widac ze rodzinny weekend, super
Renia kciuki trzymam i czekam na wiesci jak poszedl tescik dzis Szyma uslyszalam 5.25 ale nie wstałam, gadał z pół godziny pokrzykując i zasnął znów zbudziwszy się o 7.20 (Uliśka przyszła nas przywitac o 6.50) więc wyjątkowy poranek.
A dzień domowy, ogarnęłam mieszkanko korzystając ze dzieci byly zajete zabawa z B, potem z Uliska zrobilysmy pulpeciki. Teraz chlopaki spia, Ula rysuje zagadke dla Taty (co robilam jak spales? odpowiedz brzmi: zmywalam ) A poznym popoludniem jedziemy do ortopedy z Szymonem