iza-majka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez iza-majka
-
Ja właśnie po poobiedniej drzemce. .. na koniec ciąży tak mnie wzięło z tym spaniem :-) pogoda też do niczego nie zachęca tylko kocyk i łóżeczko....
-
Nati a jeszcze wracając do Twoich zdolności w naprawach to na Facebooku jest taki profil Ch... Pani Domu... ja oczywiście się pod nim podpisuje. .. no i jak Ty piszesz o swoich przygodach to chyba Ty też. .. hehehhe :-)
-
No kurcze... niby się nie boję ale jakoś niepokój mnie ogarnia:-( że nie sprawdzę się w nowej roli, że nie jestem przygotowana... może jak mi sprawność po ciąży wróci to będzie lepiej bo teraz i te moje ograniczenia fizyczne mnie dobijają. Hehhe. Wiem że dziś marudze ale mam kolejny samotny wieczór bo mąż wybył z domu na jakaś imprezę firmowa. Niby nie jestem zła ale jakoś mi tak smutaśno...
-
A powiedzcie Kochane czy macie bóle w pachwinach? Ja szczególnie jak wstaje z pozycji siedzącej lub leżącej. .. no i czuje powoli że chyba mi się kości rozchodzą bo boli mnie i w środku. .. to chyba powolne objawy zbliżającego się porodu....
-
Nati to nie za miła ta koleżanka. Nie mówi się takich rzeczy kobietom w ciąży. . Mi całe szczęście nikt nic nie mówi. . Ja mam i miałam cellulit i teraz i tak nic z tym nie zrobię. Ale nikomu nic do tego.. a co do Twojego hmmm zapału do napraw to witaj w klubie! Choć ja teraz wogóle nie zabieram sie za takie rzeczy bo mogłoby sie to różnie skończyć. Hehe.
-
No tak a w szczególności warto żeby tata miał jaka koszulę albo coś rozpinanego żeby w razie co mógł też poprzytulac malucha. Np jeśli przytrafi się cesarka to tatuś może kangurować maleństwo no ale to też skóra do skóry. .. heheh.
-
Chyba dziewczynki mecz oglądają bo taka cisza na forum.. hehe. Spokojnej nocy życzę :-) Dobranoc
-
MłodaFasolka nie płacz... wszystko się ułoży! musi!
-
Soqlka to super że po wizycie dobrze i że żaden siurek nie urósł.. ja z kolei mam nadzieję że mój siurek nie zniknie :P heheh jak piszesz że lekarz kazał Ci "zacisnąć" się na dwa tygodnie a potem możesz rodzić to tak mnie samą trochę panika ogarnia bo jaki widać po suwaczku ja jestem troszkę do przodu ech...... chyba stres zaczyna mnie dopadać :(
-
Dzięki za informacje. Poprostu jak będę u lekarza to się go zapytam czy może to posiedzieć do środy rana a jak nie to czy mogę podlecieć do niego w środę żeby mi tylko pobral i zaniose do lab. A co do pęknięcia czy nacinania. To nam położna na sr mówiła że w "jej" szpitalu jest tak że jak widzą podczas porodu co się dzieje z kroczem to podejmują decyzje. A wszystko tez zależy ile tam cm mamy hehe. Bo jedna może mieć 2 cm a druga 0, 5 i wtedy jeśli dojdzie do niekontrolowanego pęknięcia to może dojść fo gorszych powikłań jak np problemy z odbytem. Ale to już patologiczne sytuacje.
-
Dziewczyny czy któraś z was miała pobierany wymaz na paciorkowce? Mialyscie to u lekarza czy same pobierałyscie? Bo ja mam taką sytuację że wizytę mam 10.11 wieczorem. Lekarz powiedział mi że wtedy mi pobierze ale z tego co się orientowalam to mogę mieć problem z dostarczeniem do laboratorium. Bo na drugi dzień jest święto.
-
Super!!!! rewelacja!! gratulacje Sylwuniu!!! napewno wszystko będzie ok z Tobą i maluszkami!! teraz nabierajcie sił!! bo wszystkim wam się przydadzą!
-
no ciekawe jak tam sylwunia.. to bylo do przewidzenia.. rzadko się chyba zdarza żeby ciąża bliźniacza trwała 40 tyg.. a zmieniając temat to na str smyka jest promocja na ubrania cool club na -50 zł przy zakupach powyżej 150 zł :)
-
Ojej aż miałam ciarki jak przeczytałam! Zaczęło się! Sylwuniu Powodzenia!!
-
-
Młoda Fasolka ja też mam pomarszczone brodawki... nawet mąż ostatnio się śmiał że cycki mi się starzeją bo się marszcza... heheh. A jeśli masz wklesle to może troszkę popracuj nad nimi... kiedyś pisałam że na sr położna radziła rozciagac na boki i góra-dół okolice sutków.
