-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Moniniuss
-
hej mamy:) U mnie piękna pogoda termometr pokazuje 30 stopni w słońcu ale chyba się nagrzał i przesadza;p Powiem wam że chyba odkryłam o co caman z tą moją gulą w gardle. Pojawia się jak się zdenerwuje, jak jestem wesoła to jest spokój. A przy nerwach od razu klocek w gardle i jedzenie się cofa. Globus histericus^^ Robię pranie ciuszków żeby skorzystać ze słoneczka:) P. pojechał na week do swoich rodziców żeby pogrzebać w aucie i ponapierdzielać na garach a ja u siebie mam babcię, 8 letniego kuzyna i dzisiaj mama dojeżdża więc samotna nie jestem Czekam na ten wtorek i usg i proszę Boga normalnie żeby mi już powiedziano co to za łobuz u mnie w brzuchu siedzi... Elleves koleżanki jakieś dziwne, nie powiem. Ja jak miałam połowę grupy na studiach w ciąży to też ciężko było mi się wczuć w ich stan bo tego nie rozumiałam, ale nigdy nie twierdziłam że przesadzają z dolegliwościami a wręcz im współczułam. Jedyne czego nie rozumiałam to jak mogą w ciągu tygodnia siedząc w domu nie napisać ani strony pracy mgr. Teraz wiem dlaczego... mi nawet się książek czytać nie chce choć wcześniej uwielbiałam... ale jak się nie przeżyje na własnej skórze to się nie wie jak to jest. gabi ja jedyne co mam to czasami jak sikam to czuję jak bym tam napuchnięte miała i boli jak podcieram ale nie jakoś mocno...może dopiero zacznie. A tu mój mały kącik dla maleństwa:) mam jeszcze zamiar szafkę z półkami zamontować nad komodą ale to z czasem... na razie jest tak surowo... mama mi dzisiaj przywiezie niebieskie i różowe serduszka i rybki na ścianę więc będzie słodko
-
bombka ja byłam u proktologa na borowskiej.. na Nfz czekałam chyba 2 tygodnie a prywatnie powinni cię przyjąć szybciej.
-
Mili ja nie wyobrażałam sobie mojego P. czytającego artykuły o pielęgnacji noworodków dlatego zaciągnęłam go na szkołę rodzenia i powiem, że choć nudził się to czasami zaskakuje mnie wiedzą na temat porodu czy pielęgnacji... CzekaCudu ja zawsze dla świętego spokoju mówię co kupiłam jak biorę kasę z jego "kupki". Choć nie raz mnie opierdzielił że kupiłam nowego kwiatka czy dywan do przedpokoju. Ale jak zaczął wypytywać co tak dużo za wyprawkę zapłaciłam to mu mówiłam, że jak by się tym po trochę zajął to byśmy tak tego nie odczuli. Łóżeczko też musiałam wybrać tańsze bo tamte uważał za za drogie...a teraz widzę jakie ma niedoskonałości... sam się w autobus to pracy nie przesiądzie bo Pan wygodnicki musi dupkę wozić i w korkach tracić kasę ale ja godzinę codziennie do pracy dojeżdżałam autobusem i jakoś dałam radę... myślę, że w sprawach wyprawki też szkoła rodzenia pomogła, bo jak słyszał od położnej co trzeba kupić to i tak zauważył że ja wydaję na "tańsze" zamienniki... więc luz. Teraz się spieram z ciuszkami że trzeba takie i takie kupić a on że już przesadzam...to będzie sam latał...zobaczymy czy wyda mniej jak mu listę zrobię:p anmiodzik ja chcę znieczulenie chociaż dożylne, bo po rozmowie z anestezjologiem wiem że nie dostanę przez dziarę na plecach. A znieczulenie daje coś na pewno tylko nie zawsze zdążą podać. misiabella ja pampers te zielone jedynki kupię ale z zapasem sobie dam spokój na razie... zobaczę jak dupka będzie reagować. A butelkę mam jedną Avent Natural w zestawie z laktatorem. i Chyba z 4 szklane Campola ale te dostałam w prezencie więc będą zapasowe;) truskawka jakie bajeranckie ptaszki:) kassandra trzeba być dobrej myśli, moja koleżanka ma w brzuchu bliźniaki, ogromnego krwiaka i jest przed 40. Dodatkowo jedno żeruje na drugim, ciągle krwawi i tylko nadzieja ją ratuje... jak nasłucham się takich historii to nawet na te moje dolegliwości odechciewa się narzekać...
