz teraz. Zuzulinek lewatywe zaproponowala mi polozna, a ja juz wczesniej wiedzial, ze chce. Kasia leze na sali z mama blizniakow, jakie slodziaki. Trzym za Was kciuki! Anka dopiero teraz doczytałam, ile u Ciebie trwal porod. Podziwiam, ze wytrwalas! Lenus w ktorym szpitalu lezysz? Tensa nie mialam, podawali mi tlen podczas partych, nie wiem, czy to cos dalo... Łukaszek to aniolek :-) jest po prostu cudowny :-) tylko pojawił się kolejny bolesny problem - bol piersi. O dziwo, jest po wizycie doradcy laktacyjnego, mowila, jak przystawiac, dopoki przystawialam po swojemu, bylo ok... Napisze wam cos jeszcze, moze o tym wiecie, ale ja bylam w szoku. Poszlam do toalety, a tam na podpasce kupa miecha, jakby czesc lozyska. Poszlam do poloznej zapytac o to - to skrzep i jest normalny, na szczęście
  9. meeeg

    Majóweczki 2016

    I jeszcze garsc uwag i odpowiedzi. Skurcze - to nie bylo twardnienie brzucha, tylko skurcze w podbrzuszu, potem doszly od kregoslupa. Zzo - troche to trwalo, musialam sie odpowiednio ustawic i sie nie ruszac (a co chwile mialam skurcze). Nie zabralo zupelnie bolu, skurcze nadal byly bolesne, ale moglam odpoczac miedzy skurczami. Minus - ciagle bylam do czegos podpieta (cisnienie, ktg, kroplowka). Oksytocyne tez mi podali, przy tym 9 cm, bo sie juz marwili. Zgodzilam sie, naprawde w takiej chwili marzy sie tylko o tym, zeby meki sie skonczyly. Lewatywa - polecam, nic strasznego. Teraz mam problem z sikaniem. Na mnie dziala sikanie pod prysznicem. A o dwojce nie ma mowy. Nawet o czopek poprosilam, nie dziala. Karmienie - polozna powiedziala, ze moje groszki sa swietne do karmienia :-) i poki co naprawde jest ok, mam pokarm, choc w ciazy nic nie lecialo. Po porodzie polecam poduszke, okragla z dziurka, inaczej nie moglam siedziec. I bol odczuwam jak Anka.
  10. meeeg

