Skocz do zawartości
Forum

Ania19

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania19

  1. Linda24 No właśnie, dbasz a i tak o wszystko nie możesz. A wiesz co ostatnio stwierdził? Że nie wiem jak na siebie zwrócić uwagę, więc "odstawiam cyrk przy ludziach". Utraty przytomności miał na myśli. Myślałam, że mu się S. zaraz do gardła rzuci. Mi by wystarczyło wydłubanie oczu
  2. Anna.Lee Zerknij na moje wcześniejsze wpisy, szczególnie początkowe, tam jest sytuacja opisana a drugi raz nie warto bo mi się ciśnienie podnosi.
  3. Hej laski! Nie było mnie 2 dni a tu tyle stron, chyba wracamy do formy My z S. jedziemy dzisiaj po stół i krzesła do kuchni i po łóżeczko (taaaak... wypłata) może w końcu się obudzę. Mam do ogarnięcia przed wyjazdem całe mieszkanie i jeszcze u mamy trochę. W czwartek jadę do ojca i zniknę, bo tam nie ma zasięgu ale postaram się w sobotę już znad morza napisać, żeby zachować równowagę psychiczną. A jak mnie nowy synuś mamusi rozdrażni to... pójdę na plażę ziarna piasku liczyć. Chociaż chciałoby się krzyczeć za klasykiem: "Zabiję skurwysyna! Skurwego syna zatłukę! Zajebię go na kotleta!" ale szkoda moich nerwów. Ewentualnie zepchnę go ze schodów, a co.
  4. /Marti84 Wiesz co, mam wrażenie, że trochę mi tyłka ubyło, ud... Trochę się proporcje pozmieniały. Ale źle się czuję z tym jak jest.
  5. klalaa No właśnie w dzień też. Cała się czuję jak dojna krowa, co prawda piersi nie są takie nabrzmiałe ale dalej jestem taka cała ociężała. Przytyłam kilogram od początku ciąży kilogram a wyglądam jakbym już przywaliła nie wiem ile. Z resztą dodaję zdjęcie brzuszka. Co prawda robione wieczorem, po całym dniu jedzenia i wiadomo, widać bardziej...
  6. Hej! Mam pytanie. Od paru dni mam wycieki z brodawek, takie półprzeźroczyste. Czasami tylko trochę a czasami mam spore ślady na pościeli. To normalne tak wcześnie? Da się coś z tym zrobić oprócz wkładek laktacyjnych?
  7. Hej! Co do szkoły rodzenia- nawet gdybym miała rodzić naturalnie to i tak bym sobie odpuściła. Nie leży mi to i już. Wczoraj byłam u gin, zleciła mi krzywą cukrową, morfologię i układ krzepnięcia (hematolog kazał). Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie ale była zaskoczona, że nie miałam tego robionego w szpitalu. Dietę muszę trzymać, m.in. 6 posiłków w tym jeden nocny, dużo miodu, białe pieczywo, słodkie owoce... Ale z Alą wszystko okej więc się trzymamy :)
  8. Hej! Mam wizytę na 17:10, powiedzcie mi: kiedy robi się usg połówkowe? Bo zaczęłam 18 tydzień i zastanawiam się czy mi dzisiaj zrobi czy nie?
  9. styczniowa_ania Dzisiaj już lepiej ale słabo się czuję nadal. Jutro mam wizytę u gin. i zobaczymy co mi powie. Najwyżej czeka nas romans z glukometrem. Dam radę, tyle już potrafiłam to i dalej sobie poradzę.
  10. Hej :) My mieliśmy jechać dzisiaj nad jezioro bo pogoda cudowna ale trochę się boję i daliśmy sobie spokój. Może jak będzie trochę chłodniej to pojedziemy. Za to wczoraj byliśmy w hotelu gdzie robimy wesele, żeby podpisać umowę, pojechali też moi rodzice, teściowa. I tak im się podobało, że jakieś dni dobroci dla ciężarnych trwają. Nie chcę zapeszać ale oby jak najdłużej!
  11. Hej laski! Potrzebna mi tu marlenek bo to też ciążowa słodka dziewczyna. Dzisiaj znowu zaliczyłam utratę przytomności i tyłek sobie obiłam :( Powiedz mi, czy też tak miałaś a jeśli tak to czy wcześniej źle się czułaś, czy wiedziałaś, że coś nie tak? Bo o ile za pierwszym razem wiedziałam, że coś nie tak, to dzisiaj zupełnie nic. Dobrze się czułam i w pewnym momencie już leżałam. Nawet nie miałam możliwości wyjąć glukozy z torebki (S. mi kupił w razie czego). W poniedziałek mam wizytę to się jeszcze zapytam ale chciałam wiedzieć od takiej praktycznej strony.
  12. Hej! Wiecie co, ja po tym szpitalu mam spadek formy. Fizycznie dalej się źle czuję, mam spadki cukru, czasami ciężko wejść po schodach albo dojść kawałek gdzieś. Wcześniej to robiłam tyle kilometrów dziennie, że głowa mała a teraz... ciężko przejść do spożywczaka. Psychicznie też nie najlepiej, męczy mnie mama swoimi zmianami zachowania. Od października będzie mieszkała ze mną przyjaciółka a u mojej mamy mój kuzyn (jej ukochany, cudowny, który ledwo zdał maturę ale jak ci w życiu jedna rzecz się cudem uda to wszyscy chwalą pod niebiosa). Tylko dzięki Moni, Kuba nie będzie mieszkał ze mną (no tak kurwa, ja, dziecko, S. i palący Kubuś... spełnienie marzeń...!). I wiecie co mnie boli? Że moja matka tak łatwo sobie mnie zastąpiła. Największą zaletą Kuby jest to, że nie będzie w ciąży. Mieliśmy jechać z rodzicami i rodzeństwem nad morze, pierwszy raz w życiu na wakacje razem. Już nie ma dla mnie miejsca, prawdopodobnie jedzie Kuba... Wyć mi się chce, bo to ja dla mojej matki dużo poświęciłam, nie on. To ja jej pomagałam jak miała ataki astmy i nie mogła z łóżka wstać. To ja prowadziłam dzieciaki do szkoły czasami sama przez to się spóźniając. Ale wszystko chuj. Jestem w ciąży i nie liczy się matura, studia, to co było wcześniej... Poza tym ciągle słyszę, że strasznie wyglądam, mam wielki brzuch, nie umiem się ubrać. Niby mam to gdzieś ale jak mnie S. wyciągnął na zakupy to po wyjściu z trzeciego sklepu łzy się lały. I to nie dlatego, że się nie zmieszczę a dlatego, że i tak usłyszę, że i tak jest źle. Wiecie, nawet mi się nie chce wstawać z łóżka, ubieram się z okazji powrotu z pracy S. Teraz kilka dni jest u mnie Moni, dlatego się ogarniam. Ale i tak wszyscy widzą jak jest...
  13. Marti84 Mój S. powiedział, że jeśli jednak zdarzy się mi rodzić naturalnie to będzie patrzył mi na twarz, bo jak spojrzy dalej, to go na kardiologię przewiozą Dorzuciłabym do listy wiaderko melisy.
  14. marlenek Co do listy to moje modyfikacje, a w sumie mojej mamy, która ma sześciolatka w domu: -PAJACYKI są naprawdę przydatne, kupiłam więcej, mimo, że u nas w domu jest cieplej to sprawdzają się niesamowicie -ROŻEK wygodniejszy jest na zamki błyskawiczne po dwóch stronach, są trwalsze niż rzepy i wygodniejsze niż te na wiązanie, przetestowane przez moją mamę, polecam -PAMPERSIAKI idą jak woda, polecam szukać promocji i robić zapasy (ale z głową oczywiście) przy czym uczulam, że pieluszki Bella przeciekają (chyba, że marzycie o kupach do samej szyi...) -PŁYN DO KĄPIELI Z OLIWKĄ (Nivea) zamiast oliwki. Płyn dodajemy do wody w wanience i nie potrzebujemy później smarować dziecka po kąpieli. Zwykła oliwka zostaje na ubrankach, lepi się dziecko, lepimy się my, lepi się pół mieszkania a już szczególnie ta jego część, gdzie proceder się odbywa. Oliwkę odradzam, płyn polecam. -FOTELIK SAMOCHODOWY: w szpitalu w którym byłam nie chcieli wypuszczać dzieci w samych rożkach czy miękkich nosidełkach z gondoli wózka, jedynie w fotelikach.
