-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rachotka
-
kurcze ja jakoś nie mam dziś natchnienia na pisanie;-))) Kacper się wierci i jakoś mi ciężko normalnie jakbym była w ciąży
-
Marta kurcze nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz jak lekarze raz mówią to a raz tamto. Mam jednak nadzieję i życzę Ci, żeby wszystko było w porządku. Jeszcze tylko 2 tygodnie, a jeszcze niedawno było 20;-) Ale ten czas szybko biegnie Ja póki co czuję tylko ucisk na krocze i chodzę do kibelka co chwilę. W poniedziałek mam wizytę i zobaczę co z moją szyjką;-))) A mnie Afirmacja ostatnio narobiłaś smaku na leczo, więc robię. Kamila to miałaś gimnastykę z rana;-))) Najważniejsze żeby wyniki były dobre;-)
-
Martwię się o Yvone. Kochana jak nas podczytujesz to się odezwij
-
Cześć Słoneczka Marta trzymam mocniutko kciuki Kati ja też w nocy nie mogłam spać;-( Niby zasnęłam twardo, ale moja mała obudziła się w nocy i poprosiła o kanapkę. Więc jej zrobiłam, wciągnęła całą, popiła mlekiem i poszła spać. Dzisiaj miałyśmy pierwszą suchą noc, bo od poniedziałku nie zakładam jej pampersa na noc;-) Jestem dumna;-) Irena jeszcze troszkę;-)
-
Ja brązowe, mąż zielone a córcia niebieskie;-) do wyboru do koloru
-
Uwielbiam ciucholandy;-) Tanio, często markowe, z metką;-) W życiu nie odważyłabym się kupować bielizny i butów. Fujjjjjjjj
-
Justi na Polnej bo stamtąd mam lekarkę. Boję się strasznie, bo Majkę rodziłam w Koninie i to przez cesarkę. Teraz czeka mnie naturalny;-( A ja nawet nie wiem co to skurcze
-
Agnisia a powiedz mi musiałaś zaświadczenie ze szpitala i odpis aktu urodzenia, żeby dostać zasiłek macierzyński z ZUS dostarczyć pracodawcy czy prosto do Zusu. Ja też mam umowę do dnia porodu i nie wiem co dalej;-((( Justi super że Twoje małe kobietki tak świetnie się dogadują. Mam nadzieję, że moje maluchy też znajdą wspólny język. Niby Maja nie może się doczekać narodzin Kacperka, ale zobaczymy jak to będzie w praktyce;-)
-
o kurcze ale to skomplikowane z tym macierzyńskim;-( Jak ja rodziłam Majkę to dostawałam ze szpitala jakiś dokument i z tym do pracodawcy;-) a teraz coś piszą o odpisie skróconym aktu urodzenia. Strasznie się w tym gubię i muszę poczytać dokładnie żeby niczego nie przeoczyć Irena to się narobiło. Leż teraz ile wlezie, a Ty maluszku siedź w brzuszku jak najdłużej. bogusia Ty też uważaj na siebie. Dość już przedwczesnych porodów. Tajki przepiękne te koszule i piżamki zeberka cieszę się że u Ciebie i dzidziulka dobrze;-)))) Venezia ja dziś byłam na jeziorem i czułam się na tej plaży jak olbrzymi wieloryb;-))))
-
Tajki wreszcie jesteś. Nie martw się Klarunia na pewno jeszcze urośnie. Poza tym z tego co mi wiadomo USG nigdy nie jest w stanie oddać prawdziwej wagi dzidziusia. Najważniejsze że malutka zdrowa i rozwija się prawidłowo;-) I super, że masz fajnego lekarza, który Cię rozumie. Zeberka mimo że moja córcia jest już starsza i mogę jej dużo wytłumaczyć to i tak się boję, że nie zaakceptuje nowego członka rodziny. Często jej opowiadam o dzidziusiu, ale przyjdzie czas będzie rada;-) Ivi ojej tylko uważaj na siebie podczas tej podróży i daj znać jak już dojedziesz. A musisz iść do tej pracy? No to Irenko masz w końcu spokój;-) A kołyska pierwsza klasa Życzę Wam miłego dnia
-
W końcu się ogarnęłam trochę i poprałam ubranka dla Kacperka. Muszę chyba jeszcze coś dokupić, bo jakoś tego mało mam. Sylwuńka widzę że u Ciebie też będzie Kacperek;-)) No właśnie Tajki jak wizyta??? Afirmacja i jak wyszło Ci to leczo???Śliczne te ciuszki, zwłaszcza ta sukienusia;-) Ja przechodzę kurde dzisiaj jakiś kryzys i zaczynam wątpić w swoje siły. Tak mi się dziś płakać chce że nie dam rady, jak to wszystko ogarnę;-( Możemy z mężem liczyć tylko na siebie, bo reszta rodziny mieszka 100 km od nas i nie mamy od nich pomocy. Znów czeka mnie siedzenie samej całymi dniami w domu z dzieckiem. Nawet do kina nie możemy wyjść, bo nie ma z kim małej zostawić. Nie wiem też jak to będzie z kasą, bo mam umowę tylko do dnia porodu, potem trochę na zasiłku macierzyńskim i na kuroniówce, ale jak długo tak można żyć z jednej pensji a tu jeszcze kredyt mieszkaniowy na głowie. Chyba oszaleję od tego natłoku myśli. Dobra już nie truję, ale chociaż Wam mogę się wygadać, bo mój to tak ostatnio nie za bardzo mnie rozumie. DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE
-
Hejka Ale dziś źle mi się spało. Kurcze wstałam z zaje... bólem głowy, więc wskoczyłam się tylko przywitać, bo nie mam weny na pisanie. Wlecę później.
