-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rachotka
-
Dzień doberek;-) Właśnie odwiozłam moją małą cipulkę do przedszkola. Kurcze ostatni raz jechałam autem. Mój brzuch wielki i nie mogłam zaparkować. Dwóch chłopaków pod blokiem mieli niezłą polewkę ze mnie. Dopiero jak zobaczyli, że wytaczam się z samochodu z ogromną piłką to spokornieli;-) Irenko kurcze, ale ten Twój ma humorki. Po prostu nie ogarniam;-( Przykro mi, że zamiast cieszyć się z macierzyństwa to musisz przejmowac się szwagrem i muchami w nosie swojego M Liziii to powodzenia na USG może coś jednak się ruszy. Ja już 40 tydzień zaczęłam i nic;-((( To czekanie dobija prawda? Afirmacja powodzenia na kontroli. Mam nadzieję, że Was nie zostawią. Majka miała żółtaczkę przez prawie 3 tygodnie, ale wartość bilirubiny nie przekraczała tej dopuszczalnej, więc mogłyśmy kurować się w domku. Kazali nam tylko na słoneczko wystawiać Bugizdrówka dla Lenki i mężusia życzę
-
Hej dziewczyny;-) Najnowszy sms od Ivi: Chciałam tylko dać znać że u nas na razie nic, cały dzień w szpitalu, ale okazało się, że tyle nagłych przypadków, że już nie dadzą mi rady zrobić CC. Cały dzień o głodzie i w stresie mamy dość. Dam znać jutro trzymajcie kciuki mocniej! Biedna nasza Ivi. Trzymamy kciuki najmocniej jak się da A co tu taka cisza??? Ja właśnie prasuję, bo moje dzieciątko jutro do przedszkola;-) Yvonepoproszę serniczka. Ja bym konia z kopytami dziś zjadła Miłego wieczoru Wam życzę
-
Hej;-)))) Karwenko z całego serducha gratuluję Ivi trzymam kciuki żeby wszystko poszło szybciutko;-) Yvone Przykre, że mężczyźni są czasem tacy nieczuli;-(ja też dziś płaczę bez powodu. Nie będę się użalać jak mi ciężko i w ogóle, nie mam już sił, bo wiem, że doskonale wiecie co czuję. Ale kurcze to czekanie mnie wykończy. Każdy ból, kłucie i mam nadzieję, że rozkręci się a tu du.. Już nie mogę...
-
No to super zeberka, że mały dochodzi do siebie;-) Do mnie przyjechała mama do czasu rozwiązania, więc mogę już spokojnie jechać na porodówkę;-))))) Tylko, że nic się nie dzieje. Przenoszę jak nic;-) Miłego dnia wrześnióweczki
-
zeberko ojej biedny ten Twój synuś. A Ty uważaj na siebie i nie denerwuj, Oliś szybciutko wyzdrowieje Kamila śliczna Małgosia i jakie pyzunie ma już piękne. O włoskach nie wspomnę, jeszcze troszkę i kiteczki będziesz córci robić Bugi oby tylko Lence szybko przeszło. Kati odpoczywaj sobie jak najwięcej Sylwuńka przykro mi, że jesteś teraz sama i nie masz wsparcia w mężu. Szkoda, bo okres ciąży powinien być wyjątkowy dla Was obu. A jeśli chodzi o cesarkę, to zrobisz jak uważasz, to jest Twoja decyzja. Ja miałam i nie wspominam tego tak traumatycznie jak niektóre dziewczyny. Powiem Ci, że nawet nie miałam czasu myśleć