  15. Hej! A ja nie przytyłam nic ale brzuszek widać. Ale np. tyłka mam mniej, ud... oby tak dalej tylko brzuch rósł a nie wszystko pozostałe
  16. Dominiq24 Właśnie ostatnio raz miałam, że to na pewno to :) A teraz się zastanawiam ;) Co do farbowania to ja maluję włosy regularnie i nie ma przeciwwskazań. Jak masz wątpliwości to użyj takiej bez amoniaku :)
  17. Hej laski :) Wracajcie do zdrowia wszystkie! Mam pytanie do doświadczonych mam: czy takie co jakiś czas, nieregularne dziubanie to jest TO dziubanie, na które czekam? Takie wrażenie jakby Was ktoś palcem tykał od środka (jeśli to Ala to jest jej chyba cała noga )
  18. styczniowa_ania Alicja Maria, dla chłopca w razie czego Krzysztof Wojciech :)
  19. marlesia tak, spadki cukru. W szpitalu miałam robione parę razy jeszcze badania z krwi ale łapałam się w normie (ledwo). Co nie zmienia faktu, że rano musi być batonik albo coś takiego, bo zaczynają się zawroty głowy. Wtedy miałam przy sobie coś ale nie zdążyłam nawet z torebki wyjąć. Dobrze być już w domu :)
  20. W piątek prawie 2 tyg temu poszłam sobie do sklepu i jak płaciłam za zakupy to zaczęły mi drżeć ręce, kręcić w głowie, nie słyszałam nic i na początku widziałam tylko jaskrawe plamy a później już nic nie pamiętam. Mam później takie sceny w pamięci a dalej to już byłam w karetce. I przywieźli mnie do szpitala ze wstępnym rozpoznaniem poronienie z zagrożeniem dla matki ale na szczęście nie. Oczywiście kardiolog, neurolog, badania... zeszło się. Jeszcze dzisiaj zobaczyli, że mi hemoglobina skacze z dnia na dzień jak szalona i leukocytów mam ciągle za mało, więc chcieli mi hematologa wzywać ale podziękowałam ładnie za współpracę, bo do hematologa i tak chodzę i tak, a kolejnych dni już bym nie wytrzymała. Prawdopodobnie spadł mi cukier i ciśnienie więc straciłam przytomność ale z Okruszkiem wszystko w porządku. Tak w ogóle to jest plus: wiem co będzie i zgodnie z moimi przeczuciami dziewczynka :)
  21. Hej laski! Nie było mnie tu prawie dwa tygodnie, bo wylądowałam w szpitalu :( Nie dam rady was nadrobić, mam zaległości ze 30 stron. Melduję, że jesteśmy, trzymamy się... ledwo ale dzielnie.
  22. styczniowa_ania tu masz mnie dla porównania- styczeń tego roku :)
  23. Marti Moja pani od usg na pierwszym mi tyle zdjęć "do pooglądania dzidziusia" narobiła, że później mi je poskładała z komentarzem "tylko niech nie widzą ile tego" Więc wyżydzę dużo na połówkowym styczniowa_ania śliczny brzuszek :) A właśnie, wczoraj mama mi zarzuciła, że się źle ubieram i brzuch mi widać to stwierdziłam, że lepiej sam brzuch niż nosić worki i cała wyglądać jak klocek. I koniec dyskusji był. Coraz bardziej wychodzi na moje :)
  24. Linda chodzę prywatnie właśnie i było zawsze wszystko super a dzisiaj jestem zawiedziona. Może dla niego to zdrowy płód ale dla nas mały cud. Będzie już w poniedziałek. Umówię się w inne miejsce może.
  25. Hej. My już po usg i po wizycie. Póki co mam nie brać leków na krzepliwość ani nic. Okruszek jest znowu za malusi ale podobno nadrobi albo po prostu będzie troszkę mniejsze. Co do płci nie wiem nic, nie było mojej pani od usg i jedyne zdanie jakie usłyszeliśmy przez całe badanie to było na koniec "Wszystko w porządku, płód jest zdrowy". No kurwa! Ja rozumiem, że ktoś na zastępstwie ale może by tak zwracać uwagę, dla nas to najważniejsza sprawa w życiu. Jestem rozczarowana. Mamy jedno słabe zdjęcie, nie pooglądaliśmy nic, bo facet majtał głowicą jakby pierwszy raz miał to w rękach. Nawet nie dał pooglądać jak się rusza, w migawkach tylko wyłapaliśmy ruchy rączek i że później trzymało kciuk przy buzi. Kolejna wizyta 11.08 ale bez usg. Za to później pojechaliśmy na małe zakupy, kupiliśmy Okruszkowi paczkę skarpet (tatuś mu kupił, chciał w samochody a ja w jakieś misie, więc wyszły w paski, uniwersalne).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...