-
Dana pisz jak najwięcej. A co do książek, to życie i tak weryfikuje pewne sprawy i nigdy nie jest tak jak w książce jest napisane. Warto czasem się wesprzeć, coś doczytać, bądź upewnić się. A Twoi rodzice wspierają Cię z góry i są z Ciebie bardzo dumni. Jestem tego pewna;-) Marta to teraz możesz poszaleć z zakupami;-) Kama to widzimy się na porodówce;-)))) Ja stosowałam bepanthen na pękające brodawki. Jest też super na odparzenia. Ja dziś zaszaleję i spakuję torbę do szpitala. Chyba wszystko mam;-)
-
AgnisiaWitajcie:) Jak miło spotkać mamuśki z Poznania. Jeśli pozwolicie chętnie się do Was przyłącze. mam na imię Agnieszka, jestem mamą prawie 7 m-c Ulki i jesteśmy z Nowego miasta :) Witaj Agnisia;-)) A co tam u Was dziewczyny? Co tu taka cisza?
-
od 4 lat i miesiąca mężatka
-
Któraś z Was pytała chyba Ty Kamilo w jakim stanie urodziła się Majka w 34 tyg. Więc ważyła 2400 miała 49cm i dostała 8 pkt w skali Apgar. Miała tylko z duże napięcie mięśni. Ale obyło się bez rehabilitacji. Szybko dogoniła swoich rówieśników. Miałyśmy dużo szczęścia Kati ja to już 20 mogę jechać na porodówkę akurat dojdę do siebie na początek roku przedszkolnego;-)))Dobrze by było móc wybrać sobie dzień kiedy chce się urodzić;-))) A oto i wieloryb(15 kilo w przód) i moje Słonka:
-
Hej no i wróciłam w końcu;-)))Bo tak się za Wami stęskniłam... Irena ale faktycznie zwaliło Ci się tyle na głowę przed samym porodem. A Twój facet to (przepraszam za wyrażenie) cham i tyle. Afirmacja ja mam wrażenie że też urodzę w sierpniu. Byle do 20 to już będę okna myć i sprzątać na całego;-) A płacz ile możesz i ja się nie dziwię, bo ja to należę do tych wrażliwców, co płaczą na komediach romantycznych, piosenkach i miłości a także z bezradności. Kati,zeberka śliczne brzucholki nasze;-) Kama to masz teraz dylemat;-( Ja też rodzę na polnej pierwszy raz, bo Majcię rodziłam w Koninie(wtedy tam mieszkaliśmy). Zdecydować musisz sama. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Mojej mamy bratowa też miała problemy zajściem w ciążę. 3 razy poroniła i potem jeździła też do Poznania. Po 6 latach się udało. Rodziła tam gdzie my i zapłaciła tylko położnej, która była na dyżurze, no i cały czas miała męża przy sobie. Mój ostatnio też zaproponował, że chce być ze mną;-))) Bardzo się cieszę
-
Cześć Kochane. Przepraszam, że nie napisałam co u mnie ale jak pewnie Afirmacja Wam napisała nie miałam netu. Teraz też nie mam, ale pojechaliśmy z rodzinką do mojej mamy i od niej pisze. Nie nadrobię teraz wszystkiego więc jak wrócę w poniedziałek to się odezwę Bugi trzymaj się Słońce
-
Sylwuńka na pewno będziesz najlepszą mamusią dla swojego maleństwa. Hejka. Ja jakoś tak się gorzej dziś czuję;-( Boli mnie coś w dole brzucha, mam nadzieję, że to tylko mały tak się dziś rozpycha. Poza tym co najbardziej mnie martwi, to to, że coś mi dziś poleciało;-( Oby to mały naciskał na pęcherz i żeby nie były to wody. Jutro wizyta. Ale jestem poschizowana i mam nadzieję że nie będę musiała jechać w nocy na izbę przyjęć. Kurcze nawet torbę spakowałam. Nie chcę, żeby powtórzyła się sytuacja z pierwszej ciąży. Chyba już świruję;-((((((
