Skocz do zawartości
Forum

Smile2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Smile2

  1. Ile Wasze maluszki przesypiają dziennie? Zapomniałam skonsultować z lekarzem jak byłyśmy z kaszlem i zastanawiam się czy Hania nie śpi za dużo. Spi praktycznie od 20 wieczorem do 9 rano (z dwoma krótkimi przerwami na jedzenie - łącznie z przewijaniem i odbijaniem całość zajmuje każdorazowo poniżej kwadransa). W ciągu dnia ma zwykle 1.5 godz aktywności a potem godzinna drzemkę, z wyjątkiem drzemki wczesnym po południem kiedy zasypia na jakieś 2 godziny (dziś ją w końcu musiałam zmobilizować do wstania po 2.5 godz). Jak czytam "mądre" poradniki to tam jest np ze w 4 m-cu dziecko w ciągu dnia powinno spać nie więcej niż 3 godziny. Wiem ze poradnik poradnikiem a życie życiem i każde dziecko jest inne - ale fajnie byłoby wiedzieć czy to tylko mój Skarb potrzebuje tyle snu czy Wasze tez. Jak przez 2 dni pozwalaliśmy jej spać w ciągu dnia tyle ile chciała i nie była budzona po godzinie - dwóch snu to dala nam "popalić" w nocy (w końcu musiała kiedyś mieć ruch i zabawy:) wiec teraz ograniczam czas spanie w ciągu dnia Milego weekendu!
  2. mama Magda - ja tez mam większość bliskich poza miejscem zamieszkania (brat wprawdzie mieszka w Warszawie ale po urodzinach Hani 3ma dystans - chyba z obawy ze ciąża jest zaraźliwa;) ) i widujemy się mniej więcej raz na miesiąc. Ale żeby dziadkowie widzieli jak wnuczka rośnie to łączymy się z nimi na Skyp'ie. Ot taka namiastka kontaktu. Kiedyś dzieliliśmy się tez z nimi nagranymi filmikami ale nie-teściowa tak mnie irytowała analizowaniem dokładnie tego co zaobserwowała i dyskutowaniem na tematy sprzed kilku tygodni, ze zawiesiliśmy ten zwyczaj.
  3. Ad inhalator (czy tez nebulizator) - kupiłam jedyny dostępny akurat w aptece. Stosowałam od wczoraj wieczór z maseczką dla dzieci. Wlewam sól fizjologiczną. Hania jest inhalowana na "siedząco" - tzn opieram ja o siebie, znosi na spokojnie cały zabieg (wielka ulga bo się bałam ze będzie "walka"). I nie wiem czy to zasługa inhalacji czy ogólnie ma się jej ku lepszemu ale nos miała już dziś wieczorem czysty i śpi teraz bezgłośnie (przedwczoraj mocno sapała)
  4. kornelka nie znam Was, ale nie zakładałabym najgorszego. Niektórzy tak maja, ze lubią wiedzieć co słychać u znajomych. Samo zajrzenie na profil pewnie nic nie znaczy. Moja rada - nie płakać, a zorganizować więcej czasu dla siebie samej i dla Waszej dwójki. Nie wiem jak dzielicie się opieka nad synkiem, ale jeśli jeszcze tego nie robisz, to zorganizuj sobie np raz na tydzień czas dla siebie (kosmetyczka, wyjście ze znajomymi czy nawet zwykły spacer). I nie wiem czy macie czas dla siebie nawzajem - jeśli nie, to może macie możliwość co jakiś czas zostawić synka pod opieką kogoś z rodziny i pójść na "randkę"?
  5. no to ja dziś przetestuje inhalator - Hania zaczęła w weekend kasłać:( wiec dziś zaliczyłyśmy wizytę u lekarza (nici ze szczepienia jutro). Na szczęście nic poważniejszego się nie stało (oskrzela czyste), tylko ten kaszel i rozpulchnione gardło. Dostała syrop (jak właśnie przeczytałam homeopatyczny) i inhalacje mamy robić. Jak wieczorem zastosujemy to będę mogla się podzielić doświadczeniem. doidy cup nie znam ale chętnie poczytam jeśli któraś z Was testowała ze starszym dzieckiem. Nas znajomi zachęcają żeby od razu uczyć pić ze zwykłego kubka - lekkiego plastikowego.
