Skocz do zawartości
Forum

Ania19

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania19

  1. Linda ja się cieszę, że brzuszek ciążowy a nie kapuściany :) styczniowa_ania My sami wybraliśmy jak jeszcze nie byłam w ciąży i wydawało się to odległymi planami. Wszystkim podoba się Alicja ale mama krzywi się na Krzysia. My i tak zrobimy po swojemu, w końcu nasze :) A jutro mam usg Lecimy z S. o 17.00 Trzymajcie kciuki, ja już nie mogę się doczekać, a tatuś pierwszy raz zobaczy "na żywo" Okruszka :) Zaraz po tym jedziemy do sklepu i S. obiecał mi zakupy dla mnie i dla Maluszka więc odezwę się wieczorem :)
  2. Linda teraz na złość chodzę w dopasowanych rzeczach A powiem Ci, że nie przytyłam nic a nic tylko mi się proporcje zmieniły. Wczoraj miałam do tego wzdęcia i pan w dziekanacie nie miał złudzeń... i dobrze
  3. Hej! Linda z mamą to ja nie wiem co, raz jest normalna a nawet pyta o szczegóły ślubu, wesela, ucieszyła się, że mundurowi koledzy S. zrobią nam szpaler przed kościołem a za chwilę się złości i krzyczy. Ale mam to gdzieś. jacqueline ja mam wg. I usg na 20 stycznia :) A tak poza tym... wstawiam brzuszek, S. dzisiaj zrobił zdjęcie :)
  4. Hej laski! U mnie już lepiej, krwawienia ustały i czekam na czwartek na usg. Powiedziałam mojej siostrze, że będziemy mieli dzidziusia i się ucieszyła, dzisiaj mi przyniosła ubranka dla maluszka (ma 12 lat i sama poszła do sklepu ) a S. mówi, że w czwartek wyjdziemy od lekarza i pojedziemy do smyka, bo wyhaczył pajacyki dinozaur, króliczek, dinozaur i uwaga, uwaga TYGRYSEK Chyba Madzia75 pytała kiedyś tam o studia: dostałam się na obydwie uczelnie ale wybrałam tą fajniejszą. No i mam autobus blisko domu i wysiadam pod samą uczelnią :) A że mam kartę Rodzina 3+ więc za miesięczny bilet płacę 10 zł :) A! Dostałam pracę na pół etatu :) W domu przed komputerem :) I S. złapał pracę w biurze, więc jest suuuper!
  5. Marti Gratulacje! Simlock na palcu to już nie przelewki LeaKa Ja miałam krwawienia mocne w zeszłym tygodniu i byłam w Sanoku u lekarza i powiedział, że z Okruszkiem jest okej, a ja mam po prostu słabą krzepliwość i kruche naczynka i takie akcje mogę mieć. Ale też mówił, że mogę mieć tak na tle nerwowym, może to u Ciebie też? Kazał odpoczywać, dużo leżeć, uważać na siebie, żadnych gorących kąpieli. Wróciłam do domu i jest w porządku wszystko, w czwartek mam usg to zobaczymy co z naszym Maluszkiem :)
  6. Marlesia Dzięki, mam wizytę w czwartek u gin. to na pewno mi powie co i jak. Dzisiaj miałam badania, sprawdziłam w necie wynik i tylko glukoza była za niska i ciężar właściwy moczu. Za to hemoglobinę mam tak piękną jakiej w życiu nie miałam (13,2 a zawsze było coś koło 10)