    Majóweczki 2016

    Wygląda na to, ze mam podobne przezycia jak Anka... Tak jak pisalam, pierwsze skurcze zaczely sie w nocy z czwartku na piatek. Drugi raz na IP pojechalam po 19, wtedy mialam skurcze co 3 minuty i doszly juz z kregoslupa. Weszlam, powiedzialam, ze mam skurcze i dostalam skurczy, wraz z nimi odeszly mi wody. Rozwarcia brak (choc polozna byla pewna, ze przy takich skurczach bedzie cokolwiek). Poszlam na porodowke, dostalam jakis zastrzyk na rozwarcie, czopki, cwiczylam - rozwarcia brak. Do tego wymioty. W koncu ok. 23 wzieli mnie do wanny. Tam zaczelo byc lepiej, siedzialam z godzine, pojawilo sie rozwarcie na 2 cm, ale i skurcze parte - czyli juz na 2 faze... juz nie dawalam rady i poprosiłam o zzo. Dostalam ok 1 i przez 2 h bylo lepiej, ale rozwarcie praktycznie nie postepowalo. Nagle zaczelo bolec tak, ze nie moglam przestac krzyczec. Do tego doszly jeszcze wieksze wymioty. Byl skurcz-wymiot-skurcz-wymiot. I tak w kolko. Okazalo sie, ze jest juz 9 cm! Ale nagle poczulam, ze cos jest nie tak, wyprosili meza, badala mnie lekarka, 3 polozne, w koncu wezwano kierownika dyzuru. Mialam juz 10 cm, ale nie pozwalali przec. W koncu o godz. 4 pozwolili. Tak jak Anka czulam, ze bez naciecia nie da rady. Lekarka instruowala mnie, jak przec, to wcale nie takie naturalne, co robic z nogami, a co z glowa, nawet co z oczami. W pewnym momencie padlo, ze moze trzeba bedzie uzyc narzedzi, ale na szczęście po nacieciu i wszystkich instrukcjach o 4:45 urodzil sie moj cud :* Pozniej wlasnie okazalo sie, ze Łukaszek nagle zaczal zle sie wstawiac w kanal i stad te ogromne bole. A do tego mial pepowine owinieta wokol szyi. Myslalam, ze jestem najgorsza rodzaca (przyjechalam na porodowke, gdy nikogo nie bylo, w międzyczasie 3 urodzily, wyszlam ostatnia) ale lekarka pochwalila mnie, ze dobrze parlam (a tak to byla taka surowa i malo przyjemna), a moja polozna stwierdzila, ze bylam dzielna, swietnie oddychalam i jest pod wrazeniem, ze dalam rade. Widzialam, ze ona tez byla wyczerpana. Teraz Łukaszek odwdziecza sie za trudy. Jest grzeczniutki, duzo spi, pieknie je i jest taki sliczny :* moj telefon robi za duze fotki, wiec wstawie, jak juz wroce do domu.
  11. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny ja juz mam Łukaszka przy sobie :-) 3530, 56 cm, ur. 23.04 o 4:45 sn. Porod miałam koszmarnie trudny, więc nie wiem, czy chcecie o tym czytac, zwłaszcza ze większość z Was jeszcze w dwupakach. Az nie wierze, ze to juz, ze jesteśmy już we troje!
  12. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny, ja tylko na chwilę. Raczej się we wtorek nie obronię. Po kąpieli miałam skurcze co 6 minut. Pojechałam na IP. Na ktg skurcze co 4-6 na poziomie 100. Szyjka krótka, miękka, Łukaszek gotowy do wyjścia. Tylko zero rozwarcia. Wróciłam do domu, żeby spokojnie wziąć kolejną kąpiel, poćwiczyć i poczekać, aż mąż wyjdzie z pracy. Ale boję się, że zaraz wrócę, skurcze co 3-4 minuty i coraz silniejsze. Pytałam na IP, czy nie sądzą, ze pochodzę jeszcze z tydzień (pamiętając, jak to u karoli jest), a one powiedziały, ze wg nich urodzę w ciągu 24 h...
  13. meeeg

    Majóweczki 2016

    Odmówiłam tę wizytę. Powiedziałam, żeby wpadli, jak już Łukaszek będzie na świecie. Mag te skurcze są zbyt bolesne, żeby pomyśleć chociażby o zmianie pozycji... W nocy jeszcze dało radę, teraz nie. I cała nauka oddechu przeponą też wtedy idzie w las :( Agnieszka łyknęłam nospę i leżę, tak jak też i Dariaaa i Zuzulinek zalecały
  14. meeeg