o tym, że coś mnie boli(a na ból dostałam tylko raz pyralginę w kroplówce), bo myślałam o mojej Niuni, która leżała na neonatologi. Wstałam szybko, rana szybko się zagoiła;-) Gdybym miała możliwość wyboru nie wykluczam, że zdecydowałabym się na cesarkę;-) Jeśli chodzi o te rurki na kolkę też czytałam o nich właśnie na sierpniówkach. Ciekawa jestem, bo jeśli dziecko ma zaparcia to lekarze zalecają właśnie wkładać delikatnie końcówkę termometru. Z drugiej strony mówią, że nie można za często, bo to podobno powoduje problemy z prawidłową pracą zwieraczy i bądź tu mądry. Jedyna nadzieja, żę nasze dzieciaczki nie będą miały kolki Yvone o coś mi się wydaje, że przegonisz mnie i karwenkę. No właśnie Karwenka jak samopoczucie. Kurcze ja czekam i czekam i nic. Jestem już strasznie sfrustrowana. Afirmacja dasz radę na pewno, bo dla swojej córeczki jesteś najlepszą mamusią na świecie Ale się rozpisałam kurka rurka;-)))))
-
Oj biedny Oliś;-( Ale się zaprawił. Daj znać jak wrócisz od lekarza. Słyszałyście o czymś takim na kolki? KOLKA NIEMOWLĘCA - RURKA ANTYKOLKOWA / NA KOLKE (1766917272) - Aukcje internetowe Allegro
-
Cholera kolejna bezsenna noc. Kulałam się w łóżku chyba do 2 a obudziłam o 4.30 i koniec. Wstałam więc i łażę jak nienormalna. Zjadłam śniadanie i ogarniam chatę. Paranoja. Jakaś taka zestresowana jestem, bo wczoraj mieliśmy małą stłuczkę(mąż uderzył w tył innego auta). Niby nie mocno, ruchy czuję jak zawsze, ale jakoś tak dziwnie to na mnie wpłynęło. Miałam jechać na pogotowie sprawdzić czy wszystko w porządku, ale stwierdziłam, że skoro czuję się dobrze i młody kopie jak kopał to chyba nie ma sensu. Chyba bardziej się stresu najadłam niż to wszystko warte. Marta Kochana modlimy się za zdrówko Twojego synka. Wierzę, że trafi na dobrych specjalistów, którzy szybko Wam pomogą i będziecie mogli cieszyć się w pełni macierzyństwem. karwenkia Moja Majka też przechodzi dziwny etap. Ciągle chce leżeć w łóżeczku Kacperka i bawić się karuzelką, albo bierze koszyczek z grzechotkami i się bawi i gryzie. Ivi, ZeberkaMam nadzieję, że Wasze dzieciaczki szybko wyzdrowieją.
-
Hejka;-) Ale mi się dobrze spało. Pierwszy raz od dłuższego czasu. Afirmacja dobrze, że poszło Ci tak szybko, bo faktycznie te położne by się pozwalniały. A Ninka przepiękna. Bo zostaje Ninka tak??? Irena słodki synuś i siostra jaka dumna;-) U mnie nic, a już niedługo moja kolej;-)))) Wczoraj brzuch miałam jak kamień i bolało krocze. Już myślałam, że coś się ruszy, ale zasnęłam i cisza;-) Kati oby Kacperek szybko wyzdrowiał. A ten Twój Kajtek to niezły dowcipniś. Ivi cieszę sie, że rodzice dotarli cali i zdrowi. To która dziś urodzi. W niedzielę rodzą sie leniuszki i coś w tym musi być, bo Majeczka urodziła sie właśnie w niedzielę i uwielbia spać. Teraz też śpi. Zaraz jak się urodziła to ja musiałam ją budzić na karmienie, bo przespałaby z 6 godzin(raz w nocy nie ustawiłam budzika to tak spała, a miała może wtedy ze 3 tygodnie) Miłego dnia brzuszki
