Skocz do zawartości
Forum

Smile2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Smile2

  1. my na razie bez ochraniacza. Hania śpi na plecach, główkę najczęściej sama układa na bok. śpi w śpiworku od kilku tygodni. Nie mamy poduszki/klina ale podłożyliśmy grube książki pod nogi łóżeczka od strony głowy (sugestia pediatry)
  2. co do zmęczenia to ja nauczyłam się łapać krótkie drzemki - raz na dzień przesypiamy razem z Hania - czasem każda w swoim łóżku, czasem razem;) Inaczej już nie dawałam rady. Niestety dziś w wynikach wyszła u Hani nieznaczna anemia:( mamy dawkować jej żelazo i sprawdzić za miesiąc. Pytałam się czy mam zmienić swoja dietę ale pediatra powiedziała ze moja dieta nie ma na to wpływu. Ale chyba zadbam o więcej żelaza w posiłkach - w końcu chyba żelazo dostaje z mojego mleka, nie?
  3. Ja zaczęłam używać śpiwora (tez z owczej wełny) i w sumie wkładam do niego Hanię w kombinezonie, pod spód nie kładę kocyka itp. Śpiwór wydaje mi się ciepły, kombinezon tez - i razem mocno wypełniają gondolę. U mnie tez postęp z przesypianiem nocy - Hania zasypia ok 21-23 i budzi się na wczesne śniadanie miedzy 4 a 6 rano. Niestety od kilku dni córeczka jest bardzo rozdrażniona, słabo je (ale i tak przesypia sporo w nocy), dużo ulewa i prawie non-stop ma czkawkę... :( Byłyśmy dziś u lekarza - wykluczone zostały podstawy typu ucho/gardło itp i jutro idziemy pobrać krew i oddać mocz do badania. Zobaczymy... I jeszcze skierowanie na USG brzuszka i ciemiączka dostałyśmy - najbliższy termin ... w połowie grudnia.
  4. kristafowna - mnie np zaskoczyły aspekty karmienia piersią - np to jak się musiałyśmy dogrywać z Hanią i to ze nagle pojawia się kryzys laktacyjny i z jakiegoś sensownego rytmu przeszłam na kilka dni karmienia prawie non-stop...
  5. kornelka - "gry i zabawy" to oczywiście określenie na wyrost na tym etapie. Ale Hania np wymachuje wtedy energicznie nogami i jak kopnie albo uderzy ręką zabawki które wydaja dźwięki (takie typu grzechotka) to ja mam wrażenie ze się cieszy (a przynajmniej uśmiecha). Podobnie jak szeleścimy jej elementami "celofanowymi" itp. Starcza jej uwagi i entuzjazmu na jakiś kwadrans-20 minus. Podobnie z oglądaniem obrazków czarnych na białym tle, które jej narysowaliśmy (proste formy geometryczne itp). Potrafi wodzić po nich oczkami przez jakieś 15 minut. Wiec ja takie aktywności nazywam "grami i zabawami". A do maty rzecz jasna dorośnie (pewnie z każdym tygodniem będzie bardziej korzystała)
  6. Melly - skorzystałam z Twojej sugestii ad morska sól i rzeczywiście pomaga wyczyścić nosek chociażby z nagromadzonych "zapasów" mleka. U nas zmiana czasu przeszła o tyle niezauważona, ze tkwiliśmy wtedy w kryzysie ciągłego jedzenia, wiec po prostu wykąpaliśmy jak zwykle ok 19 (tyle, ze nowego czasu), a jak kryzys się skończył to wpasowaliśmy się w nowy czas. Jeden plus z tamtego chaosu. Lili - u mnie rytm (mniej więcej) ustawił się w sumie naturalnie: Hania za mało przybierała na wadze i dostaliśmy instrukcję żeby ją karmić co 2 godz w ciągu dnia (nawet jeśli wiązało się to z jej wybudzaniem), co 3 w nocy i to nadało nam jakiś rytm (dzień umownie zaczynamy o 7:30). Teraz już z przyrostem wagi nie ma problemu (albo jest problem nadmiaru) ale rytm w miarę jest (umowny rzecz jasna). Dzień zaczyna się karmieniem ok 7:30, kolejne karmienia co mniej