    Majóweczki 2016

    A ja nadal mam skurcze - 30 sek. co 12-18 minut. Liczę, że to przepowiadające, ale tak jak Leel już nie wiem, co myśleć :( Do tego rano pokłóciłam się z mężem. Jak rano czytałam o tych porodach, to mąż dzwonił do brata, który z rodziną miał przyjechać na weekend. Okazało się, że wszyscy chorzy i jeszcze u córki we włosach larwy wszy znaleźli. I kazali mi decydować, czy mają przyjechać!! Ja teraz nie umiem się zdecydować, czy płakać, czy jeść czekoladę :/ i jeszcze mąż miał focha, że nie poświęciłam mu 100% uwagi, tylko rozdzieliłam ją na kwestię ich przyjazdu i na forum.... ech!!!!!!!! Leel miałam unikać ciepłych kąpieli, żeby czasem skurczy do wtorku nie wywołać... także to tyczy się tylko mnie.
  15. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny, co za poranek! Czytam z zapartym tchem i łzami radości w oczach! :) Anka, LineG serdecznie gratuluję! Co do Anki też miałam przeczucie, bo nic się nie odzywała :) cieszę się, że udało Wam się urodzić sn!! :) Keysi będzie dobrze! Już wszystkie dziewczyny Ci napisały, że usg przekłamuje, a 2200 to naprawdę już dobra waga. Majka trzymam kciuki za wizytę! karola u Ciebie trzymam kciuki, żeby ta noc była Twoja ;) Agnieszka chyba i na mnie, i na Ciebie ta pełnia źle działa... lidka dopisałam :) Mary07 mam taki zestaw: http://www.mamabebe.pl/product-pol-27345-Zestaw-Monitor-oddechu-Babysense-5-z-Niania-elektroniczna-SC-110-WYSYLKA-GRATIS-.html?gclid=CjwKEAjw9OG4BRDJzY3jrMng4iQSJABddor1bJtFwbtA78fT8eXI0Ztcc14Iz1kkmPrMMzatlHM6ZRoCx87w_wcB Ja miałam wczoraj najgorszy dzień w ciąży. Najpierw psychicznie (któraś radziła zjeść czekoladę - zjadłam 2), potem fizycznie czułam się tak strasznie źle, za nic nie mogłam się schylić, co upadło na ziemię, to leżało (a leciało mi z rąk...) brzuch twardy, nic nie pomagało, w końcu pomimo zakazu wzięłam kąpiel i poczułam się lepiej. Za to w nocy miałam skurcze z podbrzusza - nie tak jak wcześniej, ciągły ból jak na okres, tylko skurcze, każdy mnie budził (ale przechodziły po zmianie pozycji i nie były regularne). Mam nadzieję, że nie zaszkodziłam sobie tą kąpielą.
  16. meeeg

    Majóweczki 2016

    aga ja kupiłam. Wydatek spory, ale postąpiłam tak jak karola, że monitor połączony jest z nianią. Dla własnego spokoju i lepszego snu. A co do urodzin, jeśli masz tyle osób chętnych do pomocy, to rzeczywiście można wyprawiać :) ja założyłam, że masz tak jak ja - tylko męża. Dla mnie moja 30. była męcząca, choć już zaczynał się drugi trymetr, ale narobiłam się jak głupia i nie miałam już siły świętować. Jeśli jednak masz tylko dowodzić, to pewnie :) Klaudia w Polsce też pięknie słoneczko świeci. Dziękuję :* Jakarta zazdroszczę suszarki! Ja prasować nienawidzę i nawet małe ciuszki tego nie zmieniły :/
  17. meeeg

    Majóweczki 2016

    Humor siada mi coraz bardziej :( już nie wiem, czego chcę :/ jestem głodna, znalazłam przepis na dobry obiad, ale nie chce mi się gotować. Niedaleko jest jadłodajnia, ale menu na dziś mi nie podchodzi. Nie chcę znów zamawiać pizzy :/ wyśle mi któraś coś na obiad? Nas uczyli oddychać przeponą, mówiąc, że mamy tak oddychać między skurczami. Ale jak przeć to już nie wiem :/ Nawet nie wiem, co miałam odpisać, ojjj, do niczego ten dzień :( jeszcze jakieś bóle wróciły, wszystko mnie boli i twardnieje, a do tego kot sam nie wie, czego chce, chodzi, miauczy i chce mnie utruć :/
  18. meeeg

