witam. nocy nieprzespanych trochę miałam, przestaiwona noc z dniem, bujanie, smoczek, paluszek itp. ale co do usypiania to chyba trzeba być stanowczym. nakarmić, położyć do łóżeczka i dalej jak w super niani, jak płacze wziąść na ręce uspokoić i położyć. przyznam się że potrzebna jest anielska cierpliwość ale to działa. wkońcu moje córy śpią i zaypiają same