Skocz do zawartości
Forum

MadreA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MadreA

  1. Poczekam do 10 tak jak mi pensja wchodzi na konto, jeśli nie wejdzie to będę działać. Niecierpliwa jestem chorernie :/ niby sprawdziłam u księgowych czy przekazali numer konta, adres i inne pierdoły ale stresa mam bo za grosz nie mam zaufania do instytucji publicznych :/ wręcz przeciwnie - same niemiłe doświadczenia. Monisia - ja jestem zameldowana na Mokotowie więc chyba tam powinnam uderzyć, może po prostu zadzwonię do księgowych ot co.
  2. Chudzina - dokładnie, jeśli Twój pracodawca zatrudnia powyżej 20 osób to on Ci wypłaca a u mnie jest nas 7 osób więc przelewy będą szły z ZUSU :/ tylko nie wiem kiedy i trochę się stresuję
  3. u mnie w bloku malują balkony, pozamykałam okna, zdechnę z gorąca ale nie ze smrodu myślę o sokowirówce jako inwestycji, nie mam zaufania do soków, mam jeden sprawdzony sok tłoczony z jabłek ale często mam ochotę na inne rzeczy więc jedyne co to mogę blendować z wodą. a przy maluchu to się sokowirówka przyda, nie? ;) mam też pytanie, może któraś z Was się orientuje: od 7 lipca jestem na zwolnieniu, w sierpniu płaciła mi jeszcze praca ale 7 sierpnia stuknęło mi to ustawowe 33 dni chorobowego i przechodzę na garnuszek ZUSU. czy może wiecie jak długo czeka się na kasę? albo jak to można sprawdzić?
  4. Candy - a tego pajaca to gdzie zanabyłaś? bo jest cudny i chcę to!!!
  5. Pasiok - ja od niedzieli na apapie jadę bo bez tego nie funkcjonuję, dziś idę do doktorki, i będę miała wyniki, może znajdziemy winowajcę
  6. mnie pobolewał od poniedziałku, wczoraj w panice wygryzłam Kubę z planowej wizyty, bo pomyślałam, że jak wyhoduję sobie jakieś zapalenie to będzie ciężko to leczyć później więc szczęka obolała po inwazji dentystki :/ mam nadzieję, ze mi się doktorka dziś zgodzi na masaże to przynajmniej kolejny ból by mi odpadł. zostaje głowa, ale ją to może po prostu obetnę
  7. Marta - też mi się wydaje, że to jakoś teraz. Monisia - a mamy jakąś grupę na FB? możesz mnie dodać? Mój ból głowy niestety już mnie znalazł, ból zęba i pleców również przynajmniej nie będę się samotna, w czwórkę zawsze raźniej
  8. Karolina - ja ostatnio na wesele kupowałam sukienki Why Not i byłam mega zadowolona - rozkloszowane od szyi, zwiewne i człowiek nie czuje się jak wieloryb w kondomie. Poszukaj, może ktoś to gdzieś u Ciebie sprzedaje, w Wawie są w Factory na Annopolu.
  9. MadreA