    Majóweczki 2016

    Leel może jednak jedź na IP? albo kup te paski, żeby sprawdzić, czy Ci się wody nie sączą. Wiesz, jak nie wiesz? Zgrabniocha z Ciebie :) mi ciągle kg przybywają :( Lenuś cześć, dawno Cię nie było :) prześliczne zdjęcie i taki zgrabny brzusio :) Na który szpital w końcu się zdecydowałaś? Bo chyba zastanawiałaś się między Oławą a Kamieńskiego, dobrze pamiętam? LineG zaskoczyłaś mnie, myślałam, że do szpitala do tydzień po terminie. A Twoja lekarka jakby ręce umywała. karola a jak czop jest podbarwiony żywą krwią to nie powinno się na IP jechać? IzisWWW mi tam pełnia nie pomoże, dopiero po obronie się uspokoję....na 5 minut, zacznę się wtedy stresować porodem
  19. meeeg

    Majóweczki 2016

    LineG ja też mam jakiegoś doła, ale ja chyba zaczęłam na serio stresować się obroną. Jestem tak głupia, że zaprosiłam sporo osób, a one wszystkie potwierdziły, że będą :p myślałam, że większość wymówi się pracą. Teraz boję się, że zawalę na oczach wielu ludzi :( Majka mój też się usuwa z drogi. Nie dziwię mu się :p Zawiszko dobry pomysł, powodzenia :)
  20. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny, mój mąż pracuje w tej firmie niecałe pół roku i też był w szoku, że tak się tam sprzęty traktuje. Nie powiem Wam, co to za firma, bo to jedna z najbardziej znanych polskich marek :p karola jak czop odpada, to już chyba tuż tuż ja też miałam wiele do czynienia z małymi dziećmi sama nie wiem, skąd ten strach...Także Mag jak widzisz niekoniecznie doświadczenie zawsze załatwia sprawę. Zuzulinek mam takie same odczucia :) Karmelku mój ostatnio na szczęście przestał narzekać na moje narzekania, już chyba puszcza je mimo uszu :p
  21. meeeg

    Majóweczki 2016

    lidka wróciłam do poprzedniej wersji tabelki. Dodałam te 2 rubryczki (tc i faktyczna data porodu), tylko jak możesz wprowadź jeszcze raz dane Majowej, jeśli pamiętasz :)
  22. meeeg