-
Właśnie dostałam materiały ze szkoły rodzenia.. jak któraś chce to wyślijcie mi na priv swoje maile to wam podeśle jutro
-
IgaJula biegunka była wczoraj na wieczór i dzisiaj spokój... ale ból brzucha tak przeszywający że myślałam ze to skurcze normalnie... ale ta gula martwi mnie bardziej...jest bardzo nie przyjemna nawet jak biorę wdech to mi zatyka gardło...ciężko mi to uczucie opisać
-
hej wszystkim;) Mam pytanie bo sie niepokoje. Od kilku dni mam okropne uczucie guli w gardle i ciągle muszę odbekać a jak już to zrobie to gula wraca razem z tym co wcześniej jadłam z takim nieprzyjemnym "bólem?". Nie mam żadnego pieczenia czy kwaśności jak przy zgadze ale wręcz jak ktoś by mi klocka w krtań włożył... Wczoraj dodatkowo dostałam silnych bóli brzucha, myślałam że rodzę...skończyło się biegunką. Miałyście coś takiego??
-
Truskawka a dają tam gofry??;p A co do zoo to może jak nasze zaczną chodzić to zrobią już oceanarium i będzie co zwiedzać:) My z P. zawsze co roku do zoo śmigaliśmy a teraz czekamy na zmiany;) Monik sama bym teraz zjadła kurczaka^^ justyś ja wrócę do fajek przynajmniej na imprezach, bo lubię do alko zapalić;) A ze z dzidzią imprez będzie mniej to i fajek też. I tak przed ciążą ograniczyłam się do dwóch dziennie przed i po pracy:)
-
Truskawka niezły pomysł na prezent hheh ja mojemu zrobię zdjęcie felg i też rzucę obietnicę^^ I miło, że o mnie pomyślałaś. I dziękuję wam dziewczyny za słowa otuchy... pozytywnie nie da się o tym myśleć ale na pewno nie ma się co zadręczać tym co może się stać a nie stało... cieszę się że znalazłam to forum bo wszystko można z siebie wywalić... emka-emka fajny skrót szkoły rodzenia;) ja czekam nadal na materiały z mojej szkoły... justyś ja mam tak i z fajkami i z alko;) Choć nie raz jak się wkurwię to mam ochotę zapalić....jak na razie trzymam się od początku bez ani jednej fajki.
-
hehe też chciałam kupić mojemu czteropak ale wstydziłam się z brzuchem kupować piwo...może dziwne ale nie chciałam żeby ktoś pomyślal że to dla mnie;)
-
Justyś na katar sól fizjologiczna, woda morska i rinopanteina...mi pomaga nawet oczyszcza przy tych cholernych krwotokach... Kasia Wszystkiego najlepszego słodka mamo:):) No i wszystkiego najlepszego dla facetów Angel i osy;) Bo to chyba oni mają uro?? Ja mojemu na dzien chłopaka kupiłam Tofifki i perfumki i starczy. Jeszcze co do mojego taty to chyba jak by był to wylew to po spotkaniu z neurologiem by go tak nie puścił do domu, skoro to tak wymaga szybkiej interwencji... nie wiem... Przytargałam do domu zakupy, zrobiłam obiad i nie mam siły..muszę jakieś głupie programy sobie pooglądać... Jeszcze miesiąc i mam nadzieję na forum więcej lepszych wiadomości jak zaczniemy się rozpakowywać^^ Oby wszystkie dolegliwości i zdarzenia nieprzyjemne były tylko nie miłym wspomnieniem... Nie wiem czy zdecyduję się na drugie dziecko
-
Malynka tak to jest z tymi facetami, koniem nie zaciągniesz.. IgaJula no był u neurologa ale bez badań nic się nie da stwierdzić... pozostaje nam czekać tydzień...oby nic nowego się nie stworzyło... bo już mnie cała głowa boli i mdli mnie z nerwów
-
IgaJula pojechał i ma na 9tego wrócić do szpitala... on tam wszystkim zarządza i już został bez pracownika (wujek w szpitalu) a robota się piętrzy... takie czasy człowiek ledwo na nogach stoi a trzeba zapierdzielac... właśnie dzwoniłam do mamy żeby przyjechał do wrocławskiego szpitala to się dowiedziałam... ech... krófka też miewałam nerwy o nic... teraz wolałabym takie
-
Moja mama leczy się u neurologa w Legnicy i tatę też tam posłała. Niestety dowiaduję się wszystkiego przez telefon i pogonić do Wrocka taty się nie dało przez telefon. Do Wro skierowali dzisiaj wuja też zajebiście szybko...partacze... wodę ma w płucach i nie wiadomo czy całe serce do wymiany nie będzie... Po tym co ostatnio słyszę, jak dziecko zmarło po wypadku bo go do naszego szpitala nie chcieli przyjąć to najgorsze myśli chodzą po głowie...