    Majóweczki 2015

    Ha! zastanawiałam się kiedy się pojawią Majówki ;) gratuluję dwóch kresek i pozdrawiam!
  10. Monisia - też mam taką nadzieję, choć już widzę, że mój syn pod względem ruchliwości wrodził się w tatusia (4,5 kilo?!) niż w moich flegmatyków :/ - mój bratanek nie ruszał się prawie wcale praktycznie do samego końca a Franz harcuje od dobrych trzech tygodni
  11. Ja się nastawiam na minimum 62 ze wszystkim, u nas w obu rodzinach rodzą się albo wielkoludy (4,5 kg?!) albo glizdy długaśne (61 cm)
  12. Heh, powiem Wam jedno, jak patrzę na te Wasze fotki to mi lepiej, bo ja się ostatnio generalnie czuję jak ostatni grubas a ja może ja po prostu w ciąży jestem
  13. Marta - wszystko fajnie, tylko ja po tym jak udało mi się schudnąć zaczęłam nosić mega obcisłe rzeczy. O ile w przypadku koszulek to wygląda spoko, bo się na brzucholu opinają to spodnie są za ciasne z każdej możliwej strony więc nawet taki patent nie wyzwoli mnie z niewoli legginsów i znienawidzonych rajstop. Najpiękniejszy komplement - patrzę sobie z powątpiewaniem w lustro bo właśnie się wbiłam w polo w rozmiarze M i stwierdzam: gruba beka ze mnie, idiotycznie to wygląda. Na to słyszę: Synu, przyjmij do wiadomości, że mama jest trochę upośledzona przez tą ciążę, przecież to się pięknie opina i pięknie wygląda! i szeptem: zabraniam Ci tak mówić przy dziecku bo kompleksy będzie miał!
  14. Jak Was czytam to mnie ciary przechodzą - jakby o mnie. Teraz mam księcia na białym koniu ale co się żab nacałowałam to moje. Zizu - z moich snów najprzyjemniej wspominam pierogi z białym serem u Kurta Schellera - reszta to niestety bardzo plastyczne masakry z gubieniem dzieci na pierwszym planie, wojną i zaraza w tle
  15. Siedzę sobie spokojnie i nagle słyszę, że Kuba gada przez telefon z dentystą i informuje go, że dziś nie przyjdzie ale JEGO ŻONA W CIĄŻY tak. Tak się obśmiałam, że się wstrzelił w klimat na forum, bo pierwszy raz taki tekst od niego słyszę
  16. Chudzina trzym się! Zobacz ile z nas tutaj o Tobie myśli pozytywnie, musi być dobrze!
  17. Pasiok - a ja się nie chcę ani zaręczać ani hajtać. Do niczego mi to niepotrzebne. Wolę żebyśmy byli razem dlatego, że chcemy a nie dlatego, że jest ślub. Na wszystko mam upoważnienia, jest notariusz od spraw spadkowych i majątkowych a z doświadczenia wiem ile jest zachodu z rozwodem. Żadne z nas nie jest kościelne, Kuba jest rozwiedziony a ja nigdy nie marzyłam o białym ślubie więc po co? Jesteśmy dorośli, jesteśmy normalni, teraz tak jest lepiej, może kiedyś to się zmieni ale jakoś tego nie widzę
  18. Olla - genialne! czekam aż się pierwszowrześniowy tłum przewali przez HMa i gnam na zakupy! Pasiok - przekonałam się do francuskich komedii po "Jeszcze dalej niż północ" a teraz oglądałam "Przychodzi facet do lekarza" - absurdalne poczucie humoru i genialny Dany Boon. Druga to "Grand Budapest Hotel" - genialna obsada (Brody, Keitel, Fiennes, Swinton, Norton, Law), fajna opowieść i przecudne, bajecznie kolorowe zdjęcia. Te dwa filmy zrobiły mi weekend.
  19. chudzina - trzymaj się, silna babka jesteś, ustaw tą swoją macicę do pionu, co będzie wydziwiać. A serio - trzymam kciuki, u mnie na smutki działają komedie, dwie dobre ostatnio widziałam, mogę polecić. Człowiek się pośmieje, ciało się rozluźni, na chwilę się nie będzie myślało samo. Monisia - ja się sama pcham na masaż tyle że mnie pogonili po zezwolenie od lekarza więc mam nadzieję, że się zgodzi
  20. Monisia - super, że kolejna dziewucha gorzej z tą bakterią, skąd żeś ją wzięła?
  21. Pamiętacie, zamawiałam na allegro. Spodnie dotarły i niestety jutro wędrują z powrotem do sklepu - teoretycznie się mierzyłam przed zakupem ale są za krótkie i ogólnie za bardzo opięte, zapas na brzuch jest wręcz śmieszny :/ Więc jeśli ktoś jest mojego wzrostu (170) -nie polecam. Z to tunika ok, będę nosić, czyli jednak dzień nie do końca stracony :)
  22. Pasiok - gratulacje! U mnie dupa zbita, ni z tego ni z owego wysiadły mi plecy. Rano jeszcze z łóżka wstałam na badania a teraz już ledwo się ruszam. I nie wiem - korzonki jakieś cholerne, ucisk z brzucha na kręgosłup czy latanie w obcasach przez weekend. Nic nie dźwigałam, nic nie robiłam, szlag. Na badaniach krew nie chciała płynąć, ciśnienie 110/60 no i temperatura 35,6 i jeszcze łeb mi pęka na kawałki mimo apapu. Postanowiłam do wizyty w środę się nie martwić ale kiepsko mi idzie :/
  23. esemellka - każda z nas z jakiejś okazji chlipie czasem, poza faktami i realnymi powodami, które każda ma inne, wszystkie wspólne mamy to, że jesteśmy w ciąży (EUREKA!) i mamy prawo być okazjonalnie rozmazane i dodatkowo nieszczęśliwe. Będziemy trzymać za Ciebie kciuki, jak doświadczenie pokazuje, w paru przypadkach to pomogło :) Nos do góry i idź spać lub odpocznij i wyczyść głowę w inny sposób. Mi na smutki - te realne i te wymyślone, najlepiej pomaga sprzątanie
  24. Kasixa - a ja się obżeram leczo z makaronem bo mi ryż jakoś nie pasił Marcy - w Polsce to chyba by od progu trupem padli, że w ogóle śmiałaś w ciąży się o pracę starać :/ Marta - trzymam kciuki :) mi kawa na ruszanie pomaga ale też słyszałam o tej czekoladzie
  25. Olla - gratulacje, kolejna dziewczyna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...