
Ania19
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ania19
-
Linda ja się cieszę, że brzuszek ciążowy a nie kapuściany :) styczniowa_ania My sami wybraliśmy jak jeszcze nie byłam w ciąży i wydawało się to odległymi planami. Wszystkim podoba się Alicja ale mama krzywi się na Krzysia. My i tak zrobimy po swojemu, w końcu nasze :) A jutro mam usg Lecimy z S. o 17.00 Trzymajcie kciuki, ja już nie mogę się doczekać, a tatuś pierwszy raz zobaczy "na żywo" Okruszka :) Zaraz po tym jedziemy do sklepu i S. obiecał mi zakupy dla mnie i dla Maluszka więc odezwę się wieczorem :)
-
Linda teraz na złość chodzę w dopasowanych rzeczach A powiem Ci, że nie przytyłam nic a nic tylko mi się proporcje zmieniły. Wczoraj miałam do tego wzdęcia i pan w dziekanacie nie miał złudzeń... i dobrze
-
Hej! Linda z mamą to ja nie wiem co, raz jest normalna a nawet pyta o szczegóły ślubu, wesela, ucieszyła się, że mundurowi koledzy S. zrobią nam szpaler przed kościołem a za chwilę się złości i krzyczy. Ale mam to gdzieś. jacqueline ja mam wg. I usg na 20 stycznia :) A tak poza tym... wstawiam brzuszek, S. dzisiaj zrobił zdjęcie :)
-
Hej laski! U mnie już lepiej, krwawienia ustały i czekam na czwartek na usg. Powiedziałam mojej siostrze, że będziemy mieli dzidziusia i się ucieszyła, dzisiaj mi przyniosła ubranka dla maluszka (ma 12 lat i sama poszła do sklepu ) a S. mówi, że w czwartek wyjdziemy od lekarza i pojedziemy do smyka, bo wyhaczył pajacyki dinozaur, króliczek, dinozaur i uwaga, uwaga TYGRYSEK Chyba Madzia75 pytała kiedyś tam o studia: dostałam się na obydwie uczelnie ale wybrałam tą fajniejszą. No i mam autobus blisko domu i wysiadam pod samą uczelnią :) A że mam kartę Rodzina 3+ więc za miesięczny bilet płacę 10 zł :) A! Dostałam pracę na pół etatu :) W domu przed komputerem :) I S. złapał pracę w biurze, więc jest suuuper!
-
Marti Gratulacje! Simlock na palcu to już nie przelewki LeaKa Ja miałam krwawienia mocne w zeszłym tygodniu i byłam w Sanoku u lekarza i powiedział, że z Okruszkiem jest okej, a ja mam po prostu słabą krzepliwość i kruche naczynka i takie akcje mogę mieć. Ale też mówił, że mogę mieć tak na tle nerwowym, może to u Ciebie też? Kazał odpoczywać, dużo leżeć, uważać na siebie, żadnych gorących kąpieli. Wróciłam do domu i jest w porządku wszystko, w czwartek mam usg to zobaczymy co z naszym Maluszkiem :)
-
Marlesia Dzięki, mam wizytę w czwartek u gin. to na pewno mi powie co i jak. Dzisiaj miałam badania, sprawdziłam w necie wynik i tylko glukoza była za niska i ciężar właściwy moczu. Za to hemoglobinę mam tak piękną jakiej w życiu nie miałam (13,2 a zawsze było coś koło 10)
-
Hej :) Powiedzcie mi, czy jak mam glukozę 60 a norma jest od 70 to mam się czym przejmować?
-
Linda Właśnie taki jednoznaczny a nie jak u mnie: spasła się czy huk wie co?
-
Lindek jaki Ty masz fajny brzuch, TEN brzuch, który ja chciałabym mieć!