  6. u nas wystąpił taki sam problem, tez po przerwie. Nie rozwiązaliśmy go w 100% - bo mała zaczęła jeść z butelki ale tylko chyba do zabicia dużego głodu - bo wypija jakieś 30-50 ml, ale zawsze jakiś przełom: - wcześniej dostawała mleko w temperaturze pokojowej, teraz ma lekko podgrzewane (butelkę z mlekiem wkładamy do kubka z woda o temp ok 50 st) i jak osiągnie ok 36-38 stopni to Hania dostaje. Tak jej wchodzi ta 1/3 porcji. Jak została ostatnio z moim tatą, to cala porcje zjadła w trzech podejściach w ciągu 2 godzin
  7. my tez co dzień staramy się być na spacerze. Smaruje twarz Hani kremem, jest dobrze osłonięta w wózku wiec nie ma problemu nawet przy minusowych temperaturach. Diety jeszcze nie rozszerzamy - jeśli utrzyma mi się laktacja to przymierzam się do rozszerzenia w 6 miesiącu. Inhalatora nie stosowałam W niedziele byliśmy kolejny raz na basenie - było jeszcze lepiej. Pomijając jedno ćwiczenie, Bąbel był zachwycony:) nawet pełne zanurzenie nie było problemem mamaali - fajnie Cię znów czytać, córeczka urocza:)
  8. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. My tez 2015 powitaliśmy w domu, na spokojnie. Hania północ przespała, za to obudziły ja spóźnione fajerwerki i nie mogliśmy jej utulić :( , wiec nasz wieczór Sylwestrowy był dłuższy niż zakładaliśmy;) Tez się bardzo ślini i ładuje do buzi cala piąstkę;) Majerankowa maść - nam poleciła pediatra; jest napisane ze powyżej 1 roku ale powiedziała, ze mozemy stosowac pod warunkiem ze na zewnątrz, żeby maść nie dostała się do dziurek od nosa
  9. Zapomniałam: Hania była w niedzielę na basenie. Na początek wybraliśmy opcję z instruktorem. Basenik wydzielony dla dzieci z wyższą temperaturą, ozonowany, głębokość 120cm. Akurat były 4 maluchy, Hania najmłodsza i jako jedyna pierwszy raz. Zajęcia – 30 min, grupa 2 miesiące-1rok. Urozmaicone dla niemowlaków – prowadziłam Hanie na brzuszku, na plecach, był slalom miedzy przeszkodami, przeskakiwanie przez przeszkody z głośnym pluskiem, pływanie na mini-deskach i nurkowanie ;) Pomijając sam początek – wejście do wody i oswojenie się z przestrzenią to Bąbel dobrze zniósł basen i przez większość czasu była uśmiechnięta:) Niestety stale próbowała polizać wodę, hmm… (w wannie tez tak robi) Żeby ją dobrze dosuszyć itd. to wyszliśmy z budynku po ponad pół godz od zakończenia zajęć (jeszcze było karmienie np.). Na razie planujemy do końca stycznia chodzić raz na tydzień z instruktorem. Jak Hani się ciągle będzie podobać to potem może już indywidualnie. Założyliśmy jej pieluchę do kąpieli taką jednorazową a na nią jeszcze majtki kąpielowe/pieluchę wielorazową żeby uniknąć niespodzianki.
  10. marti - mam nadzieje, ze Julitka już zdrowsza. Nic nie wiem o herbatkach (poza tym ze koper włoski Hippa i czarny bez są ok dla takich Maluchów) Hania najdłużej przesypia 10 godzin (w między czasie pewnie się budzi, ale nie budzi nas).
  11. pije laktacyjna. I lewa napełnia się regularnie. Hania od początku śpi w swoim łóżeczko (tylko awaryjnie z nami) i raczej nie będę już tego zmieniać. Dziś nas chyba dopadł kryzys laktacyjny albo inne coś bo Hania najchętniej by stale konsumowała a potem przysypiała przy piersi:) Zapowiada się "ciekawy" wieczór Wigilijny jeśli większość czasu spędzę karmiąc Bąbla:) Tez się obawiam, ze każdy będzie "wisiał" nad córeczka ale co zrobić - mój pomysł, żeby spędzić Święta w bardzo małym gronie został przegłosowany:( Dziewczyny, wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych Skarbów. Dużo zdrowia, bo to najważniejsze i wielu powodów do uśmiechu.