więcej 3 godz. w miedzy czasie "gry i zabawy", spacer po karmieniu o 10:30 lub 13:30. O 18:30 aktywizujemy Hanie na ostatnie "gry i zabawy", ok 19 kąpiel, potem jedzenie i spaaaaaać. W nocy Hania sama reguluje kiedy jedzenie. Ostatnio wychodzi ok 1 w nocy i miedzy 4 i 5ta nad ranem. To poranne to prawie nie jedzenie - chyba budzi się z przyzwyczajenia - bo konsumuje jakieś 10 minut i odpływa (albo dla odmiany jest bardzo aktywna i oczekuje rozrywki...). Mam nadzieje, że to znak że wkrótce w ogóle je zignoruje;)
  7. to przerwę ciszę ;) my przełożyliśmy wizyty na grobach na kolejny weekend - czuliśmy się pod psem (gardło, nos), na szczęście Hani nic nie dopadło. Dostaliśmy w piątek matę edukacyjną. Okazała się bardzo dobrym prezentem. Młoda korzysta jeszcze rzecz jasna w sposób ograniczony ale 15-20 minut jednorazowej zabawy jak najbardziej realizuje :-D W ogóle niesamowite jest obserwować jak jest co raz bardziej komunikatywna (uśmiecha się, wydaje trochę innych odgłosów niż płacz). Znienacka (jak dla mnie) wyrosła w zeszłym tygodniu z ubranek 56 (na długość nóg, bodziaki jeszcze nosi w tym rozmiarze) i z pieluch o numerze 1 (co poznaliśmy po tym ze 3 razy pod rząd przeciekły;) Beata - mam nadzieję, ze Wy już w domu i ze wszystko ok.
  8. Kinga88 - a te enzymy to z jakiej okazji badałaś? mam nadzieje, ze powtórka wyjdzie dobrze! Mam pytania - a do lekarza umówione jesteśmy dopiero na za tydzień: - od wczoraj Młoda ulewa jakby wodę - zwykle co najmniej 1.5 godz po poprzednim posiłku. Nie wiecie z czym to może być związane (i czy muszę szukać lekarza szybciej)? - w ciągu ostatniego 1.5 tyg przybywa 41gram/dziennie (a norma niby jest 26-31gram). Czy nadmierny przyrost powinien mnie martwic? Ile przybierają Wasze Skarby?
  9. u mnie spokojne są: 1. spacery 2. kąpiel (UWIELBIA) 3. sen po karmieniu po kąpieli reszta to armagedon i chaos;)
  10. ja na partnera narzekać nie mogę - wiadomo, że w większości Hania zajmuję się ja (bo on w pracy) ale jak wraca to się nią zajmuje. Ułożyliśmy też tak, że pierwsze nocne karmienie całkowicie ogarnia on (ja odciągam na to karmienie pokarm) - w sensie podaje butle, przewija, odbija, układa do snu a ja mam czas dla siebie (np na sen;) Kolejne nocne karmienie jest całkowicie "moje", żeby mój partner mógł się wyspać przed pracą. A pozostałe, podczas których jesteśmy razem w domu ogarniamy tak, ze ja karmie, a on przewija i "odbija" a w weekendy mam "wychodne" :) - czas tylko dla siebie kiedy Hania zostaje ze swoim Tata a ja mam okazje odpocząć u kosmetyczki albo pójść na zakupy albo po prostu zamknąć się w pokoju i poczytać:)
  11. teosia - dużo zdrowia dla Waszej rodzinki. Czas, żeby choroby odpuściły. U mnie na szczęście minął kryzys z karmieniem non-stop i weszłyśmy w rytm co 2.5-3 godz w dzień i co 3.5-4 w nocy. W sama porę bo ja już kryzys w czwartek miałam - myślałam ze mam gorączkę, ale termometr wykazał 35stopni. Miałam zalecony odpoczynek (bardzo śmieszne), dużo picia, mój partner wziął wolne na piątek i jakoś wyszliśmy na prostą. Od wczoraj używamy tez chusty - fajna sprawa:) Szczepienia - my mamy silną rekomendacje na pneumokoki i meningokoki bo mieszkamy w części Warszawy z zagrożeniem tzw galopującą sepsą (wrrrrrrrrr :(. Sama chciałam szczepić, a pediatra z rejonu tez zachęcała własnie ze względu na raporty z dzielnicy.
