AgaNow3

ja byłam dzisiaj u dermatologa bo mam nos zaczerwieniony i kilka krostek które nie chcą same zginąc.. czekałam w kolejce 2 godziny na dodatek gosc na korytarzu malował drzwi farbą olejna głowa mi pęka.... człowiek zatruł by się nie wiadomo kiedy...musze jeszcze pewnie jakiegos prostego placka upiec albo piernika bo jutro ide ze Sebkiem na zabawę andrzejkową na 11 a na 15 mam byc u gin na wizycie...cięzki dzień się zapowiada... co do tych naszych dolegliwosci to od tygodnia bardzo mnie piersi bolą takie zrobiły sie wrażliwe... w kroku kości tez bolec zaczynają. krzyże i biodra.....zaczyna sie ze tak powiem....!!!!!!!!!!!

no jeśli chodzi o mojego synusia to kopie mnie ciagle w sam" dół" leży prawie cały czas po lewej stronie brzucha, czasmi jak leze to czuje go po prawej stronie ale zawsze nogami w dół. a gdzie jeszcze do żeber hoho... czasmi rączką puknie koło pępka,, mam nisko brzuch ale przy Sebastianie też tak miałam.

w końcu zrobiłam jakies zdjęcia brzuszka...

dzisiaj jak mąz juz był spakowany to przed samym wyjazdem powiedziałam mu tak: wiesz co kochanie wydawałoby sie że jak tak co tydzięń teraz wyjerzadzasz to idzie sie przyzwyczaic do tego a on czy ja wiem??? a ja mu że zamiast wpasc w taka rutynę to ja z każdym tym tygodniem coraz gorzej to odczuwam i fizycznie ale szczególnie psychicznie...jest mi strasznie cięzko a myslałam że tak nie bedzie. a na dodatek od nasyępnego tygodnia ponoc przejerzdzaja na nowe miejsce z Łodzi za chyba Wrocław to jeszcze bedzie dalej i jak zima przystawi to nawet bedą zjerzdzac pewnie tylko co dwa tyg a nie co tydzien

no to MONSOUND miałas niezłe przezycia na prawdę współczuje ale tak jak sobie siedzę i myśle to kurcze każdej z nas może sie takie cos przydażyc...

duza... musisz sama zdecydowac co do tego usg jedne sa zadwolone drugie nie i taki ten świta pokręcony... ja nie pamiętam kiedy byłam u kosmetyczki.... chyba 4 lata temu w dniu slubu na makijazu fryzjerkę mam na miejscu szwagierka wiec i obetnie i zafarbuje włosy... na zakupach takich dla siebie to tez nie pamietam kiedy byłam bo kosmetyki na biezaco mam z avonu bo skoro konsultantką jestem to i mam je na codzień ciuchów teraz na ciąze nie kupuje w sumie bo mam z pierwszej a wtedy kasy na nie wydałam to teraz znowu korzystam więc nic tylko w domu siedziec na dodatek ciągle z dzieckiem bo męża na tyg nie ma bo w delegacji jest, ŻYC NIE UMIERAC PO PROSTU

duza27Witam :)umówiłam się na USG 4D ale mojemu Kochanie tak wypada zmiana w pracy ze nie bedzie mógł pojś zemna i zastanawiam się czy nie zrezygnować ?? ale z drugiej strony tak sie napaliłam na to :) Zycze udanego dnia :0 DUZA.. ja też na poczatku miałam isc na usg 4 d bo tez sie napaliłam na nie tylko wtedy lekarz odwołał wizyty a na nastepny termin mąż miał jak isc ze mna i poszedł, takze powiem ci że warto nawet samej...

witam... nie pamiętam kiedy tak się wyspałam jak dzisiaj... bo aż 10 godzin.. mały nie budził sie w nocy to i my też z brzuszkiem tez spokojnie spalismy... pogoda niestety nie nastraja zbyt dobrze i głowa lekko pobolewa, pije kawke z mleczkiem może się troche zregeneruję... siostra m mówiła mi własnie że w nastepną srodę jest u nas w szkole zabawa andrzejkowa dla dzieci.... chętnie bym wzieła mojego kawalera niech się chcwile rozerwie... bo dzik się robi jak siedzi non stop w domu tylko że w srode mam wizyte u gin i nie wiem jak to wyrobie ale jeszcze trochę czasu mam.

duza.... ja paliłam prezed ciążą i jak sie dowiedziałam o niej to w ciagu tygodnia rzuciłam wogóle mi odrzuciło... ale teraz czasami wracają mi chęci do zapalenia... choc wiem że teraz tego nie zrobie ale bardzo boje sie że jak urodze to znowu zacznę... a nie chce bo mój mąż rzucił już 2 lata temu i zyje i jest mu z tym dobrze i ja tez nie moge palic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no pogoda dzisiaj beznadziejna... ja musze jechac po olej do auta żeby muc je odprowadzic do mechanika dobrze ze w domu drugie auto jest...

różwniez gratuluję

lenka ja tez mieszkam na wsi z rodzicami tez mamy gospodarstwo.. mojego męża ciagle nie ma w domu i tez czesto potrzebny jest ktos do pomocy ale sa tez sami goscie tacy wyjątkowi którzy na zawołanie juz winko by wypili i wogóle....zero odpowiedzialnosci a pieniądze zarobic by chcieli nie wiadomo jakie do tego zjesc i porządnie sie napic. bylam dzisiaj w miescie i jak wracałam zaczęło mi się coś w aucie tłuc w prawy kole myslałam że nie dojade do domu i znowu wydatek bo musze odprowadzic do mechanika.ale to zycie jest trudne i cięzkie.