-
mój tata ma skierowanie do szpitala, ale kazali mu czekać do 9.10 i właśnie się dowiaduje że pojechał do Niemiec... kurw.. człowiek ma zdrętwiałą twarz, nie czuje smaku i traci słuch a karzą czekać...nie rozumiem tego...
-
Witam! Co za dzień, tydzień strasznie się dzieje;( Mam takiego doła, lęk, strach że już nie wyrabiam... Same nieszczęścia, normalnie same.. Dosyć, że się martwiłam o mamę bo choruje na stwardnienie rozsiane, to teraz mojemu tacie zaczęła drętwieć połowa twarzy i nikt nie chce go do szpitala przyjąć. Do pracy nie może wrócić bo strach ((a pracuje w niemczech w lesie). Już powiedziałam żeby się nie martwili, że wózek sobie kupimy tylko żeby nie wracał do tej pracy dopóki się nie dowie o co chodzi. Mojej siostry związek siedmioletni się właśnie rozpadł, a byli już zaręczeni i w ogóle już jak szwagra traktowałam. Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak musi cierpieć, a ja nie potrafię jej pomóc... wujek, który miesiąc temu miał operację na serce od tygodnia znowu leży w szpitalu i nie wiadomo czy z tego wyjdzie.... tak więc dzisiaj trafia do Wro do szpitala i babcia u mnie będzie mieszkać. Takie dziwne mi myśli po głowie chodzą że i szwagra i tego wuja brałam pod uwagę jako chrzestnych... chyba już nikogo nie wymyślam bo jakieś fatum po prostu... ;(
-
IgaJula ja mam w domu z kolei perkusistę a raczej niespełnionego perkusistę hehe. Grał w zespole ale wiadomo z czasem się rozpadło i teraz jak się spotkają coś tam tworzą... misiabella ja wanienkę zakupiłam w Ikei jest fajna o tyle że potem może służyć jako miska na pranie więc sprzedawać nie będę musiała^^ A z komodą czy stojakiem nie miałabym gdzie jej wcisnąć^^ Chyba co drugi dzień będę stolik do sypialni nosić. krófka ja też się nie mogłam doczekać aż P. się zechce poskładać więc po prostu musiałam:) Wczoraj się przeforsowałam tymi całodniowymi zakupami. Wieczorem znowu duszno, gorąco i chlusneła mi krew z nosa aż się zakrztusiłam. Więc o 6.00 rano przez godzinę siedziałam z ręcznikiem na karku, z podrobami z zamrażarki na nosie i tamowałam to cholerstwo...;(
-
Kasia to taki power metal;) Słuchałam kiedyś w tym stylu Pathfinder mają wokalistę, który na koncercie bez koszulki oblewający się wodą wyglądał jak Konan barbarzyńca A Five fingera polecam wszystko a zakochałam się po piosence ;D
-
oosaa Bardzo mi miło że doceniłaś mój wyczyn Ja jestem z siebie bardzo dumna ehheh Tym bardziej, że w instrukcji pokazane były dwie osoby do montażu łóżeczka I fajnie że Twój zadek się poprawia hehehe Elleves Majus ja z kolei jestem wielką fanką zespołu Five finger death punch^^ Kocham ich normalnie;) Jak ktoś lubi metalowe brzmienia polecam^^ wokal ma koleś nieziemski^^ ugo fajnie wiedzieć że chrzestny może być jeden. U mnie na bank siostra a co do męskiej części też mam problem. Kuzyni się nie nadają a brać żeby brać.... Czekacudu jak bym miała skojarzyć cię z czymkolwiek to na bank było by to pucowanie gniazdka domowego^^ Tyle okien wymyłaś jeszcze ci plewienia potrzeba....przestań...ciotka przyjechała, poplewiła, a że musiała pokazać jak się "wielce narobiła" to wytknęła to Tobie... w dupie ..ja też latam i pucuję mieszkanko...ostatnio o 1.00 w nocy łazienkę szorowałam...a teściówka potrafiła przyjechać i wytknąć że okno brudne czy dywan nie taki...olać^^ A ja dzisiaj cały dzień zakupy^^ W Ikei zakupiłam wanienkę i pojemniki do pielęgnacji dzidzi, prześcieradełko i kubeczki sreczki takie tam Pojechałam do C&a i po prostu zero wyboru...nic nie było z tego co na necie...więc bon nie wykorzystany...chyba wszyscy się na week rzucili bo ani rozmiarów ani ciuszków tych co chciałam;/
-
misiabella też mi się tak wydaje że mój lekarz partacz od razu mnie pogoni do internisty... agni fakt...to uczucie ciepła jak poród coraz bliżej hehehe. Moje też szaleje, wczoraj istne bombardowanie robiło A w pokoiku stoi już prawie ubrane łóżeczko^^ Za prasowanie się nie mogę zabrać... A nad nami chyba jacyś studenci się wprowadzili bo do późna słychać tupanie szuranie, krzyki , gadania masakra...coś czuję że to teraz nie do nas a my interwencje będziemy robić od listopada... Puściłam muzykę na fula i chce mi się tańczyć napierdzielanka na przemian z Budką suflera hheehe jak ten facet śpiewa to normalnie ciary^^ nie wiem co mnie wzięło Nie ma to jak week^^ Dziś zakupy ciuszkowe i Ikea....uwielbiam!