  12. cisza na forum... Wszystkie zajęte jesteście przygotowaniami świątecznymi? My ubraliśmy mini choinkę (65 cm łącznie z doniczka;) - właściwie to tylko zawiesiliśmy światełka. 2 potrawy Wigilijne które nam przypadły już gotowe (śledź i piernik). Hania kolejny dzień głównie śpi... Noc przespała normalnie. Mam nadzieje, ze to przez pogodę (ciepło i non-stop leje, ponuro) Laktacja - obawiam się że żadne metody nie działają. W prawej piersi mam dużo mniej pokarmu:(
  13. dziwny dzień u mnie dzisiaj - po śniadaniu o 5:30 Hania poszła spać i ciągle śpiiiiiiii. To chyba przez pogodę. Nie wiem czy budzić czy nie (tak słodko śpi i jak się zbliżam tylko leniwie czasem szparki się otwierają) - jak tyle w ciągu dnia prześpi to pewnie w nocy będzie balować...
  14. Mnie wczoraj powiedzieli że może więcej niż 2 szczepienia jednocześnie, ale pediatra zarekomendowała żebym pneumokoki i meningokoki ustawiła na inny termin żeby nie tyle na raz (teoretycznie można ale jak nie ma potrzeby to niby lepiej nie). Wszystkie nasze maluszki są szczepione jak zakładam przez osoby wykwalifikowane, które UFAM, że wiedza co robią szczepiąc jedną lub czterema szczepionkami na raz
  15. alicjapola - moja się nie wzdryga (a przynajmniej nie zauważyłam). Może u Was to rodzinne:) my 5w1 (chciałam 6w1 ale na pierwsze szczepienie nie dostała kwalifikacji i dostała tylko żółtaczkę bo nie można z nią było czekać) Mojemu Bąblowi coś się poprzestawiało od 2 dni - budzi się w nocy (np 3, 4) i nie chce jest a domaga się ZABAWY. Jazda niezła bo nie chcemy jej przyuczać ze w nocy się bawimy. Zastanawiam się czy nie przedłużyć jej "dnia" i nie przesunąć kąpieli z 19 np na 20. Może Hania potrzebuje więcej aktywności w ciągu dnia? Poczekam ze zmiana kąpieli kilka dni - bo dziś idziemy na szczepienia.
  16. no Hania raz współpracuje przy żabkach a potem dla odmiany nie;) Pieluchy nam nie doradzano. Lekarz nam rekomendował to swobodne fikanie - wiec co dzień przed kąpielą Bąbel ma jakieś 10 minut bez pieluszki (zdarzyła się wtedy 2 razy kupa i kilka obsikań;)
  17. Marti po pierwszej wizycie (my miałyśmy w pierwszym miesiącu bo Hania do końca miała główkę do góry) żabki miałyśmy robić bo stawy biodrowe wyszły w sumie ok ale jedno trochę słabiej niż drugie. Teraz to już tylko jako ćwiczenia ogólnorozwojowe;) jak to lekarz nazwał. Hania też nałogowo zaczęła konsumować tetrę;)
  18. My nie chrzcimy, organizujemy za to takie spotkanie rodzinne, żeby przedstawić Hanie bliskiej rodzinie (w sensie rodzeństwo naszych rodziców i dziadków i najbliżsi kuzyni- jesteśmy porozrzucani po PL wiec to będzie tez okazja na spęd rodzinny:) Myślimy albo nad wiosna - np maj albo w okolicach roczku - czyli wrzesień. Dziś byłyśmy na kolejnej kontroli bioderek: poprawiło się na 1A. Mamy dalej ćwiczyć żabki aż do raczkowania a kolejna kontrola bioderek 6 tygodni po tym jak Hania zacznie chodzić:) To mój ulubiony lekarz - ma super podejście do takich maluchów. Hania tez go lubi i rozdaje mu mnóstwo uśmiechów:) dziś na dodatek do niego "gadała" radośnie;)
  19. marti123 gratulacje dla córki za nowe osiągnięcie:) Hania na razie nawet nie próbuje się obracać z pleców na bok. Za to nagle zaczęła co któryś raz obracać się z brzuszka na plecy. Częściej jej się nie udaje niż udaje i strasznie się złości po kilku minutach starań;)