jeśli chodzi o łóżeczko to kupowalismy dla pierwszego dziecka takie zwykłe i powiem wam że jakby miało opuszczany bok lub wyjmowane szczebelka tez by było ale przyzwyczilismy sie do takiego jekie mamy . Sebek spał w nim półtora roku i było ok teraz ma łózko z zabudowaną 1/3 boku tak żeby nie wpadł jak spi. co do wózka to nie wiem czy takie małe dziecko posadzisz od razu w takiej spacerówce,bo musi dobrze siedziec żeby miec mocniejszy kręgosłup, także my rodzimy w marcu nasze dzieci siedziec bedą pewnie gdzies na jesień,także spacerówke wyciagniemy pewnie na wiosne tak mi się wydaje. ja urodziłam Sebka na poczatku czerwca i do zimy woziłam go w zwykłym wózku a na wiosne kupowalismy spacerówke.

witamy i zapraszamy... piszcie cos wiecej o sobie

no tematów coraz mało na tym naszym wąteczku oj mało dziewczyny się udzielamy... JAK TAM U WAS Z MIKOŁAJEM?????????? PRZYJDZIE W TYM ROKU DO WAS I DO DZIECI??????

witam poniedziałkowo....mąz w nocy pojechał i znowu cały tydzień sami zostajemy... cóz takie zycie!!! dzisiaj rano się wysiakłam i teraz mnie piecze"tam" kurcze jakies zapalenie sie szykuje czy co? moze to tak chwilowo.... wiztyta u gin dopiero w nastepną srodę.

ale ten weekend szybko minał...a co za tym idzie? a to że mąz znowu w nocy na delegacje jedzie... wiecie co ale nie jest zle przyzwycziłam sie , wiadomo tęsknie itd co do baru mlecznego to na razie nie mam i niewiem czy bede miała bo pamiętam dobrze ze w tamtej ciązy to pierwszy raz siara jakas wyleciała w dniu porodu rano a w eiczorem odeszły mi wody zreszta ja nie miałam duzo pokarmu to i małgo karmiłam nie długo bo musiałam go dokarmiac sztucznym mlekiem. ja to chyba musze obalic mit: że jak się je dużo słodkiego to bedzie dziewczynka... ja za słodkim teraz to bardzo przepadam a ponoc syn ma byc haha

MY JUZ PO WIZYCIE............ JEDNAK CHŁOPAKI GÓRĄ........... I NA WĄTKU I W RODZINIE............ synus zdrowy , wazy ok 320 g.... zasłaniał się rączkami ale widzielismy go jak ziewa i mruga oczkami........ JESTEM SZCZĘSLIWA CHOC TAK PO CICHU TROSZKĘ MYŚLAŁAM O CÓRECZCE ALE JAK ZOBACZYŁAM SIUSIAKA WSZYSTKO MINĘŁO........SEBUŚ BĘDZIE MIAŁ BRACISZKA

ja próbke z ariela tez dostałam razem z mama a pampersy 5 szt tylko raz...

tak piszecie o tej glukozie... az się boje myslec jak to u mnie bedzie w domu mam glukometr to czasmi rano mierzę sobie i jest w normie ciekawa jestem jak bedzie po wypiciu glukozy... ja teraz słodycze to mogę jesc przez cały dzień takie mam smaki ale nie przesadzam bo bym wyglądał jak balon... a szczupła nigdy nie byłam... jutro w końcu to usg przełożone z poniedziałku... marwie sie żeby wszystko było ok ale to tak każda zawsze z nas ma... wię nic dziwnego ze się ma stresa tym bardziej że nie znamy jeszcze płci dziecka.

Ja też chodze na NFZ i umawiam się z wiztyty na wizyte na razie co miesiąc. dzisiaj w nocy w końcu wraca mąż z łodzi bedzie w domu do niedzieli... fajnie bo juz sie stęskniłam...no i razem idziemy w piątek na usg 4 d!!! wczoraj byłam w mieście i po drodze wstąpiłam do sklepu bo chciałam kupic spodnie Sebkowi , spodobały mi się 2 sliczne rzeczy na dziewczynki... no i kupiłam... a nie wiem czy chłopca nosze czy dziewczynkę... cóz jak bedzie chłopak to ciuszki schowam niech sobie leza albo dam komus.

Witajcie... etraz powinnam wam pisac jak było na badaniu usg itd a tu klapa.... doktor odwołał dzisiajsze wizyty a do mnie pielęgniarka nie miała nr tel to mnie nie poinformowała więc na darmo jechałam 30 km w jedna stronę... wizyte mam przesuniętą na piatek rano.więc znowu bedzie nerwówka tak jak sie dzisiaj okazało niepotrzebna.... ach ten świat!!!!!!!

witajcie... ja już od rana myslę o usg na które ide w południe.... stresa mam.... dziecko chyba tez bo szalało rano w brzuchu....

Falwia gratulacje synusia........ Krówka gratuluje córeczki...... Ja ide w poniedziałek zobaczymy jak to u nas bedzie!!!

migotka8765Hej dziewczyny zdaje relacje z USG ogolnie super było sporo kasy ale napewde warto to 4D zrobić, Bartuś zdrowiutki to najwazniejsze w sumie dla mnie było wazy juz 420 g jest taki słodki ze chętnie bym go schrupala ogolenie jestem przeszczesliwa dodaje fotki ale super te foteczki.. ja ide w poniedziałek na 4d juz ciagle mysle o tym badaniu......mysle że dowiem się wszystkiego co dobre o dziecku....no i że poznam płec. ile płaciłas za to badanie? u nas 200zł kosztuje.