  7. Hej :) Powiedzcie mi, czy jak mam glukozę 60 a norma jest od 70 to mam się czym przejmować?
  8. Linda Właśnie taki jednoznaczny a nie jak u mnie: spasła się czy huk wie co?
  9. Lindek jaki Ty masz fajny brzuch, TEN brzuch, który ja chciałabym mieć!
  10. Akurat na chłopca mamy ubranka awaryjnie ;) będę kupowała też takie pośrednie ale ciągną mnie te sukieneczki, no ciągną
  11. Joasia86 Ja nie wytrzymam! Będę się cieszyła z Ali albo z Krzysia jednakowo ale chcę wiedzieć. Mamy wózek i baldachim pasujący do jednego i drugiego ale to po moim bracie (widać go na zdjęciu wyżej). Jak coś będę kupowała to już konkretnie. Czuję dziewczynkę ale zobaczymy za tydzień ;)
  12. Hej laski! Sory ale dzisiaj poszalałyście i nie daję rady was nadrobić. A teraz uwaga, najpiękniejsze zdanie dla mnie dzisiaj: JESTEM W DOMU. Niestety braciszek u mnie nocuje i S. pojechał do siebie ale od jutra już się nie rozstajemy Jadę na badania jutro: morfologia, analiza moczu, glukoza, USR, HbS antygen, antyHCV, HIV, Toxoplazmoza IgG i IgM oraz różyczka IgG. Mało mi to mówi ale wy chyba też robiłyście. Co do ochoty... nie mogę się opanować. Czasami nie mam już siły a jeszcze mi się chce. S. się śmieje ze mnie ale nie narzeka Nie wiem co będzie po tych prawie dwóch tygodniach. Biedni sąsiedzi Ze specjalną dedykacją dla Marti84 i innych które chciały mnie za to zamordować: Sanok STOP Babcia STOP Pierogi STOP Zeżarłam wszystkie STOP
  13. Marlesia masz idealny brzuch! Cudny! Dodam zdjęcie swojego jak wrócę do Lublina. Dobranoc!
  14. Linda24 dodałabym zdjęcie jak siedzę na leżaku pod jabłonką przy drewnianym domu pod Sanokiem z miską cudownych pierogów ale coś mi się nie chce załadować. Ale temat wróci, nie myśl, że nie. Też Ci zrobię smaka, a co!
  15. Joasia8686 Chodzę prywatnie i dostałam taki pakiet badań z rabatem i mam za badania z krwi zapłacić 140 zł, za wizytę 100 i pewnie za usg też 100. Chociaż ostatnio lekarka stwierdziła, że skoro było za usg płacone to u niej 50 zł bo było bez badania, bo nie będziemy stresować Maluszka.
  16. A właśnie, jak będę miała usg w 13+4 to może będzie coś niecoś widać jeśli chodzi o płeć? LINDA, ja od początku ciąży wskoczyłam na wagę może 2-3 razy ;) Za zrobienie smaka na tosty to się sama klepnij. JAK MOGŁAŚ MI TO ZROBIĆ?! Teraz będą za mną chodzić jak tort śmietankowy i pierogi.
  17. Daguccii cudnie! Maluszek urośnie na pewno, mój na ostatnim usg też był za maleńki ale podrosną nam jeszcze :) Siostra na pewno sobie poradzi, jak tylko wyjdzie z pierwszego szoku ;) Ja miałam nowotwór, dwie operacje, cuda wianki i wszystko jest w porząsiu, to u niej też będzie! Musi być!
  18. Marlenek, mnie bolą i ciężko mi się ułożyć, żeby było wygodnie brzuchowi i piersiom, bo mam wrażenie, że jedno i drugie ciągnie grawitacja. Lepiej się śpi z facetem, bo układam się na boku, opieram na nim, brzuch okej, cycki w miarę i jakoś daję radę spać... do póki nie zmieniam boku...
  19. Nie mogłam się ogarnąć cały dzień, tak mi Agulinek chodziła po głowie... Jakoś mi się humor poprawia powolutku ale to dlatego, że jutro w końcu wracam do mojego S. i będzie święty spokój. Wysyłałam wczoraj do S. zdjęcie klalaa Maluszka, bo nasze jest w podobnym "wieku" i teraz się biedny nie może doczekać 17.07 kiedy mamy usg :) Linda24 Zazdroszczę! Takie widoki dają siłę :) Marti84 Ja miałam taką piękną miseczkę B. Teraz mam nie wiem co, jakieś D, E albo i więcej, wyglądają jak napompowane, jakby zaraz miały nie wytrzymać. Straszne to, a na dodatek mam za małe staniki i nie miałam jak w Sanoku kupić :( w piątek pojadę na badania, do dziekanatu i do sklepu, jak coś kupię to ogłoszę wolność dla cycków, serio.