-
Adarka gratuluję. Witaj Leosiu
-
Ojej ale nerwowo od rana;-(( Ci faceci to potrafią dać popalić. Niby nic takiego nie powiedzą, ale teraz podejrzewam, że w dużej mierze działają na nas hormony i dlatego jesteśmy takie przewrażliwione. Nie dajcie się;-))) Ivi TY się tak nie denerwuj, rodzice dotrą do Ciebie cali i zdrowi i będziesz mogła się nimi nacieszyć;-) Kama dobrze, że z malutką wszystko dobrze. A ja bym z chęcią poszła na weselisko jakieś. W ogóle mam ochotę wyrwać się dziś z domu, ale mój to stale zmęczony. A co ja mam powiedzieć, jak nogi jak balony i kilka kilogramów obciążenia na brzuszku. zeberka kurcze, jak nie urok to sraczka. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Yvone u mnie po barszkowaniu z mężem też nic. A ostatnio to prawie codziennie. Widocznie nasze dzieciątka jak będą gotowe to wyjdą
-
Ale szaleństwo w ten dzisiejszy dzień Mart serdecznie Ci gratuluję
-
Małgosiu witaj i rośnij zdrowo Kamila jesteś wielka. Wypchnąć takie dziecię to jest wyczyn;-) Dana a ja już myślała, że będę Ci gratulować. Mam nadzieję, że coś się ruszy. Trzymam mocno kciuki. A sąsiadką się nie przejmuj, niektóre już tak mają, że chcą zwrócić na siebie uwagę Ja mam chwilę spokoju, bo mój mąż zabrał Majkę na spacer. Posprzątałam, zjadłam bułkę z parówką i kurcze nudzę się. Tak mnie jakoś nosi. Kama jak wizyta?
-
ho ho, ale się dzieje-) Marta cieszę się ,że już po wszystkim. GRATULUJĘ Mart trzymam kciukaski mocno, żeby poród był szybki i jak najmniej bolesny Adarka to Ty następna w kolejce Ja to chyba zostanę na sam koniec, bo Kacperkowi się nie spieszy. Po tylu wojażach z mężusiem nic a nic. Troszkę bolało w nocy jak na miesiączkę i to wszystko. Przeszło. Kati to może faktycznie Kajtuś posłucha tatusia-) Fajnie by było gdyby można wszystko zaplanować.
-
Marta jestem z Tobą serduszkiem
-
Kamila trzymam kciuki. Jak się rozkręci to na dobre;-)))Życzę Ci szybkiego i bezproblemowego porodu. Kama oj Kama. Uważaj na siebie. Jak tam malutka dziś? Wszystko w porządku? Yvone ja też mam to samo ze stopami, ale nie ma się co dziwić skoro taką mamy pogodę. Teraz u mnie jest straszna mgła a za kilka godzin pewnie będzie skwar. Ale jeszcze troszkę;-)
-
Ale dziś upał. Masakra i jeszcze to wilgotne powietrze. Nie ma czym oddychać. Wybrałam sie z Mają na spacer a zasapałam się jak słoń, ledwie za nią nadążyłam. Dobrze że przynajmniej mam obiad od wczoraj to nie muszę stać przy garach;-) No właśnie co z tą naszą Martą?
