dzien dobry, jestem, jestem, na talerzu kartacze (kupne), wiec siadam, zajadam i pisze... Gabi przykre z Mama, co emocje potrafia z ludzi wydobyc :Smutny: Za siostre mocno trzymam kciuki, niech jej sie ulozy jak najlepiej
Monia i za Twoja siostre kciuki niezmiennie
Asik 1,5 miesiaca pod jednym dachem, no to bedzie sie dzialo :Uśmiech: Znikniesz nam wtedy, czy bedziesz relacjonowala jak tam w kraju?
Gunia i u mnie po kazdym spacerku jest co prac Moj dzien zaczal sie wczesnie, Szymi 5.20, Ula 5.40 (nie mialam sumienia obudzic B by wstal do nich bo przylecial wczoraj przed 23 i siadl spisywac wywiad ktory robil w Gdansku), wstalam jak chmura gradowa nieprzytomna po ostatnich debetach sennych. Szybko sie zorientowalam ze Uliska ma dzien swini wiec czeka mnie uroczy dzien. Kiedy udalo mi sie troche spacyfikowac dzieci, odreagowalam przy desce, potem zabralam je i poszlam na ponury spacer (pogoda nieciekawa) - zakupy, poczta i troche w parku. Teraz Uliska na szczescie spi, Szymek czolga sie po calym pokoju probujac cos zbroic a ja marze by najblizsze 6 godzin minelo spokojnie :Uśmiech: