karolinaa346

Dorota 1988 ja też się troszkę krępuje na ta myśl, może akurat już nie będę mieć dopochwowo tylko normalnie :) oby ;)

Ja dziś byłam na zakupach i ledwo co się powstrzymałam, żeby czegoś nie kupić. Stwierdziłam, że jeszcze poczekam troszkę :P Kupiłam sobie za to spodnie. Ja wizyte mam w sobotę i już sie nie mogę doczekać. Mój A się uparł że pojedzie ze mną.

Dorotko, gratulacje 7 milimetrowego szczęścia :) Ja też mam ten balsam od jakiegoś czasu :)

arwenas - gratulacje takich pociech ;)

Miłego dnia dziewczyny Wam życzę. Ja uciekam do pracy. Oby dziś obyło sie bez nudności cz tez omdleń i zawrotów głowy. Trzymajcie się ;)

Witajcie dziewczyny :) ja własnie wróciłam od mamy :) odpoczęłam trochę. Ale powiem Wam, że kiepsko sie czuje, nadal mnie wymioty męczą. Dziś jak pomagałam przy obiedzie to mi sie tak niedobrze zrobiło, że myślałam że nie zdążę do toalety. I ogolnie goraco było, a to mnie strasznie osłabia. Uciekam do spanka dziewczyny, dobrej nocki ;)

Hej dziewczyny ;) Co do palenia, to ja przed ciążą paliłam. Jak się dowiedziałam ze jestem w ciązy to może wypaliłam kilka fajek, a teraz mam taki wstręt że jak czuje ten dym to mi niedobrze. Ale to fajnie, bo już nie chce wracac do palenia

Hej dziewczyny :) Ale skrobiecie :) Udało mi się przeczyta wszystkie wasze posty ;) Witam wszystkie nowe mamusie ;) Powiem Wam, że u mnie samopoczucie marne. Od rana mdłości :/ Wczoraj jak sąsiadka mnie zobaczyła tu na wsi, to mówiła ze strasznie wychudłam (chociaż ja nic takiego nie zauważyłam) i że ogólnie źle wyglądam. W tygodniu idę na badania krwii i moczu, jak się uda to zrobię tez USG genetyczne, żeby z całym kompletem badań jechac na wizytę w następną sobotę. Mam nadzieję że usłyszę same dobre wieści, bo w następną sobotę są moje urodziny ;) Może dzidzia zrobi mi jakąś niespodziankę urodzinową ;) Pisałyście wcześniej o współżyciu. Nie wiem ja wy, ale mi ostatnio odeszła całkowicie ochota na jakieś przytulanki, a tej nocy jakby się odmieniło :P heheh Dziewczynki, życzę Wam miłego dnia, odpoczywajcie i w ogóle ;) Ja uciekam gotowa obiad, naszło mnie na leczo :P Trzymajcie się ;)

Ja dzis rano bez mdłości, całe szczęście :) Witaj Shynka, wychodzi na to że jesteśmy w tym samym dniu ciąży ;)

Wczoraj miałam przeboje, bo zasłabłam w autobusie, ale jakos z niego wyszłam. A po powrocie na mieszkanie zaczęłam strasznie wymiotować. Ale to może dlatego że miałam wczesniej w pracy troche kwasu i sie postresowałam. No a dziś się elegancko czuje :) Jade za chwilę na zakupy a potem jade na wieś odpoczywac :) A wczoraj bylam u lekarza, to mnie uspokoil, powiedział ze serduszko pięknie bije, ze nie mam się czym denerwowac :) Chyba się nakręciłam jak poczytałam te wszystkie historie na forum.

Buziaki Inka :) A jak tam samopoczucie z rana dziewczyny?

Ciężko jest się nie stresować w dzisiejszych czasach, gdzie ciągle coś się dzieje. Ja staram się nie ogłupić tym wszystkim.Chodzę do pracy, a po powrocie staram sie relaksować. Często jest to muzyka, dobra książka, masaż robiony przez partnera czy też wspólna kąpiel. Nalezy pamiętać, o tym, żeby nie popaść w rutynę,ale codziennie coś urozmaicać. Nie można zapomnieć o optymistycznym, ale zarazem realistycznym podejściem do rzeczywistości. Obecność bliskiej osoby jest również bardzo ważna. Bo któż jak nie nasz ukochany, będzie spełniał nasze zachcianki, znosił wszelakie wybuchy złości, ale także obdarowywał nas kwiatami czy innymi upominkami ;)

słuchajcie, według mnie mogła iść do innego lekarza i tyle, skoro wiedziała jak chore jest dziecko. To jest moje zdanie na ten temat.

poszło :)

Trzymajcie się dziewczyny! My niestety tylko możemy Was wspierać przez to forum, ale najważniejsza będzie dla Was chyba najbliższa osoba. Tak widocznie musiało być i trzeba Wam będzie pogodzić się z tą stratą. Wiem - zaraz sobie o mnie pomyślicie jak o jakiejś idiotce bez uczuć, ale ja po prostu jestem realistką i realnie patrzę na świat. Współczuję Wam, ale mam nadzieję że szybko wrócicie do formy i na nowo rozpoczniecie starania o dziecko. Dobranoc wszystkim forumowiczkom.

hej, spragniona w końcu jakieś dobre wieści. Ja też byłam u lekarza, bo zasłabłam i musiałam pojechać po zwolnienie. Niestety mojej lekarki nie było, bo jest na urlopie, i wysłała mnie do jej znajomego. Nie potraktował mnie jakoś specjalnie, jedynie zbadał piersi i sprawdził jak bije serduszko. Nie miał super sprzętu jedynie jakieś coś podobnego do usg, sprawdzał echo przez brzuch. Powiedział, że wszystko jest ok, że mam odpoczywać i się nie denerwować. Nie jestem jakoś zadowolona z tej wizyty, ale na szczęście serduszko bije :) Następna wizyta 19 lipca u mojego lekarza i mam nadzieję że zobaczę moją fasoleczkę :)

Inka30i - trzymaj się. Jesteśmy z Tobą jak i wszystkimi, które to spotkało. Nie poddawaj się, idź do innych lekarzy, zobaczysz co oni Ci powiedzą.

Boże, dziewczyny co za poranek. Jechałam do pracy i zasłabłam w autobusie. Na szczęscie wysiadłam o wlasnych siłach na następnym przystanku ale o dalszej podóży nie było mowy. Wróciłam na mieszkanie i strasznie wymiotuje. Jade później do mojej ginekolog po zwolnienie.

Ja po prostu nie moge dalej w to uwierzyć co was dziewczyny spotkało. Przecież wszystko było w porządku, nie miałyście problemów. Masakra

O masakra, ale okropny dzień. :( Dziewczyny współczuje Wam strasznie. Tak strasznie zaczęłam się bać, zresztą jak większość. Do 19 tak daleko, mam nadzieje że usłyszę dobre wieści. Dziewczyny, trzymam za Was kciuki, na pewno się uda :*

oooo o dobiłyśmy do setnej stronki ;)

Pasiok - to współczuje. Ja zaraz mykam do pracy, ale jak sobie pomyśle o jeździe mpk-iem to już mi się słabo robi.

Dziewczyny, nie nakręcajmy się na zapas :) Jak samopoczucie z rana?

ja termin porodu mam wyznaczony na 4 luty, wiec nie wiem czy nie przeskoczy mi wcześniej na styczeń. Zobaczymy co będzie na następnych wizytach. Kolejną mam 24 lipca, już się nie mogę doczekać.

Witam Was dziewczyny :) ja wczoraj bardzo wcześnie poszłam spac bo o 21.30 już byłam w łóżku. Nie wiem jak u Was ale w Krakowie już cieplutko jak nie wiem, a tu do pracy trzeba jakoś dotrzeć :( Jak samopoczucie z rana? U mnie bez mdłości na szczęście. Trzymam kciuki za wszystkie fasolki, mam nadzieję, że wrócicie od swoich lekarzy z samymi dobrymi wiadomościami : Piszcie od razu co Wam powiedzieli :) Uciekam do pracy. Buziaki dla Was :)