-
o_l_a_fWitam;) Sori, że się w cinam w wątek, ale mam pytanie czy któraś z was miała może zakładany krążek "pessar"? Niestety muszę mieć to założone dlatego, że skraca mi się szyjka. Ja miałam w pierwszej ciąży
-
Afirmacja ojej i Ciebie, która zawsze pocieszała inne dziewczyny dopadły hormony? Ale niestety tak już bywa, że macierzyństwo nie zawsze cieszy tak jakby się tego chciało. Zwłaszcza po porodzie gdy jest się obolałym, zmęczonym a do dziecka trzeba wstać. A wygląd, no cóż... Ja mimo że nie mam rozstępów na brzuchu, to mam na piersiach i udach, Celulitis na udach;-( Po pierwszej ciąży obwisły brzuch;-(A najgorsze były komentarze: Oj ale Ci się przytyło, poprawiłaś się itd. A to co czujesz wcale nie jest niczym dziwnym i próżnym, bo większość z nas czuje to samo. Zjedz olbrzymie lody z bitą śmietaną i przytul się do męża. Jutro będzie lepiej;-)))) Zeberka najważniejsze, że wiesz co jest dla Twojego dziecka najlepsze
-
Też tak strasznie bolą Was biodra w nocy? Ja jak się budzę to nie mogę wstać i iść normalnie do łazienki
-
Sylwuńka ta decyzja należy do Ciebie. Rozejrzyj się ,popytaj i porozmawiaj z mężem. Pokaż mu swój punkt widzenia. Ja powiem Ci tak. Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, wszystko widziałam, słyszałam, zobaczyłam na chwilkę moje dziecko(tylko na chwilkę, bo zabrali ją na neonatologię ze względu na wcześniactwo). Nie czułam żadnego bólu, nie wiem co to skurcze, ból krocza po porodzie, mogłam normalnie zrobić siusiu i kupkę. Fakt boli brzuch jak przestanie działać znieczulenie, ale wstałam i nie miałam problemu z opieką nad małą. Aha no i po cesarce trzymają w szpitalu trochę dłużej. Teraz nastawiam sie na naturalny i mąż chce mi towarzyszyć. Zobaczymy Zeberka dlaczego ktoś ma Cię zlinczować. My tu ciotki wrześnióweczki trzymamy się razem mimo różnych opinii. Ja akurat jestem za cycem i to może nie ze względu na odporność tylko na wygodę i cenę. Nie trzeba kupować mleka, wstawać w nocy robić. I dla mnie ważna była ta bliskość moja i Majki. Wiedziałam, że nikt nie jest w stanie dać jej takiej jak ja. Długo walczyłam żeby ją karmić, ale jak się udało to karmiłam do 10 miesiąca. A czy wielkość ma znaczenie to nie wiem, bo ja z tych średniobiuściastych;-) Ale u nas pogoda do d... od wczoraj pada. Cały dzień i całą noc;-( Miłego weekendu Wam życzę
-
Kati uda się. Kurcze musi;-) Irena nie w każdej chwili moja droga, tylko wszystkie tu musimy trzymać nogi zaciśnięte jak najdłużej;-) No właśnie i jeszcze wyprawkę trzeba uszykować do końca Mart pochwal się tymi zdjątkami;-)
-
Mart dotrwacie na pewno;-) Odpoczywaj ile się da chociaż wiem, że z przy dziecku się nie da cały czas leniuchować;-) Liziii cieszę się, że wszystko dobrze u Twoich dziewczynek. Ja też będę się cieszyć jak dotrwam do 36 tygodnia Kati Wiem, że nie mogę porównywać swojej pierwszej ciąży z Twoją, bo ja rodziłam w 34 tygodniu a Ty znacznie wcześniej, ale rozumiem Twoje obawy i wiem, że boisz się każdego dnia. Ja mam to samo.Zobaczysz, że teraz wszystko będzie dobrze;-))))