-
Deetus rozumiem że siostra wam też nie odpowiada jako chrzestna? Czy teściowa tak zarządziła i już. Poza tym pierwszy raz się spotykam że ktoś odmawia bycia chrzestnym.
-
oosaa współczuję żylaków;/ Ja mam na razie nie bolące czasami je tylko odczuwam jak za długo posiedzę na kibelku, mam nadzieję że się nie powiększą;/ Fajnie że synka zobaczysz:) Na pewno poczujesz się o wiele lepiej przynajmniej z tą sprawą:) Muszę się pochwalić... złożyłam sama łóżeczko!!! Jak wyschnie pościel i ją wyprasuję to pochwalę się moim kącikiem:)
-
helo;) Jak wy możecie wstawać tak wcześnie? Ja nie potrafię się obudzić wcześniej niż 10.00, 11.00. A dzisiaj to o 11.30. Nie wiem jak się przestawię;p A co do karmienia, żywienia, wybudzania to jest tyle teorii ile mam. Jak by się chciało zebrać info od wszystkich to same sprzeczności by wyszły... Ja będę na początku iść za radami położnej i stopniowo uczyć się wszystkiego poznając swoje dziecko;) Skończyłam wczoraj szkołę rodzenia i taka myśl mnie przeszła " teraz tylko urodzić"... Ciągle krew mi z nosa leci i to dziwnie , takimi płytkami. Dzisiaj znów obudził mnie kranotok z nosa i te dusznosci ciągłe. Nie wiem czy skonsultować to z ginem czy do internisty się udać...??
-
Angel zdjęcia maluszków koniecznie;) Może i nawet z choinką czy w mikołajowych strojach. A w temacie świąt i jedzenia Malyna nie widzę zamartwiania^^ Tak mi się nasunęło apropo diety po porodowej, którą opisywała babka na szkole rodzenia. Fajnie sobie pomyśleć o świętach i o smakowitych potrawach tym bardziej w powiększonym gronie. A w debatowaniu co wolno a co nie chyba nie ma nic złego^^ Jak niektóre tu planują stroje kąpielowe dla maleństw to myślę, że święta też nie są złym tematem do obgadania;) A wiadomo czasu jeszcze trochę i będzie co ma być:)
-
U mnie nic nie ma żadnej siary, a już wolę nie wyciskać by sprawdzić^^ Za to sutki są wręcz czarne jak u murzynki. A co do jedzenia podczas karmienia wolę na początku uważać, żeby dzidzie kolki nie męczyły. Stopniowo wprowadzać i obserwować jak reaguje:)
-
O takie cuś znalazłam...;) Kiedy karmisz piersią, zwróć uwagę na sposób przyprawiania czerwonego barszczu oraz wszelkich potraw z buraków (zakwaszaj je sokiem jabłkowym, a nie octem!). karmiąca powinna unikać śledzi w occie, wędzonego łososia, smażonego karpia. Takie dania mogą zaszkodzić dziecku. Natomiast bez obaw możesz sięgnąć po karpia w galarecie, ryby gotowane, grillowane lub pieczone w folii. Jeśli karmisz, powstrzymaj się od jedzenia duszonej kapusty i bigosu, ale jeden pierożek czy pasztecik nie zaszkodzi ani tobie, ani dziecku. Zrezygnuj z grzybów, fasoli i grochu. Dla mamy karmiącej bezpieczne jest ciasto drożdżowe, niewielkie ilości makowca i innych deserów z dodatkiem maku, jabłecznik. Unikaj ciężkich ciast z kremami, bakaliami i kakao. Także jeśli dziecko jest malutkie, lepiej nie jadać sernika, gdyż zawarta w nim laktoza i kazeina mogą wywołać dolegliwości u malca. Warto powstrzymać się też od jedzenia czekolady i ostrożnie sięgać po orzechy (działają alergizująco). Bezpieczne są natomiast suszone morele i rodzynki.