  20. kornelka a próbowałaś noszenia w chuście? U mnie się sprawdza. Hani wprawdzie daleko jeszcze do wymiarów Twojego synka - ważyła w sobotę 5.5 ale i tak noszenie na rekach na dłuższą metę byłoby uciążliwe. Sprzątanie - zostawiliśmy tak jak było przed urodzinami córki: i ja i mój partner mamy swoje ustalone pomieszczenia które sprzątamy/czynności etc i mamy umowę ze każdy sprząta swoje raz w tygodniu (a w który dzień to już sprawa sprzątającego). Ja np staram się sprzątać w środy i unikam weekendów. A takie bieżące porządki to jak się okazja nadarzy - jak Hania ucina sobie drzemkę np;) Nie jestem mistrzem sprzątania wiec pewnie podpadłabym pod kategorię:wybiórczo porządnie, wybiórczo "po łepkach"
  21. ja spróbuje wg wskazówki jana3 - czyli częściej ale nie do końca. Przez ostatnie 2 tygodnie próbowałam metodą: 8 min odciągania, 8 przerwy, 5 minut odciągania, 5 przerwy, 3 odciągania... Tyle, ze wtedy odciągałam wszystko co się dało laktatorem. Pokarm się nie zwiększył, ale może pomogło bo inaczej w ogóle bym pokarm w prawej piersi straciła? Dam znać za kilka dni czy jest postęp. Pediatra mało była pomocna, powiedziała, ze widocznie tak mam... i ze jak Hania zacznie słabo przybierać to zaczniemy dokarmiać mm. Ale jeśli jest opcja, to chciałabym utrzymać laktacje do 6 miesięcy.
  22. cisza u nas na forum zapanowała... mam pytanie ad kp: odkąd Hania zaczęła przesypiać noce moje piersi zwariowały - lewa po nocy jest bardzo pełna i twarda, prawa tylko częściowo napełniona. Potrafią się różnić o jakieś 2 rozmiary... W ciągu dnia L wypełnia się normalnie, P zdecydowanie słabiej. Myślicie, ze kończy się laktacja w P? I czy mogę jakoś zadziałać, żeby prawa produkowała więcej mleka? Karmię naprzemiennie, jak Hania ma większy apetyt to po karmieniu P muszę dokarmić L. Staram się pobudzać P laktatorem (tak jak na początku karmienia) ale efektów nie widzę. Jak testowałam to po nocy z L ściągam spokojnie ponad 150ml, z prawej wymęczam 50ml (przy czym wydaje się, ze jest go więcej tylko laktator całego nie ściąga). Poza pierwszym i ostatnim karmieniem, wydaje się, że Bąblowi starcza co wyciągnie z P, tyle że szybciej domaga się kolejnego posiłku (np po 2 a nie 3 godzinach)
  23. z informacji, które zebrałam to: 1. basen powinien być ozonowany - namierzyłam kilka basenów gdzie ten mały basen dla dzieci jest własnie ozonowany mimo ze ten zwykły jest chlorowany 2. Temperatura powinna być wyższa - powyżej 29st C My się przymierzamy na pierwsze dwa zajęcia z instruktorem (takie pól godzinne sesje) a potem zobaczymy. Z tym osuszaniem to dodatkowy problem bo akurat zimowe miesiące...
  24. Rozważamy chodzenie na basen z Hanią od stycznia - czyli jak skończy 3 miesiące (podobno można od 2 m-ca). Czy któraś z Was chodzi/planuje chodzić/chodziła ze starszym dzieckiem? Zastanawiam się jak się Bąblowi spodoba - kąpiele w normalnej wannie uwielbia (przenieśliśmy się jakieś 2 tyg temu z malej wanienki) ale basen to jednak i więcej wody i zupełnie inne otoczenie i nagromadzenie ludzi. No i jak zadbać o dosuszenie - główka, uszy?
  25. też tak mam - wolna amerykanka jeśli chodzi o producentów/rozmiarówke. Dlatego jak w imieniu Hani pisaliśmy "list do Mikołaja" to poprosiliśmy o rozmiar 74 - żeby nowe ubranie nie okazało się od razu za male (teraz nosi głównie 62, część 56 i 68)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...