-
Akurat na chłopca mamy ubranka awaryjnie ;) będę kupowała też takie pośrednie ale ciągną mnie te sukieneczki, no ciągną
-
Joasia86 Ja nie wytrzymam! Będę się cieszyła z Ali albo z Krzysia jednakowo ale chcę wiedzieć. Mamy wózek i baldachim pasujący do jednego i drugiego ale to po moim bracie (widać go na zdjęciu wyżej). Jak coś będę kupowała to już konkretnie. Czuję dziewczynkę ale zobaczymy za tydzień ;)
-
Hej laski! Sory ale dzisiaj poszalałyście i nie daję rady was nadrobić. A teraz uwaga, najpiękniejsze zdanie dla mnie dzisiaj: JESTEM W DOMU. Niestety braciszek u mnie nocuje i S. pojechał do siebie ale od jutra już się nie rozstajemy Jadę na badania jutro: morfologia, analiza moczu, glukoza, USR, HbS antygen, antyHCV, HIV, Toxoplazmoza IgG i IgM oraz różyczka IgG. Mało mi to mówi ale wy chyba też robiłyście. Co do ochoty... nie mogę się opanować. Czasami nie mam już siły a jeszcze mi się chce. S. się śmieje ze mnie ale nie narzeka Nie wiem co będzie po tych prawie dwóch tygodniach. Biedni sąsiedzi Ze specjalną dedykacją dla Marti84 i innych które chciały mnie za to zamordować: Sanok STOP Babcia STOP Pierogi STOP Zeżarłam wszystkie STOP
-
Marlesia masz idealny brzuch! Cudny! Dodam zdjęcie swojego jak wrócę do Lublina. Dobranoc!
-
Linda24 dodałabym zdjęcie jak siedzę na leżaku pod jabłonką przy drewnianym domu pod Sanokiem z miską cudownych pierogów ale coś mi się nie chce załadować. Ale temat wróci, nie myśl, że nie. Też Ci zrobię smaka, a co!
-
Joasia8686 Chodzę prywatnie i dostałam taki pakiet badań z rabatem i mam za badania z krwi zapłacić 140 zł, za wizytę 100 i pewnie za usg też 100. Chociaż ostatnio lekarka stwierdziła, że skoro było za usg płacone to u niej 50 zł bo było bez badania, bo nie będziemy stresować Maluszka.
-
A właśnie, jak będę miała usg w 13+4 to może będzie coś niecoś widać jeśli chodzi o płeć? LINDA, ja od początku ciąży wskoczyłam na wagę może 2-3 razy ;) Za zrobienie smaka na tosty to się sama klepnij. JAK MOGŁAŚ MI TO ZROBIĆ?! Teraz będą za mną chodzić jak tort śmietankowy i pierogi.
-
Daguccii cudnie! Maluszek urośnie na pewno, mój na ostatnim usg też był za maleńki ale podrosną nam jeszcze :) Siostra na pewno sobie poradzi, jak tylko wyjdzie z pierwszego szoku ;) Ja miałam nowotwór, dwie operacje, cuda wianki i wszystko jest w porząsiu, to u niej też będzie! Musi być!
-
Marlenek, mnie bolą i ciężko mi się ułożyć, żeby było wygodnie brzuchowi i piersiom, bo mam wrażenie, że jedno i drugie ciągnie grawitacja. Lepiej się śpi z facetem, bo układam się na boku, opieram na nim, brzuch okej, cycki w miarę i jakoś daję radę spać... do póki nie zmieniam boku...
-
Nie mogłam się ogarnąć cały dzień, tak mi Agulinek chodziła po głowie... Jakoś mi się humor poprawia powolutku ale to dlatego, że jutro w końcu wracam do mojego S. i będzie święty spokój. Wysyłałam wczoraj do S. zdjęcie klalaa Maluszka, bo nasze jest w podobnym "wieku" i teraz się biedny nie może doczekać 17.07 kiedy mamy usg :) Linda24 Zazdroszczę! Takie widoki dają siłę :) Marti84 Ja miałam taką piękną miseczkę B. Teraz mam nie wiem co, jakieś D, E albo i więcej, wyglądają jak napompowane, jakby zaraz miały nie wytrzymać. Straszne to, a na dodatek mam za małe staniki i nie miałam jak w Sanoku kupić :( w piątek pojadę na badania, do dziekanatu i do sklepu, jak coś kupię to ogłoszę wolność dla cycków, serio.