  12. Melly to prawda, życie niemowlaka, tylko ze do 3 dni temu przerwy w karmieniu wynosiły 2-3godz a teraz przerw nie ma. Próbuję chodzić z nią, zabawiać itp ale akurat teraz nic nie działa (poza spacerem na dworze). Smoczka jej nie dajemy. Za to spróbuję noszenia w chuście (dziś przyszła). No i mam nadzieje, ze znów wróci do stołowania się mniej często... Zobaczę jak będzie z kąpielą -Hania akurat to uwielbia wiec mam nadzieje, ze uda mi się sprostać zadaniu;)
  13. mój dzień dziś (pomijając spacer): Hania je, podczas jedzenia robi kupę, podczas odbijania zasypia, muszę ją przewinąć wiec się budzi, po przewinięciu chce jeść, Hania je, ... długo tak nie pociągnę. Nawet nie mam czasu żeby odciągnąć pokarm i dać jej z butli - może na dłużej by jej apetyt zaspokoiło... I jeszcze mój partner wyjechał pracowo wiec czeka mnie pewnie wieczór bez chwili wytchnienia i kąpanie bez wsparcia (do tej pory robiliśmy to wspólnie)
  14. Magdalenka1990 - buractwo po prostu :( my dziś miałyśmy usg bioderek (tak wcześnie ze względu na położenie główką do góry). Jest ok. Mam jej robić ćwiczenia - taka "żabkę" na nóżki żeby się lepiej stawy biodrowe rozwijały i lekarz polecił tez układanie co któreś przewijanie na brzuszku na 2 min i masowanie przy okazji pleców.
  15. Megane - jak dobrze, ze napisałaś o kryzysie laktacyjnym. Chyba u nas tez jest od 2 dni - nie wiedziałam, ze jest takie zjawisko. Mam nadzieje, ze wkrótce minie. Mnie z ciążowych kilogramów zostało tylko 2:) ale skóra na brzuchu i na piersiach pozostaje WIELE do życzenia. Z brzuchem czekam niecierpliwie do końca połogu, żeby zacząć ćwiczyć!
  16. i na dobę ma wyjść mniej więcej 7*110 ml mleka. Tyle teoria ze szpitalnego wypisu:)
  17. ja na wypisie ze szpitala mam taka wytyczną (na wypadek gdybym nie miała wystarczająco dużo pokarmu), ze w trzecim i czwartym tygodniu dziecko powinno za każdym razem dostawać 110 ml mleka co 2-3 godz, przerwy w nocy mogą wynosić do 4 godz. Należy sprawdzić laktatorem ile się wyciągnie, założyć ze dziecko wyciągnie efektywniej/więcej niż laktator o 20-30% - o ile ma się poczucie, że opróżnia pierś w pełni, i brakującą ilość podać w formie mm
  18. zabieram:) czasem potem efektywnie jeszcze possie, a czasem tak, ze nic nie skorzysta:( Dziś w ogóle sajgon od 5 rano. Nie potrafiłam odgadnąć o co jej chodziło i mocno płakała :(((((((((( a mnie tez jest strasznie przykro, ze Hania się męczy a ja nie pomagam. Własnie wróciłyśmy ze spaceru (to akurat działa bez skuchy na dobry sen) bo uznałam że już pewnie płacze ze zmęczenia po tylu godzinach bez odpoczynku:( teraz jeszcze się nie obudziła mimo wypakowania z kombinezonu wiec może druga polowa dnia będzie spokojniejsza.