-
Sms od Afirmacji: "Przekaż dziewczynom, że życzę wszystkim takiego porodu, 2 godziny i po wszystkim. pozdrawiam wszystkie" Kama ja też jestem jakaś poschizowana. Każde kłucie, ból w pachwinach, twardnienie a już myśli że może sie zaczyna. Obłęd, muszę się wyciszyć. Ivi ja też do wyprawki podeszłam praktycznie. Tylko to co najpotrzebniejsze, bez szaleństwa. Widzę, że już nie możesz się doczekać przyjazdu rodziców. Super, że będziesz miała pomoc;-)
-
gratuluję z całego serduszka WITAJ NINKO
-
Witaj na świecie Ninko. Afirmacja gratuluję
-
Kamila to może coś się zaczyna rozkręcać. A ten czop słyszałam, że może odchodzić po kawałeczku i kilka dni. Afirmacjo a jak Ty dziś się czujesz? I ciekawe jak tam Dana Tajki laska z Ciebie jak ta lala. Kati imponujący brzusio, a cycolków to Ci zazdroszczę. Fajnie, że jesteś w domku chociaż wiem, że chciałaś mieć Kajtusia już przy sobie. Mart no to super;-) Możesz pędzić na porodówkę, bo dzidzia bezpieczna Bugi śliczna ta Twoja córcia. Ja się zastanawiam jak Maja zareaguje na braciszka. Niby jest zadowolona, ale w praktyce to pewnie będzie ciężko. Zazdroszczę Ci że urodziłaś zanim Lenka pójdzie do przedszkola. Ja teraz to chciałabym chyba urodzić jak Majka już pójdzie, żebym tego pierwszego dnia mogła ją odprowadzić. Liziii śliczny wózio Ja sie wczoraj tak poryczałam, że nawet ten mój już o nic nie pytał tylko mocno przytulił. Nie miałam ochoty nawet na kłótnię. Ale oczyściłam się przynajmniej ze złych emocji i mój humor jest dziś fantastyczny, no prócz tego że nogi mam jak balony opuchnięte. Życzę Wam miłego dnia
-
Hej wpadłam tylko na chwilę. U lekarza dobrze. Młodemu się nie spieszy, szyjka skrócona ale nie ma rozwarcia. Mówiła że z tydzień to się jeszcze powinnam pokulać aczkolwiek nigdy nie wiadomo. Kacper waży 3370. Jutro z Was poczytam, bo dziś jestem wykończona. Na dodatek pokłóciłam się z moim. Tak mnie drażni, że jak mu przywalę to rozglabie sie na ścianie Dobranoc
-
Też słyszałam o tych upałach niestety moje dziecię nie da mi posiedzieć w domku i jak tylko wstanie to będzie chciała na plac zabaw. a ja jak ten słoń na ławce rozwalona siedzę i sapie i dyszę jak stara lokomotywa;-))) Wiesz Afirmacjo ja na Twoim miejscu póki co nie stosowałabym żadnych specyfików, ale nie chcę byś pomyślała że się wymądrzam. Tym bardziej, że lekarz mówi że nic nie widać i nie bolą. Ja stosowałam posterisan, tak mi zaleciła lekarka.
-
Irenko bardzo Ci zazdroszczę że masz już przy sobie synka. Kurcze mam świadomość tego, że Kacperek sam będzie wiedział kiedy będzie miał wyjść, ale to czekanie przy samej końcówce ciąży tak dobija. Maja urodziła się w 34 tygodniu więc nie miałam czasu na czekanie a teraz chyba zgłupieję;-)))) Niby fizycznie nie czuję się źle ale psychicznie to jakaś porażka, a najgorsze te bezsenne noce;-( Mart oj to się narobiło. Czyli co zatrucie ciążowe???Trzymam kciuki za Was Afirmacja jeśli chodzi o cesarkę to uwierz mi, że jeśli będzie coś nie tak(tfu tfu) nawet nie będziesz się zastanawiać czy się jej poddać. Ja przy Majeczce nastawiałam się na SN ale niestety się nie udało. Nie wahałam się ani chwili, dobro i zdrowie małej było dla mnie najważniejsze. Nie przejmuj się na zapas;-))) A bolą Cię te guzki? Bo ja jak mam zaparcia to od razu wyskakują i strasznie bolą, swędzą i pieką. Mnie pomagają owoce na zaparcia(brzoskwinie i jabłka) ale nie wiem jak Ty z tą swoją alergią Adarka wózeczek cudo Dziś mam wizytę ale dopiero o 19 i chyba ocipieję do tego czasu;-) I oficjalnie mam donoszoną ciążę;-)))))))
-
Dana brawo dla Ciebie. A teraz się uspokój i odpocznij. Może w końcu będziesz miała trochę spokoju
-
Irenko najważniejsze że do nas zaglądasz i pisz co u Ciebie;-))) Venezzia super że wizyta udana Kasiu ten Twój mąż to nie zdarcia Liziii widzisz jak dobrze tym Twoim córeczkom w brzuszku. Ale to dobrze przynajmniej masz troszkę czasu żeby pozbyć się tego cholerstwa;-)))