  20. agulinek Bardzo mi przykro... myślę, że wszystkie czujemy się bezradne, bo nie możemy Ci w żaden inny sposób pomóc jak tylko słowami. Mam nadzieję, że przy wsparciu bliskich poradzisz sobie z tą stratą i w waszym życiu pojawi się zdrowy Maluszek. Pomodlę się za Was i waszego Aniołka. Trzymaj się dzielnie.
  21. Joasia86 Moje jeansy już ciasne, kupiłam sobie alladynki, mistrzostwo świata! Co prawda S. się śmieje, że spodnie z zasłonki ale wymiatają! Z pracy zrezygnowałam ale to była taka przelotna, więc i tak bym długo nie pracowała. Jeśli chcesz pracować i dobrze się czujesz to dlaczego nie? Co do wagi, mam 168 i ważyłam 58, schudłam przez wymioty a teraz znowu "swoja" waga. Z tym że na twarzy wychudłam, na nogach i poszło w piersi i troszkę brzuszka. Zdjęcie będzie w poniedziałek, nie mogę S. odmówić tego, bo się cieszy nawet z takich drobnostek- wiemy, że z kolejnym trzeba będzie sporo czekać, bo nie wyrobimy ze studiami, z finansami... i z opinią rodziny :(
  22. Lewel Cudne!!! Ja wrócę do domu i zacznę jeść normalnie i przestanę się bać o to czy widać to też urosnę trochę, już nie będzie, że wcinam kapustę!
  23. Joasia86 Ja skończę 19 w listopadzie i mam mieć robione, z tym że moja lekarka mówiła jak o zwykłych badaniach dopiero tu się dowiedziałam, że to te prenatalne. I w piątek mam z krwi a w kolejny czwartek usg i wizytę. Ale chodzę prywatnie, więc możliwe, że nieinwazyjne robią 'w standardzie'.
  24. Joasia86 Witaj w gronie :) Mam termin na 20.01, więc prawie równolegle :)
  25. Kochane, Was się nie da nadrobić! Cudości macie te brzuszki! U mnie to wygląda jakbym po prostu przytyła (tak naprawdę, to wróciłam do swojej wagi: 58kg, przez nudności miałam 55kg) a mój zarządził zdjęcia co tydzień Dzisiaj miałam plamienia na tle nerwowym (znowu...) i czekam na powrót do domu, bo tęsknię za S. jak głupia. Historia testowa w skrócie: zdecydowaliśmy się na łóżko w marcu, kiedy obydwoje stwierdziliśmy, że chcemy i jesteśmy świadomi co nas może spotkać. Dużo rozmawialiśmy o dzieciach, od początku znajomości wiedziałam, że marzy o dużej rodzinie. Zawsze miałam długie cykle, czasem się coś mieszało, więc brak widocznej owu. tłumaczyłam sobie maturą, stresem. Później poszłam do pracy i zaczęły się nudności ale przecież upały, brak klimatyzacji w biurze, słuchawki i komputer cały dzień- każdy się tam źle czuł. Byliśmy sobie pod koniec maja na koncercie i wypiłam pół piwa a szumiało jakbym wypiła cysternę wódki (a mamy z S. mocne głowy, piwo nie ma szans TAK działać) i troszkę podchmieleni zaczęliśmy rozmowę, od słówka do słówka S. pyta "Są szanse, że nosisz Krzysia?" a ja na to "No może jakieś 10% ale na pewno nie". Bądź co bądź, rano wspomniał, że może zrobiłabym test. I zrobiłam, żeby potwierdzić, że nie. Wyszła druga kreska ale blada. Kolejne dwa testy już nie pozostawiały złudzeń. Nic mu nie mówiłam, a na drugi dzień dałam mu w prezencie czerwone trampeczki :) Płakał z radości :) Co do wyprawki: wózek mamy po moim bracie, był kupiony nowiutki 6 lat temu, głęboki, zmieniany na spacerówkę, z przekładaną rączką. Łóżeczko mamy od rodziny, baldachim zielony i osłonki też. Pozostaje nam wanienka no i ubranka, kosmetyki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...