  19. stosuje i łaskotanie pod bródką i pod policzkami ale na ogól nie działa. W poradni laktacyjnej wręcz zalecali żeby ja wtedy stawiać do pionu i zmieniać pozycje karmienia ale to tez sprawdza się tylko czasem... I tez rozbieram do koszulki i pampersa. Maksymalnie 2 razy na dobę osiągamy wspólny sukces - pól godziny przy piersi, 15 min efektywnego ssania z połykaniem. Może jak się wzmocni to będzie w stanie dłużej ssać. Teraz pozostaje mi karmić krótko ale często;)
  20. Lili91 - rozumię Cię. Karmię piersią i tak chciałam, czasem z butelki swoim odciągniętym i ogólnie sobie chwale ale ciężko mi widzieć w tym specjalna więź. Raczej niepokój czy wystarczająco zjadła, i czasem oczywiście dyskomfort lub ból. Wczoraj byłyśmy u pediatry. Hania na styk zdążyła nabrać wagi urodzeniowej i wreszcie ma ciut więcej. Mamy ja regularnie ważyć żeby sprawdzac czy odpowiednio przybiera (i dopajac jak nie). Mleka mam mnóstwo, ale Hania odpływa po 5-8 min ssania :( Sporadycznie tylko udaje jej się odbić:( Na gazy i ulewanie dostałyśmy Esputicon. Zastanawiam się jak go podawać bo do ust to mam wrażenie że wypycha krople... Może do butelki z odciągniętym mlekiem? Pozdrowienia dla wszytskich:)
  21. Dołączam do grona "padających na pysk". Nie potrafię się z Hanią (wreszcie w niedziele wybraliśmy imię) skomunikować najwyraźniej :( i często nie mogę zinterpretować o co jej chodzi Laktacja - nastąpiła poprawa. Byłam w poradni laktacyjnej i zapadł werdykt, ze 1. mleko jest 2. odruch Młodej prawidłowy jeśli chodzi o przyssanie ale to jest leniwiec malutki;) wiec co chwila przysypia przy piersi i karmienie trwa w nieskończoność. W nocy muszę uważać, żeby nie usnąć podczas karmienia... Czasem ratuję się butelka bo inaczej mam wrażenie, ze nie dam rady.
  22. Gratuluje wszystkim rozpakowanym Mamom :) Nas wczoraj wieczorem wypisali do domu :-D Oczywiście pierwszy wieczór w domu to ogromne szczęście ale tez stres jak sobie damy rade i czy przypadkiem nie skrzywdzimy podczas kąpieli itp. Kruszynka własnie śpi, jestem w niej strasznie zakochana:) Walczę z karmieniem - pokarm jest (nie super dużo ale jest) ale mam małego leniwca, który się przyssie, dwa razy pociągnie i usypia. Kazali budzić na sile i to jest straszne doświadczenie. Mam nadzieje, ze jednak się przekona bo na razie funkcjonujemy na: Krok 1: walka z karmieniem z piersi (pół godziny prób) Krok 2: dokarmienie mlekiem odciągniętym laktatorem + uzupełnienie mm Krok 3: odciągniecie laktatorem żeby było na kolejne karmienie i tak w kółko.... W szpitalu to płakać mi sie chciało bo córeczka płakała strasznie, jednocześnie była głodna i usypiała a położne nie chciały dać na dokarmienie mm. Jak się popłakałam z bezsilności to pediatra wypisał dokarmianie.