-
Megi dzięki ale po pierwsze to ze mnie taka kucharka że szkoda gadać. .. a po drugie to czas pomyśleć o lekkostrawnym jedzeniu. Więc dobrze że znalazł się ktoś kto poratował małym sloiczkiem takim na raz :-) Tak wam powiem że jeszcze dziecko się nie urodziło a ja juz zaczynam dostrzegać błędy w swoim toku myślenia. Hehe. Chodzi mi o zakupy. Mamy super śpiworek na zimę. Jest pełny wiecie ocb. No i rozkmina jak włożyliśmy sam śpiworek do nosidełka to się poplakalam ze śmiechu jak to wyglądało. .. a gdzie tam jeszcze malucha wsadzić? Wiem że taki śpiwór to wygoda do wózka i ciepło w nóżki ale pierwsze wyjścia raczej będą w nosidełku do auta i np do lekarza albo babci... więc mąż stwierdził że zobaczymy jaki Niunio się urodzi i sam kupi kombinezonik taki z nóżkami :-) hehe A oprócz tego po sr mam problem z przewijakiem. Bk przewijak kupiony ale nie mam na co go położyć bo łóżeczko jest malutkie, będzie stało w sypialni. Meble które mamy w pokoiku z rzeczami Hubcia nie zdadzą egzaminu na położenie przewijaka... oj coś mi się wydaje że to dopiero początek i to macierzyństwo wcale nie będzie takie słitaśne jak się nam marzy... dziś meble, jutro cycki, a za tydzień problem z kupką.... heheh. Ale damy radę! !!!! Będziemy power mamami!
-
No ta z listopada owszem pierwsza w listopadzie... ale chyba z 5 listopadowek już urodziło w październiku. .. heheh
-
Vanessa a to u was mężczyźni nie uczestniczą we wszystkich zajeciach? U nas przychodzili na każde. Wydaje mi się to lepsze bo część informacji które mi umknely to pamięta mój mąż. .. no ale jak to się mówi co kraj to obyczaj. Hehe A mi szkoda że nam się zajęcia już skończyły. Mogłabym tak chodzić do samego porodu.. dziś dzień prasowania. Jakos mi się nazbierało. Musze się wam pochwalić. W tamtym tygodniu "chodził" za mną bigos... a że sama nigdy go nie robiłam to stwierdziłam że nie będę eksperymentować. No i wczoraj z poniedziałku mój kochany mężuś wraca z pracy i co? Wyjmuje mi słoiczek bigosu !!!! Hehe. Mało tego wyciąga drugą siatkę a tam kurteczka, czapeczka, dwie pary spodni na rozmiar 68-74 co prawda ale... a dodam że mąż jest inżynierem więc no raczej nie siedzi i nie plotkuje z koleżankami w pracy... hehehe. Normalnie chłopak się wczuwa... heheh
-
Hej Nati! Ja lubię czytać takie opowieści. . Fajnie że u Ciebie wszystko się układa. .. każdej z nas się ułoży.... :-)
-
Megi ale chyba po to jest to forum żebyśmy sobie ponarzekaly, pośmiały się z siebie i radziły sobie nawzajem.. dla większości z nas to pierwsza ciąża i nic dziwnego że przeżywamy wszystko co się z nami dzieje. Czy jest dobrze czy źle. Jak wiele z nas siedzi cały dzień same w domu to musimy gdzieś się wyzalic. Dobrze że z twoim dzieciątkiem wszystko ok. Ja za tydzień się dowiem jak mój Niunio się rozwija ;-)
-
Oj nie raz jeszcze nas wkurza inni głupimi pytaniami, stwierdzeniami, radami... ja też nie raz denerwuje się bo coś powie moja teściowa, babcia czy jakaś mądra kuzynka... Ech moje dolegliwości zgagowe osiągają chyba zenitu..
-
Ja też nie miałam do tej pory.. a tak ze dwa tygodnie temu na dole po bokach po 3 takie po 2-3 cm długie. .. ale cóż. .. tak ma być :-(
-
madziara to witaj w klubie. .. ja ostatnie usg miałam w połowie września. . No i jeśli będę chciała to będę miała teraz. Tak lekarz powiedział. Oczywiście że będę chciała. .. powiem wam że mój synek już ma coraz mniej miejsca i chyba jest bardziej leniwy bo już coraz mniej się rusza.. tak na odwal "masz matka zobacz że żyje" i cisza. Hehe. No ale jeszcze moment jeszcze chwila :-) tak myślę że muszę powoli ogarnąć się do szpitala. Torba w sumie spakowana ale jeszcze dokumenty, badania. Miłego dnia!
-
No dzieci są coraz silniejsze. Moje to pewnie juz zaczyna dobijac do 3 kg... okaże się za tydzień. Ale nic dziwnego że boli... mi czasem jak zawali to aż mam ochotę mu oddać :-) hehe. A wycieki to też coraz większa zmora. Koszulka co noc zmiana...