    Majóweczki 2016

    A jeszcze wam napiszę, jakie miałam wczoraj dwie dziwne sytuacje. Miałam pierwszy telefon, czy już urodziłam :p dzwonił najlepszy przyjaciel mojego męża ze studiów a dopytywał pewnie dlatego, że ma na imię Łukasz (co miało wpływ na wybór imienia) i czeka na swojego imiennika. Jak mu powiedzieliśmy, że będzie Łukaszek, to był bardzo wzruszony :) A druga - byłam wczoraj pod centrum handlowym i podszedł do mnie facet. Czułam, że będzie o coś prosił. Jak ktoś prosi o jedzenie, nigdy nie odmawiam. Miał w ręce 20 zł. Płaczliwym głosem powiedział, że chce kupić dziecku Nutramigen, że nie dostał recepty, a bez recepty kosztuje 59 zł, a ona tylko te 20 zł. Nawet był w Caritasie i mu nie pomogli. Akurat szłam do apteki i powiedziała, że dopytam o to i wrócę po niego, jeśli będą mogli sprzedać ten Nutramigen (akurat obie moje siostry miały córki alergiczki, więc znam Nutramigen i w głowie miałam, że bez recepty nie można kupić). Okazało się, że kupić można, tylko wtedy jest droższy, ale nie kosztuje 59 zł, a na dodatek są różne rodzaje, najdroższy - 39 zł. Jak wyszłam, gościa już nie było... LineG ja też jestem strasznym nerwusem, ale boję się nastawiać, że urodzę po obronie, bo wtedy się rozczaruję i będę denerwować jeszcze bardziej. Zawiszko a mi przy tym wysokim ciśnieniu nic nie było, czułam się normalnie. Tylko było straszne opóźnieni i podczas mierzenia rozmawiałam z lekarką, może przez to było wysokie? W domu już książkowe. A Ty Kochana pilnuj się i następnym razem nie czekaj, jedź na IP, zwłaszcza że dawno usg nie miałaś, nie wiesz, co się dzieje z maleństwem, w jakim stanie jest łożysko... Mag dzięki za Twój wpis, poczułam się lepiej - ja też boję się oceny, ze robię coś źle. Fajnie, że koleżanki zachodzą w ciążę, to bardzo cieszy :) a lekarzowi chyba właśnie tak będziesz musiała powiedzieć właśnie Moli dokładnie jest tak, jak piszesz, firmy AGD muszą na czymś zarabiać. Mój mąż pracuje w firmie produkującej AGD i powiedział mi też, jak oni tam traktują sprzęty w magazynie. Widział kiedyś, jak lodówka spadła z wysokości kilku metrów i poszła później do sprzedaży...
  23. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry. Chyba mnie wczorajsza wizyta uspokoiła, bo szybciutko padłam do łóżka, od razu zasnęłam i spaaaaałam :) Ale teraz coś obroną zaczynam się stresować :/ LineG u mnie też tak bywa, że po kłótni w końcu atmosfera się oczyszcza i potem jest lepiej :) aga strasznie mi przykro, że Twoje 30. urodziny były tak smutne :( a co do imprezy - można zrobić, ale przemyśl, w jaki sposób ją sobie ułatwić? Ja np. raz robiłam urodziny i poprosiłam gości, żeby zamiast prezentów przynieśli jedzenie. Albo rzeczywiście przemyśl catering. Żebyś się teraz nie przemęczała. ashica na szczęście od dwóch dni ruchy częstsze :) To super, że to doświadczenie czegoś męża nauczyło i możecie razem spędzać czas :) Agnieszka pochwal się zakupami :) majowa kurczę, no ekstremalne przeżycia... też jestem zdziwiona, że kazali Ci czekać do rana, przecież zazwyczaj porody zaczynają się w nocy! Najważniejsze, że masz zdrowego synka przy sobie. A baby blues dotyka 70% kobiet, nie wiń się za to, przejdzie. Karmelku my jeszcze nie próbowaliśmy przypiąć fotelika, chyba czas na to... mp1 kicha z tą pralką. Ale chyba lepiej wziąć te 60% i kupić nową pralkę, bo teraz non stop będzie chodzić i tylko Cię denerwować. Zawiszko dobrze, że u Ciebie lepiej. Leel u mnie ostatnio skurcze ustały. A Ty masz już donoszoną ciążę i przepowiadali, że może zacząć się wcześniej, więc może się zaczyna? :) Majka a nie da się jakoś ukoić tego bólu? No-spa albo ciepła kąpiel? Ty się wykończysz zanim urodzisz bidulko :( karola czyli czekasz na pełnię? ;)
  24. meeeg

    Majóweczki 2016

    Zawiszko mi się zdarzyło pierwszy raz, więc kazała na razie kontrolować i kontaktować się, gdyby nie spadło. A ja na Twoim miejscu pojechałabym na IP...
  25. meeeg

    Majóweczki 2016

    A ja po wizycie. Wygląda na to, że spokojnie doczekam obrony - nie dzieje się kompletnie nic, zero skurczy na ktg, główko wg lekarki jeszcze wysoko "nad wschodem" (tak to się chyba zwie?), szyjki nie mierzyła, bo powiedziała, że to nie ma już znaczenia. A Łukaszek już 3280 waży! W ogóle po tej wizycie chyba porzucam moje wizje, że urodzę 27 kwietnia, raczej wracam do dawnego przeczucia, że dotrwam do terminu albo nawet przenoszę. Może i dobrze - na spokojnie sobie wszystko posprzątam. Mąż też mi obiecał, myje te okna od miesiąca, a na razie jedno umyte :p i to na zasadzie - umyte samo okno. Ja zawsze od razu myłam wszystkie kąty, mąż nie widzi potrzeby. Aha, jakieś wysokie ciśnienie mi wyszło - 145/85. Mam kontrolować. Mam nadzieję, ze to tylko emocje były.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...