  23. Melduje sie rozpakowana:-D O polnocy odeszly mi wody, o 8:30 coreczka byla z nami (cc bo glowke do konca 3mala pod moimi zebrami). Moj partner byl na sali podczas operacji. Imię jeszcze nie wybrane... 53cm, 3250g. Rowno w termin;)
  24. i lista: Rozpakowane mamusie: K_U termin 03.09, dziewczynka Nadia Porod sn 37+3 dni, 3300 g i 56 cm Asiunia72 termin 06.09, ur. 17.07 Marta W. 04.08. gosia_sz dziewczynka Bianka, cc 38 tydz. 3020g i 53cm teosia termin 1.09, chłopiec Damian, Trzciana, cc 3400g. 54cm. mamaali termin 25.09, dziewczynka Julka, Śląsk Poród cc 36 tydz 2880gr i 53cm Kornelka termin 12.09, chłopiec Ludwiczek, Krosno –Poród cc 39+5dni, 3250g i 55cm gonia07 termin 10.09, chlopiec Karol Jasło poród 3900g i 59 cm beata.j termin 19.09 chłopiec Wojtek Poród sn, 38+5dni, 3340g. Anulka86 termin 3 lub 8.09, dziewczynka Jagódka, 3750g. 59cm. Kinga88 termin 1.09, dziewczynka Amelia, Anglia, poród sn, 3785g. Magdalenka1990 termin 16.09 dziewczynka Nina, Katowice, poród cc, 2980g. 51cm. maidin termin: 20.09, chłopiec Aleks- Toruń, poród cc, 3450g. 55cm zuzia2309 termin 24.09, dziewczynka Oliwia, Mikołów, poród cc, 2900g. 54cm. marti123 termin-13.09, dziewczynka-Julita, Oława, poród sn Mireczka78 termin 18.09, dziewczynka Emilka, Katowice szpital kolejowy; poród sn 40tyg +2dni; 3010g. 56cm kamila84 termin19.09 (ur. 20/09), chłopiec -Filip, Poznań - szpital św.Rodziny w Poznaniu; 3650g.57cm jana3 termin 26.09, dziewczynka Maria małopolska; poród sn 39tyg; 2740g.51cm karolcia21 termin 21.09, chłopiec Dominik, Mazury; poród sn 40tyg+3dni; 3700g.58cm Pani Buhler/Izunia102030 termin 20.09, dziewczynka Maja, Olecko; poród sn/cc; 3800g.57cm kasiano termin 20.09, dziewczynka Oleńka, Warszawa Starynkiewicza; poród sn Iza212130 termin 26.09, córka Laura; poród sn; 3400g.51cm Podobno rozpakowane:) (brak danych): Missinfinity termin 19. 09 dziewczynka Emma lub Samantha, Londyn merenka termin 28.09, chłopiec Aleksander Warszawa - Żelazna Jeszcze w dwupaku: AgnieszkaPiotrowska termin 19.09, dziewczynka Ala alicjapola termin 21.09, dziewczynka Pola, Warszawa Kasprzaka anka.anka termin 23.09 asia_sc termin 23.09, chłopiec Kacper, Dąbrowa Górnicza - Katowice Markiewki iza93 termin 25.09, chłopiec Wiktorek, Staszów Smile2 termin 30.09, dziewczynka, Warszawa Megane123 termin 30.09 dziewczynka Julka, Bydgoszcz
  25. Iza212130 - gratulacje:) wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Laury karolcia21 - fajnie, że już w domu. Ja wiem, ze po porodzie nie wszystko będzie "różowe" (i doceniam to, że mogę mieć leniwy poranek) ale na prawdę wolałabym wejść w kolejny etap, a nie martwic się co u Maleństwa w brzuchu słychać. teosia -suwaczek jakoś Ci chyba zastrajkował. Jak dobrze kojarzę, to Damianek miesiąc będzie lada dzień miesiąc obchodził? Megane123 - to tak ja u mnie:( Córeczka się nie spieszy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...