-
agulinek Bardzo mi przykro... myślę, że wszystkie czujemy się bezradne, bo nie możemy Ci w żaden inny sposób pomóc jak tylko słowami. Mam nadzieję, że przy wsparciu bliskich poradzisz sobie z tą stratą i w waszym życiu pojawi się zdrowy Maluszek. Pomodlę się za Was i waszego Aniołka. Trzymaj się dzielnie.
-
Joasia86 Moje jeansy już ciasne, kupiłam sobie alladynki, mistrzostwo świata! Co prawda S. się śmieje, że spodnie z zasłonki ale wymiatają! Z pracy zrezygnowałam ale to była taka przelotna, więc i tak bym długo nie pracowała. Jeśli chcesz pracować i dobrze się czujesz to dlaczego nie? Co do wagi, mam 168 i ważyłam 58, schudłam przez wymioty a teraz znowu "swoja" waga. Z tym że na twarzy wychudłam, na nogach i poszło w piersi i troszkę brzuszka. Zdjęcie będzie w poniedziałek, nie mogę S. odmówić tego, bo się cieszy nawet z takich drobnostek- wiemy, że z kolejnym trzeba będzie sporo czekać, bo nie wyrobimy ze studiami, z finansami... i z opinią rodziny :(
-
Lewel Cudne!!! Ja wrócę do domu i zacznę jeść normalnie i przestanę się bać o to czy widać to też urosnę trochę, już nie będzie, że wcinam kapustę!
-
Joasia86 Ja skończę 19 w listopadzie i mam mieć robione, z tym że moja lekarka mówiła jak o zwykłych badaniach dopiero tu się dowiedziałam, że to te prenatalne. I w piątek mam z krwi a w kolejny czwartek usg i wizytę. Ale chodzę prywatnie, więc możliwe, że nieinwazyjne robią 'w standardzie'.
-
Joasia86 Witaj w gronie :) Mam termin na 20.01, więc prawie równolegle :)
-
Kochane, Was się nie da nadrobić! Cudości macie te brzuszki! U mnie to wygląda jakbym po prostu przytyła (tak naprawdę, to wróciłam do swojej wagi: 58kg, przez nudności miałam 55kg) a mój zarządził zdjęcia co tydzień Dzisiaj miałam plamienia na tle nerwowym (znowu...) i czekam na powrót do domu, bo tęsknię za S. jak głupia. Historia testowa w skrócie: zdecydowaliśmy się na łóżko w marcu, kiedy obydwoje stwierdziliśmy, że chcemy i jesteśmy świadomi co nas może spotkać. Dużo rozmawialiśmy o dzieciach, od początku znajomości wiedziałam, że marzy o dużej rodzinie. Zawsze miałam długie cykle, czasem się coś mieszało, więc brak widocznej owu. tłumaczyłam sobie maturą, stresem. Później poszłam do pracy i zaczęły się nudności ale przecież upały, brak klimatyzacji w biurze, słuchawki i komputer cały dzień- każdy się tam źle czuł. Byliśmy sobie pod koniec maja na koncercie i wypiłam pół piwa a szumiało jakbym wypiła cysternę wódki (a mamy z S. mocne głowy, piwo nie ma szans TAK działać) i troszkę podchmieleni zaczęliśmy rozmowę, od słówka do słówka S. pyta "Są szanse, że nosisz Krzysia?" a ja na to "No może jakieś 10% ale na pewno nie". Bądź co bądź, rano wspomniał, że może zrobiłabym test. I zrobiłam, żeby potwierdzić, że nie. Wyszła druga kreska ale blada. Kolejne dwa testy już nie pozostawiały złudzeń. Nic mu nie mówiłam, a na drugi dzień dałam mu w prezencie czerwone trampeczki :) Płakał z radości :) Co do wyprawki: wózek mamy po moim bracie, był kupiony nowiutki 6 lat temu, głęboki, zmieniany na spacerówkę, z przekładaną rączką. Łóżeczko mamy od rodziny, baldachim zielony i osłonki też. Pozostaje nam wanienka no i ubranka, kosmetyki :)